Reklama

Ponad rok Bednarka bez prawdziwej szansy

bednarek23 września minął rok od udanego debiutu Jana Bednarka w pierwszej drużynie Lecha Poznań. 17-letni wówczas obrońca rozegrał 90 minut w wygranym meczu na wyjeździe z Piastem Gliwice 2:0 i wtedy wydawało się, że jego kariera nabierze rozpędu.


Niestety od tamtego spotkania minął ponad rok, a Jan Bednarek stoi w miejscu i to z nie swojej winy. Od września 2013 roku 18-letni obecnie obrońca wystąpił tylko w jednym meczu Ekstraklasy. Było to 1 marca bieżącego roku w pojedynku Lecha Poznań z Piastem Gliwice (4:0) w którym mierzący 189 cm wzrostu defensor pojawił się na murawie w 90. minucie. Od tamtej pory Jan Bednarek grał tylko w rezerwach lub zespole juniorów starszych, a w tym sezonie wystąpił w zaledwie trzech meczach III-ligi.

W tym czasie starsi obrońcy Kolejorza z pierwszego zespołu regularnie popełniali kosztowne błędy, ale trenerzy cały czas pomijali Bednarka. Były nawet mecze w których wychowanka Sokoła Kleczew w ogóle brakowało w kadrze i musiał on zadowalać się miejscem na trybunach. 18-letni prawonożny obrońca jest etatowym reprezentantem Polski U-19 i kapitanem tej drużyny. Kadrze U-19 z Bednarkiem w składzie idzie naprawdę nieźle, lecz młody lechita był pomijany za kadencji Mariusza Rumaka i jest pomijany teraz także za Macieja Skorży.


Latem wydawało się, że pozycja 18-latka w poznańskim Lechu będzie mocniejsza. Jan Bednarek w miarę regularnie występował bowiem na prawej obronie. Przyszedł jednak sezon i pod nieobecność Tomasza Kędziory na prawej stronie trenerzy woleli wystawiać Huberta Wołąkiewicza, czyli jednego z tych obrońców, który regularnie zawodzi. Mało tego, Jan Bednarek przegrywał i wciąż przegrywa rywalizację z Paulusem Arajuurim. Fin regularnie prezentuje się słabo zarówno na treningach jak i w spotkaniach w których występuje, ale i tak jest pierwszym rezerwowym.

Były nawet mecze w których 26-letni stoper nie dawał sobie rady w III-ligowych rezerwach, ale miał i wciąż ma mocniejszą pozycję od Jana Bednarka, który już od 13 miesięcy czeka na swoją drugą i prawdziwą szansę po w pełni wykorzystaniu tej pierwszej. Bednarka w pierwszym składzie domaga się coraz więcej kibiców, a tym bardziej po oglądaniu gry innych obrońców, którzy regularnie dostają szansę i jej nie wykorzystują. W tej chwili 18-latek jest jedynym graczem obok Jasmina Buricia, który za Macieja Skorży nie dostał jeszcze okazji gry w oficjalnym meczu pierwszego zespołu.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


25 komentarzy

  1. tomasz 1973 pisze:

    Nie wierzę, że jest słabszy od Fina, czy „dzisiejszego ” Wołąkiewicza !
    Nasz eks kapitan pobiera 70 tys ( nie wiadomo za co) i chyba tylko dlatego wychodzi na boisko. Dla mnie jeżeli Bednarek nie dostanie szybko szansy i nie wyjdzie w podstawowej jedenastce, to będzie to pierwsze zfrajerowanie Skorży.Powtarzam, nie wierzę, ze jest gorszy, ale jeżeli tak jest, chcę to zobaczyć na własne oczy.
    Recepta jest prosta, Wołąkiewicz do rezerw, Bednarek na boisku! Podwójna korzyść-młody zagra lepiej, starzy zobaczą, że nie ma świętych krów i zastanowią się nad sobą, a po trzecie Bednarkowi na pewno świta już po głowie, że z tymi co go nie chcą, trzeba się pożegnać ( i nie dziwie się temu).

  2. wagon pisze:

    może być bardzo zdolny, tylko żeby się nie okazało że to drugi Kamiński,
    dobry stoper to gość około 25 lat, silny i szybki, z doświadczeniem,
    18latkiem obrony nie załatamy, właśnie Paulus jak by dostał kilka szans szybciej dojdzie do swojej wcześniejszej formy, przykład Wilusza

  3. Michu87 pisze:

    Ja tak samo twierdze, że Arajuuri dostaje za mało szans. Powinien dostać pełne 90 min z Łęczną tak samo Bednarek. Sprawdzić czy warto na nich stawiać czy nie.

  4. Zinio pisze:

    Moim zdaniem Wołąkiewicz lepiej się spisuje na defensywnym pomocniku albo na boku obrony on nie ma siły i jest za niski na stopera.

  5. observer pisze:

    Dwie przegrane glowki Wolakiewicza i dwa gole w tym sezonie polowa bramek to ten zawodnik ze spuszczona glowa panie trenerze on jej nie podniesie bo.??? Nie ma charakteru co to za stoper ktory udaje ze gra glowa a wprowadzenie jej do gry kolejna zenada tego zuzytego pilkarza.

  6. roby pisze:

    Już wolę Bednarka niż Arajuuriego lub Wołąkiewicza, Skorża powinien dać mu szansę…

  7. Giacore pisze:

    Szkoda Janka warunki ma dobre i według mnie powinien dostać jak najszybciej szanse. Szkoda tylko, że kontuzja pleców mu się przyplątała.

  8. aliz pisze:

    na dzień dzisiejszy zobaczmy kogo mamy w obronie – hm… ostatnio w miarę solidnego Kamyka, dobrego Barrego i Tomka, zmęczonego lataniem przez pół świata coraz starszego Luisa, fajtłapę Żabę, „stawianego na nogi” Paulusa, Bednarka z jakimś tam urazem (przynajmniej tak było mówione), ciężko kontuzjowanych Kebaba i Wilusza. Obrona na miarę Europy jak cholera. Nie ulega wątpliwości, że Skorża coś z ta obrona MUSI zrobić. Ale 18-to latek to nie zbawienie całego bloku defensywy – oglądałam go w kadrze U-18 w meczu z Holendrami (czyt. z druzyną młodego Ajaxu) granym w Grudziadzu i prezentował się solidnie – tylko pamietajmy „dorosła” piłka to nie młodzież – nie ta siła, nie to doświadczenie. MUSI zacząc wchodzić na boisko – innej opcji nie ma, jesli ma zostać z nami – a tego bym chciała

  9. wagon pisze:

    pamiętacie jak Wołąkiewicz że miał kilka poważnych kontuzji ze złamaną szczęką na czele, gość nie odstawiał nawet głowy,teraz go gnoicie
    chciałbym widzieć autora tego tekstu i tą całą rzeszę krzykaczy jak się poświęcacie,

  10. 4o pisze:

    Wspomniałem wczoraj o Janku na TT. Chłopak nie wiedzieć czemu… jest pomijany. Analogicznie sytuacja wygląda z Grześkiem Tomasiewiczem z Legii. Jednak on chyba według Berga jest za niski, by grać w Ekstraklasie.

    Bednarek to etatowy Reprezentant Polski w młodszych rocznikach, a do tego jeszcze kapitan. Nie wystarczy? Za mało? Jego debiut z Gliwicami był na dobrym poziomie. Szkoda, że to straciło znaczenie.

    Mam nadzieję, że jeszcze w tych 7. meczach dostanie jeszcze szansę lub nawet dwie, bo szkoda chłopaka. Lepiej byłoby już wypożyczyć go do 1. ligi. Chętnych pewnie by nie brakowało.

    Janek ma chyba poukładane w głowie i Lech nie jest mu obojętny, ale gość kiedyś pomyśli sobie, że lepiej dla niego pod względem sportowym będzie jak opuści Kolejorza. Nie chciałbym tego, bo tak jak inni; widzę w nim potencjał.

    Kamiński też w podobnym wieku dostał szansę, wykorzystał ją i gra na stałe w defensywie. Bednarek w porównaniu do Marcina, jeszcze pewnie przykoksi i będzie miał szansę być lepszym defensorem. 🙂 Oby!

  11. wagon pisze:

    i jeszcze coś,
    takimi tekstami dajecie dobry przekaz do piłkarzy: po cholerę się poświęcać, wsadzać głowę między drzwi a futrynę jak i tak was później kopną w zad, można zostać kaleką a tłum was i tak opluje
    jak by co to Wołąkiewicza nie znam

  12. 4o pisze:

    Dobra… Był czas, że Woło słusznie był przez nas wiązany z kadrą Polski, bo grał wyjątkowo równo i solidnie. Teraz jest niestety cieniem samego siebie. Taka prawda.

  13. stowoda pisze:

    Ktoś powiedział „piłkarz tak dobry jak jego ostatni mecz” i słusznie bo za mecz TU I TERAZ płacą kibice, nie za mecz co będzie w maju 2015 roku! Więc jak Wołąkiewicz słaby to nie ma co wyciągać „historii „. Jest słaby więc robi się MU KRZYWDĘ wystawiając go na pozycji ŚRODKOWEGO OBROŃCY. Może powinien odpocząć? Przemyśleć pewne sprawy?
    To rola trenera, który MUSI to wiedzieć, a nie pchać gracza „na minę”.

  14. aliz pisze:

    @wagon
    nie od dziś wiadomo, że Zaba nie bardzo nadaje się na środek obrony szczególnie gdy ma naprzeciw np. Trytkę, Robaka czy innego „byka-zabijakę”. Repra juz pokazała ile znaczy wsparcie w takich chwilach dane obronie przez DP i zawodników ofensywnych, a tu zawiodło wszystko i cały blok obronny, nie tylko Żaba.
    Teraz to gdybanie – gdyby Skorża wstawił Paulusa, gdyby za Tomka dał Bednarka, gdyby nie ból Trałki w końcówce meczu, gdyby nie faul, gdyby sędzia nie dopuścił do tego rożnego… Ale tak sie nie stało i nie ma co obwiniać TYLKO ŻABY – w drugiej połowie zawiedli dosłownie WSZYSCY, którzy byli na boisku, łącznie z blokiem ofensywnym. Nie potrafili podejść z piłką pod bramkę przeciwnika i ją tam przytrzymać w końcówce meczu, oddalając tym samym od własnej bramki (Lewy, Piszczu, Mila, Krycha – w obu meczach pokazali w którym miejscu trzyma się piłkę by druzyna nie doznała krzywdy) i to się zemściło. Tak jak napisałam wcześniej Skorża coś z ta obrona MUSI zrobić – podkreślam z CAŁĄ obroną, a nie tylko z poszczególnymi zawodnikami.

  15. Pawełinho pisze:

    Są dwa warianty dla Bednarka albo wypożyczenie albo regularna gra w pierwszym składzie kosztem Wołąkiewicza.

  16. tylkoLech pisze:

    Już dawno zauważyłam, że panuje tutaj tendencja, żeby jechać po pojedynczych pilkarzach, nie zawsze zresztą obiektywnie, to jest mega słabe. Był już chłopcem do bicia Tralka, był Drewniak, dyżurnym jest Kotor, teraz jest Hubert. Myślę, że gdyby dalej bronił Kotor mielibyśmy 4 pkt więcej, ale jemu akurat pamięta się wszystkie wpadki, choć ostatnio zdarzają się bardzo rzadko.

  17. Alcatraz pisze:

    Trzeba go rzucić na głęboką wodę !!! Jeden młody stoper słuchający się drugiego bardziej doświadczonego to dobry układ. Jeden do walki a drugi do asekuracji. To co odpierdala Hubert Wołakiewicz to gra gorsza niż juniorska to czego tu się bać?…

  18. Pawełinho pisze:

    tylkoLech

    Kotorowski nie ma już wpadek z prostej przyczyny przegrał (trochę na własne życzenie swoimi żenującymi wypowiedziami na temat zgrupowania) rywalizacje z Gostomskim.

  19. Jachu pisze:

    @Alcatraz: czy ty jesteś ślepy, głuchy i nie wiesz na czym polega piłka, że takie bzdury piszesz. A może nazywasz się Kotorowski. Kotorowski to przeciętny bramkarz, który nigdy nie miał prawa być pierwszym bramkarzem Lecha, o ile Lech myśli o najwyższych celech. Trochę lepszym jest Gostomski, ale też za słaby na pierwszego bramkarza (przynajmniej tak długo jak nie będzie zdecydowany, czy wychodzić czy zostać w bramce). Wołąkiewicz jest za niski i za mało sprytny, aby grać na pozycji stopera (ewentualnie może grać na boku obrony lub w pomocy)

  20. HwH pisze:

    Bednarek musi dostać szanse, Arajuuri to żart, Hubert w obecnej formie również, Wilusz wypadł na długi czas, zatem co stoi na przeszkodzie? Nie jestem dziennikarzem ale chciałbym spytać o to naszego treneiro, może niech redakcja to zrobi?

  21. Mouze pisze:

    Skorża potrafił postawić na Formelle i wierze ze także będzie wstanie(musi) dać szanse Bednarkowi.Rozumiem ze środkowego obrońce ciężko wpuścić na 10 minut w ciągu meczu,ale myślę ze Bednarek zasługuje na szanse od pierwszej minuty na bułgarskiej.Jeżeli nie damy mu szansy to w niedługim czasie znów na własne życzenie stracimy utalentowanego młodzieżowca,jak wcześniej Drygasa czy Golle…

  22. Alcatraz pisze:

    Jachu

    Chłopie nie pij już, „aniołki ci się pierdolą” odniosłeś się chyba nie do mojej wypowiedzi! W moim poście nie ma słowa o Kotorowskim i dotyczył wyłącznie Bednarka.
    Ogarnij się!

  23. inowroclawianin pisze:

    Bednarek obowiązkowo powinien dostać szansę bo jest zawodnikiem dobrze rokujacym na przyszłość a do tego Polakiem. Według mnie taki Arajuri powinien zostać odsunięty od pierwszego zespołu i finalnie w ogóle z Lecha. Mam nadzieję że najslabsi odejdą za sprawą Skorży a najlepsi młodzi będą dostawali szanse. To podziała na nich mobilizujaco.

  24. florek pisze:

    Predzej można wybaczyć błąd naszemu młodemu, niż zagranicznemu ciamajdzie grającemu za gruba kasę.

  25. Antorim pisze:

    Gdyby Paulus był aż tak słaby jak piszesz, to dostałby bilet na trybuny u Kniata. Myślę, że jesteś w jakiś sposób uprzedzony do niego.

    W samej kwestii Bednarka masz oczywiście rację, skoro cała reszta obrony zawodzi to szansa dla niego powinna przyjść naturalnie. I trzeba zadać pytanie czemu nie przychodzi, faktycznie, a nie szukać spiskowych teorii o faworyzowaniu Fina, który według Twojego opisu chyba ma problemy nawet z zawiązaniem butów i trafieniem w stojącą piłkę.