Na stadionie: Bo te barwy to rzecz święta

W sobotę na Bułgarskiej pojawiło się ponad 22 tysiące ludzi, którzy stworzyli świetną i fanatyczną atmosferę. Kocioł w końcu pokazał prawdziwą MOC, a ze strony Lechii pojawiła się nawet długo nieobecna na naszym stadionie pirotechnika.


Słaba Lechia z +

Pierwsi kibice Lechii pojawili się na stadionie przed godziną 17:00 i wchodząc na trybuny zaznaczyli swoją obecność odpowiednimi okrzykami. Gdańszczanie szybko i sprawnie wchodzili na sektor, ale fany zaczęli wywieszać dość późno. Mimo niezłej liczby ponad 1200 osób dopingowali słabo. Gdańszczanie starali się być głośni, jednak tylko na staraniach się skończyło. Lechiści mieli słaby repertuar przyśpiewek i nie dawali rady przebić się przez Kocioł. Było ich słychać momentami w pewnych częściach stadionu, gdy II trybuna miała chwilkę przerwy. Goście w dopingu mieli wielkie przerwy, zaś ich śpiewy były rwane. Pierwszy gol dla Lecha nieco ich załamał, a drugi dobił. W drugiej połowie kibice Lechii patrzyli praktycznie tylko na boisko od czasu do czasu śpiewając skopiowaną od Lecha przyśpiewkę na melodię „W Grodzie Przemysława”. Goście emocjonalnie reagowali przy strzałach i sytuacjach bramkowych swojego zespołu licząc bardzo na gola. Ten padł, jednak w doliczonym czasie gry, zatem sektor gości już nie eksplodował z radości. Oczywiście Lechia wczoraj też zaplusowała, ale o tym poniżej.

Wzajemne pozdrowienia

Podczas meczu nie zabrakło wzajemnych „pozdrowień”. Zaczęła Lechia skandując coś o Amice, choć sama do dziś jest milicyjną Olimpią Poznań próbując na siłę o tym nie pamiętać. Kocioł zwykle skandował „Lechia Gdańsk ku*wa szajs”, ale mimo wszystko był skupiony na dopingowaniu Lecha i nie odpowiadał zwykle na zaczepki gości, którzy skandowali w trakcie meczu w stylu, że nic nie słyszą i „coście tak cicho”. Po spotkaniu goście dali już sobie spokój z czymkolwiek.

Kotła MOC

Wczoraj Kocioł zapełnił się niemal do ostatniego miejsca. Był dobrze ofanowany w tym np. fanami zgodowymi, a nieopodal podestu pojawiła się nawet jedna flaga na kiju. Doping w sobotę był doskonały. Już dawno Kocioł nie miał takiej mocy jak wczoraj, a różnica między sobotnim dopingiem, a przy okazji wcześniejszych spotkań była wyraźnie słyszalna. Wszystko napędziła przyśpiewka „Każdy z nas to wie” śpiewana od początku meczu. W sobotę nie zabrakło również rozstąpienia na dwójce i interakcji z innymi trybunami.

Strzał… nie w tą stronę

W okolicach 32. minuty lechiści skandowali m.in. „coście tak cicho” czy „zaraz strzelimy, hej ku*wy zaraz strzelimy” i… gola dosłownie po kilkudziesięciu sekundach strzelił Szymon Pawłowski, ale była to bramka dla Lecha a nie dla Lechii. Jednym słowem gdańszczanie dostali silny cios psychiczny w żebra i od razu po tym trafieniu zamknęli się na parę minut.

Bo te barwy to rzecz święta!

W przerwie uczono się nowej przyśpiewki na melodię religijnej piosenki „Na jeziorze wielka burza”. Nową przyśpiewkę śpiewano na początku II połowy. Wyszło trochę cicho, bo trudno tak od razu załapać wszystkie słowa. Mimo wszystko jakiś tam potencjał w tej przyśpiewce jest, dlatego jak wszyscy nauczą się słów może być głośno.

„Gdy Kolejorz mecz rozgrywa
Idź do Kotła z Wiarą swą
Na stadionie zaśpiewajmy dumnie
Że jesteśmy stąd
Dziś Lech Poznań wygra mecz
Nigdy nie poddamy się
Bo te barwy to rzecz święta
Po kres życia KKS!”

W końcu piro

W końcówce II połowy lechiści rozwinęli na swoim sektorze „biało-zieloną” sektorówkę, a niedługo potem odpalili kilka achtungów, świec dymnych, stroboskopów i kilkanaście rac świetlnych. Oprawa lechistów wyszła efektownie, natomiast na Bułgarskiej w końcu mieliśmy tak długo oczekiwane piro. Lechia zaplusowała tą oprawą i nawet Kocioł wlepił się oczami w choreografię gości podziwiając ją. Dymu było wczoraj na tyle dużo, że mecz został przerwany na 5 minut. Niektóre race wylądowały także na sektorze buforowym.

Udana rocznica

Mecz Lecha z Lechią był rocznicowym spotkaniem z okazji 92 urodzin Kolejorza, które miały miejsce w środę, 19 marca. O wydarzeniach około meczowych pisaliśmy już w poprzednim newsie, ale z rzeczy kibicowskich warto dodać, że w przerwie punktualnie o godzinie 19:22 kibice wstali z miejsc, unieśli szale w górę i odśpiewali hymn Lecha Poznań. Termin sobotni i godzina 18:30 jest lepsza od 20:30 w piątek, zatem m.in. dlatego na trybunach zasiadło wczoraj oficjalnie 22497 osób co jest oczywiście najwyższą frekwencją w tej kolejce. Wczoraj temperatura była typowo wiosenna. Było ciepło, nie wiało i dopiero tuż przed meczem, gdy większość kibiców była już na trybunach zaczęło padać i przelotnie padało także w końcówce spotkania i po nim. Mimo wszystko ten, kto przybył wczoraj na Bułgarską nie żałował. Atmosfera była głośna, fanatyczna, a Lech po raz piąty z rzędu wygrał u siebie zostając przy okazji wiceliderem i zachował szanse na tytuł. Jednym słowem była to udana sobota.

Legię ku*wę rozjebiemy

Po meczu piłkarze podziękowali II trybunie za doping, a później obeszli jeszcze cały stadion dookoła dziękując za wsparcie także innym trybunom. Kocioł skandował natomiast m.in. „Do Warszawy pojedziemy, Legię ku*wę rozjebiemy” myśląc już o kolejnym spotkaniu. Te odbędzie się w przyszłą sobotę, o godzinie 15:30, a kibice Lecha ostatecznie pojadą na Łazienkowską, bowiem w tygodniu Legia po przeprowadzonych testach stwierdziła jednak, że sektor gości jest bezpieczny i będzie można wpuścić na niego kibiców Kolejorza. Dla Lecha Poznań będzie to jeden z dwóch wyjazdów tej wiosny do Warszawy.

> Tak prezentował się wczoraj Kocioł
> Tak wyglądała w sobotę III trybuna
> Lechia w Poznaniu I
> Lechia w Poznaniu II
> Sektorówka Lechii
> Oprawa Lechii I
> Oprawa Lechii II
> Oprawa Lechii III
> Fotorelacja z meczu Lech – Lechia 2:1 (66 zdjęć)

Kibicowsko na Bułgarskiej – poprzednie mecze:

Sezon 2013/2014:

> Kibicowsko: Lech – Podbeskidzie 2:1 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Piast 4:0 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Śląsk 2:1 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Wisła 2:0 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Zagłębie 1:1 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Ruch 4:2 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Górnik 3:1 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Legia 1:1 + FOTO i VIDEO
> Kibicowsko: Lech – Widzew 1:0 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Pogoń 1:2 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Zawisza 3:2 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Korona 2:0 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Żalgiris 2:1 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Cracovia 1:1 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Honka 2:1 + FOTO + VIDEO

Na Stadionie – Zbiór materiałów z cyklu: „Na stadionie” opisujących wszystko to co działo się na trybunach podczas meczu Kolejorza głównie na własnym stadionie (sezon 2011/2012 i 2012/2013)

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


18 komentarzy

  1. Franky pisze:

    Pięknie. „Bo te barwy to rzecz święta” Niech Każdy o Tym Pamięta !!!

  2. Gorio pisze:

    Ten kto wpadl na pomysl z melodia do przyspiewki musi miec niezla fantazje 🙂

  3. vosky pisze:

    Dlaczego jeden z dwóch? Wystarczy 4. lub (mniej prawdopodobne) 1. miejsce i z Warszawka gramy u siebie.

  4. sedd pisze:

    vosky mimo wszystko malo realne jest wyprzedzenie Legii. Zostaly 3 kolejki, a im 4

  5. sedd pisze:

    Oczywiscie wyprzedzenie Legii w sezonie zasadiczym

  6. Mouze pisze:

    Nowa przyśpiewka ma spory potencjał, jeżeli wszyscy naucza się slow to będzie petarda.Co do dopingu to na pewno dobry.Ja niestety dotarłem wyjątkowo na ostatnio chwile i bylem zmuszony do stania z boku, i powiem jedno.Jestem załamany poziomem dopingu na bokach kotła….Tak bardzo dawno się nie męczyłem…Po co ci ludzie tam przychodzą? niech idą na trojkę.No nic, trzeba po prostu być wcześniej i zajmować miejsce w środku. Co do przyśpiewki o Legii to od razu przypomniało mi się jak rok temu ja skandowaliśmy, oby tym razem był lepszy efekt 😀

  7. KKs7 pisze:

    na innych stadionach jak ktoś rzuci racę w sektor buforowy to od razu zadyma, ale to w azjatyckiej części Polski, Kujawy dumne z Lecha za mecz z Lechią

  8. Gorio pisze:

    U nas juz GW i epoznan napisali o racach itp.

  9. Mouze pisze:

    @Gorio te oszołomy mogą sobie pisać, ale fakt jest taki ze Rutek nie zamyka sektora gości. Jest jaki jest ale pod tym względem zachowuje się naprawdę dobrze.Pamiętam jak Wisla zdemolowała nam sektor gości, to błyskawicznie przeprowadzili remont żeby kibice Widzewa na tym nie ucierpieli.Albo jak wpuścił Legie jako kibiców Lecha gdy mieli zakaz wyjazdowy.W tym aspekcie władzom klubu należy się szacunek.

  10. Karoloss pisze:

    Mouze wtedy Legia kupila sobie sama bilety na IV a by nie bylo gnoju to dali ich do sektora gosci

  11. KKs7 pisze:

    @Karoloss a nie siedzieli między nami?

  12. pox pisze:

    Kociol byl wypelniony do ostatniego miejsca, poniewaz gdy bylem po bilet w TESCO na Serbskiej pani z oblugi powiadomila mnie, ze zostaly dwa bilety, po czym zaczela szybko klikac po swoim ekranie, mowiac, ze mam szczescie, bo zostal ostatni 🙂 Tak wiec w „SILA W KOTLE!” 🙂

  13. Mouze pisze:

    @Karoloss tak przesadzili ich do sektora gości co tez było rozsądne.Ale tak na prawdę mogli odmówić im wyrobienia KK bo maja KK Legii. Takie przypadki już się w Polsce zdarzały.

  14. KKs7 pisze:

    @Mouze ale dla nas kibiców to na Plus, nie licząć BdG, to jakoś się do9gadamy po ludzkju, dla m,nie to ważne, bo zwykły jestem kibic

  15. niko pisze:

    Redakcja odpuszczała lekcje religii? Nie „Na jeziorze wielka burza” tylko „Gdy na morzu wielka burza”, ale to szczegół. 🙂

  16. Ejber pisze:

    niko u mnie też się śpiewało na jeziorze, widocznie są 2 wersje 🙂 @Mouze Ja też byłem raz na boku kotła, masakra, widać, że tam przychodzą ludzie, którzy idą na kocioł „bo tanio” 🙂

  17. krach pisze:

    @Mouze
    nieprawda. Legia siedziała na naszych sektorach, na skraju IV. wiem, bo sam byłem wtedy w klatce 🙂 Lech w ostatniej chwili wypuścił dodatkowe bilety i dlatego. A w dodatku to nie Legia kupiła sobie bilety, a dostali je od WL.
    jeśli mówimy o tym samym meczu…

  18. L.G. pisze:

    „śpiewając skopiowaną od Lecha przyśpiewkę na melodię „W Grodzie Przemysława”. ”

    Hmm, ile lat ma autor tej relacji? Bo wnioskując po cytacie chyba nie za wiele.

    „W Wolnym mieście Gdańsku” śpiewamy nieprzerwanie od co najmniej początku lat 80-tych więc o jakim „kopiowaniu” pisze autor ?

    To samo tyczy się „My Wierzymy…”