Analiza meczu z Lechią + statystyki

pilkaW sobotnim meczu z Lechią Gdańsk, piłkarze Lecha Poznań rozegrali dobre zawody i zasłużenie wygrali.


Dzień po spotkaniu Kolejorza z drużyną Jerzego Brzęczka nadszedł czas na tradycyjną, pomeczową analizę gry Lecha Poznań w konfrontacji z Lechią Gdańsk.

Obrona

W tygodniu przed meczem z kłopotami zdrowotnymi zmagali się Tomasz Kędziora i Paulus Arajuuri, którzy dali radę dojść do optymalnej dyspozycji na czas. Trener kolejny raz zaufał też Marcinowi Kamińskiemu i Luisowi Henriquezowi, który na dobre wygryzł ze składu Barrego Douglasa. Wczorajszy mecz po raz kolejny pokazał, że gra linii obronnej za Macieja Skorży została poprawiona. Lech drugi raz z rzędu zagrał u siebie na zero z tyłu co cieszy tak samo jak forma stoperów. Paulus Arajuuri znów zaliczył solidny występ, natomiast jego partner na środku Marcin Kamiński był za to prawdziwym liderem defensywy i otrzymał od nas wczoraj najwyższą notę spośród wszystkich obrońców. Pewnie grał również wprowadzony za Fina w 54. minucie Jan Bednarek. O dobrym występie obrony świadczy także ilość strzałów Lechii. 8 uderzeń i 0 celnych mówi wszystko.

Pomoc

Pod nieobecność Gergo Lovrencsicsa i Szymona Pawłowskiego szansę gry otrzymali Dariusz Formella i Muhamed Keita. Obaj ją wykorzystali, choć grali trochę inaczej niż „Szymek” oraz „Gery”. Wielokrotnie dwaj skrzydłowi Lecha schodzili z piłką do środka próbując wymieniać podania ze środkowymi pomocnikami. Lechici wykonali wczoraj mało dośrodkowań, a za to więcej próbowali przedrzeć się środkiem pola. W pierwszej połowie doskonale wyglądał pressing i reakcja poznaniaków po stracie piłki. W pewnym momencie Kolejorz miał aż 65 procent posiadania przez co zepchnął gości do wyraźnej defensywy. Nieco gorzej radził sobie w drugich 45 minutach. Wtedy lechici stosowali więcej kontr uważnie grając w drugiej linii nie pozwalając gdańszczanom na groźne strzały. Gra Lecha w środku boiska wyglądała wczoraj naprawdę dobrze i szkoda jedynie braku skuteczności, bowiem druga bramka szybciej zabiłaby ten mecz i dała poznaniakom jeszcze więcej luzu.


Atak

Tym razem na szpicy w Lechu Poznań wystąpił Zaur Sadaev. Czeczen walczył o każdą piłkę, nie było dla niego straconych akcji czy pojedynków 1 na 1 nie do wygrania. Dobrze rozumiał się z kolegami. Nie tracił piłek, spokojnie ją rozgrywał i myślał na boisku przed strzałami czy podaniami. Niestety w jego przypadku szwankowała skuteczność co rzutowało trochę na ocenę jego gry. Sam występ czeczeńskiego napastnika był naprawdę pozytywny i szkoda, że nie zakończył tego meczu ze strzelonym golem.

Ogólne wrażenie

Mimo wyniku 1:0 był to naprawdę dobry mecz w naszym wykonaniu. 23 strzały po ładnych akcjach mówią wszystko i jedynie wielkim rozczarowaniem jest skuteczność. Lechici po wyrównanym początku szybko przejęli inicjatywę starając się przedrzeć pod bramkę gości atakiem pozycyjnym. Grali szybko, ale zdecydowanie za mało skrzydłami. Gol dla poznaniaków padł trochę w zaskakujący sposób. Kolejorz miał wczoraj lepsze sytuacje od tej bramkowej w 32. minucie, a jednak nie potrafił ich wykorzystać. Wszyscy zawodnicy dali z siebie wszystko, zagrali dobrze w każdej formacji, walczyli, nie popełniali prostych błędów, byli zdyscyplinowani taktycznie i tylko nieskuteczność sprawiła, że wygrali 1:0. Trzy punkty mimo wszystko pozostały w Poznaniu, a to było w sobotę najważniejsze.

Składy

1-4-2-3-1

Burić – Kędziora, Arajuuri (53.Bednarek), Kamiński, Henriquez – Trałka – Formella (90.Wołąkiewicz), Hamalainen, Jevtić, Keita (60.Kownacki) – Sadaev.

1-4-2-3-1

Bąk – Możdżeń, Tiago Valente, Garbacik, Pietrowski – Borysiuk, Vranjes (59.Łukasik) – B.Pawłowski (75.Czychowski), Wiśniewski, Bruno Nazario (83.Grzelczak) – Colak.

Statystyki meczu Lech Poznań – Lechia Gdańsk:

Bramki: 1 – 0
Strzały: 23 – 8
Strzały celne: 10 – 0
Strzały niecelne: 13 – 8
Faule: 14 – 10
Żółte kartki: 1 – 2
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 3 – 5
Zmiany: 3 – 3
Spalone: 1 – 0
Posiadanie piłki: 55% – 45%
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 18 – 18

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


3 komentarze

  1. Pawel Anglia pisze:

    I tak oto dzisiaj defensywa Lecha stała się najlepsza w lidze 🙂

  2. stowoda pisze:

    Strach pomyśleć coby było gdyby nie te „klopsy” Wołąkiewicza i Kamyka 🙂 po stronie „bramki stracone” byłoby chyba 10… he he he A tak narzekaliście na obronę…..

  3. Brynkot pisze:

    Jak wygląda pierwsza rudna Skorży w porównaniu z pierwszą rundą Rumaka?