Wokół meczu Lecha ze Śląskiem

lechNiedzielny mecz Śląsk – Lech zakończony wynikiem 1:1 przeszedł już do historii, a ten rezultat ma także przełożenie na wiele statystyk. Są to liczby przede wszystkim negatywne, a więcej o tym poniżej.


Niepolepszony bilans

W niedzielę oba zespoły zagrały ze sobą 71 oficjalny mecz w historii, ale za to 57 w Ekstraklasie. Kolejorz miał nawet szansę na strzelenia WKS-owi 100 gola w historii, ale nie popisał się odpowiednią skutecznością. Bilans bramkowy starć Lecha ze Śląskiem wynosi 99:68 na korzyść poznaniaków. W sumie Kolejorz wygrał z wrocławianami 34 razy, 16 spotkań zremisował i w 21 meczach schodził z boiska pokonany. Wyjazdowy bilans Lecha ze Śląskiem to teraz 10-5-14, gole: 27:37.

W ten sposób się nie goni

Wyjazdowy bilans Lecha w Ekstraklasie przedstawia się następująco – 1-5-1, gole: 8:8. W ten sposób czołówki na pewno za szybko się nie dogoni. Kolejorz ostatni raz wygrał na wyjeździe w sierpniu, gdy 2:1 za Rumaka pokonał gdańską Lechię. Na dodatek dwa gole strzelił wtedy Łukasz Teodorczyk.

1, x, 1, x

Ostatnie wyniki Lecha to kolejno zwycięstwo, remis, zwycięstwo, remis i tak na okrągło. Poznaniacy mają najwięcej remisów w lidze (7), najmniej porażek (2) i przy okazji zaledwie 5 zwycięstw w 14 meczach! Kolejorz wygrał tyle samo spotkań co choćby Pogoń, Podbeskidzie i Cracovia. Jednym słowem – wstyd.

Twierdza niezdobyta

Do meczu z poznaniakami Śląsk Wrocław ostatni raz poległ przed własną publicznością 23 lutego przegrywając z chorzowskim Ruchem 2:3. Od tamtej pory w żadnym z 14 meczów nie poniósł porażki. Mało tego, wygrał aż 10 razy i w dodatku w 10 pojedynkach nie stracił gola. Niestety po dzisiejszym meczu WKS wciąż może szczycić się twierdzą. Jak dotąd „niebiesko-biali” na otwartym trzy lata temu obiekcie Miejskim gościli trzy razy. W maju 2013 roku zremisowali na nim 1:1, we wrześniu tego samego roku przegrali 0:2, zaś dzisiaj ponownie zremisowali 1:1. Ogółem ostatnie zwycięstwo Lecha Poznań nad Śląskiem we Wrocławiu miało miejsce 9 września 2010 roku. Wtedy Kolejorz na starym stadionie przy Oporowskiej prowadził z WKS-em 1:0 po fantastycznej bombie z rzutu wolnego Sławomira Peszki. Tuż przed przerwą z karnego wyrównał Cristian Omar Diaz, ale 51. minucie gola na 2:1 strzelił Artjoms Rudnevs.

Kolejny wyjazd to samo

W trzech ostatnich wyjazdowych meczach Lech prowadził i ani razu nie potrafił wygrać przez co stracił aż 6 punktów. Tak się mistrzostwa nie da zdobyć i co najważniejsze, nie da się wygrać na wyjeździe. Jeśli tak dalej pójdzie sierpniowe zwycięstwo nad Lechią w Gdańsku będzie jedyne w tej rundzie.

Były lechita zabiera punkty

Dziś w 70. minucie dwa punkty zabrał poznaniakom były lechita, Mateusz Machaj. 25-letni ofensywny pomocnik większej kariery przy Bułgarskiej nie zrobił, lecz mimo wszystko jesienią 2008 roku zaliczył jeden występ w Ekstraklasie. Wówczas Machaj pojawił się na murawie w 90. minucie wyjazdowego meczu z ŁKS-em Łódź.

Trałka pauzuje

W niedzielnym meczu zagrożeni pauzą byli Łukasz Trałka, Karol Linetty, Barry Douglas oraz Zaur Sadaev. Niestety żółtko wyłapał kapitan Kolejorza i podobnie jak wiosną przeciwko TSP nie zagra. Jak wyglądają statystki Lecha bez Trałki chyba każdy wie… Lepiej ich teraz nie przypominać.

Kartkowicze Lecha Poznań:

6 – Tomasz Kędziora
4 – Łukasz Trałka
3 – Maciej Wilusz, Karol Linetty, Barry Douglas, Zaur Sadaev (2 kartki w Lechii)
2 – Darko Jevtić, Dawid Kownacki, Luis Henriquez, Łukasz Teodorczyk
1 – Vojo Ubiparip, Paulus Arajuuri, Maciej Gostomski, Kasper Hamalainen

Ciut lepiej niż rok temu

Lech ma teraz dwa punkty więcej niż o tej samej porze rok temu. Jest o lokatę wyżej, ale może jeszcze spaść w 14. kolejce o jedno miejsce. Teraz Kolejorz traci do lidera 7 punktów. Rok temu tracił 8 oczek. Po mistrzostwie? może…

5. Lech Poznań 22 5-7-2, 28:15
6. Lech Poznań 20 5-5-4, 16:14

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


20 komentarzy

  1. fan pisze:

    Tak się jakoś śmiesznie składa, że w każdym (podkreślam, KAŻDYM) wyjazdowym meczu zakończonym remisem powinniśmy wygrać. W każdym z nich potrafiliśmy zdominować rywala, ale zawsze albo mieliśmy pecha albo dawaliśmy pokaz frajerstwa – kolejno z: Górnikiem, Ruchem, Legią, Koroną i Śląskiem. W ten sposób uciekło nam łącznie.. 10 punktów!

  2. mól pisze:

    PIZDY!!!

  3. wagon pisze:

    nikt nie mówił że będzie lekko, cały czas brakuje jakiegoś małego szczegółu
    aktualny sezon jest bardzo wyrównany, poziom kliku zespołów się podniósł, widać to szczególnie po Śląsku,

  4. anty pisze:

    brakuje 9tki czyli napastnika. Sadajew to jest żart po prostu. Teo jaki był taki był ale bramki strzelał. Nawet Barca na pewnym etapie nie dała rady bez pozycji 9.

  5. Dawid pisze:

    @anty… w pełni się z Tobą zgadzam… brakuje nam killera jakimi byli w ciągu ostatnich lat Rengifo, Lewy, Rudnevs czy Teo… takim killerem może być Kownaś ale za rok lub dwa… ewentualnie Sadaev jeśli uwierzy w siebie… no i skomponowanie obrony jest istotne…

  6. El Companero pisze:

    w 2 polowie meczu miałem przeczucie że te wszystkie niewykorzystane sytuacje się zemszczą, mecz byl niezły, gralismy dobrze ale mamy kolejny frajerski remis. Co z tego ze dominujemy rywala, mamy posiadanie pilki, oddajemy kilka razy wiecej strzalow, skoro skutecznosci nie ma zadnej. Kto mial strzelac? Hama, ktory nie jest napastnikiem, Kownacki, ktory jest jeszcze juniorem czy Sadajew, ktory pomylil dyscypliny? W tej druzynie brakuje 2-3 zawodnikow, majacych zmysl dobijania preciwnika, takich ktorzy będą się wyrywać do przodu zeby go jeszcze bardziej pogrążyc. I tego zimą oczekuję, wymiany przynajmniej 3 zawodnikow na takich ktorym będzie zalezało. Ps, gratulację dla Skorzy, bo dwa wazne dwumecze (Wisla PP+legia liga) i (Jaga PP+slask liga) spelnily cele minimum. Bez tego trenera ani dalszej walki w PP ani 5 lokaty w tabeli by dzis nie bylo.

  7. inowroclawianin pisze:

    Dobry artykuł redakcji, który pokazał bolaczke Lecha czyli brak zwycięstw w meczach wyjazdowych i zatrważająca ilość remisów(strat punktów). Właśnie dlatego jesteśmy gdzie jesteśmy. Brak nam tego czegoś, dziś np. zabrakło killera. Mam nadzieję że Skorża coś z tym zrobi i na wiosnę to my będziemy wszystkich łoic po tylkach.

  8. Michu87 pisze:

    Ja linii obrony bym nie zmieniał Arajuuri powinien grać z Kamińskim w parzę. Nie jestem fanem wiecznych zmian w obronie. Wołąkiewicz już nie powinien powąchać murawy jako środkowy obrońca. Ewentualnie może być zmiennikiem na bokach obrony dla Kędziory.

  9. kks pisze:

    I tu jest różnica między nami a Legia. My nie umiemy dowieźć zwycięstwa a Legia nawet jak gra gorzej to wygrywa.

  10. fan pisze:

    @kks
    Bzdury!

  11. Michu87 pisze:

    kks@ Szczerze ja nie widzę różnicy klasy,żeby to Legia była lepsza. Tutaj inne czynniki grają. Sędziowie im sprzyjają no i mają furę szczęścia do tego. Wk… mnie już to, że non stop mamy z Warszawy sędziego. Pytam się nie ma innych?

  12. aliz pisze:

    @Michu87
    poruszyłeś temat sędziów – więc Ci powiem NIE MA!!! a jeszcze gorzej sprawa wygląda że wśród 37 sędziów, którzy moga sędziować w ESA i pierwszej lidze WlkpZPN nie posiada sędziego uprawnionego do sędziowania na tym szczeblu!!!
    tak więc w gronie gwiżdżacych:
    mazowiecki ma 7 -w tym 3 zawodowych
    kuj-pom ma 3 w tym 2 zawodowych
    lubelski 2 – 1 zawodowy
    małopolski 2 – 1 zawodowy
    śląski 6 i wszyscy z grupy Top Amator
    Dla mnie to kryminał, aby region który posiada klub takiej wielkości nie posiadał przedstawiciela wśród sędziów!!! działaczy z WlkpZPN powinno się pogonić w czorty, że przez co najmniej 10 lat lat po aferze korupcyjnej nie wyszkoliliśmy ANI JEDNEGO sędziego. Jesli nie będziemy mieć w gronie gwiżdżacych spotkania sędziów z naszego regionu (chociaż jednego) to tak będzie, a nie inaczej!!! Więc ja się pytam CO ROBI WlkpZPN w tym temacie??

  13. aliz pisze:

    i jeszcze jedno: W grupie top Amator tez masz ustalany ranking (oceny pracy, nauka, egzaminy, praktyka itd.) najlepsi z nich nominowani są do prowadzenia meczów w ESA – m.in. właśnie Kwiatkowski, Jakubik, Złotek, Lyczmański. Z grona sędziow zawodowych sa tez wykluczenia – np. w tamtym sezonie spotkało to Pskita z Łodzi…

  14. inowroclawianin pisze:

    @aliz – niestety taka prawda, Boniek powinien coś z tym zrobić. Może jakąś szkołę otworzyć która by szkolila sędziów zawodowych na szczebel centralny. Dobrze by było gdyby każde województwo miało taką samą liczbę sędziów i po równo, żeby w przyszłości żaden sędzia z Wawy nie sędziował meczów Lecha. Dla mnie to skandal.

  15. aliz pisze:

    @inowroclawianin
    to od czego sa regionalne ZPN-y?? od – sorry – pierdzenia w stołki??? to tu powinno się szkolić od podstaw, wyławiać talenty a przede wszystkim im pomagać. Jak osiągnie się pewien poziom to potem centralne szkolenie, praktyki na coraz wyższym szczeblu… To tak jak z zawodnikami czy trenerami: szkółki, selekcja, coraz większe wsparcie i po szczebelkach coraz wyżej. Innej drogi nie ma. Nie wszyscy, którzy kończą szkoły trenerskie zostana trenerami, to samo piłkarze i to samo sędziowie. Ale jeśli na szczeblu okręgu nic w tym temacie sie nie będzie robic to potem efekty są takie jak widzimy.
    A wiesz ilu sędziów z Wlkp ma uprawnienia do sędziowania II ligi?? „aż” 4 !!! gdy tymczasem mazowieckie 7 sląskie 6, lubelskie 6 a dolnośląskie 5. Powiedz mi więc skąd potem mają być brani na szkolenia centralne sędziowie oraz do sędziowania w wyższych klasach jak na niższych szczeblach ich nie potrafimy/nie chcemy wyszkolić? Tak wiec najpierw trzeba wyszkolić a dopiero potem narzekać, że warszawka nam sędziuje. Oni mogą wyuczyć a my nie???

  16. Bagin90 pisze:

    Gra lepsza od wyniku, niemniej nie zgadzam sie w wielu punktach z przedmowcami i generalna z teza czesto lansowana przez redakcje.

    Punkt pierwszy: „mamy najlepszy sklad w Polsce”

    Do dzis nie potrafie rozgryc na jakich fundamentach opieraja sie wszyscy Ci co tak twierdza. Druzyna oparta na takich pilkarzach jak Kasper czy Gergo (czyli Lech 2012-2014) NIGDY nie wygrala zadnego waznego meczu z powaznym przeciwnikiem. Mowimy tylko albo o pojedynczych przeblyskach albo o zwycieskich seriach z polskimi ogorkami (pamietny kwiecien). Zupelnie nie potrzebnie oceniamy terazniejszego Lecha przez prymat wielkich sukcesow 2008-2010. Tamtego Lecha juz dawno nie ma, a my jestesmy dopiero w trakcie budowy powaznej druzyny. Mozna zaklinac rzeczywistosc, zwalac na sedziow i uklady, ale… teorie psuja wybryki polskich klubow w pucharach. Odstajemy dosc znacznie od Legii, jednoczesnie bedac zdecydowanie lepszym od pozostalych 14 klubow ekstraklapowych. I tyle. To prawda ze trenerem Lecha przez ten czas byl ekhem Rumak, ale jest za wczesnie by mowic ze to byl jedyny powod slabosci Lecha wzgledem Legii. Rok 2015 (jesien, nie wiosna) pokaze autorskiego Lecha Skorzy, wtedy bedziemy madrzejsi. Warto uzbroic sie w cierpliwosc.

    Punkt drugi: „gdyby nie sedziowie to Lech bylby mistrzem swiata”

    Nikt nie mowi ze polscy sedziowie sa klasowymi sedziami, ale do diaska, skonczymy z tym usprawiedliwaniem wszystkiego konspiracja. Jest takie powiedzenia ze zlej baletnicy przeszkadza rabek u spodnicy i pasuje jak ulal w tym kontekscie. Skoro Legia zeby zdobyc mistrzostwo musi byc pociagana przez sedziow (bo jest od nas slabsza), to dlaczego to oni graja drugi raz z rzedu (o zadnym szczesciu wiec nie moze byc mowy) w fazie grupowej LE a nie my? Lesnodorski jest tak potezny ze UEFE kupil, czy jak?

    ———-
    Licze na dojrzalosc uzytkownikow portalu, czyli ze nie zacznie sie doszukiwanie „ukrytych opcji legijnych” tylko dlatego ze stwierdzilem ze aktualnie jestesmy za slabi pilkarsko na mistrzostwo. Moze niektorzy userzy co bardziej krewcy tego nie pamietaja, ale byly czasy gdy Lech o utrzymanie walczyl. I co, wtedy tez trzeba bylo zaklinac rzeczywistosc i pisac ze o mistrza walczymy?

  17. Michu87 pisze:

    aliz@ dzięki za info. Nie myślałem, że tak blado jest. Bardzo skromnie to wygląda i potem nie ma co się dziwić, że nasi sędziowie tak sędziują. Po prostu nie ma z czego wybierać. To jest kryminał, że Wlkp nie ma choć jednego arbitra. WlkpZPN nie widzi co się dzieje i nic nie robi w tym kierunku? Czy może mają związane ręce? Ogólnie sędziowania w Polsce jest na bardzo niskim poziomie dziwie się, że PZPN a dokładnie prezes Boniek nic z tym nie robi. Tak samo kuje szkolenie młodzieży w naszym kraju. Choć u nas wygląda to coraz lepiej.

  18. Michu87 pisze:

    miało być kuleje* 🙂

  19. aliz pisze:

    @Michu87
    Widzisz – problem dot. sędziowia bierze się z tego, ze to typowi amatorzy- pracują w „normalnych” zawodach a po godzinach sie szkolą i sędziują to ich pasja i hobby – owszem jest też dodatkowy zarobek. Ale sędziowanie to nie tylko przepisy, to też treningi a potem testy wiedzy i sprawnościowe itd, sam musisz o to zadbać, pewnie jakieś tam sa dofinansowania, dopłaty, ale czy to jest aż takie atrakcyjne w stosunku do tego co masz dać „z siebie”? a na dodatek wiek – jest ograniczony. Tak wiec aby się „wybić” czasu nie ma zbyt wiele – od młodych lat trzeba byc „zafiksowanym” na sędziowanie i poświęcić się dla tej pasji. A pamietac nalezy że oprócz sędziów głownych masz asystentów – oni tez musza mieć odpowiednie „papiery” i umiejętności… Dlatego wcześniej pisałam, ze to okręg powinien coś z tym temacie robić – dopóki na tym poziomie się nie ruszy to nie ma o czym mówić. I potem się dziwimy ze z mazowieckiego masz 7 sędziów glównych na najwyższym szczeblu, a z Wlkp – ZADNEGO !!!!

  20. 1 pisze:

    Prawda jest taka, że nigdy w profesjonalnym klubie piłkarskim właściciele nie są zaangażowani w pion sportowy. I to jest największy problem Lecha. Od kilku lat skład jest systematycznie osłabiany lub zbyt późno i niedostatecznie wzmacniany. Jednak nikt nie może ponieść za to konsekwencji bo decyduje o tym amator w postaci Piotra Rutkowskiego. Tak naprawdę Lech nie ma innych problemów oprócz tego i dopóki nie nastąpi w tej kwestii zmiana klub nie zrobi żadnego postępu i nie zmieni tego nawet najlepszy trener na świecie.