Analiza meczu z Zawiszą + statystyki

pilkaW piątkowym meczu z Zawiszą Bydgoszcz, piłkarze Lecha Poznań rozegrali dwie różne połowy i ostatecznie zaliczyli tylko remis, który jest dla Kolejorza wynikiem przeciętnym jak cały 2013 rok.


Dzień po spotkaniu Kolejorza z drużyną Ryszarda Tarasiewicza nadszedł czas na tradycyjną, pomeczową analizę gry Lecha Poznań w konfrontacji z Zawiszą Bydgoszcz.

Obrona

Na mecz z Zawiszą Bydgoszcz po pauzie za żółte kartki powrócił już Marcin Kamiński, jednak obrona w starciu z Wisłą Kraków zagrała na tyle dobrze i pewnie, że Mariusz Rumak postanowił desygnować w piątek ten sam skład co w zeszłym tygodniu. Niestety gra defensywy momentami nie wyglądała dobrze. Obrona czasem gubiła się przy atakach Zawiszy większą ilością zawodników oraz przy stałych fragmentach gry (szczególnie rzutach wolnych). Do tego wszystkiego doszedł słabiej grający tym razem Maciej Gostomski i tym samym Lech dwukrotnie prowadząc nie potrafił wywieść z Bydgoszczy trzech punktów. Spore zagrożenie pod bramką stwarzały dośrodkowania ze skrzydeł z którymi boczni obrońcy sobie nie radzili, a sami rzadko udzielali się w ofensywie. Nie był to niestety dobry mecz defensywy, bowiem ta średnio w co drugiej akcji była w opałach i brakowało jej spokoju oraz koncentracji. Efektem tego były proste błędy, dwie stracone bramki i dwa stracone punkty.

Pomoc

Od początku meczu w grze drugiej linii był pomysł na wyprowadzenie szybkich ataków i na odbiór piłki rywalom zdecydowanym pressingiem. Zarówno w defensywie jak i w ofensywie pracowała cała piątka pomocników wraz z Gergo Lovrencsicsem i Szymonem Pawłowskim na czele co przełożyło się na efektownie wyglądające ataki w pierwszej połowie. Gdy Lech sunął na bramkę Zawiszy robił to niezwykle szybko, głównie środkiem i podając piłkę z klepy po ziemi. Rozmach i polot ofensywy w pierwszej połowie był imponujący, choć Lech przedzierał się głównie środkiem boiska. W pierwszej połowie gra drugiej linii była efektowna i efektywna, bowiem dała dwa strzelone gole, ale po zmianie stron wszystko siadło. Najgorszy w pierwszej połowie Karol Linetty, który był bezproduktywny zarówno z tyłu jak i z przodu po zmianie stron był jeszcze słabszy, a do jego poziomu niestety dostosowali się pozostali zawodnicy z linii pomocy. O efektownej i szybko grającej drugiej linii pozostało wspomnienie, gdyż w drugiej części pomoc Lecha sprawiała wrażenie wyczerpanej, znużonej i zachowywała się jakby czekała już na urlopy. Co się stało pomocnikom w drugiej połowie? nie wiadomo. Zaskakujący jest jednak fakt, że wszyscy nagle siedli. Nie funkcjonowało nic. Odbiór, pressing, gra skrzydłami i gra z klepki.

Atak

Wysuniętym napastnikiem w piątek od pierwszej do ostatniej minuty był Łukasz Teodorczyk, który przez całe zawody wykazywał się dużą chęcią do gry. W pierwszej połowie można było zauważyć Teodorczyka świetnie ustawiającego się, który rozgrywał świetne zawody. W drugiej odsłonie 22-latek wcale nie grał źle, lecz dostawał zbyt mało piłek i jego koledzy z linii pomocy nie zrobili nic, aby „Teo” ustrzelił hat-tricka na którego miał zresztą duże szanse.

Ogólne wrażenie

Ogólne wrażenie z tego meczu jest przeciętne, a właśnie przeciętny dla Kolejorza był cały 2013 rok. W pierwszej połowie widzieliśmy Lecha ofensywnego i strzelającego, który grał tak jak wszyscy tego od niego oczekują. Z kolei w drugiej odsłonie poznaniacy grali słabo tak jak w wielu jesiennych meczach i znów nie wiadomo, dlaczego nagle nastąpił taki zjazd. Lech w całym roku dobre mecze przeplatał ze słabymi, dlatego 2013 rok zakończył przeciętnie, a obraz Kolejorza idealnie pokazał wczorajszy mecz. Najpierw dobra połowa, później słaba i na końcu przeciętny wynik. W piątek można było zobaczyć Lech Poznań 2013 w pełnej krasie. Dobra obrona, po chwili słaba, za chwilę dobra ofensywa, po chwili słaba. Zwycięstwo, remis, porażka i tak w kółko przez cały rok.

Składy

1-4-2-3-1

Kaczmarek – Lewczuk, Strąk, Skrzyński, Ziajka – Goulon (34.Hermes), Drygas – Wójcicki, Masłowski, Luis Carlos (90.Gevorgyan) – Vasconcelos.

1-4-2-3-1

Gostomski – Możdżeń, Arboleda (46.Kamiński), Douglas, Henriquez – Trałka (64.Injać), Linetty – Lovrencsics, Hamalainen, Pawłowski (73.Formella) – Teodorczyk.

Statystyki meczu Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań:

Bramki: 2 – 2
Strzały: 20 – 17
Strzały celne: 5 – 7
Strzały niecelne: 15 – 10
Faule: 11 – 22
Żółte kartki: 1 – 5
Czerwone kartki: 0 – 1
Rzuty rożne: 3 – 4
Zmiany: 2 – 3
Spalone: 1 – 1
Posiadanie piłki: 54% – 46%
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 18 – 18

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


6 komentarzy

  1. sedd pisze:

    Mecz otwarty. Oprocz Cracovii nikt tak nas nie atakowal jak Zawisza

  2. Versoo pisze:

    Ciekawie opisany ostatni fragment bo to sama prawda niestety. Przecietnosc to glowne slowo cechujace Lecha, Rumak i ten zespol.

  3. KibicLecha pisze:

    Latwo oddalismy pole w drugiej połowie, w pierwszej Lech mial 58 procent posiadania w jednej chwili

  4. Fabler pisze:

    Na szczęście ten rok się kończy i już nie zobaczymy bardzo przeciętny zespół. Linetty mimo iż stara się walczyć to wygląda coraz bardziej jak Drewniak a nie jak utalentowany pomocnik. Gergo jak wcześniej nie irytował aż tak to nagle od dwóch trzech meczy nie stara się, traci głupio piłki, odpuszcza wszystko (patrz bramkę na 2:2). Nawet Gostomski mniej pewny niż wcześniej, szczególnie przy wychodzeniu z bramki.

  5. PWR pisze:

    pierwsza połowa była ok, a w drugiej wszystko się posypało. Nie wiem dlaczego. Ale marudzeniem nic nie zmienimy stało się i czasu już nie cofniemy. W ogóle uważam, że w lipcu było tak, że wypłynęliśmy łódką na głęboką wodę w silny sztorm. Nie byliśmy kompletnie przygotowani na mecze co 3 dni. Ciągłe urazy, rotowanie składem i nie zgranie się doprowadziły do blamażu w LE, a potem w PP już nie wspominając o wysokiej liczbie remisów i porażek w naszej lidze. Teraz trzeba wreszcie o tym wszystkim zapomnieć i ze spokojem patrzeć w przyszłość. Trzeba spokojnie przepracować okres przygotowawczy. Miejmy nadzieję, że poza Jaśkiem, Vojo i Kebbą nie będzie już żadnych urazów i to pozwoli niektórym zawodnikom na dobre zgrać się z zespołem. O MP będzie trudno, ale jeszcze możemy powalczyć, natomiast mi patrząc na to co działo się na początku sezonu i teraz na nierówną formę wystarczy zajęcie na koniec sezonu podium. Widać, że Rumak jest dojrzalszym trenerem, zobaczymy jak to się przełoży na rundę wiosenną. Kolejny sprawdzian czeka go latem w el. do LE (o ile wskoczymy na podium w lidze). Jeśli nie będzie kontuzji takich jak w tym roku w lipcu to dopiero wtedy go ocenimy. Na początku tego sezonu miał alibi w postaci kontuzji, ale za pół roku już tak nie będzie i będzie miał warunki do spokojnej pracy. Wtedy już żadnych tłumaczeń nie będzie (jeśli znów szybko odpadniemy z LE). Co do transferów, to myślę, że przyjdzie ten Arajuuri i ewentualnie jakiś zawodnik z wolnego transferu. Na nic więcej nie liczę, bo nawet redakcja pisała, że żądnych gotówkowych transferów nie będzie. W poprzednim sezonie wiosną też graliśmy lepiej niż jesienią i wierzę, a nawet wiem, że w przyszłym roku również tak będzie. Jechaniem po zawodnikach i trenerze nic nie zmienimy, a tylko wprowadza to niepokój i niepotrzebne zdenerwowanie kibiców. Teraz tylko spokojna praca, wyciąganie wniosków z jesieni no i miejmy nadzieję efekty tej pracy już za dwa miesiące.

  6. angelo pisze:

    Oszustom futbolowym mówię nie i tak powinien zanalizować każdy WIELKOPOLANIN , KONIEC POZORANTOM .

  7. Alcatraz pisze:

    Lech Poznań został źle przygotowany do minionej rundy,po części to wina kontuzji ale pewnie tez trochę sztab trenerski przekombinował.
    Chyba jedynie mecz z Wisłą w Poznaniu to dominacja Lecha w całym niemal meczu. Pozostałe mecze jakieś przebłyski jakości oraz gra na alibi.

    Kadrę moim zdaniem mamy lepszą o 7egi, teraz nadchodzi czas aby pozbierać towarzystwo do kupy i na wiosnę wałczyć o co się tylko da.
    Liczę najbardziej na Szymka Pawłowskiego oraz na Gergo Lovrencsicsa , który z rundy na rundę robi postęp w możliwościach fizycznych.

    Naprawdę ta drużyna może wygrać wszystko na wiosnę, tylko nie wiem czy z obecnym trenerem?

  8. seniorka pisze:

    PWR
    Brawo! Wreszcie rozsądny, wyważony komentarz. Zgadzam się w 100%!