Maciej Skorża: „Najprostszymi środkami zbierać punkty”

skorzaPo niedzielnym meczu z Górnikiem Łęczna zakończonym wygraną Lecha Poznań 1:0 idzie dostrzec tylko dwa pozytywy. To oczywiście trzy punkty oraz przepiękny i pierwszy gol Muhameda Keity, który pozwolił uniknąć kompromitacji.


Największym minusem wczorajszego spotkania była bez dwóch zdań postawa ofensywnych zawodników i ich sposób rozgrywania akcji. Właściwe wszyscy piłkarze z przednich formacji zawiedli, a najmocniej Darko Jevtić. W nowym ustawieniu 4-3-3 Szwajcar był ustawiony jako jeden z trzech środowych pomocników, ale bliżej prawej flanki. To kompletnie się nie sprawdziło, zatem w drugiej połowie Kolejorz wrócił do systemu 4-2-3-1. Niestety po zmianie stron gra Lecha Poznań nie poprawiła się, a wręcz przeciwnie, była jeszcze wolniejsza i po prostu słaba.

Darko Jevtić zawiódł wczoraj najmocniej ze wszystkich zawodników i kompletnie nie zrealizował pomysłu Macieja Skorży, który postanowił przeprowadzić mały eksperyment. – „Darko miał ciężki dzień, ale liczyłem, że przestawiony ze skrzydła do środka będzie umiał współpracować z Kasperem Hamalainenem i stworzą kilka sytuacji. To jednak nie zdało egzaminu.” – przyznał trener Wielkopolan. – „Jevtić robił co mógł, starał się, ale zaliczył sporo strat i nie był to dobry mecz w jego wykonaniu.” – powiedział wprost Maciej Skorża.


Wczoraj kolejny raz zupełnie nie funkcjonował atak. Zaur Sadaev rozegrał słabe zawody i zszedł po pierwszej połowie, ale o dziwo wcale nie zastąpił go Dawid Kownacki tylko Gergo Lovrencsics. Węgier zajął wówczas miejsce na prawej pomocy, zaś na „9” powędrował Kasper Hamalainen. Dopiero później na murawie pojawił się Kownacki i grał w ataku. – „Kownacki i Sadaev to zawodnicy wracający po kontuzjach i piłkarze wciąż szukający formy. Muszę ich ogrywać, by doszli do dobrej dyspozycji. Docelowo chcę mieć jednak napastnika na boisku.” – powiedział Skorża, który nie chce wystawiać na szpicy Fina tylko Czeczena lub „Kownasia”.

W niedzielę mimo słabej postawy „niebiesko-biali” zrobili to co musieli. Zwyciężyli i zachowali dystans do czołówki, która w tej kolejce również nie pogubiła punktów. Słaba gra Kolejorza to teraz problem drugorzędny, ponieważ punkty w obecnej sytuacji liczą się ponad wszystko. – „Wiemy jaka jest sytuacja, więc najprostszymi środkami musimy zbierać punkty. Przed meczem z Górnikiem mieliśmy 8 punktów straty do lidera, tak więc ewentualna strata punktów byłaby dla nas czymś bardziej poważnym.” – stwierdził Skorża. – „Nie wyobrażam sobie byśmy mieli jakąś dużą stratę w przerwie zimowej i złą sytuację wyjściową na wiosnę.” – zaznaczył na koniec trener Lecha Poznań wiedzący co jest w tej chwili najważniejsze.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


17 komentarzy

  1. Adrian pisze:

    Proste środki najlepsze, po co komu szybka i widowiskowa gra, dominacja nad przeciwnikiem i wysokie zwycięstwa.

  2. kiki pisze:

    Skorża się stara jakoś ten sezon uratować, więc na tą chwilę nie ma co się czepiać o styl, myślę że za pół roku możemy coś tam oczewkiwać.

  3. wagon pisze:

    Rumak jednak zostawił straszną mentalną kichę, kilku już zaczyna się odbudowywać jak Kamiński

  4. GROSZKINS pisze:

    Właśnie liczą się zwycięstwa.

  5. Giacore pisze:

    Wystawić kontuzjowanego zawodnika na nie swojej pozycji, gdzie nawet nie ma atutów do gry na pozycji jaką go wrzucono a później marudzić, że zagrał słabo. BRAWO!!!

  6. JRZ pisze:

    Pisałem o tym wcześniej. Do końca tego roku trzeba zdobywać punkty byle jak byle je zbierać! W tej rundzie zagramy jeszcze nie raz świetny mecz ale zagramy tez bardzo słabe jak wczoraj najważniejsze jednak jest to żeby wygrywać nawet te 1-0. Potem najważniejsza będzie bardzo dobrze przepracowana przerwa zimowa i odpowiednie ruchy kadrowe przed wiosna.

  7. 07 pisze:

    Warto zadać sobie w końcu pytanie zasadnicze – Co w tej drużynie działa jak trzeba? Nic. Defensywa z brmkarzem nie stanowi monolitu, pomoc tylko na papierze jest mocna, a napastnika który gwarantuje strzelenie kilkunastu goli w zesonie nie widać…. Jeśli dodamy luźne podejście do zawodu, oraz kiepską mentalność to mamy dzisiejszy obraz tej drużyny. Co proponuje – za wszelką cenę przejść Jagiellonię i walczyć na maxa do końca rundy, aby strata do podium była jak najmniejsza przed rundą wiosenną….

  8. Anfil pisze:

    Zadnej zmiany w grze stylu zero jeszcze gorzej jak za Rumaka to ciagle gadanie ze na wiosnę bedzie lepiej ze sie wzmocnimy tak sie zastanawiam a kiedy w Lechu na wiosnę nie było lepiej zawsze tak jest ! Szczerze to strach pomyśleć jak kolejny wielki trener przygotuje nam zespół na wiosnę Skorza za chwile stanie sie 2 Rumakiem w 2 tematach juz widze podobieństwa w grze i w opowieściach o tym jak to cieżko trenują !!

  9. damt610 pisze:

    Jedyny plus przed meczem ze Śląskiej to fakt, że drugiego takiego słabego spotkania z rzędu chyba nie zagramy po za tym Śląsk u siebie zagra raczej otwartą piłkę.

  10. aliz pisze:

    Skorża ma trochę inne pomysły na grę Lecha – ale takich automatyzmów w tak krótkim okresie nie wykształci. Musi też sprawdzić jak w tych „nowych ramkach” będą prezentować sie poszczególni gracze i wcale łatwe to nie jest, bo po pierwsze PUNKTY, których tracić nie wolno, bo straci się kontakt z czołówką, po drugie mentalność i presja kibiców na jakość gry. Poza tym musi przygotować zmiany kadrowena zimowe okienko. Ile i jakie? tego nie wie nikt i sam trener pewnie jeszcze też do końca nie wie…
    Cokolwiek więcej o naszej druzynie będzie mozna powiedzieć dopiero wiosną. Do tego czasu jest do rozegrania najważniejszy mecz PP z Jagą oraz OSIEM meczów w lidze i 24 pkt do zdobycia (to więcej jak mamy obecnie) – a mecze wcale z niełatwymi przeciwnikami bo m.in.: ze Śląskiem, Górnikiem, Wisłą i Pogonią.
    Chcieliśmy zamiany trenera – i jest. Trener przyszedł po siedmiu kolejkach, a u nas rozegrał dopiero sześć z czego wygrał 4 zremisował 1 i raz przegrał oraz zdobył wiecej pkt niż w poprzednich siedmiu – dajmy mu więc popracować – trochę cierpliwości. NIE MOŻEMY nie dać wsparcia zespołowi (gwizdy, wyzwiska itp) – nawet wtedy gdy gra TOTALNY piach połączony z padliną! Wszystkiego naraz zrobić się nie da. Zdawaliśmy sobie sprawę, że tak to może wyglądać – nie bądźmy w gorącej wodzie kąpani i nie narzekajmy. Dajmy drużynie wsparcie bo tego potrzebuje – obecnie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej…

  11. gruh pisze:

    @Giacore – oglądałem tą konferencję i nie zauważyłem żeby Skorża marudził, stwierdził fakt że Jevtic zagrał dzisiaj słabiej i sam zwrócił uwagę że miał kontuzję w tygodniu w związku z czym nie zamierza rezygnować z tego wariantu. Gdzie tu biadolenie? JEdnocześnie powiedział że ustawił Jevticia na pozycji „fałszywego” skrzydłowego a nie skrzydłowego po to tylko żeby mieć jak najwięcej kreatywnych graczy na boisku w obliczu broniącego się autobusem i grającego z kontry Górnika. Co w tym dziwnego?

  12. stary kibic pisze:

    Nie rozumiem wypowiedzi typu- Rumak nr 2. Ludzie, czy Wy naprawdę uważacie, że można w kilka tygodni wszystko zmienić, naprawić. Tego bałaganu nie załatwi się z dnia na dzień. Posłuchajcie sobie konkretnych wypowiedzi Skorży i porównajcie z wodolejstwem Rumaka.

  13. PWR pisze:

    Legia poprzedni sezon, a w szczególności wiosną też grała padakę i wygrywała po 1:0 i zdobyła MP, więc czemu my nie możemy tak grać?! O stylu i tak nikt później nie będzie pamiętał

  14. Pszczółka pisze:

    @Giacore weź już się zamknij i przestań marudzić.Powiedz wszystkim ile razy twój Rumak wystawiał zawodników na nie swojej pozycji??No kurwa ile razy?? I co wtedy pisałeś? nic!!Więc przestań krytykować Skorżę skoro nie potrafiłeś tego zrobić z Rumakiem.Poza tym miałeś się nie wypowiadać przez dłuższy czas na temat nowego szkoleniowca więc wywiązuj się ze swoich słów.

  15. fan pisze:

    Nie podobał mnie się styl Lecha, ale wiadomo było że Łęczna przyjedzie się głównie bronić, a z doświadczenia wiemy, że ciężko się gra z drużynami skupionymi głównie na murowaniu dostępu do swojej bramki i tacy z reguły urywali nam punkty. Pewnie że chciałbym oglądać Lecha grającego widowiskowo i mającego kontrolę nad meczem, ale nawet w zachodnich ligach zdecydowani faworyci czasami męczą się ze słabeuszami. Wolę brzydkie zwycięstwa po takich meczach, niż gdy atakujemy i stwarzamy okazje a mimo to w najlepszym razie remisujemy.

  16. stowoda pisze:

    Zaraz zaraz. Jevtić chyba nie grał na bramce albo na stoperze tylko w pomocy!
    A od gracza nad którym się zastanawia Lech ( czy kupić czy nie) wymaga się żeby był LEPSZY niż ci co są.
    Nawet jak gra „nie na swojej pozycji wpomocy”. Jak jest NAJSŁABSZY to sorry. O czym tu pisać.
    Po 2 – sorry ale to TYLKO nasza podwórkowa Ekstraklasa, gdzie „gwiazdami” był Quintana ( z 4 ligi hiszpańskiej) czy Akahoshi. A przed Lechem zadanie proste- gra w LE ew w LM.
    I gracze już „tu i teraz” MUSZĄ pokazywać jakie mają „zadatki i wartość”, a nie grać raz dobrze a drugi jakby zapomnieli że nie grają w bierki, albo lecą w kulki ( jak ktoś tu napisał).
    Radzę przeczytać jak zap… NA TRENINGACH gracze z Bundesligi , a meczach nie wspomnę. Gwiazdorstwo to prosta droga ku przeciętności i samozadowoleniu.

  17. Giacore pisze:

    @Pszczolka-a rzeczywiscie masz racje.Zapomnialem o mojej obietnicy.Geba na klodke na razie:) Moze rzeczywiscie Skorza cos pokaze.