Silfurskeiðin czyli mocni na Islandii
31 lipca Lech Poznań powalczy na kameralnym obiekcie składającym się z jednej, niespełna tysięcznej trybuny ze Stjarnanem Gardabaer. Kibice tego klubu już teraz spinają się na spotkanie z Kolejorzem i praktycznie już dziś wiadomo, że czwartkowy pojedynek zobaczy komplet widzów.
Kibice Stjarnanu Gardabaer należą w tej chwili do najlepszych na Islandii. Nie są może najliczniejsi, ale za to na pewno najwierniejsi i najgłośniejsi. Średnia liczba widzów na domowych meczach Stjarnanu to 1074 ludzi i jest to piąty wynik w lidze. Spory wpływ na przyzwoitą jak na islandzkie warunki frekwencję mają fanatycy tego klubu.
Kibice Stjarnanu Gardabaer
Główna kibicowska grupa Stjarnanu zwie się „Silfurskeiðin”. W jej skład wchodzi około 300 osób. Kibice z Silfurskeiðin jak na Islandię są bardzo fanatyczni. Żywiołowo reagują po golach, dopingują swój zespół używając przy tym bębna i mają bardzo duży repertuar ciekawych przyśpiewek (około 50).
Fanatycy Stjarnanu na ostatnim wyjeździe w Szkocji
Ponadto średnio w grupie 40-50 osób jeżdżą na wyjazdy w tym także na te po Europie i 7 sierpnia na pewno dotrą również do Poznania. Co ciekawe fanatycy „Silfurskeiðin” są bardzo aktywni w internecie w tym na portalach społecznościowych.
Grupa Silfurskeiðin
Kibice Stjarnanu Gardabaer mają bardzo ciekawie prowadzone profile na Twitterze oraz na Facebooku na których można znaleźć dużo wpisów, informacji, ciekawostek czy zdjęć. Na FB grupy Silfurskeiðin znajdują się fotografie np. z meczów, wspólnych wyjazdów czy imprez integracyjnych jak choćby z grillowania.
Fanatycy Stjarnanu podczas meczu
Fanatycy Stjarnanu nie odpalają podczas meczów pirotechniki, jednak od czasu do czasu ukazują skromne oprawy w tym sektorówki. Grupa Silfurskeiðin ma również swoje własne logo i hymn. Posiada też kilka fan, które wywiesza podczas meczów. Kibice Stjarnanu Gardabaer są bardzo przyjaźnie nastawieni do innych grup kibicowskich i m.in. często za swój doping oraz meczową atmosferę są nagradzani różnymi nagrodami.
Logo i skromna oprawa grupy Silfurskeiðin
Ludzie z grupy Silfurskeiðin prowadzą także swoją witrynę na której podają informacje na temat swojej działalności czy meczów Stjarnanu Gardabaer. Na portalu „silfurskeid.in” pojawił się również news zachęcający do kupna biletów i do przyjścia na bój z Lechem Poznań. Z tego powodu Islandczycy wyprodukowali nawet filmik, który można obejrzeć poniżej.
> Strona grupy Silfurskeiðin
> Profil Silfurskeiðin na Facebooku
> Profil Silfurskeiðin na Twitterze
Źródło: inf. własna
Foto: 433.is, silfurskeid.in, google.com, fotbolti.net
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
MECZE KOLEJORZA:
Na amatorski klub to nie wyglada wiec niech niektorzy nie przesadzja z ich lekcewazeniem!
Bardzo pozytywnie, jednak to nic nie zmienia i Lech powinien wygrać wysoko dwumecz z zaliczką na wyjeździe.
pozn poki co to TY przeszadzasz z kurtuazja. To sa amatorzy w czystej postaci, ktorzy maja wybitny sezon pucharowy. Gole Motherwell strzelali albo po karnych, albo po strzalach zycia, wiec jesli Lech z nimi odpadnie to bedzie poprostu wstyd. Jednak sadze, ze w tym roku pokonamy ta przeszkode. Innego wyjscia nie widze.
pozn. Jak widzisz niektórzy nie tylko lekceważą ale tez mylą Lecha z jakaś europejska potęga. Radze co niektórym zejść na ziemie żeby czasami nie było sporego rozczarowania w czwartek jak po meczu w Estonii.
smieszny strasznie glos komentatora w tym ilmiku po strzeleniu bramki na 3-2 :))
Całkiem sympatyczna ekipa:) Nie mniej zgodzę się, że piłkarze powinni ich na boisku zmieść. W Poznaniu tylko kontrola spotkania i w odpowiednim momencie dołożenie kolejnych bramek. Tak to powinno wyglądać. Fajna spoko ekipa ogółem, widać że normalni kibice. Z Nami jednak nie dadzą rady, zakrzyczymy ich i tam i tu w domu. Tu to powinni już w szatni przegrać:D Kiedy będzie ten nasz fanatyzm ich w szatni dochodzić.
Dzięki za bardzo fajny opis.Mam nadzieje że Lech sobie poradzi choć trzeba będzie nastawić się na twardy pojedynek skalniacy (Islandczycy są bardzo ambitni)
BRAGA mam to samo odczucie. Ich kibice nawet w małej skromnej liczbie potrafią się cieszyć piłką. To taki nasz klub a’la kiedyś na początku swej drogi Groclin czy Amica. Jeśli ktoś pojedzie to myślę, że przed meczem można nawet wspólnie jakieś piwko wypić.
A na boisku powinniśmy wygrać, a obowiązek to znowu strzelić gola lub gole. A to ostatnio nam nie wychodzi.
A jeszcze miałem dopisać, że na tym pierwszym zdjęciu wyglądają jak by z platformy wiertniczej wrócili 😀
Dodam jeszcze, że z 50-100 naszych ich powinno przekrzyczeć. Chociaż szczerze przyznam to nasze wyjazdy ostatnio to chyba nastawione są bardziej na jakieś ekscesy, bo część wiary chyba tylko dla tego jeździ. Na trybunach bowiem ichnie słychać wcale, tylko obserwują. Takie jest moje odczucie, bo na Kalju była totalna cisza.
No cieszyć się, to oni potrafią.Ale z Lechem, nie będą mieli powodów do tego.