Przedmeczowa analiza Lech – Wisła

analizaPo dwóch nieudanych meczach z Górnikiem Zabrze i Stjarnanem Gardabaer, piłkarze Lecha Poznań wracają w końcu na Bułgarską i w dwóch najbliższych spotkaniach u siebie będą chcieli pokazać, że wszystko jest w porządku.


Już w niedzielę o 18:00 „niebiesko-biali” zmierzą się z „Białą Gwiazdą”, która ostatnio leży lechitom na Bułgarskiej. Trzy ostatnie mecze to trzy wygrane 1:0, 2:0 i 3:0, więc gdyby jutro padł wynik 4:0 ucieszyłby on wielu kibiców poznańskiej drużyny.

Mocne strony Wisły

Mocną stroną Wisły przy Bułgarskiej na pewno będą stałe fragmenty gry i prostopadłe podania. Semir Stilić dobrze bije rzuty wolne i rożne z lewej nogi, zaś Łukasz Garguła z prawej. Obaj potrafią też popisać się efektownym oraz efektywnym prostopadłym podaniem pomiędzy obrońcami i piłki posłane ze środka na pewno będą sporym zagrożeniem bramki Lecha Poznań. Wisła od początku tego sezonu oddaje wiele strzałów na bramkę przeciwników i to m.in. ze względu na swoje ofensywne ustawienie. W większości są to jednak niecelne uderzenia, ale środek pola Kolejorza musi robić wszystko, żeby goście jak najrzadziej strzelali na bramkę Jasmina Buricia.

Słabe strony Wisły

Wisła ma obecnie problem z napastnikiem i ze środkiem obrony. Z konieczności gra i tam będzie grał Dariusz Dudka, a w dodatku kontuzji doznał jeszcze Arkadiusz Głowacki i nie wiadomo, czy jutro wystąpi. Jeśli zastąpi go niepewny i wolny Michał Czekaj będzie to dla lechitów spore ułatwienie. Ponadto ze składu wypadł Emmanuel Sarki i tym samym w krakowskiej ekipie nie ma ani jednego klasycznego skrzydłowego. Od początku tego sezonu w Wiśle na zmianę grają na flankach Łukasz Garguła i Rafał Boguski. Grał również tam wspomniany Sarki, ale jutro nie wystąpi, gdyż doznał urazu. Wisła ma ogromne problemy ze skrzydłowymi i w dodatku ma tylko jednego zdrowego defensywnego pomocnika Alana Urygę. Między innymi dlatego od początku rozgrywek Franciszek Smuda stosuje ustawienie 1-4-1-4-1.

Jak może zagrać Wisła?

Wisła nie ma nic do stracenia, a Franciszek Smuda to nie trener, który stosuje defensywne ustawienia. Wisła zagra z Lechem otwarty futbol i należy się na to przygotować. Żeby utrudnić gościom rozgrywanie akcji trzeba potraktować agresywnym pressingiem Łukasza Gargułę oraz Semira Stilicia, którzy będą kreowali grę wiślaków. Przy ustawieniu 1-4-1-4-1 ważną rolę pełni Maciej Jankowski, który jest tzw. drugim, fałszywym napastnikiem buszującym często w polu karnym. Wisła nie ma skrzydeł, dlatego w niedzielę będzie pchała się środkiem i bazować na prostopadłych podaniach po ziemi.

Jak powinien zagrać Lech?

Lech musi zagrać tak jak zawsze i tak jak gra ostatnio tylko po prostu SKUTECZNIEJ. Kolejny raz to piszemy, bo kolejny raz skuteczność kuleje. Ważna będzie także kontrola, którą Kolejorz tracił w Zabrzu i którą utracił na chwilę na Islandii od razu tracąc przez to gola po fatalnym nieporozumieniu Marcina Kamińskiego z Jasminem Buriciem. Lech gra dobrze tylko jest nieskuteczny. Z Wisłą musi zagrać tak jak zwykle tylko skuteczniej. To jedyny cel. Jeśli poznaniacy go zrealizują nie będą mieli problemów z ograniem ofensywnej Wisły.

Nasz typ

Przewidujemy, że skuteczność tradycyjnie po wpadce wyjazdowej wróci. Lech zwykle leje kolejnego rywala po kompromitacji, ale jakoś nie chce nam się wierzyć, że jutro również to zrobi. Typujemy zwycięstwo Lecha, ale takie o którym wszyscy szybko zapomną. 2:0 lub 3:1 to optymalny wynik, który da przede wszystkim najważniejsze w tej chwili trzy punkty. Liczymy jednak na czyste konto Jasmina Buricia, któremu muszą pomóc w tym obrońcy.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


6 komentarzy

  1. Piasek pisze:

    Nieważne jakie, ma być po prostu zwycięstwo, a potem pogrom Islandczyków!

  2. tomasz1973 pisze:

    Piasek, 100% racji!!!
    Może być nawet wymęczone 1-0, tym bardziej, ze liczę dzisiaj na stratę pkt. przez legię. W Warszawie padnie remis, my musimy (!) zaliczyć 3 pkt, a w czwartek wybić Islandczykom piłkę z głów.
    Cholernie szkoda Linettego, w kontekście jutrzejszego meczu. Z Wisłą, trzeba wygrać walkę o środek, a z Jevticiem nie jest to takie pewne, jak byłoby z Karolem. Mam nadzieję, że zagra Teodorczyk, a Wisła tradycyjnie przyjeżdża do Poznania osłabiona kontuzjami.

  3. ramirez pisze:

    jestem dziwnie spokojny o zwyciestwo w niedzielę i czwartek.

    będzie miazga. meczu z Wisłą niestety nie zobaczę nawet w tv, ale w czwartek na stadionie!!!

  4. aliz pisze:

    oficjalna podaje że niepewny jest występ TEO i Kownasia i walczą z czasem. Teo zmaga się z infekcją i wysoką temperaturą, a Kownaś z drobnym urazem kolana – olac mecz ze skisłą – niech siedza na ławie/trybunach i się leczą!! potrzebni nam będa w czwartek a nie jutro. Jutro ugrać co się da i „byle kim” – jak będzie remis to też źle nie będzie – ciułać chociaż po punkciku. Najważniejsze mecze przed nami, a liga się zaczyna – tym bardziej że po dwóch meczach mamy dwa razy więcej pkt niz w ub. sezonie. Powiecie, że minimalizm przeze mnie przemawia – a ja powiem tak raczej pragmatyzm, bo napadziorów mamy wszystkich nie w pełni sprawnych, środek zdekomletowany (czy wiadomo kjedy Karol wróci?) więc nie ma co „żył wypruwać” bo skończy się tak jak w ub. sezonie i zamiast kadry meczowej, będziemy mieli sanatorium LECH. Dziś pewnie też tęczowi nie będą się za bardzo wysilać w tym skwarze, bo za bardzo nie moga tracić sił przed rewanżem z Celtami.

  5. anonim pisze:

    „W Lechu na pewno nie zagrają kontuzjowani Kebba Ceesay oraz Karol Linetty. Niepewny jest z kolei występ Łukasza Teodorczyka i Dawida Kownackiego. Obaj napastnicy walczą z czasem. Teodorczyk zmaga się z infekcją i wysoką temperaturą, a Kownacki narzeka na drobny uraz kolana.” za lechpoznan.pl

    Tak Teodorczyk rzeczywiście walczy z infekcją chodząc z Kędziorą po KingCrossie…

  6. inowroclawianin pisze:

    Typuje na jutro 2:0 a na czwartek 4:0.