Przedmeczowa analiza Lech – Legia

analizaPojutrze o godzinie 18:00 drużyna Lecha Poznań zagra Inea Stadionie z Legią Warszawa. Cała Wielkopolska czeka na rewanż za zeszły sezon i w niedzielę jest spora szansa, aby się odegrać.


Lech Poznań pomału wychodzi z dołka pod każdym względem. W czterech ostatnich spotkaniach nie przegrał ani razu, wygrał trzy mecze, a na dodatek sytuacja zdrowotna w zespole w końcu wyszła na prostą. Z kolei Legia Warszawa dobrze radzi sobie w Ekstraklasie, ale w Lidze Europy jest najgorszą drużyną na naszym kontynencie bez gola i bez punktu. W niedzielę „Wojskowi” przyjadą do stolicy Wielkopolski krótko po boju z Trabzsonsporem co ekipa Kolejorza także może wykorzystać.

Mocne strony Legii

Najmocniejszą stroną Legii od początku sezonu jest skuteczność, której akurat nie ma w Lechu. Legioniści nie potrzebują zbyt wielu okazji, aby zdobyć gola. Choćby w starciu z Jagiellonią mieli dwa celne strzały i po nich szybko prowadzili 2:0. Dla odmiany jeszcze niedawno Lech chcąc prowadzić tak wysoko potrzebował do tego z kilkunastu strzałów. Ponadto legioniści dysponują łatwą umiejętnością odrabiania strat. W tym sezonie w lidze często jako pierwsi przegrywali, jednak najczęściej potrafili odwrócić losy pojedynku. Legia ma również w swoim składzie wiele indywidualności. Co prawda przeciwko poznaniakom nie zagra raczej ciągnący całą ofensywę Miroslav Radović, ale za to na skrzydłach wystąpią Henrik Ojamaa i Jakub Kosecki. Dynamika tych graczy to w tej chwili największa broń warszawian, która może dać im przewagę przy kontrach. Obaj są bardzo szybcy i mogą próbować wymusić rzut karny. Atutem legionistów są też dośrodkowania po stałych fragmentach gry, a szczególnie po rzutach rożnych.

Słabe strony Legii

Legia ma problemy z początkami spotkań i niewiele potrzeba, aby szybko wyjść na prowadzenie. W dodatku na wyjazdach warszawianie nie grają tak ofensywnie jak u siebie i przede wszystkim nie osiągają tak dobrych wyników. Defensywa bez Dusana Kuciaka radzi sobie słabo i co mecz daje się pokonać. Interwencje obrońców Legii często są ślamazarne, a głównie środkowi defensorzy sprawiają wrażenie stremowanych i pozbawionych koncentracji. Wczorajszy mecz z Trabzonsporem był także dobrym przykładem pokazującym, że „Wojskowi” mają w defensywie problem z komunikacją. Gubią się przy szybkich atakach większą ilością zawodników. Widoczny jest też brak w środku pola dynamicznego Miroslava Radovicia. Jego zastępca, Helio Pinto nie gra ani efektownie, ani efektywnie, a wiele wskazuje na to, że to on będzie w niedzielę kreował grę gości, która bez Serba traci sporo ze swojej siły ofensywnej.

Jak może zagrać Legia?

Mało realne jest, aby Legia rzuciła się od początku na Lecha. Niemal na pewno zrobi to co zrobiła w zeszłym roku, czyli ze spokojem poczeka aż Kolejorz się rozbuja, a potem za sprawą szybkich skrzydłowych, czyli Henrika Ojamy oraz Jakuba Koseckiego będzie chciała zadać cios po kontrze. Rok temu legionistom ten sposób gry wyszedł w 101 procentach. Lech nadział się na trzy zabójcze kontry Legii i szybko przegrywał. Bez dwóch zdań najgroźniejszą bronią warszawian będą w niedzielę skrzydłowi i Lech musi zrobić wszystko, aby powstrzymać boki pomocy rywala. Gra legionistów z kontry w niedzielnych zawodach jest bardziej niż pewna.

Jak powinien zagrać Lech?

Lech wychodząc na mecz musi pamiętać co się stało rok temu. Poznaniacy nie mogą rzucić się na legionistów metodą na „dzika” jak to było dwanaście miesięcy temu, bo taki sposób gry może skończyć się jak wtedy. Lech wychodząc na boisku od razu musi pokazać Legii, kto jest twardszy w środku pola. Środek boiska niemal na pewno odegra w niedzielę olbrzymią rolę. Tym samym poznaniacy są zmuszeni grać ostrym pressingiem, próbując odebrać piłkę jeszcze na połowie rywala i robić wszystko, by zmuszać gości do błędu w centrum boiska, czyli do złych podań. Legii nie wolno pozwolić na rozgrywanie piłki w środku pola. Kolejorz musi grać w centrum twardo, nieustępliwie, a czasem nawet agresywnie, żeby Helio Pinto, Ivica Vrdoljak, Dominik Furman czy Daniel Łukasik szybko stracił ochotę do jakiejkolwiek gry ofensywnej. Jeśli Lech wygra w środku pola walkę z Legią, to jednocześnie nie będzie istniał ani Vladimer Dhalishvili, ani też skrzydłowi, którzy po prostu nie będą wówczas otrzymywali piłek. Raz jeszcze podkreślamy. Postawa środka pola będzie w niedzielę najważniejsza. Jeśli dobrze będą grali defensywni pomocnicy, którzy nie będą pozwalali na kontry, to tym lepiej będą radzić sobie obrońcy. Lech z przodu co mecz stwarza wiele sytuacji podbramkowych i nie inaczej będzie w niedzielę. Tylko od zimnej krwi lechitów będzie zależało, czy poznaniacy wykorzystają swoje szanse. Tak czy siak środek pola będzie najistotniejszy. Tu musi być pressing, agresja i walka o każdą piłkę.

Nasz typ

Jest to kolejny mecz w którym wszystko zależy od Lecha. Jeśli poznaniacy nie dadzą się stłamsić i nie będą pozwalali na kontry, wygrają. Wynik jest jednak sprawą otwartą. W niedzielę może być w razie skuteczności 3:0, 0:0, 4:4 lub 0:3 jeśli „niebiesko-biali” popełnią stare błędy. Dużo zależy od tego, czy poznaniacy wyciągnęli wnioski z tego, co zrobili na Bułgarskiej dwanaście miesięcy temu. Lech nie może zagrać jak wtedy o czym wie trener i piłkarze. Mecz Lech – Legia rozstrzygnie się w środku pola i kto tam będzie miał przewagę ten zwycięży. Wypada mieć nadzieję, że sędzia Daniel Stefański będzie jak najmniej widoczny i pozwoli grać w piłkę obu zespołom pozwalając jednocześnie na trochę ostrej walki. Wygranie rywalizacji w środku pola, a także zimna krew pod bramką rywala i koncentracja pod swoją będzie kluczem do zwycięstwa.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


16 komentarzy

  1. Glos pisze:

    Legia bedzie chciala wygrac za wszelka cene w Poznaniu, szczegolnie po porazkach w pucharach i mysle ze zaskoczy nas ofensywa od poczatku meczu. Nasi powinni zagrac bardzo agresywnie i podwajac i potrajac przy odbiorze pilki. Mysle ze najwiekszym naszym problemem jest ofensywa a raczej jej brak. Teodorczyk to jedynie potrafi dobic do bramki, utrzymac pilke, rozegrac ja to juz przerasta jego umiejetnosci. Slusarz zawalil poprzedni mecz, bo gdyby trzy z czterech szans wykorzystal to do przerwy bylby remis, on potrzebuje zbyt duzo okazji by strzelic bramke a obrona Legii tych szans mu duzo nie da.
    W podstawowej jedynastce musza wyjsc ci ktorzy wiedza o co walcza i znaja specyfike tych meczy. Duzo zalezec bedzie od Lovrencica i Hamalajnena i ich rozegrania pilki, to musi byc szybko i precyzyjnie.
    Rowniez zyczylbym sobie by sedziego nie bylo widac i by nie zlamal sie ranga meczu.

  2. fan pisze:

    Oficjalna Legii podaje, że Radović nie zagra z powodu złamanej kości śródręcza.

  3. tom62 pisze:

    Wszyscy wiemy jak ten mecz powinien wyglądać i jak się ma zakończyć. Tylko czy azjaci na to pozwolą. Bądźmy dobrej myśli, że wyciągną właściwe wnioski z przed roku.

  4. tomek27 pisze:

    Jak już dajecie „nasz typ” ,to zaryzkujcie jakims wynikiem,a nie same banaly ,większość meczy przy wyrównanych druzynach decyduje się w srodku pola,podbnie jak każdy nasz wynik meczu z L jest sprawa otwarta i zawsze w PL lidze wynik zależy od Lecha, ja stawiam na skromna wygrana LEcha 1-0

  5. 07 pisze:

    Moim zdaniem Urban wie, że jego kopacze nie wytrzymają wysokiego tempa gry przez 90 minut tym bardziej po ciężkiej podróży i meczu w Trabzonie. Spodziewam się 2-3 korekt w składzie po meczu w Turcji i ataku od początku, bo będą chcieli szybko strzelić bramkę, aby kontrolować mecz.
    Rumak natomiast musi dobrze ułożyć zespół taktycznie, aby nie pozwolić im na kontry czy przewagę w linii pomocy. Lech przede wszystkim musi grać szybką piłkę na 1 , 2 kontakty. Im tempo meczu będzie szybsze tym lepiej dla nas.

  6. jaro pisze:

    cwelownia sie bardzo zepnie,bo wie ,ze to najwaznieszy mecz dla nich w sezonie.co jak co ale ich kibcow porazki z Kolejorzem by nie przelkneli.bedzie 2-0 i Lech zegna frajera

  7. Glos pisze:

    Skoro mamy typowac to moj typ 2:1 dla nas. Pytanie tylko kto ma te bramki strzelac?!:)
    Mysle ze wiekszosc pilkarzy nie trzeba na ten mecz motywowac. Co do ustawienia, Romak niech lepiej milczy, albo niech sie komus poradzi kto czuje pilke, bo on zdecydowanie do takich nie nalezy.
    07: zgadzam sie z Toba i mam nadzieje ze Legia tej bramki zbyt szybko nie strzeli, bo wtedy bedzie bardzo ciezko wyrownac. Rowniez po strzeleniu przez nas bramki nalezy zaraz dolozyc druga, jak w pamietnym 3:1 (dwie bramki Zajaca).

  8. Przemko pisze:

    ciekawi mnie obsada lewej obrony i lewej pomocy.. ja szczerze to wolalbym Douglasa i Pawłowskiego ale to tylko moja opinia…

  9. Marecki60 pisze:

    Wszyscy łącznie z piłkarzami i trenerem wiedzą jak trzeba zagrać z Legią (nie tylko w Poznaniu), problem jest niestety realizacja tej wiedzy na boisku. Jak nasi nie zmuszą legionistów do biegania szybką grą na 1, góra 2 kontakty to każdy wynik będzie możliwy. Jest realna szansa ten mecz wygrać, Legia na dzień dzisiejszy na pewno jest słabsza drużyną od zeszło rocznej. Ten mecz trzeba wybiegać i co najważniejsze nie zagotować się. Legia ten mecz musi wygrać i to jest nasza szansa. Liczę na wygraną. Oby tylko Henriquez lub ktoś inny nie załapał czerwonej kartki, bo przy Koseckim i naszych sędziach wszystko jest możliwe. Do zobaczenia na stadionie.

  10. El Companero pisze:

    dodalbym tez strzały z dystansu, ktore Lech musi często wykonywac, bramkarz legii nie zawsze sobie z tym radzi. Licze na Gergo i Hamę, oni powinni ostrzeliwac bramkę rywala.

  11. aliz pisze:

    Muraś już będzie – zawodnicy przy nim są pewniejsi. Najważniejsze to rozwaga i ustrzec się głupich strat – panienka i Ojama nie dadzą oddechu. Oby tylko udawacz nie odstawił teatru, a sędzia nie dał się nabierać!!! PZPN z trzech ekip o dobrych notowaniach w Komisji Sędziowskiej UEFA (przypomnę że szefem jej jest Pierluigi Collina) wybrał Stefańskiego z Bydgoszczy – w tym sezonie sędziował nam tylko raz w wygranym meczu z Koroną i oby tak zostało, a on nie był pierwszoplanową postacią.
    No i oby Skaba nie zaliczył „życiówki” jak przed rokiem Kuciak. A nasi powinni patrzeć i sobie pomagać – w pojedynkę meczu nie wygrają. Mam nadzieję, że Muraś ich przywoła do porządku na boisku, bo trenera NA PEWNO słychać nie będzie – nie ma takiej opcji.
    Zaczyna adrenalinka buzować :-)) a do niedzieli jeszcze dwa dni.

  12. MaPA pisze:

    Chciałbym aby sędziowie nie rozłożyli parasola nad panienką.Jak w Turcji parę razy go skubnęli bez interwencji sędziów to panna Kosecka wyrażnie spuściła z tonu.A poza tym oczekuję walki do utraty tchu.Zgodzę się (chociaż z ciężkim sercem) z porażką ale po morderczej walce.Nadaża się okazja aby Legię pacnąć tym bardziej że grają słabo i dosyć szczęśliwie.Byle do niedzieli.

  13. Alcatraz pisze:

    Powinniśmy rozegrać mecz ze spokojem dość podobnie do tego w Gdańsku. Nie wystawiać tego co najlepsze od początku(Murawski i Pawłowski ).
    Mój skład:

    Gostomski-
    Wołakiewicz, Caseey, Kamiński, Douglas-
    Lovrencsics, Trałka, Hamalainen, Linetty(Drewniak), Henriquez-
    Teodorczyk

    Tak ja bym skład na pierwsza połowę desygnował.
    Wołakiewicz na panienkę na prawej obronie.

    W drugiej połowie wchodzą Murawski, Pawłowski i Claasen…

  14. Czytelnik pisze:

    Aby wygrali , wszystko inne zostanie im zapomniane .

  15. F@n pisze:

    Najważniejsze to podkręcić tempo tego meczu. Im szybsze tym lepsze i większa szansa dla nas.

  16. KKK pisze:

    @jaro

    Troche zmienie Twój tekst:

    „Lech sie bardzo zepnie,bo wie ,ze to najwaznieszy mecz dla nich w sezonie.co jak co ale ich kibcow porazki z Legia by nie przelkneli. bedzie…” reszty nie cytuje.

    Niestety ale tak brzmi prawidlowa wersja tego tekstu. Oni maja jeszcze kilka waznych meczow.. my dzieki Litwinom juz nie.