Najbardziej pamiętne mecze z Zagłębiem
W dotychczasowej i dość krótkiej historii starć z Zagłębiem lubińska ekipa leży Lechowi, który w 23 ligowych meczach rozegranych w Poznaniu zanotował bilans 14-4-5, gole: 37:17.
Wielkopolanie lubią więc rywalizować z „Miedziowymi” na Bułgarskiej i przede wszystkim wygrywać z tą drużyną u siebie, a zwycięstwo w sobotę jest niezbędne i obowiązkowe, aby podopieczni Mariusza Rumaka nadal gonili czołówkę oraz pomału zmniejszali straty punktowe do Wisły Kraków, Górnika Zabrze i Legii Warszawa. Z okazji zbliżającej się potyczki przypominamy dziś najbardziej pamiętne mecze Lecha z Zagłębiem w Poznaniu.
Pierwszy raz w historii oba zespoły spotkały się w stolicy Wielkopolski stosunkowo niedawno, a konkretnie wiosną 1986 roku. Wtedy Zagłębie jako pierwsze wyszło na prowadzenie, ale w samej końcówce wyrównującą bramkę strzelił Mirosław Okoński. Kilka miesięcy później Kolejorz wygrał za to na Bułgarskiej z lubinianami 3:1 prowadząc w pewnym momencie meczu już 3:0. Poznaniacy pierwszy raz przegrali przed własną publicznością jesienią 1987 roku ulegając „Miedziowym” 0:2.
Ciekawie wyglądał natomiast pojedynek na Bułgarskiej w 1990 roku w którym lechici przegrywali z Zagłębiem 0:1, ale grając do końca zwyciężyli 3:1. W kolejnych latach poznaniacy również regularnie triumfowali na Bułgarskiej i to ze spokojem tak jak choćby na poniższym filmiku.
Z kolei w 1994 roku Kolejorz sprał w Poznaniu lubińskie Zagłębie aż 4:0 strzelając wszystkie gole w drugiej połowie. Dla Wielkopolan była to zresztą najwyższa wygrana z tą ekipą w historii, którą śledziła z trybun garstka kibiców. Lech swój rekord wyrównał zresztą cztery lata później, kiedy również ograł u siebie „Miedziowych” 4:0.
Kolejny pamiętny mecz Lech – Zagłębie odbył się w Poznaniu w marcu 2006 roku. Wtedy na inaugurację wiosny „niebiesko-biali” zaliczyli falstart przegrywając z Zagłębiem 0:1. Piotr Reiss zmarnował wówczas karnego, a w naszej lidze debiutował wtedy Manuel Arboleda.
Dokładnie rok później 10 marca Lecha trenował już Franciszek Smuda, a Zagłębie Czesław Michniewicz, które niespodziewanie wygrało u nas 2:0. Tymczasem w maju 2010 roku wynik w ostatnim meczu sezonu 09/10 był już odwrotny i w starciu z lubinianami poznaniacy przypieczętowali zdobycie Mistrzostwa Polski.
Zaledwie parę miesięcy później Kolejorz świetnie grał w Lidze Europy, a fatalnie w Ekstraklasie i przegrał u siebie z Zagłębiem 0:1 po fenomenalnym golu z daleka Mateusza Bartczaka.
Słaby 2011 roku Lech zakończył efektowną oprawą, ale też wygraną nad Zagłębiem Lubin 3:2. Hat-tricka w tym spotkaniu strzelił wówczas Artjoms Rudnevs.
Natomiast w ostatnim meczu Lech – Zagłębie na Bułgarskiej, który odbył się w kwietniu poznaniacy z 0:1 wyciągnęli na 3:1. Strzelanie rozpoczął wtedy obecny lechita, Szymon Pawłowski, a zakończył Piotr Reiss dla którego był to ostatni gol w karierze.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Zaglebie nam lezalo i bedzie lezec po sobocie. Nie wyobrazam sobie innego wyniku jak zwyciestwo
To na wszelki wypadek zacznij sobie wyobrażać żebyś się za mocno nie rozczarował w sobote.
Tylko 3 pkt !!
Pamiętne słowa Laskowskiego w meczu, w którym Lech zdobył mistrzostwo: „…zostawić piłkę w tym miejscu Lewandowskiemu to można spokojnie Lechowi dopisać punkt…”. Teraz to już nie jest takie pewne…