Przedmeczowa analiza Lech – Pogoń

analizaPojutrze o 20:30 Lech Poznań zmierzy się z Pogonią Szczecin. Oba zespoły sąsiadują ze sobą w ligowej tabeli, ale faworytem do wygranej w piątek jest Kolejorz.


W drużynie Mariusza Rumaka z problemami zdrowotnymi zmaga się w tej chwili aż 10 zawodników, paru innych piłkarzy ma lub miało ostatnio drobne kłopoty, jednak pozostali zdrowi gracze nie mogą zwracać na to uwagi. Lech Poznań nie zdobywa ostatnio tyle punktów ile by wszyscy chcieli, ale w ofensywie wcale nie gra źle. Problemem są indywidualne błędy obrońców i fatalna skuteczność.

Mocne strony Pogoni

W tym sezonie bardzo mocną stroną Pogoni jest ofensywa, którą napędzają Japończycy, Takuya Murayama grający często na prawym skrzydle oraz ofensywny pomocnik, Takafumi Akahoshi. To oni ciągną całą ofensywę Pogoni, a nie tak dawno do szczecińskiej ekipy dołączył jeszcze napastnik, Marcin Robak. 31-latek co prawda zdobył jak na razie tylko jedną bramkę i to w PP, to jednak dysponuje dobrym uderzeniem z obu nóg, a także głową. Prócz tego trio nieźle do drużyny Dariusza Wdowczyka wkomponował się lewonożny Kameruńczyk, Herve Tchmai występujący na lewej pomocy, a od początku jesieni coraz większe postępy robi inny skrzydłowy 20-letni, Jakub Bąk. Siła Pogoni opiera się na linii pomocy, która jest perspektywiczna i znajduje się obecnie w dobrej formie. „Życiówkę” ma w tej chwili wspomniany wcześniej Takafumi Akahoshi, który strzelił już pięć bramek na dziewięć zdobytych goli przez „Portowców” w tym sezonie.

Słabe strony Pogoni

Pogoń strzeliła jak dotąd dziewięć bramek, ale też straciła dziewięć goli i to przede wszystkim przez słabą defensywę, która słaba jest także na papierze. Co prawda Radosław Janukiewicz broni często bardzo trudne strzały, ale wsparcie wśród kolegów z linii obrony ma małe. Prawy defensor Adam Frączczak wcześniej grał w pomocy i tak naprawdę dopiero co uczy się gry na tej pozycji. Z kolei lewy obrońca 20-letni, Mateusz Lewandowski również dopiero co nabiera doświadczenia. Na dodatek niedawno niespodziewanie z pomocy do obrony został przesunięty były lechita, Wojciech Golla. 21-latek z pozycji ofensywnego pomocnika został swego czasu przekwalifikowany na defensywnego pomocnika, a w tej rundzie na stopera. Golla gra na razie regularnie i jest właściwie pewniakiem do występu w piątek od pierwszej minuty. Jego partnerem będzie zapewne ktoś z dwójki Hernani – Maciej Dąbrowski. Obaj środkowi obrońcy podobnie jak Golla szybkością i zwrotnością nie imponują i to jest najsłabsza strona „Portowców”. Cała defensywa popełnia wiele prostych błędów i szczególne problemy ma wówczas gdy rywal atakuje skrzydłami.

Jak może zagrać Pogoń?

Pogoń jest w dobrej formie i ostatnio jest pewna siebie. Dariusz Wdowczyk to odważny człowiek jak i trener, więc na pewno zaryzykuje i wda się z Lechem na wymianę ciosów. Należy spodziewać się szybkiej i ofensywnej gry „Portowców” atakiem pozycyjnym z wykorzystaniem szybkich skrzydeł na których zapewne zagrają Takuya Murayama oraz Herve Tchami. W środku pola ataki gości na pewno będzie kreował Takafumi Akahoshi często zmieniający pozycje. Japończyk tak naprawdę często staje się również drugim po Marcinie Robaku napastnikiem. Zwykle rywale przyjeżdżają na Bułgarską cofnięci, ale nic nie wskazuje na to, aby Pogoń od początku meczu nastawiła się na kontry.

Jak powinien zagrać Lech?

Lech gra u siebie i musi o tym pamiętać. W zespole jest cała masa kontuzji, ale to poznaniacy mają lepszych zawodników na każdej pozycji i nie ma innej opcji jak nieustany atak na bramkę rywala. Im szybciej Kolejorz zdominuje drugą linię Pogoni tym lepiej. Oba zespoły będą grać piłką, zatem ten kto wygra rywalizację w środku pola będzie stwarzał więcej sytuacji. Słabą stroną Pogoni jest defensywa i bronienie flankami. Tym samym właśnie skrzydłami Kolejorz musi atakować jak najczęściej. Pogoń ma także wolnych obrońców, dlatego warto będzie spróbować wykorzystać to przy kontrach, które na pewno się pojawią. Lech nie może jednak skupić się tylko na ofensywie. Trzeba atakować z rozwagą i zrobić wszystko, aby wyłączyć z gry Akahoshiego. Najlepiej w sposób zdecydowany i agresywny. Ostry atak pressingiem na Japończyka spowoduje, że odechce się mu grać. W Pogoni jest oczywiście więcej indywidualności takich jak Marcin Robak, Herve Tchami czy Takuya Murayama, ale to właśnie „Aka” ciągnie całą ofensywę i należy go po prostu wyłączyć z gry w męski sposób.

Nasz typ

Ostatnio przewidywaliśmy obiektywnie porażkę ze Śląskiem, a teraz równie obiektywnie przewidujemy zwycięstwo. W starciu z Pogonią wszystko zależy od Lecha, a konkretnie od dwóch rzeczy. Obrony i skuteczności. Jeśli nikt z defensorów nie będzie popełniał indywidualnych błędów, które akurat w ostatnim czasie zdarzały się bardzo często, a lechici wykorzystają z przodu choćby co trzecią sytuację, to trzy punkty zostaną w Poznaniu. Przy ofensywnej grze takiej jak w ostatnich meczach i lepszej skuteczności Kolejorz powinien zdobyć z dwa gole. Nasz typ to zwycięstwo. Przy skutecznej grze „niebiesko-białych” dwoma golami.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


12 komentarzy

  1. Przemo pisze:

    Coś czuje będzie dużo bramek

  2. Alcatraz pisze:

    Trzeba po prostu wygrać!
    Co kolejkę jest kombinacja ze skleceniem składu, a więc można się wszystkiego spodziewać. Zarówno błędów w obronie i straty goli jak również tego że „Ślusorz” ustrzeli hat-tricka.
    Obstawiam 3:1

  3. undertheskin pisze:

    Obrona musi zagrać na poziomie. Wolny Arboleda i kiepski na przedpolu Kotor to zagrożenie dla Lecha. Ciekawe kto zagra w wyjściowej w ataku? Zresztą nie wiadomo kto w ogóle zagra przy tym szpitalu.

  4. Tytan pisze:

    0:0. Pogon bedzie grala w 10-tke pod koniec. Chce zeby ten sezon sie juz skonczyl

  5. Lechu17 pisze:

    Ja tylko czekam na zimę żeby ta runda sie skończyła. Żeby te problemy zniknęły.

  6. slavus pisze:

    mam nadzieję, że nadchodzi czas Teodorczyka. Nasza pomoc grała we Wrocławiu na bardzo wysokim poziomie, ale wszystko było psute na etapie wykończenia. Jeżeli obudzi nam się Teo, to możemy wygrać jak Jaga z Ruchem. Poza tym chyba trzeba postawić na Gostomskiego. Może nie jest lepszy od Kotora (kompletnie nie wiem, jaki z niego bramkarz), ale nie wiadomo, czy i ewentualnie kiedy wróci Buric, a Kotor się starzeje. Nie może być tak, że Gostomski pierwszy mecz zagra np. w finale PP. Co do kontuzji – jeżeli to wreszcie minie, to nasz zespół będzie silny jak nigdy zgodnie z zasadą, że co nas nie zabije, to nas wzmocni. Ten sezon będzie jednak bardzo trudno uratować, ale nigdy nic nie wiadomo. Trzeba mieć jednak więcej szczęścia niż dotychczas. Do zobaczenia na Bułgarskiej

  7. Franky pisze:

    Lechu17 – jestesmy dopiero na 1/3 rundy

  8. arek pisze:

    Niech pokaza charakter a nie wyjscie na murawe ze zwieszonymi glowami i potem wymowki, ze oslabieni sa. Ci co maja grac niech dadza z siebie 200 procent mozliwosci i wtedy bedzie dobrze. Obawiam sie, ze w zespole nie ma zadnego motywatora i nie ma ducha walki. Na tych filmikach z LechTV to wyraznie widac, grzeczni chlopcy z sluchawkami smetaja sie w grupkach po boisku.

  9. Kosi pisze:

    arek jest w tym troche prawdy co piszesz, rzeczywiscie widac, ze nie ma takiego goscia z jajami co by to pociagnal, kotor chyba nie jest zbyt dobrym kapitanem

  10. bebe pisze:

    w zasadzie jak spojrzeć wstecz, to każdy mecz mozna wygrać grając skrzydłami. W zasadzie każdy mecz czy w lidze w pucharze czy w Europie jak sie dobrze gra skrzydłami to jest zwiększona szansa na zwycięstwo..

  11. Tytan pisze:

    Kosi chyba jedyny z jajami co zostal to tylko Muras. Nie widze innego. No moze Tralka.

  12. szary pisze:

    kotorowski;kędziora,arboleda,wołakiewicz;luiz;karol, trałka;georgo, kasper, callsen; teodorczyk na zmiany bartek, nikolas, Jakóbowski