Reklama

12,4 mln euro zarobione na Lewandowskim, Rudnevsie i Teodorczyku

W ostatnich latach bardzo ważną rolę w ofensywie Lecha Poznań odgrywał środkowy napastnik na którym ciążyła bardzo duża odpowiedzialność jeśli chodzi o wyniki Kolejorza.


Jeszcze w latach 90-tych poznański Lech wypromował Andrzeja Juskowiaka, a w późniejszych latach choćby Piotra Reissa, Zbigniewa Zakrzewskiego czy Hernana Rengifo. Wszyscy odeszli swego czasu za granicę, ale nie zrobili tam większej kariery. Tej trójki nie ma jednak co porównywać z Robertem Lewandowskim, Artjomsem Rudnevsem i Łukaszem Teodorczykiem, którzy w ostatnich latach odgrywali kluczową rolę w ataku Lecha Poznań. Teraz dwaj pierwsi snajperzy z powodzeniem grają za granicą, a niedawno z kraju wyjechał „Teo”, aczkolwiek nie na zachód tylko na wschód. Łukasz Teodorczyk został sprzedany za więcej pieniędzy niż Artjoms Rudnevs. Następcą 23-latka został Zaur Sadaev, który sportowo na pewno ma potencjał, aby pójść w ślady tej trójki. Póki co od czerwca 2010 roku klub na sprzedaży trzech swoich napastników zarobił aż 12,4 mln euro, czyli niespełna 50 mln złotych. Jak na polskie warunki są to gigantyczne pieniądze, których niestety nie widać.

Robert Lewandowski (Borussia Dortmund – 4,5 mln euro + 200 tys. euro)

null

Robert Lewandowski trafił na Bułgarską w czerwcu 2008 roku ze Znicza Pruszków jako król strzelców I-ligi. Kolejorz zapłacił za niego około miliona złotych, a „Lewy” chcąc grać w pierwszym składzie musiał wygrać rywalizację z Hernanem Rengifo. Początkowo prawonożny piłkarz był tylko zmiennikiem, ale szybko wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce. Z miesiąca na miesiąc Lewandowski robił coraz to większe postępy. Trafił do reprezentacji Polski i ciągnął ofensywę Lecha Poznań. Przez dwa sezony w 58 ligowych meczach zdobył 32 gole. Robert Lewandowski w barwach Kolejorza wygrał w Polsce wszystko. Był z poznańskim Lechem Mistrzem Polski, zdobywcą Pucharu i Superpucharu Polski, a w sezonie 2009/2010 z 18 trafieniami został królem strzelców Ekstraklasy.

Lech Poznań sprzedał „Lewego” do Borussii Dortmund za sumę 4,5 mln euro + 200 tys. euro bonusu za jesienny awans Niemców do Ligi Europy. Robert Lewandowski w czterech minionych sezonach strzelił w lidze niemieckiej aż 73 gole. Zdobył dwa mistrzostwa, jeden Superpuchar i jeden Puchar. Raz wystąpił także w finale Ligi Mistrzów. W niedawno zakończonych rozgrywkach Bundesligi został królem strzelców z 20 bramkami. Od sezonu 2014/2015 były snajper Kolejorza reprezentuje już barwy Bayernu Monachium. Jego rynkowa wartość to w tej chwili 50 mln euro.

Artjoms Rudnevs (Hamburger SV – ok. 3.7 mln euro)

Następcą Roberta Lewandowskiego w poznańskim Lechu został Artjoms Rudnevs. Łotysz wystąpił w sparingu Kolejorza już w czerwcu, ale później wrócił na Węgry, gdzie grał. Kolejorz długo nie mógł się dogadać z klubem ZTE w sprawie jego transferu, ale w końcu sprowadził 22-letniego wówczas napastnika na Bułgarską. Niestety zrobił to dopiero w sierpniu i Lech Poznań nie mógł skorzystać z jego usług w walce o Ligę Mistrzów, bowiem Artjoms Rudnevs grał wcześniej z ZTE w eliminacjach Ligi Europy.

Początkowo na transfer Artjomsa Rudnevsa wielu kręciło nosem, ale Łotysz już w swoim debiucie na obiekcie Widzewa Łódź zdobył gola. Ogółem przez dwa sezony we wszystkich rozgrywkach strzelił dla Kolejorza 45 goli w 73 meczach. 26-letni obecnie zawodnik grał z Lechem Poznań w 1/16 Ligi Europy, zaś w sezonie 2011/2012 został królem strzelców Ekstraklasy. Łotysz przyszedł na Bułgarską za 600 tys. euro, a został sprzedany do Hamburgera SV za sumę około 3,7 mln euro.

Artjoms Rudnevs w swoim pierwszym sezonie w Bundeslidze wystąpił w 34 spotkaniach zdobywając w nich 12 goli. Jesienią 2013 roku na „Rudiego” nie stawiał już trener, Łotysz grał rzadko, więc zimą powędrował na wypożyczenie do Hannoveru 96. W barwach tej drużyny były gwiazdor Kolejorza nieco się odrodził. Wiosną w 16 spotkaniach strzelił 4 bramki notując przy tym kilka asyst. Po zakończeniu rozgrywek 2013/2014 popularny „Rudi” wrócił do Hamburga i miał bardzo udany okres przygotowawczy. Jak na razie wystąpił w dwóch meczach w tym w jednym pucharowym.

Łukasz Teodorczyk (Dynamo Kijów – 4 mln euro)

null

Lech Poznań jesień 2012 zakończył na 2. pozycji, ale miał podczas niej problem ze zdobywaniem goli. Bartosz Ślusarski nie spełniał bowiem oczekiwań, więc postanowiono kupić nowego napastnika. Padło na utalentowanego piłkarza Polonii Warszawa, Łukasza Teodorczyka, który początkowo miał grać w Kolejorzu od sezonu 2013/2014, ale w lutym właściciel „Czarnych Koszul” ostatecznie zdecydował się sprzedać „Teo” za niecałe 150 tys. euro. 23-latek wiosną grał w miarę regularnie, lecz strzelił tylko jednego gola. Łukasz Teodorczyk długo walczył o miejsce w wyjściowym składzie z Bartoszem Ślusarski i w końcu wygrał rywalizację m.in. ze względu na odejście „Ślusarza” z klubu.

Zeszły sezon w pełni należał zatem do Łukasza Teodorczyka, który w 38 spotkaniach w tym 32 ligowych zdobył 24 gole w tym 20 w lidze. Jeśli „Teo” strzelał bramkę, to Lech Poznań najczęściej wygrywał, a ofensywni zawodnicy zawsze mogli liczyć na walecznego napastnika, który ma świetną umiejętność ustawiania się w polu karnym. Mimo problemów zdrowotnych przez letnią operację stawu skokowego tej jesieni „Teo” w 6 meczach strzelił 3 bramki i pod koniec sierpnia został sprzedany. Ogółem w 58 meczach w tym 50 ligowych strzelił dla Kolejorza 28 goli (24 w lidze). Łukasz Teodorczyk jest trzecim wypromowanym przez Lecha Poznań napastnikiem w ostatnich latach i drugim Polakiem.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


28 komentarzy

  1. damt610 pisze:

    Kolejny będzie Kownacki. Oby w akademii mieli już jego następcę.

  2. Pyra pisze:

    mamy smykalke do napastnikow, nie da sie ukryc. Ja tez uwazam, ze nastepny bedzie Kownacki, chociaz mam nadzieje ze zima pozyskamy jakiegos dobrego napastnika. Ogolnie rzecz biorac to odpowiedzialnosc za strzelanie bramek powinna byc bardziej rozlozona na roznych pilkarzy, u nas tego nie ma i moze przez to wyniki sa jakie sa…

  3. Kuba pisze:

    Nie zgodze sie, ze „nie zrobili tam większej kariery”…
    Juskowiak napewno większą, niż Rudnevs na razie…

  4. romus pisze:

    A gdzie pieniądze za Toneva?

  5. Młody pisze:

    liczę że kupią napastnika w lidze który odejdzie za kilka baniek po 1.5-2 sezonach
    w tym czasie kownacki(chociaz zapewne więcej meczy rozegra na „10”) okrzepnie i odejdzie od nas za 4 lata(będzie miał22-23 lata) za kolejne bejmy oby tylko w tym czasie wypaliło przedłużenie kontraktu z nim 🙂
    takie pobożne marzenia heh ale co tam czasami można je przelać na komentarz

  6. KKs7 pisze:

    Jusko drugi po Lewym co zrobił kariere na zachodzie

  7. chabeta(KRÓL kompromitacji) pisze:

    romus. Rutek kupił używany jacht na aukcji.
    Pieniądze za Teo pójdą na gażę dla Radwanskiej Agnieszki.

  8. 07 pisze:

    Sprzedać Teo za 4 mln euro to … nic więcej jak mistrzostwo świata, bo dwaj poprzednicy chociaż coś grali, a Teo nie mógł unieść numeru 10 przez ponad rok.

  9. Mikel pisze:

    @07

    I tak całkiem przypadkiem ten Teodorczyk strzelił 20 bramek w zeszłym sezonie.
    I tak całkiem przypadkiem skauci i zarząd Dynamo zdecydowali się na ściągnięcie go do klubu.
    Ahh jakie to życie jest pełne przypadków 😉

    Jeszcze Ci przypomnę, że Rudnevs w sezonie, w którym zdobył króla strzelców strzelał wyśmienicie w I rundzie, w II już tak dobrze nie było.

  10. Giacore pisze:

    Zobaczymy jak będzie z Sadajewem. Coś jest w powietrzu przy Bułgarskiej, że napastnicy się stają dużo lepsi.

  11. seba86 pisze:

    Tylko Vojo niewypał….

  12. KKS pisze:

    Vojo jest jak ta strzelba, co raz do roku wypali… Podczas sezonu to jednak lipa!

  13. MaPA pisze:

    Muszę wziąść w obronę Voja.Przecież on nigdy nie grał na swojej pozycji.Powody były różne a to Lewy, a to Rudnevs byli niezastąpieni.Natomiast Vojo był rzucany po jakiś skrzydlach gdy jego pozycja na boisku to pole 16 m.

  14. Only Lech pisze:

    A pamiętacie jak Rutek Senior się zarzekał że całe siano z transferów będzie wydawane na transfery? 😀

  15. arek pisze:

    Trzeba oddac Rutkom, ze maja leb do prowadzenie interesow. Graja bardzo ostroznie, mogliby zainwestowac i wyciagnac z Lecha o wiele wiecej ale boja sie ryzyka, bo pompowanie pieniedzy w polski zespol nie zawsze daje gwarancje sukcesu. Z jednej strony ich rozumie ale z drugiej, to serce sie kraje jak Lech z roku na rok podupada sportowo.

  16. tomasz1973 pisze:

    MaPa
    Vojo nie grał, a teraz, w tym sezonie, to niby gdzie jest wystawiany jak nie do ataku?
    Lubię tego piłkarza, ale nie przesadzajmy, że nie dostał szansy, jest po prostu przeciętny, zeby nie powiedzieć, ze słaby.

    P.S.Nie chce mi się już pisać ponownie, więc krótko—Rutki gdzie, kurwa są te pieniądze?!??!?!?!??

  17. kibic pisze:

    A Jacek Ziober sprzedany za 8 mln euro to co nic?

  18. Seba pisze:

    Kuźwa popieprzyło was na co wy liczycie? Jeszcze wierzycie w te bajery typu transfery zimowe? Jeszcze dwóch lub trzech sprzedadzą, a te transfery to będą jakieś jełopy, które nie dość że będą kontuzjowani to jeszcze nie będą umieli grać, albo będą się pół roku aklimatyzować jak Keita.
    Przecież to cyrk anie klub z ekstraklasy, na końcu będzie grać w pierwszym składzie połowa piłkarzy z Lecha II bo powiedzą że to bardzo zdolni piłkarze, a jak spadniemy do I ligi to sprzedadzą ten cyrk. Ja tak to widzę w tą stronę zmierzają już od jakiegoś czasu.

  19. Alcatraz pisze:

    Mnie tam te siano rutków wali byleby Lech się rozwijał, a tu mamy zjazd w dół a nie rozwój.
    Czas ucieka a my nie stoimy, my się cofamy w rozwoju. Mamy do czynienia z Amica wersja druga.

  20. kikki pisze:

    A może redakcja napisze artykuł ile kosztuje roczne utrzymanie klubu Lecha Poznań!

  21. omega pisze:

    @kikki Nie napisze gdyż nie ma zielonego pojęcia o tym.

  22. inowroclawianin pisze:

    Oj przydałoby się takie zestawienie wydatków i zysków ale tego nie ujawnią bo są złodziejami.

  23. seba pisze:

    kikki i omega, dlaczego czuję, że piszecie sami dla siebie?

  24. omega pisze:

    @ seba Coś czuję ,że jeszcze nie odrobiłeś lekcji.

  25. El Companero pisze:

    zaden z tych graczy nie zagrał wiecej niz dwa lata w Lechu. I to jest własnie powód słabych wynikow co dwa lata. Dajcie nam swietnego napastnika, ktory w Lechu zagra minimum 3-4 lata. A pozniej go sprzedawajcie. Gwarantuje ze po drugim sezonie, ktory z reguly dla takiego zawodnika jest mistrzowski lub daje mu korone krola strzelcow, trzeci sezon jest potwierdzeniem jego klasy. A zrobic dwa mistrzostwa w dwa lata to zawsze lepiej niz jedno mistrzostwo w dwa lata…

  26. inowroclawianin pisze:

    My nie mamy słabych wyników co 2 lata tylko odkąd pojawił się Bakero i zarząd przestał inwestować.

  27. seba pisze:

    omega, za to Ty odrobiłeś zadanie, nadane przez pryncypała. Skąd u ciebie taka wiara we własną wiedzę? Delikatnie powiedziawszy.

  28. Poznaniak pisze:

    po 1. Juskowiak na pewno zrobił większą karierę niż Rudnevs do tej pory (w sumie to rezerwowy, którym miotają na wypożyczenia), że nie wspomnę o Teodorczyku – raczej zapomnimy o nim, że nie wspomnę o obecnym klimacie na Ukrainie 🙂

    po2. Właściciel klubu Rutkowski doi Lecha i kibiców aż miło, a Lech „gunwo” z tego ma.
    Jemu kasa się zgadza, a więc co?
    Geba złotousta to ściera do podłogi, a słowa nic nie znaczą:
    „pieniądze z transferów będą wydawane na wzmocnienia”, „pieniądze z transferów nie są częścią budżetu, tak jak premie z gry w pucharach” (vs „przez brak awansu do LE mamy dziurę w budżecie”) , „Lech jest profesjonalnie zarządzany”, „mamy najlepszy skauting w Polsce”, „mamy najsilniejszy skład od 10-lat”, „mamy gotową listę na wypadek sprzedaży…” ,”będą 2-3 wzmocnienia”, „chcemy być lepsi” itp. farmazony bez pokrycia…
    i najnowszy HIT od trenera Maciusia Levadii S.:
    „Zawodnicy zrobili na mnie duże wrażenie, jeżeli chodzi o podejście do pracy, bo trenowali naprawdę bardzo ciężko (…) Mam prawo uważać, że sprawy idą w takim kierunku, iż Lech rok w rok będzie grać na poziomie fazy grupowej Ligi Mistrzów bądź Ligi Europy”
    Żart miesiąca, ale niestety już stary, bo Leśni opowiadają go już od czasu fuzjii.