Udany debiut Douglasa
W niedzielnym meczu z łódzkim Widzewem w zespole poznańskiego Lecha w końcu zadebiutował 24-letni lewy obrońca, Barry Douglas. Szkot zanotował w miarę udane zawody, choć na pewno stać go na dużo więcej.
Barry Douglas trafił do Lecha Poznań jeszcze pod koniec sezonu 2012/2013 i był pierwszym letnim nabytkiem Kolejorza. Szkot już w maju podpisał dwuletnią umowę i miał wzmocnić konkurencję na lewej stronie obrony, gdzie sztab szkoleniowy Kolejorza już od dawna ma do swojej dyspozycji tylko Luisa Henriqueza.
24-latek krótko po rozpoczęciu przygotowań, a konkretnie podczas obozu w Opalenicy doznał urazu mięśnia i wracał do zdrowia przez ponad dwa miesiące. O Szkocie grającym świetnie lewą nogą, szybko i ofensywnie słyszało wielu, ale nikt długo go nie widział. W końcu Barry Douglas uporał się z urazem i dostał szansę w jednym z kontrolnych meczów w trakcie wrześniowej przerwy na kadrę. Barry Douglas wypadł dobrze, jednak krótko potem znów poczuł ból i na kilkanaście dni był wyłączony z treningów.
W minionych dniach 24-latek powrócił jednak do pełni sił, ćwiczył normalnie i znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie z Widzewem Łódź nie po to, aby mentalnie zgrywać się z drużyną czy poznawać atmosferę tak jak było to wcześniej, ale po to, by pomóc zespołowi na boisku. Przez zawieszenie Luisa Henriqueza lewonożny Szkot grający w Kolejorzu z numerem „3” na koszulce dostał szanse występu od początku i ją wykorzystał. Barry Douglas pokazał się Wielkopolanom już w pierwszych minutach meczu strzałem w 4. minucie gry z rzutu wolnego, który okazał się minimalnie niecelny.
W późniejszych fragmentach meczu były zawodnik Dundee United również był widoczny choćby przez ilość odbiorów. Barry Douglas w niedzielnym meczu z Widzewem Łódź nie przegrał ani jednego pojedynku 1 na 1, a RTS jego stroną praktycznie w ogóle nie zagroził bramce Macieja Gostomskiego. Szkot zagrał w defensywie bez zarzutu, a od czasu do czasu udzielał się nawet w ofensywie. Wykonywał niektóre stałe fragmenty gry oraz dośrodkował kilka piłek w pole karne w czasie akcji.
Wrzutki Barrego Douglasa były w niedzielę największym mankamentem w grze Szkota, bowiem niemal wszystkie były nieco za niskie. W grze 24-latka było widać też duży spokój, a zarazem trochę ostrożność połączoną z niepewnością spowodowaną nie tyle co debiutem przed prawie 18 tysiącami widzów a długim rozbratem z piłką. Otóż Barry Douglas przed meczem z Widzewem Łódź, który odbył się 29 września ostatni raz wystąpił w oficjalnym spotkaniu 19 maja w którym Dundee United przegrało u siebie z Celticiem Glasgow aż 0:4.
Barry Douglas debiut w poznańskim Lechu może zaliczyć jako udany. 24-latek zagrał co prawda bez większego błysku i polotu, ale za to solidnie. Luis Henriquez musi pauzować w jeszcze jednym meczu, zatem Szkot będąc zdrów ma spore szanse wybiec w pierwszym składzie również w kolejnej konfrontacji z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Powrót do gry Barrego Douglasa oznacza również, że Lech Poznań zyskał kolejnego lewonożnego piłkarza na lewą stronę oraz zawodnika potrafiącego wykonywać stałe fragmenty gry.
Barry Douglas
Kraj: Szkocja
Data i miejsce urodzenia: 4.09.1989 w Glasgow
Wzrost i waga: 176/64
Pozycja: lewy obrońca
Preferowana noga: lewa
Dotychczasowa kariera: Livingston, Queen’s Park, Dundee United
Mecze i gole lidze szkockiej: 61/4
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
troszke mało waży… ale wczoraj było dobrze
Mi bardzo podobał się początek jego gry gdzie za każdym razem miał ręce uniesione w górę i prosił się o piłkę. Jednak bardzo bardzo często jej nie otrzymywał.
Gdyby była lepsza skuteczność to pewnie złapałby jakaś asystę.
Dobry debiut, oby potwierdzał to w kolejnych meczach.
bardzo dobra analiza gry Szkota. Wiele mówiło się o jego słabej grze obronnej, Wczoraj zadał kłam tym opowiastkom. Bardzo dobrze że Trener go wczoraj wypuścił do boju i dał zagrać cały mecz. Lepszego przeciwnika na debiut nie mozna było sobie wymarzyć. treaz wskoczy do pierwszej 11 na długo. Z Podbeskidziem Luis pauza – wiadomo. Kolejny mecz jest 19tego w Gdańsku po przerwie na reprezentacje, gdzie Luis 15tego gra mecz w Panamie z USA, kolejny mecz to Legia i jeśli wszystko będzie trybiło nie ma co zmieniać. Lewą gire ma dobrą, gdyby był przed nim skrzydłowy więcej pracujący w obronie też by to inaczej wyglądało.
zapomnieliscie dodac ze mial dwie kapitalne wrzutki z rzutu roznego ktore na brmake powinnien zamienic najpierw Kaminski potem Teo, uwazam ze z kazdym mecze bedzie wiecej dawał z przodu a niech utrzyma ta tendencje gry w defensywie i bedziemy mieli z niego pozytek
wielu się naśmiewało z jego kontuzji, ale wygląda że to nie było symulowanie, on jednak naprawdę potrafi grać
Oby nie podzielil losu Gergo i Fina. Poczatki swietne a pozniej przecietnosc z przeblyskami i dostosowanie sie do slabego poziomu reszty.
Specjalnie wczoraj obserwowałem go szczególnie i muszę przyznać, że debiut bardzo udany.
Grał trochę zachowawczo, ale jak na debiut to bardzo dobrze, wygrywał wszystkie pojedynki w obronie i miał kilka bardzo dobrych wrzutek więc powinniśmy mieć z niego pożytek
oby Barremu sie powiodlo. i zeby omijaly go juz urazy. a naszych latynosow najchetniej wyslalbym za ocean.
Douglas pokazał, że ma potencjał i zaliczył bardzo udany występ przeciwko Widzewowi jednak co do pełnej oceny Szkota będzie trzeba trochę poczekać jak rozegra kilka spotkań.
Teraz wreszcie Lech będzie groźny po stałych fragmentach gry, bo Douglas piłkę dośrodkować niewątpliwie potrafi. Natomiast Gostomski daje wreszcie jakiś spokój przy wrzutkach rywali, czyli progres w Lechu na pewno jest. Do znacznej poprawy skuteczność i możemy mieć jeszcze dużo radości w tym sezonie. Wczoraj mogło być nawet 7:0, a Douglas mógł mieć dwie asysty po główkach Teo i Kamyka.
Szkot zagrał poprawnie ale widać braki w przygotowaniu fizycznym spowodowanym kontuzją. Generalnie był na tyle pewny, że słaby Widzew atakował tylko prawą stroną, gdzie notorycznie ogrywany był pupil Możdżeń.
Zagrał pierwszy raz przed nową publiką,więc przede wszystkim nie chciał nic zawalic w obronie i stąd jego nieco zachowawcza gra.jednak widać ,że facet naprawdę lewą nogą wiele potrafi.Z ocenami poczekajmy na poważniejszego rywala,bo nie czarujmy się gracze z Łodzi ,to nie ta sama półka co Górnik Lechia,czy legia.
Występ przyzwoity ale musi zdecydowanie dawać więcej w ofensywie.
Tak z innej beczki, czy Barry nie mial grac z 2 czasami???
Udany debiut? Poprawny raczej. Kilka wrzutek fajnych i tyle.
dla mnie to gra lepiej 2 razy od henriqueza duzy spokoj pare razy ograla zawodnika, bez strat dobre rzuty rozne tylko brakowalo takich wrzutek z biegu. pokazal wileki potencjal