Przedmeczowa analiza Lechia – Lech

analizaPojutrze o godzinie 20:30 drużyna Lecha Poznań zagra na PGE Arenie z Lechią Gdańsk. Zdobycz punktowa Kolejorza jest przeciętna, a kolejny remis będzie dla Wielkopolan kolejną porażką.


Od początku tego sezonu piętą achillesową „niebiesko-białych” jest skuteczność, a tymczasem w sobotę Lechowi przyjdzie zagrać na stadionie na którym nigdy nie strzelił jeszcze gola. Na dodatek Lechia w tym sezonie jeszcze na swoim obiekcie nie przegrała, zaś po ostatnich słabych dla siebie wynikach będzie w sobotę podwójnie zmotywowana. Poznaniacy za wszelką cenę muszą jednak sięgnąć po całą pulę. Jeśli trzech punktów nie będzie zrobi się naprawdę gorąco.

Mocne strony Lechii

Od początku tego sezonu siłą Lechii jest ofensywa, choć w przednich formacjach gdańszczan nie grają jakość specjalnie znani zawodnicy. Mimo to, „biało-zieloni” w 11. kolejkach strzelili 15 goli z czego aż 11 u siebie. Pod względem ilości zdobytych bramek na własnym obiekcie lepsza o Lechii jest tylko Legia, a na dodatek gracze Probierza od początku rozgrywek nie ponieśli przed własną publicznością żadnej porażki. Prym w napadzie lechistów wiodą Paweł Buzała i Piotr Grzelczak, którzy w obecnych rozgrywkach zaliczyli już po trzy trafienia. Bardzo realne jest wyjściowe w sobotę Lechii na mecz z Lechem dwoma napastnikami.

Słabe strony Lechii

Bez dwóch zdań największą bolączką lechistów jest w tej chwili defensywa. W ostatniej kolejce Widzew wbił gdańszczanom aż cztery gole z czego dwa po stałym fragmencie gry. Dodatkowo w weekend w sparingu trzy bramki strzelił Lechii charkowski Metalist, a nieco wcześniej w lidze krakowska Wisła. Zespół Lechii w tym sezonie tylko dwa razy zagrał na zero z tyłu. W ostatnich spotkaniach regularnie dostępu do bramki strzegł Małkowski, a przed nim w obronie grali Deleu, Madera i Bieniuk. Jeśli już zachodziły jakieś zmiany w obronie lechistów, to na lewej stronie, ale mimo rzadkich rotacji w defensywie Lechia w tyłach popełnia wiele prostych błędów. Sobotni rywal Kolejorza w 11. kolejkach stracił w sumie 16 goli co jest jednym z gorszych wyników w lidze.

Jak może zagrać Lechia?

Lechia ostatni raz triumfowała w sierpniu, a piłkarze tej drużyny już dziś zapowiadają przełamanie oraz otwartą grę i na taką trzeba się nastawić. W ataku gdańszczan grają przede wszystkim niscy zawodnicy, dlatego Lechia na pewno zastosuje grę szybkimi podaniami po ziemi na przemian z długimi podaniami do napastników. Otwarta gra gospodarzy może oczywiście pomóc lechitom, bowiem przez to wytworzy się luka między linią pomocy a obrony. Lechia akurat w środku nie ma zbyt szybkich zawodników co tylko może pomóc poznaniakom w wyprowadzaniu szybkich kontr. Gdańszczanie z pewnością do maksimum postarają się również wykorzystać stałe fragmenty gry. Warto dodać, że choćby po rzucie wolnym strzelili ostatnią bramkę na PGE Arenie i rok temu za pomocą stałych fragmentów ograli Lecha u siebie 2:0.

Jak powinien zagrać Lech?

Lech powinien zagrać identycznie jak z Podbeskidziem, czyli szybko zdominować drugą linię, atakować wieloma zawodnikami i robić na przemian (raz skrzydłami, raź środkiem). Gra Kolejorza w pierwszej połowie boju z „Góralami” była niezła, jednak strzały były fatalne. W dodatku lechici często przesadzali z uderzeniami, a mogli zamiast tego szukać ostatniego podania do napastnika. W sobotę czeka nas ciekawy pojedynek linii pomocy. Sportowo druga linia Lecha przewyższa pomoc Lechii o dwie klasy, lecz jeśli w środku nie będzie ze strony poznaniaków walki, a do tego pojawią się proste straty czy masa niecelnych podań mogą być problemy. Kolejorz chcąc wygrać musi narzucić lechistom swój styl gry i wygrać rywalizację w środku pola. To obok skuteczności z pewnością będzie klucz do wygranej. Jednym słowem od dyspozycji pomocników będzie zależało w sobotę wszystko.

Nasz typ

Jeśli Lech poradzi sobie z problemem skuteczności i tym razem w końcu będzie strzelał w światło bramki, to wygra. Lechia w każdej formacji ma dużo słabszych zawodników od Kolejorza, którzy nie są ani dobrzy technicznie, ani szybcy. Gospodarze mogą zaskoczyć lechitów tylko i wyłącznie walką czy taktyką, bo sportowo na tle poznaniaków wypadają po prostu słabo. Do tego wszystkiego dochodzi słaba i wolna defensywa z Jarosławem Bieniukiem na czele. Warto przypomnieć, że wiosną Lech prowadził z Lechią do przerwy 3:0. Nie grał wtedy wielkiej piłki tylko po prostu grał swoją piłkę z tą różnicą, że był skuteczny. Jeśli więc w sobotę Kolejorz będzie skuteczny, a zarazem czujny w obronie, to przywiezie zwycięstwo.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


14 komentarzy

  1. Giacore pisze:

    Jeśli Lechia wyjdzie na Lecha ofensywie i spróbuje pójść na grę cios za cios. To powinien być to łatwiejszy mecz niż z Widzewem.

  2. tom62 pisze:

    Koszula się pali na dupie Rumaka to mogą się spiąc i wygrac, ale tylko pod warunkiem że szatnia jest tak mocna jak mówia. Bo jeśli to ściema to „gwiazdory” same zagrają przeciw trenerowi. Mam jednak nadzieję że będzie dobrze.

  3. angelo pisze:

    Tom62 wydaje mi się , że aż takiej napinki nie ma a dotychczasowe problemy dotyczyły tylko li wyłącznie ilości kontuzji , moim zdaniem powinno być co raz to lepiej , ale jak to mówią boisko wszystko zweryfikuje , oby w naszą stronę .

  4. Przemko pisze:

    Ciekawi mnie czy zagra Cessay czy Mozdzen na PO.. a moze Tomek ??? Ja osobiscie chcialbym tego pierwszego…

  5. Lechu17 pisze:

    Keba mógł by już wrócić. Zaczynam tęsknić za tym chłopem.

  6. 07 pisze:

    Ponownie na papierze wyglądamy dużo lepiej. Papier to jednak nie boisko. Tam trzeba wybiegać 90 minut i powalczyć. Czas przywieź z Gdańska 3 punkty. Czas , aby w końcu Lech Poznań zagrał tak jak wiosną.

  7. fan pisze:

    Podobno znowu ma sędziować Gil, który właśnie tam „ukradł” nam bramkę przed rokiem.

  8. Gregorius pisze:

    Spodziewam się Murasia w środku a ten piłkarz gwarantuje walkę. Powinno być dobrze. Chciałbym też zobaczyć Kebbę w zamian za Możdżenia. Liczę na zwycięstwo po walce

  9. 07 pisze:

    Na papierze ponownie jesteśmy lepsi. Problem w tym ,że nazwiska nie grają…. o czym przekonaliśmy się z Podbeskidziem i dwa ostatnie dwa mecze w Gdańsku też o tym przypominają…

  10. arek pisze:

    Pora przelamac to niemoc w Gdansku. Zawsze byli wyraznym faworytem i zawsze w dup.. albo remis, jednak obawiam sie, ze i tym razem bedzie tak samo.

  11. salto pisze:

    nie kalkulowac , nie analizowac wyjsc i rozjechac proste !

  12. tomasz1973 pisze:

    Łatwo nie bedzie,ale liczę na 3 pkt.Nieważne jak ,teraz przy tej stracie,liczą się tylko pkt.

  13. salto pisze:

    łatwo nie bedzie ? ! ocknij sie tej wyzej , co oni jada na JUVE grać ?

  14. jeronim pisze:

    łatwo nie bedzie ? ! ocknij sie tej wyzej , co oni jada na JUVE grać ? TYLKO KKS