403330 zobaczyło Lecha na Bułgarskiej w sezonie 2013/2014
W minionym sezonie 2013/2014, piłkarze Lecha Poznań na Inea Stadionie mieszczącym się przy ul. Bułgarskiej 17 rozegrali łącznie 21 meczów z czego 12 jesienią i 9 wiosną.
21 rozegranych spotkań przez Lecha w Poznaniu oznacza, że kibice Kolejorza dość często mieli okazję przychodzić na Bułgarską i na żywo dopingować „niebiesko-białych”. Jesienią 12 meczów Lecha śledziło na żywo oficjalnie 227161 osób, zaś 9 wiosennych pojedynków 176169 ludzi, czyli 21 konfrontacji łącznie 403330 kibiców.
W sezonie 2013/2014 najwięcej ludzi obejrzało bój z „Wojskowymi”, który zgromadził na trybunach 38458 kibiców. Z kolei wiosną najwięcej osób zasiadło na trybunach Inea Stadionu, gdy Kolejorz mierzył się z Pogonią Szczecin – 28116. Akurat w tym spotkaniu Lech Poznań zremisował, ale osiem innych wiosennych meczów wygrał.
Wiosną Kolejorz mógł na niektórych starciach liczyć na wyższą frekwencję, jednak często przed domowymi spotkaniami głupio tracił punkty na wyjazdach co potem odstraszało kibiców. W zeszłych rozgrywkach na samych biletach klub zarobił ponad 10 milionów złotych.
W nowym sezonie 2014/2015 kibiców czeka trudny początek, bowiem na pierwszy pucharowy pojedynek przy Bułgarskiej dnia 24 lipca Kocioł decyzją UEFA będzie nieczynny. Ponadto wojewoda przymierza się do zamknięcia całego obiektu na bój z Piastem Gliwice (20 lipca) za pirotechnikę odpaloną jeszcze w maju.
Mecze Lecha Poznań na Bułgarskiej w sezonie 2013/2014 i oficjalne frekwencje:
25.07, Lech – Honka 2:1 (15103)
28.07, Lech – Cracovia 1:1 (14633)
08.08, Lech – Żalgiris 2:1 (16326)
11.08, Lech – Korona 2:0 (24813)
01.09, Lech – Zawisza 3:2 (19393)
20.09, Lech – Pogoń 1:2 (17063)
29.09, Lech – Widzew 1:0 (17878)
27.10, Lech – Legia 1:1 (38458)
03.11, Lech – Górnik 3:1 (16037)
09.11, Lech – Ruch 4:2 (24336)
30.11, Lech – Zagłębie 1:1 (12689)
06.12, Lech – Wisła 2:0 (10432)
—
16.02, Lech – Śląsk 2:1 (20347)
01.03, Lech – Piast 4:0 (13621)
14.03, Lech – Podbeskidzie 2:1 (18923)
22.03, Lech – Lechia 2:1 (22497)
05.04, Lech – Jagiellonia 6:1 (17681)
25.04, Lech – Wisła 3:0 (19105)
10.05, Lech – Górnik 2:1 (21826)
24.05, Lech – Pogoń 0:0 (28116)
28.05, Lech – Ruch 4:0 (14053)
Jesień: 227161 (12 meczów)
Wiosna: 176169 (9 meczów)
Sezon 2013/2014: 403330 (21 meczów)
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
To jest ostatni news podsumowujacy poprzedni sezon?
Nie. Do 10 lipca jakoś będą.
średnia meczowa niezła – troche ponad 19 tys. – zajętość ok 50% max pojemności stadionu. Nieźle, ale wiem,że może być lepiej. Gdy tylko Lech „dołoży” ciut więcej od siebie to i ludzi będzie więcej. Najważniejsze, by dobrze weszli w sezon, bez falstartu to i kiboli im przybędzie :-))
osobiście nie znoszę kibiców sukcesu ale tacy też są potrzebni, żeby klub zarabiał 🙂
moje marzenia na przyszły sezon to średnia na poziomie 23-25 tys… ale rzeczywistość pewnie będzie taka, że przekroczyły 20 tys. 🙂 no chyba, że w LE trafią się fajni rywale to jest nadzieja na wyższą średnią 🙂
@Dawid
widzisz to nie tak do końca – kibice sukcesu… czasem jest tak, że wyjście na mecz to duzy wydatek, nie mówiąc juz o kupieniu nawet najtańszego karnetu (na 5 meczów) i pewnie szybciej „wyskrobiesz” jakies monety jak liczysz na wygrana i dobry mecz…
W naszej polskiej rzeczywistości finansowej nie ma możliwości dobcia frekwencji na maxa na meczach – no chyba że tirówa, Wisła czy mecz z podtekstami lub markowa europejska druzyna. I jest to smutne….
To nie kibice sukcesu, sam pomimo posiadania karnetu nie bylem na 3 meczach – niedostosowane godziny np piatek godz 20.30 – makabra jak ktos nie ma mozliwosci powrotu.
Ekstraklasa powinna zrezygnowac z meczow piatkowych i poniedzialkowych.
jestem ciekaw w co zarzad zainwestowal te 10 mln z biletów
@versoo zainwestowal w funkjonowanie klubu ta kasa jest wliczana w roczny budzet
Jak by nie patrzeć, kupa wiary przewinęła się przez stadion w 21 meczach. To tak, jakby ok. 3/4 ludności Poznania odwiedziło stadion.
Miejmy nadzieję, że w tym sezonie będzie jeszcze lepiej.
To prawda, że akurat godz. 20:30 nie pasuje prawie nikomu z poza Poznania jeśli chodzi o dojazd pociągiem. Wiadomo przed meczem trzeba się napić piwka, może i nawet flachę obalić, zjeść kiełbaskę lub coś podobnego i na meczyk. Wypad autem prawie zawsze komuś koliduje, ktoś musi się poświecić, a droga powrotna baną z reguły nad ranem.