Mariusz Rumak: „Piast stworzył więcej sytuacji od Kalju”
W niedzielnym meczu mimo temperatury sięgającej w cieniu +35 stopni poznański Lech pokonał przy pustych trybunach Piasta Gliwice 4:0 i po swoim 1500 meczu w Ekstraklasie został jej liderem.
Kolejorz zagrał wczoraj podobnie jak z Kalju Nomme z tą różnicą, że był po prostu skuteczniejszy pod bramką przeciwnika. Gra Wielkopolan nie zmieniła się o 180 stopni, a statycznie wyglądała bardzo podobnie jak w ostatni czwartek. Trudno zatem wyrokować czy Estończycy są lepsi od gliwiczan czy słabsi. Trener „niebiesko-białych” zauważył jednak jedną ważną różnicę. – „Nie wiem kto jest lepszy – Piast czy Kalju, ale Piast stworzył wczoraj więcej sytuacji niż Kalju. Bardzo ciężko jest mi porównać obie te drużyny.” – przyznał Mariusz Rumak.
W niedzielę w wyjściowej jedenastce „niebiesko-białych” zabrakło kilku podstawowych piłkarzy. W ogóle w kadrze meczowej nie znaleźli się Hubert Wołąkiewicz i Szymon Pawłowski, którzy często są pewniakami w wyjściowej jedenastce. – „Mogłem wczoraj skorzystać z Huberta i Szymona, ale obaj mają drobne dolegliwości, które mogłyby się pogłębić. Wolałem ich oszczędzić.” – poinformował Rumak, który jest zadowolony ze skuteczności w obu połowach. – „W przerwie w szatni powiedziałem zawodnikom, że gramy jakby było 0:0 i szukamy trzeciej bramki. Udało się.” – dodał szkoleniowiec Kolejorza.
Wczorajszy skład na mecz z Piastem Gliwice był dla wielu małym szokiem, bowiem Mariusz Rumak desygnował od początku piłkarzy, którzy dotąd grali mniej albo w ogóle. Pierwszy raz od niemal roku w wyjściowym składzie w oficjalnym spotkaniu pojawił się Vojo Ubiparip. Prócz tego swój pierwszy występ w „niebiesko-białej” koszulce zaliczył Muhamed Keita, zaś pierwszy raz od początku zagrał Dariusz Formella, który do tej pory był tylko zmiennikiem. Rotacja była więc wczoraj spora, ale mimo eksperymentalnego zestawienia Lechowi Poznań udało się sprać Piasta Gliwice.
Niedzielne zawody pokazały, że na niektórych zmienników naprawdę można liczyć i szczególnie w przednich formacjach śmiało regularnie można stawiać na zmienników, bo pod tym względem Kolejorz ma po dwóch równorzędnych piłkarzy na poszczególne ofensywne pozycje. Mimo to, takie rotacje jak wczoraj nie zawsze będą miały miejsce. – „Nie zawsze w meczach co trzy dni będzie tyle zmian, ale na pewno będę reagował na to co się dzieje. Cieszę się, że wszyscy piłkarze dobrze wykonują swoją pracę i są blisko pierwszej jedenastki.” – powiedział na koniec Mariusz Rumak.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
trenerze, malo kogo bedzie interesowalo panskie tlumaczenie jesli w czwartek odpadniemy z europejskich pucharow. Mam nadzieje, ze unikniemy tej sytuacji bo bez zwolnienia sie nie obedzie. Trzymam kciuki za zespol, bo warsztat trenerski pana Mariusza nigdy mnie nie przekonywal i nadal nie przekonuje.
Proszę zwrócić uwagę na fakt iż słaby Piast miał kilka okazji które nie wykorzystał, i zbyt łatwo po kontrze znajdował się w naszym polu bramkowym. Stracony gol mógłby wprowadzić zamieszanie. Atak w porządku obrona do poprawy.
Dla mnie na razie największym wygranym jest Heniu. Ciągłe niedyspozycje Douglasa wkurzają, a dwie asysty i dobra gra w obronie Henia mogą „przyspawać do ławki” Douglasa, do którego nieco tracę serce. Problemem jest niewiadoma forma Arajuuri, który na razie jest nieudanym transferem oraz tylko JEDEN prawy obrońca , Kendzi ( który niedługo będzie pauzował jak tak będzie zbierał żółte kartki)..
I BŁAGAM niech już NIGDY Hama nie gra jako wysunięty napadzior! Trudno, jak jest Jevtić i on to niech lepiej któryś z nich siedzi na ławce!
Kolejorz miał napastnika na boisku grającego na swojej pozycji oraz drugiego – obaj strzelili 4 bramki a we czwartek przez 60 minut grzali ławkę a potem wszedł ten mniej doświadczony a kolejnych zmian trener nie zrobił bo po co. Nie zrozumiem dlaczego po stracie bramki nie wszedł kolejny zawodnik z ławki. Formella Lecha nie zbawi, ale jak będzie siedział na ławce to nikt go nawet nie wypożyczy.
Dla mnie zmiana składu nie była zaskoczeniem. Byłbym zaskoczony gdyby wyszli składem z wilna. Mam wielkie pragnienie żeby się ogarneli i złoili skórę tym kelnerom.
Z Talina miało być ale to prawie to samo
Panie trenerze,jeśli grali tak samo ,to wiem skąd porażka w Tallinie.