Oceny za mecz z Pogonią. Oceń po swojemu

Nie rozumiem jak możecie wystawić taką samą ocenę Linettemu i Możdżeniowi.Ten pierwszy rozegrał jeden z lepszych meczy w Lechu,za to ten drugi pokazał że nie nadaje się do pomocy.

Mnie w tym meczu nie zawiódł jedynie Pawłowski, Linetty i Kotor. Claasen tak samo chciał. Widać, że mu zależało.
Już to wspominałem ale co do Kownackiego to nie ma co go oceniać. Dawid wpasowuje się do drużyny. Na dodatek gdy wchodzi ostatnio to Lech gra już same górne piłki (Górnik, dzisiaj to już w ogóle bez pomysłu w 2.połowie). Nie prowadzi gry, nie gra po ziemi, a ciężko takiemu chłopakowi walczyć w powietrzu. IMO najlepiej niech gra na dziesiątce na razie.

Dla mnie najlepszy był Karol, to co ten chłopak pracuje na boisku to obłęd. Ci którzy mają odrobinę pojęcia o piłce wiedzą o czym mówię.

Gergo po wejsciu na boisko dostal pilke moze ze 2 razy w ciągu 10 minut wiec bez przesady z ta ocena.

Kotora można pochwalić. Pozytywnie, ale bez szału: Pawłowski, Linetty, Claasen.
Najsłabsze ogniwa: Henriquez – rugbista, żadna nowość, od wielu miesięcy zawodzi, gra poniżej oczekiwań i tego co przentował wczesniej, Teo – zdecydowanie mniej zaangażowany, Arajuuri – zaangażowania nie można odmówić,z kolei błędy można jeszcze próbować usprawiedliwiać brakiem zgrania i długą przerwą spowodowana kontuzją, Możdżen – również bardzo przeciętnie

P.s. Kownackiego i Gergo trudno w ogóle podsumowywać, bo w drugiej połowie z powodu mniejszego zaangażowania w grę był ogromny chaos i problem z wyprowadzeniem dokładnej piłki od tyłu. Rozegraniem jej na skrzydła przez obrońców i środkową pomoc. Gergo poza pierwszymi minutami po wejściu, nie dostawał prawie w ogóle piłek. Poza górnymi balonami pod pole karne w drugiej połowie, które kończyły się najczęściej stratą, piłka zazwyczaj nie docierała nawet w rejony pola karnego Pogoni. To tyle.

Oceniać piłkarzy będę jutro jak obejrzę mecz na w TV. Na gorąco na plus Linetty (jedyny, któremu się chciało), Kotorowski…dwa razy wybronił nam tyłek, Arajuuri… 1, gościowi piłka wybitnie przeszkadza na boisku, na całe spotkanie naliczyłem jedne celne podanie do przodu, elektryczny, kompletny brak techniki i z tego wynikają błędy. Henriquez…1 i to solidne, nawet powtórka nie zmieni mojego stanowiska. Gość w tym sezonie nie zagrał, ani jednego meczu na swoim poziomie. Ogólnie to Lechowi szkodzi dobra frekwencja…im wyższa tym gorzej na boisku. Nowy rok, te same błędy, nie mamy ekipy na puchary…znowu będzie siara. Z taką grą w Warszawie będzie kompromitacja. Nasi piłkarze to są amatorzy, umieją tylko grać jak walczą o kontrakty…kontrakt podpisany forma spadek o minimum 50%.

nie rozumie meczu po wejściu grego. wydawałoby się że po jego wejściu będąc na świeżości nawet gdyby mu nie niewiele wychodziło, to wymęczy skrzydłowych pogoni, a tu okazuje się, że nie było chętnych żeby na nieggo zagrać. Nawet pozytywnie oceniany Kędziora, który bodajże dwukrotnie mógł wrzucić po prawej linii bezpieczne otwierające podanie na wrzutkę, wybierał lob na Teodora wokół którego było 2, 3 zawodników polonii

@ Jarecki :-)) oczy boiskiem zarośnięte 89

@ Jarecki
oczy w patrzone w murawę to mam od zarania dziejów :-)) jestem za Rumakiem – chociaż nie raz mnie złości, ale tak na dobra sprawę powiedz, który trener wytrzymałby rozpier… druzyny co pół roku. Czasy się zmieniają, tylko kibole nie. Zawodnik dziś jest tu, jutro tam – to są po prostu jak tu kiedys napisałam NAJEMNICY – a dla starego Rutka klub sam wiesz czym jest… nie ma do niego serca i tyle. Kasa misiu, kasa… Zawodnicy tez tak do tego podchodzą nawet podświadomie
Masz rację, że na dzień dzisiejszy tęczowi są z przodu (sorry – ale TAKA JEST PRAWDA) a ja jestem za stara, żeby nie potrafić tego ocenić w miarę obiektywnie – choćbym NIE WIEM jak mocno ich nie znosiła!!! tak jak piszesz skład mają szerszy – większy budżet i bufona koralikowca – który dałby sie pokroić za tęczowych, a nasz stary??? NA PEWNO NIE!!! trener?? to sie okaże jak będzie w pucharach…
U nas wystarczy że dwóch czy trzech zawodników wypadnie i juz jest problem.
Popatrz np. Łukasz Trałka – ile myśmy na niego wylali pomyj – ale takiej stabilności i w środku żaden za niego nie daje. razem z Karolem świetnie opanowywali środek, a w pojedynke NIE DAJĄ RADY!!! czy to wina trenera? nie – przegrasz walke o środek i mecz masz „z głowy” – liczysz na kontrę. A z przodu masz w słabszej dyspozycji snajpera z obojetnie jakiego powodu, nie masz drugiego na takim samym poziomie i nie ma kto strzelać. Przy braku środka – przestają „chodzić” skrzydła – i masz to co widać było wczoraj…
O jakości druzyny świadczy nie ilość oddanych strzałów ale jakość. Co z tego że dochodziy do pozycji strzeleckich – jak walimy Panu Bogu w okno!! ok. poprzeczki czy słupki – owszem to szczęście przeciwnika, ale ile takich może się zdarzyć?? na 10 czy strzałow dwia?? – a co z resztą???? nie patrzyłam jeszcze na statystyki z tego meczu – oceniam, że gdzieś na 15 strzałow może ze 4 były celne i niosły prawdziwe zagrożenie – masakra.
Nie neguję, że ich psim obowiązkiem było pograć do końca – tym bardziej, że presji żadnej – puchary zapewnione, pudło też więc nic tylko wyjśc i grać najlepiej jak się potrafi, a tu w II połowie wysiadka z tej bimby.Jeśli połowa druzyny myślami jest juz gdzieć indziej to tak wygląda – piątką zawodników meczu nie wygrasz i juniorami też… to seniorka piłka a CLJ. Czy winiłabym trenera – chyba raczej nie… Dla mnie niewinnych nie ma – połowę winy za to wszystko ponosi zarząd, a po 25% zawodnicy i trener.
Sorki za ta przydługa wypowiedź – ale tak to u nas wygląda…

Nie można dawać dobrych ocen tylko dlatego , że się komuś ” chciało „. Liczą się efekty a nie walecznośc i zaangażowanie. Ważne są celne strzały , podania i odbiory piłek , dobre czytanie gry itd. Pierwsza polowa należała do Lecha a druga bezapelacyjnie do Pogoni. Najlepiej zagrał Pawłowski i Kędziora , słabo Wołąkiewicz , Możdżeń , Hamalainen , Gergo , dość przyzwoicie zagrali natomiast Linetty , Clasen , Kamiński , Kownacki ,- Teodorczyk bezproduktywny , Arajuurii niepewny a Kotor sprawił , że nie przegraliśmy i za to wielkie podziękowania dla niego.

Najbardziej cenie sobie u ludzi szczerość i obiektywizm w wypowiedziach. Niestety Legia bezwzględnie zasłużyła sobie na Mistrzostwo Polski. Ludzie odpowiadający za dobór sędziów w meczach, niepotrzebnie wprowadzają ferment wśród kibiców. To jest przynajmniej dla mnie śmieszne, że w 4 na 5 spotkań Lecha w fazie mistrzowskiej (teoretycznie jedynego zespołu, który mógł zagrozić Legii) ma sędziów z miasta swojego głównego rywala. W meczu Lecha z Lechią sędzia z Warszawy sędziował mniej lub bardziej świadomie pod Lecha. Lech Rumaka jak dla mnie najgorzej wygląda w meczach, które dla jego kibiców są ważne. W momencie, gdy trzeba postawić kropkę nad ” i „, Kolejarz zazwyczaj zawodzi. W moich oczach na dzień dzisiejszy są poważne obawy o PE, kolejna kompromitacja może przekroczyć próg mojej odporności. Kończąc moje dzisiejsze wypociny, moja córka coraz częściej się ze mnie nabija, że polówka „Piłkarski Poker” straci wszystkie procenty zanim Lech zdobędzie Mistrzostwo. Niestety…patrząc na to, co wyprawia Zarząd i jak podchodzą mentalnie do najważniejszych pojedynków piłkarze to zaczynam zastanawiać się, czy nie lepiej tą butelkę rozwalić o ścianę. Cztery lata dla butelki w barku… to jest chyba koszmar… a może mi się tak tylko wydaje. Pozdrowienia dla wszystkich koboli Kolejorza i głównych komentatorów na tym forum. Sam z nygustwa, rzadko się udzielam, ale mam szacunek dla wszystkich komentatorów pomimo tego, że nie zawsze się z nimi do końca zgadzam. Redakcja tej strony często nie jest obiektywna (zwłaszcza w stosunku do Legii), ale i tak jest to najlepsza strona poświęcona Lechowi za co ma u mnie dozgonny SZACUN.

Jak się coś pisze to wypadało by się pod tym podpisać. Co do faulu na Radovicza na Kamińskim to 90% sędziów tego faulu by nie odgwizdało. Kamiński przegrał pozycję, jak był faulowany to trzeba się było wyłożyć i to tak, żeby to było naturalne. Mecz był na remis, tak jak wczorajszy. sport nie jest sprawiedliwy…trzeba mieć po prostu więcej determinacji, woli wygrania, sprytu, umiejętności i szczęścia. Szkoda, że tacy jak Ty nie pamiętają goli strzelonych przez Lecha po pozycjach spalonych, po przyjęciu piłki ręką itd. Na tym właśnie polega obiektywizm, żeby zachować równowagę. Najłatwiej żyć według sentencji Kalego: dobry uczynek, Kali ukraść krowę, zły uczynek, Kalemu ukraść krowę. Przemyśl to…

Pawłowski mnie wkurzał z tymi swoimi wyborami w akcji, Luis szczególnie po przerwie straty, środka jak dla mnie to nie było. Wszyscy znowu pochowali się po bokach i w środku nie było nikogo do grania. Brakło mi znowu Trałki. Teo to niech już sobie lepiej odchodzi, bo nic nie gra.
Najlepsza moja ocena to 4 dla Kotora.

Linetty w Lechu to jak Isco w Realu…