Przedmeczowa analiza Lech – Widzew

analizaW niedzielę o 18:00 poznański Lech zagra na Bułgarskiej z Widzewem Łódź. Mecz z RTS-em to idealna okazja, aby szybko zdobyć trzy punkty i piąć się w górę tabeli.


Lech Poznań mimo słabego początku sezonu bardzo szybko może doskoczyć do czołówki, bowiem strata do niej już teraz jest niewielka. Żeby tak się stało Kolejorz musi wygrywać, a Widzew Łódź to w tej chwili najłatwiejszy rywal do ogrania. RTS gra słabo, nie potrafi zwyciężać, mecze wyjazdowe przegrywa już przed ich rozpoczęciem, traci dużo goli, a do stolicy Wielkopolski przyjedzie jeszcze bez podstawowego obrońcy oraz bez trenera.

Mocne strony Widzewa

W zespole, który jak dotąd wszystkie punkty zdobył u siebie trudno szukać jakiś plusów na wyjazdach. Mimo to ciekawą postacią w RTS-ie jest łotewski snajper, Eduards Visnakovs, który dla łodzian zdobył już pięć goli w lidze, aczkolwiek ostatnio zablokował się. Widzew do przodu ciągnie jednak 34-letni boczny pomocnik, Marcin Kaczmarek potrafiący dobrze dośrodkować w pole karne także po stałym fragmencie gry. Szybkie postępy w Łodzi robi też Veljko Batrović. 19-letni Czarnogórzec w niektórych meczach naprawdę nieźle radzi w ofensywie i obok wspomnianego Visnakovsa będzie największym zagrożeniem poznańskiej bramki jeśli w ogóle Widzew zdecyduje się jej poważnie zagrozić.

Słabe strony Widzewa

Słabych stron Widzewa jest znacznie więcej niż mocnych. Widzew przed niedzielnym meczem na praktycznie same słabe strony do których zalicza się – 1) brak formy 2) brak zaangażowania i atmosfery w zespole 3) brak trenera 4) żenująca obrona i 5) nieumiejętność gry na wyjazdach. Jak dotąd Widzew przegrał wszystkie trzy wyjazdowe mecze poddając się już przed wyjściem z szatni. Stracił w nich aż 11 goli, a w Poznaniu zagra jeszcze bez najlepszego obrońcy z Haiti, Kevina Lafrance. Defensywa łodzian to istna Wieża Babel. Do tej pory najczęściej grał w niej Polak, obywatel Haiti, Hiszpan i Ormianin. Obrona RTS-u była budowana na szybko i na ostatnią chwilę, aby tylko zdążyć przed końcem okienka transferowego. Tym samym Widzew ma po 9. kolejkach najwięcej straconych goli w lidze, bo aż 19. W Poznaniu celem rywala Kolejorza będzie to, aby stracić jak najmniej bramek i nie skompromitować się.

Jak może zagrać Widzew?

Widzew nie wda się w otwartą grę co jest pewne, ale trudno jemu będzie nawiązać też walkę w drugiej linii i dobrze się bronić. Defensywni zawodnicy łodzian mają wątpliwe umiejętności, a ponadto w pomocy Widzewa grają sami niscy i słabi fizycznie piłkarze. Jeśli Widzew spróbuje w Poznaniu zaatakować to niemal na pewno po kontrze i skrzydłami. Na bokach w RTS-ie wystąpią zapewne Marcin Kaczmarek oraz Aleksejs Visnakovs, którzy niemal na pewno większość piłek będą kierować na Eduardsa Visnakovsa lub na jeszcze wyższego Alena Melunovicia. Dodatkowo rywal z pewnością będzie chciał wykorzystać również stałe fragmenty gry. W tym przypadku lechici muszą uważać na dośrodkowania lewą nogą Marcina Kaczmarka i Levona Airapetjana.

Jak powinien zagrać Lech?

Cel jest prosty. Szybko zdominować niską drugą linię Widzewa i przedzierać się pod bramkę w możliwie najprostszy sposób. Lech zastosuje w niedzielę atak pozycyjny i wyjdzie bardzo ofensywnie nastawiony co jest pewne. W trakcie meczu jest zmuszony ryzykować i atakować jak największą ilością graczy, aby zmusić niezgraną obronę łodzian do błędu. Im Lech szybciej strzeli gola tym Widzewowi do końca odechce się grać, a worek z bramkami może się rozwiązać. Każda drużyna, która przyjeżdża na Bułgarską ma jednak sytuacje, dlatego lechici przy stałych fragmentach gry muszą zagrać jak w Gliwicach. Ponadto wyłączenie z gry tercetu A.Visnakovs – Batrović – Kaczmarek wyłączy też ofensywę gości. Sam Eduards Visnakovs nic nie zrobi jeśli nie będzie dostawał piłek. Mimo wszystko Lech musi skupić się na ofensywie i przede wszystkim – nie może oddać ani na chwilę pola rywalowi. Kolejorz musi zrobić wszystko, żeby powtórzyć występ przeciwko Piastowi, ale atakować jeszcze częściej i lepiej wykańczać sytuacje, których na pewno znów będzie miał mnóstwo.

Nasz typ

1:0 to za mało, by wszystkich satysfakcjonowało. Lech trafił w tej chwili na kompletnie rozbitego rywala u którego nie funkcjonuje w tym momencie nic. Nie ma atmosfery, nie ma trenera, nie ma wyników, nie ma formy i nie ma obrony. Nadarza się zatem idealna okazja, aby poznaniacy dobili rywala, wygrali co najmniej dwoma/trzema golami i pokazali swoją siłę.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


11 komentarzy

  1. AQQ pisze:

    Poczekamy, zobaczymy. Mam tylko nadzieję że coś się wreszcie ruszy.
    Szkoda tylko, że pomimo promocji będzie znowu ok 15 tys sympatyków Kolejorza

  2. angelo pisze:

    Tu nie ma co analizować , musi być tylko jeden wynik i to wysoki, spustoszenie czas zacząć ku chwale Wielkopolan .

  3. wagon pisze:

    alleluja i do przodu Kolejorz

  4. fan pisze:

    Moim zdaniem obecny Widzew pod względem poziomu jest może niewiele lepszy od Żalgirisu.

  5. Poznaniak pisze:

    Z takim słabym RTS-em po prostu trzeba wygrać jeśli zespół myśli realnie o grupie mistrzowskiej.

  6. El Companero pisze:

    a jaka jest promocja? Bilety po złotowke? 🙂

  7. angelo pisze:

    El Compa przestań żydzić , mój wiek nie pozwala na takowe polemiki , Lech jest jeden i na dodatek w Wielkopolsce , tak więc proszę bez dygresji i z Rumakiem na dobre i na złe do końca Jego lub Nas .

  8. snajper pisze:

    chciałbym żeby Lech zagrał jutro w takim składzie:Gostomski-Wołąkiewicz,Bednarek,Kamiński,Douglas-Trałka,Linetty-Lovrencsics,Pawłowski-Claasen-Teodorczyk mielibyśmy wtedy bardzo młody skład.

  9. 07 pisze:

    Z kim jak nie z Widzewem…. Mam nadzieje, że po raz pierwszy w tym sezonie zanotujemy 2 zwycięstwa z rzędu….

  10. romek pisze:

    śledzie nie są już zgodą cegły nowa zgoda legły to bks bielsko !!!

  11. pyra fan kks z breslau pisze:

    7-O