Na stadionie: Andrzejkowa nuda

Wczoraj na Bułgarską przyszło oficjalnie niespełna 13 tysięcy ludzi co jest oczywiście słabą liczbą. Słaby był też mecz, doping przeciętny, a Andrzejki na stadionie były po prostu nudne. Na tyle, że nawet nie ma specjalnie o czym pisać, dlatego nasz raport jest dziś mocno skrócony i ma inną formułę.


W sobotę ze względu na nieciekawą pogodę stadion zapełniał się bardzo wolno, a wielu ludzi przyszło na Bułgarską dosłownie na ostatnią chwilę. Na stadionie sporo przed meczem szło zasnąć do czego przyczyniły się także mniej żywe kawałki, które leciały z głośników, ale osoby zgromadzone w środku rozbudzały co jakiś czas achtungi wybuchające pod stadionem. Wczoraj pierwsi fani Zagłębia pojawili się o godzinie 19:32. Wolno zapełniał się ich sektor w którym zjawiło się ostatecznie w porywach z 200 osób. Goście odezwali się zaledwie parę razy z czego pierwszy raz w połowie pierwszej odsłony spotkania. Po golu dla Zagłębia zareagowali bardzo radośnie i emocjonalnie podobnie jak wtedy kiedy Kwiek z bliska trafił w Gostomskiego. Lubinianie wywiesili też kilka fan w tym jedną Arki Gdynia (w II połowie ta fana została przeniesiona na bok Kotła).

Tymczasem doping kibiców Lecha był silny tylko na początku za sprawą przyśpiewki „Każdy z nas to wie”. Później w dopingu było kilka mniejszych przerw, a pozostałe przyśpiewki nie brzmiały już tak mocno. Właściwie im dalej w mecz tym doping opadał i wszyscy przebudzili się dopiero wtedy gdy gola z rzutu wolnego zdobył Możdżeń. Wówczas znów na Bułgarskiej była mała petarda, lecz nie trwała ona długo. Generalnie w sobotę Kocioł zapełnił się nieźle co było jednym z nielicznych plusów podczas wczorajszego meczu. Kocioł wyglądał właściwie identycznie jak podczas spotkań z Ruchem i Górnikiem. Niestety na obu poziomach i to nawet na środku sporo było kibiców bez barw. Po bokach już w ogóle wszyscy stali z rękoma w kieszeniach i bezsensownie się patrzyli (szczególnie na drugim poziomie bliżej I trybuny).

Z kolei w przerwie meczu na telebimach pojawił się wróżbita Maciej, który siedział w sali konferencyjnej i z kart przepowiedział przyszłość Kolejorzowi. Tym samym według wróżbity na pewno zakończymy ten rok i ten sezon na podium, jednak o mistrzostwo może być trudno. Według Macieja u piłkarzy może zabraknąć mobilizacji (gdy wróżbita wypowiadał te słowa na stadionie sporo ludzi gwizdało). Ponadto specjalnie zaproszony gość z okazji Andrzejek przewidział rozwój i postęp klubu oraz to, że najlepszym strzelcem Lecha w tym sezonie będzie silny i wysoki facet z włosami koloru ciemny blond (zapewne chodzi o Teodorczyka). Natomiast wczoraj oprócz przygnębiającej atmosfery i słabej frekwencji mimo przecież trzech ostatnich zwycięstw znów słaba była również zbiórka, bo do puszek zebrano zaledwie 5335 złotych. Przed meczem odbyła się także zbiórka żywności dla Kresowych Kombatantów i Polaków mieszkających na Kresach. W tym roku kalendarzowym Lech rozegra jeszcze jeden mecz u siebie, ale znów o 20:30 i w jeszcze gorszym, piątkowym terminie. Niestety bilety na starcie z Wisłą są bardzo drogie i o dobrą frekwencję sięgającą nawet 20 tysięcy znów może być ciężko.

> Tak wyglądał wczoraj Kocioł
> Tak prezentowała się w sobotę III trybuna
> Fani Zagłębia w Poznaniu
> Fotorelacja z meczu Lech – Zagłębie 1:1 (79 zdjęć)

Kibicowsko na Bułgarskiej – poprzednie mecze:

Sezon 2013/2014:

> Kibicowsko: Lech – Ruch 4:2 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Górnik 3:1 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Legia 1:1 + FOTO i VIDEO
> Kibicowsko: Lech – Widzew 1:0 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Pogoń 1:2 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Zawisza 3:2 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Korona 2:0 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Żalgiris 2:1 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Cracovia 1:1 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Honka 2:1 + FOTO + VIDEO

Na Stadionie – Zbiór materiałów z cyklu: „Na stadionie” opisujących wszystko to co działo się na trybunach podczas meczu Kolejorza głównie na własnym stadionie (sezon 2011/2012 i 2012/2013)

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


6 komentarzy

  1. Karoloss pisze:

    Za wiele wrozbita nie wywrozyl. Ciekawe ile rutkowscy dali mu za powiedzenie paru slow

  2. kubala pisze:

    O drogich biletach sie zgadzam. W moim przypadku kiedy place tylko za siebie to kazdy mecz to praktycznie min 80pln. Paliwo, pare piwek i bilet. Juz jeden kumpel sie wykruszyl niestety. Co ma powiedziec ojciec z rodzina? Wiadomo ze to frazes ale nie lepiej obnizyc ceny i miec ponad 20k na kazdym meczu?

  3. Rahu pisze:

    Stypa. W porownaniu z zeszloroczna atmosfera Lech – Slask to byla wrecz przepasc.

  4. Tadeo pisze:

    Dziwię się Rutkowskim o takim podejściu do meczu i cen biletów , tym bardziej że mecz jest w piątek i o tak późnej porze. Ale nie pierwszy i nie ostatni raz Ci Panowie potrafią nas zaskoczyć , bo przecież kasa jest najważniejsza.

  5. El Companero pisze:

    moze gdyby mecz byl o 18 a bilety o 10,15 zl tansze przyszloby 5 tys wiecej. Po godzinie 22.30 ciezko jest wrocic wielu kibicom na drugi kraniec Poznania. Niech to da do myslenia komus w klubie. Poza tym w grudniu ludzie sa mniej przyzwycajeni do ligi. Ostatni mecz raczej tez nie przyniesie frekwencji 20 000. Jesli by im sie udalo wygrac z Koroną licze na jakies 3 000 wiecej na skisle. Ale duzo zalezy od pogody.

  6. ArekCesar pisze:

    El Companero- a co mają powiedzieć kibice spoza miasta. Ja tam obojętnie o której godzinie jest mecz to staram się być. Problem jest tylko, gdy w pracy nie wykombinuję wyjść wcześniej, by móc dojechać. Wiara z Poznania to powinna być zawsze jeśli kibicują, no chyba, że coś wypadnie.