Stopniowy koniec byłej gwiazdy

Konferencja Arboleda34-letni środkowy obrońca, Manuel Arboleda w niedawnym pojedynku z Pogonią Szczecin po raz kolejny w tym sezonie zawalił mecz swojej drużyny i po tym spotkaniu miarka się przebrała. Kolumbijczyk za nie wykonywanie zadań taktycznych i przez słabą formę nie załapał się do kadry meczowej na bój z Piastem Gliwice.


Piątkowy mecz Kolejorza z „Portowcami” ułożył się dla Manuela Arboledy bardzo dobrze, bowiem lewonożny stoper nieźle powstrzymywał ataki rywala, a w 31. minucie w polu karnym gości zachował się jak snajper. „Manu” wyprowadził wówczas lechitów na prowadzenie i było to jego pierwsze trafienie od 4 listopada 2010 roku, czyli od starcia z Manchesterem City 3:1, a w lidze pierwsze od 8 maja 2010, a więc od potyczki z Polonią Bytom 3:0.

W drugiej połowie meczu z Pogonią Szczecin już ponad 34-letni zawodnik miał jednak ogromny udział przy dwóch straconych golach i po dwumeczu z Żalgirisem Wilno oraz drugiej bramce Śląska Wrocław czy golu dla Ruchu Chorzów było to kolejne spotkanie w którym źle w polu karnym zachował się właśnie Manuel Arboleda. Forma Kolumbijczyka od początku rozgrywek jest słaba i mimo fatalnej sytuacji kadrowej, wąskiego pola manewru wśród obrońców i wielu kontuzji w zespole sztab szkoleniowy Lecha Poznań postanowił nie zabierać „Mańka” do Gliwic.

Przy dobrym debiucie Jana Bednarka, poprawiającym się stanie zdrowia Marcina Kamińskiego czy Kebby Ceesaya oraz zimowym transferze Paulusa Arajuuri czas w Kolejorzu coraz wolniejszego i słabszego Manuela Arboledy pomału się kończy. Lukratywny kontrakt Kolumbijczyka podpisany w grudniu 2010 na mocy którego „Manu” zarabia miesięcznie 130 tysięcy złotych wygaśnie 30 czerwca 2014 roku, ale tak naprawdę kariera byłej gwiazdy klubu z Bułgarskiej i zapory nie do przejścia dobiega końca już teraz. Manuelowi Arboledzie w tym wieku i w tej sytuacji trudno będzie na stałe odzyskać miejsce w pierwszym składzie, a tym bardziej wrócić do dawnej formy.

Przypomnijmy, że Manuel Arboleda trafił do Kolejorza latem 2008 roku wraz m.in. z Semirem Stiliciem czy Robertem Lewandowskim. Ówczesny dyrektor sportowy Kolejorza, Marek Pogorzelczyk poleciał po „Mańka” aż do Kolumbii, ponieważ okazało się, że Arboleda był do Zagłębia Lubin tylko wypożyczony. W sezonie 08/09 pod skrzydłami Franciszka Smudy dziś 34-letni lewonożny stoper wystąpił w aż 49 spotkaniach w tym we wszystkich ligowych. Był prawdziwą ścianą Lecha Poznań oraz gwiazdą całej polskiej ligi.

Jesień 2009 roku była dla „Mańka” już gorsza, gdyż Kolumbijczyk zmagał się z urazem, ale wiosną 2010 powrócił do formy i jego dyspozycja w obronie miała duży wpływ na zdobycie przez Lecha Poznań tytułu Mistrza Polski. Rozgrywki 2010/2011 dla Manuela Arboledy znów były piękne, ponieważ silnie zbudowany stoper zanotował aż 41 gier. Świetnie radził sobie w pucharach zdobywając gole w starciach z Dnipro Dniepropietrowsk, FC Salzburg i Manchesterem City, ale trochę gorzej grał wówczas w lidze.

Jesienią 2010 roku nikt nie wyobrażał sobie jednak Kolejorza bez „Mańka”, a ówczesny prezes Lecha Poznań, Andrzej Kadziński nazywający często Manuela Arboledę „najlepszym obrońcą w Europie” robił wszystko, aby zatrzymać Kolumbijczyka w Wielkopolsce i to za wszelkie pieniądze. W grudniu 2010 roku Manuel Arboleda podpisał nowy kontrakt obowiązujący do czerwca 2014. Na jego mocy aż do dziś za każdy miesiąc inkasuje on 130 tysięcy złotych, lecz nie gra już tak jak kiedyś. „Manu” ze względu na problemy zdrowotne w sezonie 11/12 zanotował tylko 11 występów z czego 9 w lidze.

34-latek do formy wrócił jesienią 2012 roku, lecz przed konfrontacją z Legią Warszawa doznał kolejnej kontuzji. Tym razem zerwał więzadła krzyżowe i do końca rozgrywek już nie wystąpił. Dla Lecha Poznań była to duża strata, bowiem Manuel Arboleda dwanaście miesięcy temu znajdował się w doskonałej dyspozycji. Kolumbijczyk do regularnej gry powrócił latem, jednak jest w tej chwili w fatalnej formie, a zarazem w najgorszej od kiedy występuje w Polsce, czyli od wiosny 2006 roku. Wielka gwiazda Kolejorza i naszej ligi pomału upada, choć jego wszystkie dokonania zostaną.

Manuel Arboleda do dziś rozegrał w europejskich pucharach aż 36 meczów i pod tym względem jest rekordzistą Lecha Poznań. Wraz z naszym klubem zdobył jak dotąd Mistrzostwo Polski, Puchar Polski, Superpuchar Polski oraz dwukrotnie awansował do 1/16 europejskich pucharów. Jest strzelcem pierwszej bramki na nowym stadionie mieszczącym się przy ul. Bułgarskiej 17, a dzięki jego golowi na Ukrainie „niebiesko-biali” awansowali do fazy grupowej Ligi Europy w 2010 roku oraz m.in. pokonali silny Manchester City. Manuel Arboleda w sezonie 2013/2014 ma oczywiście szanse na kolejne trofeum z Kolejorzem, jednak jego udział w ewentualnym zdobyciu MP lub PP raczej nie będzie już tak duży jak wcześniej.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


30 komentarzy

  1. Dymas89 pisze:

    Arbolede jeszcze można ciekawie sprzedać w najbliższym okienku.

  2. undertheskin pisze:

    Ciekawy i obiektywny tekst. Maniek na pewno zapisze się w historii Lecha, ale czas dla nikogo nie stoi w miejscu. Czy to koniec tego nikt nie wie na pewno, ale wiele na to wskazuje.

  3. Sanius pisze:

    Dymas89 ty tak serio??
    1.Nie ma formy.
    2.Ma 34lata.
    3.Nikt ci nie kupi 34 letniego zawodnika który ma przez 0,5 roku kontrakt.
    4. On jest taką małą legendą Lecha i raczej fajnie byłoby żeby zakończył karierę w Lechu.

    Nawet niech przedłuży kontrakt o ten kolejny rok i skończy karierę. Naturalnie musiałby polecieć mocno po pensji ale dlaczego nie. Wiem że pojawią się zaraz osoby które będą wypieprzały go, Kotora i innych zawodników. Takich osób jest mi po prostu szkoda…

  4. tom pisze:

    Niestety wiek i kontuzje zrobily swoje! Dzieki Manu za wszystko masz miejsce w panteonie Lecha!

  5. damian pisze:

    Nara Manu fajnie grałeś ale sie już przegrałeś, Nara

  6. Pyra pisze:

    Dymas gdyby byli na niego chetni to juz dawno Manu zostalby sprzedany. Niestety wiek i wysokosc kontraktu robia swoje. Nie ma na niego chetnych i pozostaje nam wytrzymac jeszcze ten rok z jego kontraktem i Murasia takze, bo nie wyobrazam sobie ze przedluza z Rafalem kontrakt na obecnych warunkach…

  7. Lechu17 pisze:

    Nie ma co sie oszukiwać Maniek długo już nie pogra w Lechu.

  8. Kamil pisze:

    Żal mi jest Mańka , widać , że nie ma już sił itd. a Rumak z niego zrobił kozła ofiarnego taka jest prawda

  9. matiKKS pisze:

    Za wszystkie przyjemne chwile dziękujemy i będziemy pamiętać (mi najbardziej chyba zapadnie bramka z Udinese). Idzie młode, Polskie, to mi się podoba.

  10. Tytan pisze:

    Ja bym go jeszcze nie skreslal. Jak sie rozegra to moze nam dac duzo dobrego, wielu takich silnych bykow to my nie mamy, wrecz przeciwnie (patrz Pawlowski, claasen czy nawet Muras).

  11. kendzipl pisze:

    sytuacja z ManCity jak powalił na ziemie Adebayora … tą zapamiętam na zawsze 🙂

  12. ja pisze:

    gdyby nie skiksował w 58 min meczu z Pogonią a Kolejorz strzelił 2 bramkę Manu został by bohaterem i mówiliby wszyscy o jego odrodzeniu, szkoda mi go bo chociaż w meczu z Pogonią nie zachwycał to widać było po nim że bardzo się starał i nie robił bym z niego kozła ofiarnego gdyż cały zespół zagrał słabo, chciał bym żeby został w Kolejorzu do końca kariery oczywiście za mniejsze pieniądze ale znając życie potraktują go tak jak Bosackiego.

  13. r pisze:

    Nie gra najgorzej, przecież on w tych akcjach z Pogonią walczył, reszta mogła go asekurować, a jest głównym winowajcą. Nie jest w formie jak za najlepszych lat, ale jak tylko dojdzie choć do 80% to i tak będzie najlepszy. Nie skreślajmy Mańka! Czy Lech miał w dziejach lepszego obrońcę?

  14. Sadami pisze:

    Wielki zawodnik,nie mam do niego żadnego żalu,pomimo jego ostatnich występów,to już nie jego czas.A tak znakomitego obrońce jak Arboleda w formie to tylko pozostaje szukać w silnym zagranicznym klubie.Silny,wrażliwy zawodni.Na długo go zapamiętamy jeśli ten odejdzie.

  15. Alcatraz pisze:

    „Maniek” rok temu grał rewelacyjnie i moim zdaniem może do takiej formy jeszcze wrócić, wszystko leży w jego głowie.
    Po poprzednich kontuzjach tez długo dochodził do siebie.
    Pytanie brzmi czy zaakceptuje niższy kontrakt np roczny?
    Wydaje się że raczej jest zbyt dumny i to faktycznie jego końcówka w Lechu.

  16. sopel pisze:

    „r” chyba sobie jaja robisz a Waldek Kryger,Marek Rzepka itd. im Maniek i reszta obecnych obrońców mogłaby buty czyścić najwyżej

  17. Tata pisze:

    A dla mnie przedłużanie umowy to był błąd. Nawet się nie zbliżył do poziomu reprezentowanego w 2010 czyli mistrzowskim i później w LE. Jestem ciekaw jak by każdy miał takie skoki w jakości wykonywanej pracy, nauce czy redakcja KKSLECH.com by pisała artykuły na odpieprz to co by było. Dwa destabilizacja szatni coś a`la V kolumna.
    I jeszcze jedno – PAN OKOŃSKI- to był artysta, który zapewnił Lechowi pierwszy tytuł MP. I ma prawo mówić co chce i kiedy chce (notabene artykuły na temat największych gwiazd Kolejorza by się przydały).

  18. omega pisze:

    Zgadzam się , że Maniek jeszcze pokaże , że jest jednym z najlepszych obrońców w lidze. Jego niepewność w obronie spowodowana jest tym ,że wie kto stoi w Naszej bramce . Przy takim bramkarzu najlepszym obrońcom drżą nogi. Kotor na ławę – Maniek na boisko.

  19. pawel pisze:

    wierze w Manu,jeszcze zobaczycie.bardzo bym chciał…bo na Legie jak on nie wróci do formy to młodzi rady nie dadzą.

  20. 07 pisze:

    Chyba co niektórzy mają krótką pamięć. Gdyby nie Arboleda to w Poznaniu nie było by tyle emocji w L.E. To on trzymał tą defensywę przez lata. A teraz kiedy po kontuzji jest w kiepskiej formie to wieszacie na nim psy. Uważam, że Manuel wiosną będzie poważnym kandydatem do wyjściowego składu i moim zdaniem kontrakt powinien wypełnić w Poznaniu, a potem…. wiadomo – cięcie kosztów i jeśli zgodzi się na sporą obniżkę kasy to niech zostanie, bo pewnie Kamiński niebawem odejdzie….po zakończeniu kariery powinien zostać naszym skautem w Kolumbii.

  21. aby pisze:

    07-pelne poparcie

  22. tylko tyle pisze:

    07 – popieram twoja wypowiedź, ale bez tego skauta raczej :))

  23. road pisze:

    Polskie kluby są stosunkowo biedne i nie stać nas na utrzymywanie zawodników tylko dlatego że dużo zrobiły dla zespołu. Jesli chcemy być silni to sentymenty na bok. Maniek moze dużo zrobił dla zespołu ale pamiętajmy ile przy tym zarobił (i ile ostatnio był kontuzjowany) .
    Jego obecna forma w mojej ocenie wynika z faktu iż wie ze zimą przyjdzie jego następca (nie pamietam nazwiska) i ze kontraktu z nim nie przedłuża.
    Chciałbym się mylić ale wydaje się iż sobie odpuścił a przy takim kontrakcie to troche nieprofesjonalne. I tu wyjątkowo zgadzam sie z Rumakiem wyrzucenia go poza 18-tkę meczową ..

  24. miodek pisze:

    Ja też się podpisuję pod słowami pawla i 07 i mam nadzieję, że jeszcze Maniek powalczy i wróci do dawnej dyspozycji. A po wypełnieniu tego kontraktu nie będzie upartą gwiazdką tylko zgodzi się na rozsądne warunki i dogra u nas (czyli też „u siebie”) do końca kariery.

  25. 4o pisze:

    Bardzo fajny i dłuższy artykuł, brakło chyba tylko wzmianki o perypetiach związanych z polskim obywatelstwem Mańka i Reprezentacją.
    No fakt, Arboleda przywraca wiele miłych wspomnień związanych z wygrywanymi meczami Kolejorza. Zarówno w Europejskich Pucharach jak i ligowych meczach zwieńczonych zdobyciem Mistrzostwa Polski.
    Manu po prostu w sytuacji gdy obrona gra dobrze, potrafi stać się filarem, skałą nie do przejścia.
    Ostatnio widać jednak, że nie ma kompletnie formy. Jego czas w Lechu jako piłkarza raczej się skończył, ale zasługuje na godne pożegnanie i może jakąś posadę w klubie.
    Dobrą miną do złej gry jest chyba jego ostatni wywiad na lech.tv
    http://www.lech.tv/video-id-6954-bede_ciezko_pracowac

  26. StivnyHooy pisze:

    Zgadzam sie, szkoda Manka, ale jego czas w Lechu sie konczy. Na jego miejsce ma przyjsc Arajuuri, już są Kamień i Hubert, a Bednarek równiez pokazał ze MA moze zastapic. Myślę, że wróci do Zagłebia (mają kase na jego kontrakt) lub do Smudy (oby nie).

  27. Tadeo pisze:

    Trzeba uszanować to co do chwili obecnej zrobił dla Lecha.Wieszanie na nim psów i robienie kozłem ofiarnym za wszystkie niepowodzenia drużyny jest wysoce niestosowne. W moim odczuciu Maniek był i zawsze będzie prawdziwym Lechitą , i nie należy już go skreślać.

  28. undertheskin pisze:

    Arboleda dużo dla Lecha zrobił, Kotorowski też miał swoje dni chwały (np. to on wybronił rzuty karne z Azerami i otworzył furtkę do walki o LE, w efekcie do meczów z City, Juventusem). Tylko, że przeszłość nie wygra nam meczów w tym sezonie, muszą to zrobić zawodnicy w formie. Co do pana Okońskiego to przypomnę, że Lato też był wielkim zawodnikiem, Tomaszewski wielkim bramkarzem, ale to nie zmienia faktu, że swoimi późniejszymi wypowiedziami albo się kompromitowali (Lato), albo wychodzili na malkontentów, których odstawiono od żłobu (Tomaszewski). Żaden piłkarz nie jest większy od klubu. Okoński też nie jest większy od Lecha. Dla mnie wychodzi na to, że marudzi (delikatnie rzecz ujmując) na poziomie tych użytkowników, którzy po przegranym meczu wypisują tutaj na stronie mądrości w stylu: „Rumak wyp…laj”, a dziennikarze PS tylko słuchają i się cieszą, bo to woda na ich młyn. Moje pytanie brzmi: czemu służy to wylewanie żółci przez pana Okońskiego w blogach typu Ofensywni? Bo raczej nie Lechowi, którego p. Okoński podobno „gorąco kocha”.

  29. robgal pisze:

    Maniek zasłużył swoim zaangażowaniem i sercem wkładanym na boisku na szacunek.
    Słaba forma być może powoduje że chce więcej niż może i wychodzi jak wychodzi.
    To jest inteligentny gość i wie ze zawalił i jest mu z tym ciężko. Ma kontrakt niech go
    wypełnia do końca, a potem pożegnajmy Mańka godnie bo po prostu zasłużył sobie na to.

  30. Poznaniak pisze:

    Dzięki Maniek za tamte lata. Swoje zrobiłeś, swoje zarobiłeś i już czas na sportową emeryturę…