Trener i piłkarze zachwyceni kibicami
Po ostatnich słabych wynikach i kompromitacji piłkarzy Lecha Poznań w Legnicy nastroje wśród kibiców Kolejorza nie były dobre. Podczas ostatnich dwóch spotkań fani „niebiesko-białych” różnymi okrzykami jasno dali do zrozumienia co sądzą o piłkarzach i Mariuszu Rumaku.
W sobotę od początku meczu na trybunach był jednak bardzo głośny doping i przez pełne 90 minut lechici mogli liczyć na żywiołowe wsparcie prawie 25-tysięcznej publiczności. Tym razem nie było żadnych okrzyków skierowanych do zawodników, a na stadionie obyło się bez nerwów nawet wtedy gdy poznaniacy znów przegrywali. W sobotę nie oberwało się także Mariuszowi Rumakowi, który w ostatnim czasie jest poddany sporej krytyce również ze strony mediów.
Z zachowania kibiców podczas wczorajszego boju bardzo zadowolony jest zresztą Maciej Gostomski. – „Jestem podbudowany zachowaniem kibiców. W końcu nam zaufali, a my znów pokazaliśmy, że potrafimy się podnieść z niekorzystnego wyniku. Dziękuję kibicom, że byli z nami do końca i cały czas nas dopingowali. To nas buduje i tak powinno być. Brawa dla kibiców.” – powiedział 25-latek. – „Przez 90 minut był bardzo, ale to bardzo dobry doping. Odczuliśmy to w trakcie spotkania i to bardzo nam pomogło w zwycięstwie.” – dodał z kolei Łukasz Teodorczyk.
Do postawy kibiców Kolejorza odniósł się też trener Mariusz Rumak, który jest wręcz zachwycony tym co wczoraj zobaczył i usłyszał. – „Postawa poznańskiej publiczności była w sobotę wyśmienita. Przegrywaliśmy 1:2, nie było różowo, ale kibice cały czas byli bliscy zespołu. To na pewno uskrzydliło chłopaków. Było czuć, że kibice są z nami. To oni pomogli nam się podnieść i wygrać to spotkanie.” – oznajmił 36-letni szkoleniowiec Wielkopolan.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Podpisuje się kucyk!!!! Nie będzie mnie i kilku znajomych na bułgarskiej do kiedy ten pseudo trenerzyna nie wyleci z klubu!!!!
I takie zachowanie powinno być zawsze. Zawodnicy dawali od siebie kibice wspierali. Oby zaangażowanie ich i nasze nie spadło.
Srały muchy będzie wiosna
Taką grą zdobywa się kibiców
Trener zaczyna lizać dupę kibicom.Wystarczyło aby Kuświk trafił 3 bramkę i byłoby po meczu,ale że fajtłapa to się zemściło.
sory ek ale taka gra zdobywa sie kibicow sukcesu. a wczoraj na trybunach byli ci najwierniejsi,ci co sa na dobre i na zle i odrazu bylo widac efekt w postaci dopingu na petardzie cale 90min.. pozdro dla tych co zdarli wczoraj gardla.
Wysrarczyła chęć walki i zaangażowanie aby doping nawet w niekorzystnej sytuacji był zajebisty.Wczoraj po drugiej bramce dla Ruchu przez chwilę było wyczuć nerwowość w Kotle ale uznanie dla KLimy i reszty że zrezygnowali z wyzwisk i znowu na INEA był najlepszy doping w Polsce taki o którym azjaci ze sto(7)ca mogą tylko pomarzyć Siedzę na rodzinnym ale mmam gardło tak zdarte że ze dwa dni będę miał chrypkę, ale też co pierwszy raz zauważyłem wielu innych też. Takiej gry nam było potrzeba.
Pilkarze sie przyzwyczaili, ze zawsze bedzie glosny doping i przyspiewka na koncu „czy wygrywasz czy nie….” bez wzgledu na to jak graja. A tak nie ma nigdzie na swiecie. Jesli jest walka pomimo porazki to kazdy prawdziwy kibic to doceni ale nie jak spaceruje sie po boisku. W Grecji, Turcji, Argentynie czy Brazyli gdzie fanatyczny doping jest wzorowy, gdy pilkarze przechodza obok meczu nie ma przeklenstw tylko kamienie i nawet rekoczyny! Szacunek nie jest dany na zawsze, na to trzeba zasluzyc. Moze jestem w bledzie, moze zarzad ma wine w postaci nie wyplacanych pieniedzy a jesli to tylko lenistwo i brak ambicji to przeklenstwa byly zasluzone.
Wczoraj pojawiła mi się refleksja i przypomniało mi się coś co mieliśmy jako kibice Lecha w dawnych latach, (na Lecha przychodzę od lat 80 ych) Gdy piłka jest w grze to my kibice wspieramy zespół do końca nawet gdy jest żle a może właśnie wtedy gdy jest żle. W latach 80 nie było zorganizowanego dopingu ale gdy stadion ryknął „Kolejorz, Kolejorz, Kolejorz” tak z serca to uskrzydlało zespół. Ten obecny doping jest bardzo głośny, trwający cały mecz, jest częścią widowiska. Ale jest to czasami monotonne i chwilami brakuje w tym tego „czegoś” serca, emocji, energii ? I właśnie tej dodatkowej energii, która przepływa od kibiców do zespołu i go uskrzydla do wykrzesania czegoś więcej niż tylko normalnych umiejętności, extra zaangażowania i poczucia jedności. To dlatego są stadiony ( takim był również ten nasz przy Bułgarskiej) , które przez długie okresy, miesiące czasami lata są nie zdobyte dla przyjezdnych.
Obyśmy wszyscy przychodzący na stadion odkryli to na nowo, życzę tego wam i sobie
@arek – w pełni się zgadzam.
Zabralem ze sobą znajomego, który pierwszy raz w życiu był na meczu. Po ok 30 min pyta mi sie czy oni (czytaj kibice) będą tak cały czas śpiewać. To mu powiedziałem ze na boisku nie ma czego oglądac więc dla zabicia nudy spiewają :):)
wlkp- to straszne…
Jak jest walka i determinacja, to jest doping i zwycięstwo. Panie Kotorowski rozumie Pan teraz o co chodzi kibicom?
road-dobre 🙂
sas- u mnie to samo, na szczęście teraz mam urlop to gardło do siebie wróci.
Wczoraj było to na stadionie co jest solą tej gry: wspaniała atmosfera, niezła gra, gole i zwroty akcji. To się chce oglądać, niech tak będzie zawsze z takim zakończeniem oczywiście jak wczoraj.
Krzys, to idz do kotla i sprobuj caly czas napieprzac Kolejorz, Kolejorz. Po 10 minutach wysiadziesz, zapewniam cie. Repertuar jest tak dobrany by wytrzymac 90 minut na pelnej wiksie, sa przyspiewki wolniejsze, czasem azmulajace ale tez po to by miec pozniej sily by przez kilka minut dac czadu. Ja nieraz tak jestem wypompowany po 90 minutach, jakbym przebiegl 15 km w szybkim tempie. I tak ma byc a nie ooo, ahhh i kilka razy Kolejorz po bramkach jak jest chocby w Anglii. Kto tego nie rozumie niech idzie do kotla i zapierdala z dopingiem przez 90 minut!
@Brutus
A gdyby Teodorczyk trafił w bramkę, a nie w słupek, to byłoby 2:1 dla Lecha i też być może po meczu. Jak mnie denerwuje takie gadanie, gdyby
Doping był ,bo się należał,bo było widać ,ze chcą,że walczą.Gdy on odstawiają pańszczyznę,poniżej jakiejś granicy przyzwoitości,to i pociski muszą być.I chyba poskutkowały ,skoro ,teraz tak nagle podkreślają ,jaki mieli wspaniały doping.Co niektórzy z grajków myśleli,że tak musi być zawsze.Nie, tak nie będzie ,jest walka i gra ,jest doping.Proste!
@tomasz1973 – 100/100
12tys. gimnazjalistów chyba nieźle się spisało i pomogło w kibicowaniu. Przywiozłem wczoraj 50 uczniów gimnazjum i byli zachwyceni, atmosferą kibicowaniem i wygraną naszej drużyny. Gardeł też nie szczędzili. Mieszkamy w małej miejscowości odległej od Poznania o 100km, dla nas to wspaniała akcja. Czekamy na następną i DZIĘKUJEMY!