Miesiąc po miesiącu – podsumowanie roku

lechGrudzień pomału dobiega końca, a w jego końcówce nie należy spodziewać się niczego szczególnego. Tym samym dziś przypominamy Wam to co działo się w Lechu Poznań w mijających dwunastu miesiącach, a wydarzyło się sporo.


Styczeń

7 stycznia do treningów po zimowej przerwie wracają piłkarze Lecha. Cel na wiosnę? dogonić czołówkę i awansować do europejskich pucharów. Dwa dni później z Poznania do Zabrza na wypożyczenie wędruje Szymon Drewniak. Na transfery do klubu kibice nie mają zbytnio co liczyć. Kolejorz wybiera się na obóz do Jarocina. W pierwszym sparingu ogrywa Lechię Gdańsk po golu w końcówce. W drugiej połowie stycznia ma miejsce tzw. „Afera Jarocińska” przez którą Rafał Murawski i Bartosz Ślusarski zostają odsunięci od pierwszej drużyny i wyrzuceni ze zgrupowania. Pod koniec pierwszego miesiąca w roku Lech już bez dwóch podstawowych zawodników wylatuje na obóz do Hiszpanii.

Luty

Miłosz Kozak zostaje sprzedany z Lecha do Legii. Zaczyna wszystkich dookoła obrażać w tym dyrektora akademii, Marka Śledzia oraz swój nowy klub na Facebooku. Lech w próbie generalnej przed rundą rewanżową ogrywa Dolcana 3:2. Inauguracja wiosny wypada nieźle. Poznaniacy wygrywają 2:1 ze Śląskiem po pięknej bombie w drugiej połowie Łukasza Teodorczyka. Kilka dni później w Szczecinie pięć razy Huberta Wołąkiewicza ośmiesza za to Marcin Robak. Pogoń zdobywa pięć goli, zaś Lech zbiera łomot aż 1:5, czyli najwyższy od prawie ośmiu lat. Rafał Murawski i Bartosz Ślusarski oficjalnie rozwiązują umowy z Kolejorzem. Pierwszy trafia do Pogoni Szczecin a drugi do Arki Gdynia.

Marzec

Lech na samym początku trzeciego miesiąca w roku udanie rehabilituje się za 1:5 z „Portowcami” i miażdży Piasta Gliwice 4:0. Niestety przez Manuela Arboledę wypuszcza dwubramkowe prowadzenie w Łodzi i traci punkty. Przychodzi mecz z Podbeskidziem i 96. minuta. Do piłki podchodzi Mateusz Możdżeń i pięknym strzałem z rzutu wolnego zdobywa gola na 2:1. Od tamtej pory Lech Poznań zaczyna się rozpędzać w lidze, choć po naprawdę dobrym meczu przegrywa w Warszawie przez błąd sędziego. W marcu przed meczem z Podbeskidziem mówi się o nowym trenerze, którym miałby zostać Waldemar Fornalik. Kibice reagują na to z oburzeniem mówiąc stanowcze nie. 19 marca Kolejorz obchodzi 92-lecie, ale bardzo skromnie.

Kwiecień

Lechici na dobre zaczynają walczyć o tytuł. Drugi rok z rzędu wygrywają wszystkie kwietniowe mecze gromiąc tym razem Jagiellonię 6:1, a także Wisłę i Górnika po 3:0. Przerwę świąteczną wykorzystują na sparing z Wartą w którym również triumfują 3:0. Kwieceń ponownie jest dla kibiców Lecha Poznań pięknym miesiącem w roku dającym nadzieje na lepszą przyszłość.

Maj

Poznaniacy nie zwalniają tempa. Zwyciężają w Bydgoszczy i ponownie ogrywają Górnika. W końcu Kolejorz jedzie do Gdańska. Nie gra źle, ale przegrywa z Lechią 1:2 po dwóch golach Zaura Sadaeva przekreślając tym samym swoje marzenia o tytule. Na dodatek po tygodniu przerywa swoją świetną domową passę i remisuje z Pogonią 0:0 zapewniając tym samym tytuł Legii. Lech przez wygraną Ruchu na Łazienkowskiej nie ma nadal zapewnionego wicemistrzostwa. Na szczęście w 36. kolejce gromi „Niebieskich” 4:0 i realizuje cel minimum jakim był awans do europejskich pucharów. Przed tym spotkaniem klub żegna Manuela Arboledę i Dimitrije Injacia, a więc dwóch zasłużonych graczy. Nową umowę sponsorską z Lechem podpisuje firma STS co jest dla klubu bardzo dobrą wiadomością. Już w maju Kolejorz ogłasza pozyskanie Macieja Wilusza. Legia domaga się szpaleru od Lecha. Ten zdecydowanie odmawia. Cała Warszawa ponownie jest zniesmaczona i oburzona.

Czerwiec

Na koniec sezonu Lech przegrywa w Warszawie po kolejnym popisie sędziego. Poznaniacy wracają do Poznania i następnego dnia odbierają na Starym Rynku srebrne medale. Krótko potem Piotr Rutkowski przedstawia nowego zawodnika – Muhameda Keitę. Juniorzy młodsi i starsi zaczynają decydującą walkę o mistrzostwo. Starsi odpadają w półfinale, ale za to po drodze gromią choćby Legię 3:0. Zaś juniorzy młodsi zdobywają główne trofeum i dają całej Wielkopolsce wiele radości. W między czasie piłkarzem Lecha zostaje Darko Jevtić, a krótko potem specjalnym benefisem na Bułgarskiej oficjalnie sportową karierę kończy Piotr Reiss. Poznaniacy rozpoczynają przygotowania do nowego sezonu oraz poznają swojego pierwszego rywala w LE, którym jest Kalju Nomme.

Lipiec

Z klubu odchodzą Daylon Claasen i Mateusz Możdżeń. Ten drugi zaczyna bredzić o wyjeździe za granicę oraz przywiązaniu do Lecha. Krótko potem podpisuje umowę z… Lechią Gdańsk. Kolejorz przygotowuje się do nowego sezonu. Klub wymienia murawę oraz podpisuje nową umowę z marką Lech Pils, która zostaje sponsorem głównym. 13 lipca odbywa się huczna prezentacja Lecha Poznań na Placu Wolności. Kibice poznają przy okazji wzór nowych koszulek firmy Nike, które większości przypadają do gustu. W końcu nadchodzi pierwszy mecz w Estonii. Poznaniacy są lepsi, lecz po kiksie w końcówce przegrywają 0:1. Na szczęście potem gromią przy pustych trybunach Piasta 4:0 i w rewanżu Kalju 3:0. Wszyscy z utęsknieniem czekają na mecz ze Stjarnanem i tu klops. Znów dobra gra lechitów, ale jeszcze lepsza bramkarza + kiks Marcina Kamińskiego. Wielkopolanie niespodziewanie przegrywają na Islandii 0:1.

Sierpień

Czarny tydzień Kolejorza trwa. Lech po błędach Wołąkiewicza przegrywa u siebie z Wisłą 2:3 i nie potrafi wygrać ze Stjarnanem. Optyczna przewaga na nic się nie zdała. Poznaniacy zremisowali 0:0 kompromitując się na cały kraj i Europę. Kompletnie rozbity zespół jedzie do Gdańska. Tam niespodziewanie wygrywa 2:1 po dwóch golach Łukasza Teodorczyka, ale to zwycięstwo nie ratuje już Mariusza Rumaka. Trener zostaje zwolniony, a wraz z nim odchodzą trzy inne postacie z jego sztabu szkoleniowego. Zarząd szuka nowego szkoleniowca, lecz musi znaleźć tymczasowego trenera na trzy mecze. Tę funkcję powierza Krzysztofowi Chrobakowi. Jest to kompletnie nieudany eksperyment, bowiem Lech w trzech starciach z bardzo słabymi rywalami zdobywa tylko trzy punkty i pogrąża się w kryzysie. Kolejorz notuje katastrofalny sierpień, który długo będzie odbijał się czkawką całemu klubowi. Pod koniec miesiąca do Dynama Kijów zostaje sprzedany Łukasz Teodorczyk. W jego miejsce przychodzi Zaur Sadaev. Wraca także Szymon Drewniak. Dodatkowo Lech przedstawia nowego trenera, którym od 1 września zostaje Maciej Skorża. Wiele osób bardzo cieszy się z tego wyboru.

Wrzesień

Maciej Skorża dobiera sobie trzech nowych współpracowników. Rozpoczyna się przerwa na kadrę. Wyjeżdża na nią wielu zawodników, dlatego nowy trener nie może należycie przygotować zespołu. Lech zasłużenie przegrywa w Białymstoku 0:1. Skorża zabiera cały zespół na mini-obóz do Międzychodu w tym także Krzysztofa Kotorowskiego, który w mediach lekko krytykuje sens zgrupowania. Trener rezerw Patryk Kniat oburza się za krytykę swojej drużyny. Cała sytuacja zostaje dość szybko wyjaśniona, a zespół rezerw zaczyna odnosić lepsze wyniki oddalać się od strefy spadkowej. Tymczasem pierwsza drużyna wraca z Międzychodu. Gromi Zawiszę 6:2, eliminuję Wisłę z PP i w mocno rezerwowym składzie remisuje na Legii 2:2, choć prowadziła już 2:0. Wielu uznaje to za niedosyt, ale każdy widzi również światełko w tunelu.

Październik

Maciej Skorża organizuje coraz więcej sparingów w tygodniu i daje sporo szans na treningach młodym piłkarzom. W końcu oficjalnie do pierwszego zespołu dołącza Jakuba Serafina. Lech pod wodzą nowego trenera rozpędza się. Gromi u siebie GKS aż 5:0 i goni czołówkę. W między czasie klub otwiera Salę Legend będącą ważnym miejscem stadionu. Za oprawę kibiców Komisja Ligi zamyka Kolejorzowi II trybunę na dwa mecze. W końcu kończy się październikowa przerwa na kadrę i Lech jedzie do Kielc. W potyczce z Koroną frajersko traci punkty, ale znów potrafi wrócić na właściwe tory. Po pięknym golu Muhameda Keity szczęśliwie ogrywa Górnika Łęczna. Następnie eliminuje solidną jesienią Jagę z PP wygrywając po dogrywce 4:2. To spotkanie wszystkim utkwi w pamięci na długo. Najszybszego gola w historii Lecha i Pucharu Polski zdobył przecież Zaur Sadaev. Ponadto poznaniacy umieli w tym meczu wypuścić z rąk dwubramkowe prowadzenie, ale mieli również Barrego Douglasa, który w odpowiednim momencie potrafił zdobyć pięknego gola z rzutu wolnego.

Listopad

Kolejorz z optymizmem rozpoczyna przedostatni miesiąc w roku. Gra nieźle, jednak przez swoją mentalną postawę frajersko traci punkty we Wrocławiu i z Podbeskidziem. W końcu po listopadowej przerwie na kadrę ośmiesza się w Gliwicach, gdzie prowadząc daje sobie strzelić trzy gole. Piast po trzech celnych strzałach i trzech bramkach ostatecznie ogrywa Lecha 3:2 co jest dla poznaniaków kolejną kompromitacją. Sytuacja w klubie robi się nieciekawa. Dariusz Formella na jednym z portali społecznościowych pyskuje jeszcze kibicowi co tylko pogarsza sytuację. Na szczęście Maciejowi Skorży udaje się natchnąć piłkarzy, a tym udaje się pokonać Górnika Zabrze 3:0.

Grudzień

W „Arenie” odbywa się kolejna edycja Lech Cup podczas której podopieczni Karola Bartkowiaka prezentują się przyzwoicie. Młodzież Lecha 2014 rok kończy więc bardzo udanie, bo przecież parę miesięcy wcześniej również gracze Bartkowiaka w turnieju Volkswagen Junior World Masters 2014 U-13 rozgrywanym we Włoszech zajęli 3. miejsce. Z kolei pierwszy zespół Lecha po kolejnym trzęsieniu w szatni ogrywa niespodziewanie Wisłę w Krakowie 2:1 i Lechię w Poznaniu 1:0. „Niebiesko-biali” dzięki trzem wygranym z rzędu dość sensacyjnie kończą nieudaną rundę jesienną na podium Ekstraklasy z niewielką stratą do lidera. Kolejorz udanie kończy zatem nieudany 2014 rok, z Bułgarską żegna się niezbyt lubiany Hubert Wołąkiewicz, natomiast kibice z optymizmem spoglądają w 2015 rok czekając przy okazji na transfery, które na pewno nastąpią.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


10 komentarzy

  1. fan pisze:

    Pomyłka – ten „mini-obóz” to w Międzychodzie był, o ile pamiętam 🙂

  2. KKSLECH.com pisze:

    Oczywiście. Tam zresztą niżej był Międzychód. Dzięki za czujność.

  3. Pawelinho pisze:

    Ciekawe podsumowanie.

  4. baczi_kks pisze:

    Tak szczerze analizujac ta sytuacje to niestety o wiele wiecej jest tych fatalnych miesiecy o sierpniu nie wspominajac bo powinnien on byc nazywany ” czarnym sierpniem 2014r w dziejach klubu”. Sympatyczny kwiecien no i mimo wszystko grudzien, ktořy daje nadzieje na lepsze „jutro”

  5. GROSZKINS pisze:

    Uznanie dla redakcji.Kolejorz przeanalizowany w każdy możliwy sposób .W każdym kolejnym artykule.

  6. Pszczółka pisze:

    tego sierpnia to nie zapomnę dłuuuugo.Osobiście też żal mi Murasia, który musiał nas opuścić.Nie byłoby teraz problemu z DP, od którego młodzi mogliby się wiele nauczyć,ale to tylko moja opinia.Ogólnie zakręcony rok i wiele głupich wpadek.

  7. tylkoLech pisze:

    Jedno jest pewne, z Lechem nie można się nudzić, ciagle dostarcza emocji, niestety w minionym roku za dużo było tych złych, po których długo bolało serce. Oby rok 2015 dał nam wszystkim więcej radości.

  8. arek pisze:

    Kozak kozaczyl i teraz nic o nim nie slychac, podobnie jak Be(L)es. A jak sobie radzi Teo? Czy szanowna redakcja moglaby napisac artykul o bylych lechitach i jak sobie teraz radza np Tonev, Teo.

  9. pytalski pisze:

    sierpień srerpień k*rwa…muszę sobie miętę sparzyć bo mi się mecz z rybakami przypomniał…

    ale reszta podsumowania fajna. dobrze było sobie to tak pokrótce przypomnieć.
    dzięki Redakcjo.

  10. tomasz1973 pisze:

    Co wychodzi najbardziej negatywnego z tego podsumowania dla mnie
    -porażka z amatorami z Islandii
    -decyzja o tymczasowym trenerze, a w konsekwencji 3 głupie remisy
    -odsunięcie Murawskiego i Ślusarskiego od zespołu, chyba jako jedyni w drużynie widzieli co potrafi Rumak i zaczęli głośno o tym mówić.