Spokój na zimę

Na koniec nieudanego 2014 roku zespół Lech Poznań pokonał na Bułgarskiej gdańską Lechię 1:0 zapewniając sobie miejsce na podium po rundzie jesiennej.


Jeszcze w listopadzie o pozycji na pudle mało kto marzył, ale dzięki jesiennemu zwycięskiemu hat-trickowi, który nie zdarzył się nawet w ostatnim mistrzowskim sezonie Lecha drużyna z Poznania do wiosny przezimuje na podium. Sobotni mecz z Lechią Gdańsk nie był rozstrzygnięty do ostatnich sekund, bowiem Kolejorz przez swoją postawę w ofensywnie prowadził tylko 1:0. – „Mimo nieskuteczności dziś wygraliśmy i bardzo się z tego cieszymy. Na zakończenie roku bardzo chcieliśmy zwyciężyć. Mamy podium po jesieni, ale nawet gdybyśmy mieli trzecie czy czwarte miejsce i tak chcieliśmy mocno atakować wiosną.” – oznajmił kapitan Łukasz Trałka.

Lechitom trzy punkty na zakończenie 2014 roku i spokojną zimę załatwił Dariusz Formella, którzy strzelił dzisiaj swojego drugiego gola w Ekstraklasie i to na dodatek w niecodzienny sposób. – „Przy akcji bramkowej byłem już na tyle blisko bramki, że postanowiłem uderzyć. Nie wiem czy tam był rykoszet czy nie. Głowę podniosłem dopiero wtedy, gdy padł gol.” – oznajmił 19-letni pomocnik, którzy wykorzystał zdrowotne problemy Gergo Lovrencsicsa i w dwóch ostatnich meczach „niebiesko-białych” wyszedł w pierwszym składzie.

Były piłkarz Arki Gdynia to indywidualnie jeden z większych wygranych dwóch ostatnich spotkań Kolejorza. W pojedynku z Górnikiem Zabrze młodzieżowy reprezentant Polski nie znalazł się nawet na ławce, a w dwóch ostatnich starciach godnie zastąpił Gergo Lovrencsicsa. Identycznie było również we wrześniu w Warszawie, kiedy Formella zagrał za Węgra od początku i nie zawiódł. – „Gdy wychodzę od pierwszej minuty mam więcej czasu, żeby pokazać coś na boisku. Na pewno fajnie zakończyłem ten rok. Nie mogłem wymarzyć sobie lepszego scenariusza jak zwycięstwo nad Lechią po mojej bramce i przy Bułgarskiej.” – cieszy się z gry i swojego trafienia uniwersalny pomocnik.

Drugim oprócz Dariusza Formelli piłkarzem, który pozytywnie zaskoczył w ostatnich meczach był Marcin Kamiński. 22-latek skompromitował się w potyczce z Piastem Gliwice, ale zarówno w Krakowie jak i dziś zagrał bezbłędnie. Szczególnie dzisiaj popularny „Kamyk” rozegrał bardzo dobre zawody, które na pewno pomogą mu uwierzyć w siebie. – „Trener mi zaufał i na mnie postawił. Od meczu z Piastem staram się grać mądrze oraz konsekwentnie. Złapaliśmy teraz dobry kontakt w defensywie i myślę, że przerwa zimowa nie zaszkodzi naszej grze obronnej.” – powiedział na koniec Marcin Kamiński, którego zespół w dwóch ostatnich konfrontacjach przy Bułgarskiej nie stracił żadnej bramki.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


21 komentarzy

  1. torreador pisze:

    Poza podium cieszy coraz lepsza gra. Tej jesieni po raz pierwszy od ponad dwóch lat oglądałem kilka meczy z prawdziwą przyjemnością. Chwilami to był Kolejorz walczący jak za dawnych lat. Te dwa lata, jak dla mnie, ratował na Bułgarskiej tylko Kocioł, bo na bakerowo-rumakową koncepcję gry nie dało się patrzeć. Mam nadzieję że Skorża nie zmarnuje zimy.

  2. stowoda pisze:

    A może lepsza postawa Kamyka to dlatego że pewniej gra Kędziora, ma za partnera Arajurriego który robi swoje i nie dopuszcza do „przecieków” Henriquez? Wtedy każdy robi „swoje” i jeśli pomogąjeszcze skrzydłowi i Trałka to można po prostu spokojniej grać W PIŁKĘ!
    A nie w piłkarskie rugby czy w „ścigano” kiedy np Douglas nie wróci, Wołąkiewicz się machnie. Kamyk jak ma „spokój” gra o wiele lepiej! No i nabiera doświadczenia, a to na pozycji środkowego BEZCENNE.
    Jeśli zostanie a wyzdrowieje Wilusz i przyjdzie młody Czarny to gadanie no NOWYM ŚRODKOWYM to bzdura!
    Potrzeba NAPASTNIKA ! I tam trzeba robić porządki ( pozbyć się Ubiparipa i Sadajewa).
    W ogóle – 3 ostatnie mecze ( dwa z bezpośrednimi rywalami wyprzedzającymi Lecha)- rywale strzelają celnie na bramkę Jasia zaledwie 6 razy (!!!) Lechia= ZERO, stracona JEDNA bramka! To robi wrażenie.
    I to grając- Kendzi (20)+Kamyk(22)+Arajuuri+Panama+Jasiu ( na kiście).
    Nie jest istotny brak zamienników dla środkowych ! Bo są (Bednarek, Czarny,Wilusz, Ceesay- mało?).

  3. Czytelnik pisze:

    Ja mam pytanie takie techniczne , jak patrzę w tabelę ekstraklapy to trzy drużyny z pozycji 3,4,5 mają tyle samo punktów , Lech ma najlepszy bilans bramkowy to fakt , jednak niekorzystny stosunek w bezposrednich meczach z drużynami z pozycji 4 i 5 . Czy gdyby to był koniec sezonu to przy takim samym ukladzie tabeli Lech faktycznie byłby 3 czy może 5. Może ktoś mi odpowiedzieć.

  4. El Capitán pisze:

    Czytelnik
    Zwykle o kolejności miejsc decydują punkty to wiadomo, ale jeśli kilka zespołów ma tyle samo punktów, to wtedy decyduje bilans bramkowy a przede wszystkim bramki zdobyte. W naszym przypadku nasz Kolejorz jest na podium, bo zdobył najwięcej bramek. I odpowiadając na twoje pytanie to lech gdyby miał tyle samo punktów co wisła i jagiellonia, a miał najwięcej bramek zdobytych i najlepszy bilans bramkowy, to wtedy także byłby na 3 miejscu na koniec sezonu. Stosunek bezpośrednich meczów brany jest pod uwagę po punktach i bilansie bramkowym. Mam nadzieję że ta odpowiedź cię zadawala.

  5. El Capitán pisze:

    Cieszy i podium i coraz lepsza gra. Niestety dalej martwi trochę skuteczność, ale będzie dużo czasu do 14 lutego i 1 kolejki rundy wiosennej z Pogonią Szczecin. Wtedy gramy na wyjeździe i będziemy musieli od razu zacząć wygrywać, jeśli chcemy zdobyć mistrzostwo w tym sezonie. Kolejna strata punktów nie wchodzi w grę. Na szczęście do tego czasu mamy równo 2 miesiące i musimy je jak najlepiej wykorzystać na odpowiednie przygotowanie na rundę wiosenną. Wreszcie Skorża będzie miał dużo czasu żeby popracować nad piłkarzami. A i cieszy ostatnio też gra obrony i kamiński z arajuurim, kendim i henriquezem. Na wiosnę jedziemy po mistrzostwo. Do boju Kolejorz!

  6. El Capitán pisze:

    Cieszy i podium i coraz lepsza gra. Niestety dalej martwi trochę skuteczność, ale będzie dużo czasu do 14 lutego i 1 kolejki rundy wiosennej z Pogonią Szczecin. Na szczęście do tego czasu mamy równo 2 miesiące i musimy je jak najlepiej wykorzystać na odpowiednie przygotowanie na rundę wiosenną. A i cieszy ostatnio też gra obrony. Na wiosnę jedziemy po mistrzostwo. Do boju Kolejorz!

  7. fan pisze:

    Czemu ciągle ten sam komentarz kilka razy jest? Moderacjo, te pięć ostatnich można chyba wywalić bo to w sumie tylko powielanie, nic nowego.

  8. paradox pisze:

    El Capitan – nie pisz o tym, o czym nie masz pojęcia… jeżeli dajmy na to 2 lub 3 zespoły mają tyle samo punktów, to – zgodnie z regulaminem ekstraklasy – decyduje liczba zdobytych punktów w spotkaniach między tymi zespołami, czyli tzw. mała tabela. Zatem jeżeli na koniec sezonu zasadniczego będziemy mieli nawet pierdylion bramek strzelonych od np. Jagiellonii więcej, ale gorszy bilans spotkań z nimi, to będziemy niżej od nich w tabeli. Na razie (sytuacja przed tą kolejką spotkań) wygląda to inaczej, bo nie został rozegrany komplet spotkań (mecz i rewanż) pomiędzy zainteresowanymi drużynami.

    A co do zimy i tego co przyjdzie po niej – mam nadzieję, że odpalimy wcześniej niż zwykle drużyny prowadzone przez Skorże miały to w zwyczaju, bo jak nie – to do końca marca będzie pozamiatane.

  9. 07 pisze:

    Mimo 3 miejsca to zimą jest nad czym pracować. Trzeba scementować defensywę. Dołączy Cessay i łotysz, oraz pewnie lewy obrońca, bo Luis ma swoje lata, a Douglas nie daje gwarancji jakościowej jak i odpowiednich ilości spotkań. Kolejorz zawsze miał dobrą 2 linię, a po rundzie jesiennej jeśli możemy mówić o sile tej formacji to stanowili ją równo Trała z Pawłowskim, natomiast dobre momenty mieli Jevtić ( więcej) ,oraz Linetty( mniej). Zawiódł natomiast Gergo po raz kolejny. Keita okazał się raczej uzupełnieniem a Formella dobrze prezentował się od meczu w Wa-wie. Kasper in plus , ale nie ma szału. I na koniec napastnicy – Na dziś Kolejorz nie ma kim straszyć. Zaur walczy , Kownackiego trapiły kontuzje podobnie jak Vojo, ale żaden z nich nie gwarantuje 8-12 bramek w sezonie , a tyle powinien strzelić napastnik. Moje typy – lewy obrońca, uniwersalny defensywny pomocnik i napastnik od razu do pierwszej 11 – i to muszą być wzmocnienia , a kadrę zwiększyć można grojkami z rezerw – Lis lub Czapla, łotysz, Gawron lub Rymar, Sanocki, oraz Gładosz. Z klubu już w zimie Drewniak, Wołąkiewicz sam odchodzi oraz Vojo.

  10. Dawid pisze:

    dla mnie wygrani tej jesieni to zdecydowanie Formella (kilka fajnych występów i dwie bardzo ważne bramki), Bednarek (zaczyna stawać się pełnowartościowym piłkarzem pierwszego zespołu) i Burić (wrócił do zdrowia i jest w wysokiej formie – wczoraj przy stałych fragmentach gry się nie bałem bo wiedziałem, że Jasiu wszystko wyłapie)…

    ewentualnie można dodać zarząd za ściągnięcie dobrego trenera ale to powinno nastąpić już parę lat temu…

  11. Pszczółka pisze:

    @paradoks jak to nie został rozegrany komplet meczy??A z Wisłą??Powiem tak gdyby nie było podziału na grupę spadkową i mistrzowską to w tej chwili bylibyśmy za skisłą dlatego że w bezpośrednich spotkaniach byliśmy gorsi w bramkach.Ale przepisy się zmieniły i teraz liczą się bramki aż do czasu podziału na grupy!!

  12. paradox pisze:

    @Pszczółka, z Wisła tak – ale mamy tyle samo punktów co Wisła i Jagiellonia. Graliśmy już z Jagą rewanż? Wisła grała z nimi rewanż? Nie, zatem NA RAZIE liczą się bramki. Ale na koniec sezonu przy takiej sytuacji bramki będą mniej ważne niż bezpośrednie mecze.

    Przecież to proste jak konstrukcja cepa…

  13. Giacore pisze:

    Przyda się spokój. Teraz rehabilitacje odpoczynek i przygotowania do wiosny. Jeśli wszyscy na wiosnę będą dobrze przygotowani powinno być dobrze.

  14. Pawelinho pisze:

    Teraz najważniejsze jest to aby drużyna dalej robiła swoje bo jakiś postęp jest ale teraz przydałby się po prostu spokój a nie teksty w stylu „idziemy na majstra” bo to tego potrzebne są wzmocnienia plus dobry bramkostrzelny napastnik, którego teraz nie ma.

  15. leśny pisze:

    @Pszczółka
    Do 29 kolejki liczy się bilans bramkowy , dopiero po 30 kolejce przy równej liczbie punktów liczą się wyniki bezpośrednich spotkań.

  16. master pisze:

    a mam takie pytanie….
    dlaczego redakcja przemilczała błyskotliwe wystąpienie Klimczaka?
    który próbuje wcisnąć nam kit!!! przed okienkiem transferowym!!!

  17. tomasz1973 pisze:

    Pszczółka
    paradox ma rację.Jeżeli byłyby rozegrane wszystkie mecze między zainteresowanymi drużynami, czyli Lechem, Wisłą i Jagą, liczyłaby się tzw. mała tabela, dopóki tego nie ma, liczymy bramki.

  18. Arakles pisze:

    A Legia dostaje baty 😀
    No cóż wychodzi na to, że mamy tylko 6 punktów straty do lidera. To nic ! Walka o mistrzostwo wciąż realna !

  19. F@n pisze:

    Kurczę, bardzo lubię Sadaeva. Jest dobrym duchem drużyny, stara się i walczy. Oby miał formę na wiosnę. A co do transferów to moim zdaniem potrzebujemy defensywnego pomocnika (rywal dla Trałki) oraz napastnik, bo Ubiparip chyba odejdzie (a szkoda, bo gdyby nie te kontuzje…). Wydaje mi się, że Gergo przy tym stylu gry nie będzie pasował do Lecha. Jedynie w najwyższej formie, którą ma bardzo rzadko. On tylko biegnie w prawo i wrzuca, nie potrafi klepać, przedryblować rywala. Co innego Pawłowski. Fajnie byłoby sprzedać Gergo i ogarnąć skrzydłowego za niego. I JEVTIĆ MUSI ZOSTAĆ. Nie można takiego diamentu wypuścić. Jest lepszy dużo niż Stilić.

  20. El Capitán pisze:

    Paradox
    To ty nie masz pojęcia o czym mówisz masz rację, że liczy się bilans bezpośrednich spotkań, ale to dopiero przed podziałem na grupy. I to ma znaczenie tylko wtedy, kiedy dwie lub więcej drużyn mają tyle samo punktów.Wtedy rzeczywiście liczą się spotkania bezpośrednie. Ale przed podziałem liczą się bramki i taka jest prawda.

  21. El Capitán pisze:

    Dawid,07
    Popieram i to bardzo. Było kilku wygranych tej rundy: Kędziora – bo dobra,równa forma + kilka bramek i asyst, Jevtić – w ofensywie to samo co kędziora i też dobra,równa forma + świetny pokaz techniki, umiejętności i potencjału, Trałka- też równa, dobra forma + niepodzielne rządzenie w środku pola i ogromna praca w defensywie, Pawłowski -dobra, równa forma, motor napędowy wielu akcji ofensywnych + też kilka bramek i asyst, Linetty – całkiem niezła i równa forma, mimo że nie zagrał w kilku spotkaniach ze względu na kontuzję, ale kiedy grał, to podobnie ja trałka rządził w środku i pomagał w akcjach ofensywnych + 2 bramki, Hamalainen – dobra i równa forma, mimo ostatniego spotkania, w którym zawalił 2 naprawdę świetne sutuację i mimo niemrawego początku + 7 bramek i kilka asyst, w dodatku narazie nasz najlepszy strzelec. To narazie wszyscy, chociaż chciałbym też pochwalić Arajuuriego i Kamińskiego za ostatnie występy i mecze w obronie oraz Henriqueza, Formellę i oczywiście Buricia.Reszta też gra nieżle, ale to wymienieni wcześniej piłkarze grają narazie najlepiej.Jeśli wszyscy będą grać tak jak w ostatnich spotkaniach do końca sezonu, to mistrzostwo będzie nasze.