Wnioski po piątym sparingu

pilkazimaZa piłkarzami Lecha jest już piąty z siedmiu zimowych sparingów w trakcie przygotowań do rundy wiosennej. Wynik tego meczu kontrolnego był niezły. Sama gra wyglądała już gorzej, choć poznaniacy nie wystąpili przecież w optymalnym składzie.


Na podstawie towarzyskiej konfrontacji z 14 ekipą ligi rosyjskiej można wysnuć kilka wniosków. Poniżej szczegóły.

Wynik lepszy niż gra

Trener Maciej Skorża dziś zaszalał i od początku meczu dał szansę występu przede wszystkim młodym piłkarzom oraz zmiennikom, którzy do tej pory w sparingach grali niewiele. To odbiło się trochę na jakości gry, bowiem lechici nie prowadzili przeważnie ataku pozycyjnego, nie utrzymywali się długo przy piłce i nie stwarzali wielu okazji podbramkowych do czego nas przyzwyczaili. Byli za to mocno zdyscyplinowani taktycznie pilnując przy okazji dostępu do swojej bramki.

Manewry w obronie

Od początku meczu na prawej obronie grał Cernomordijs, a w środku Bednarek. W drugiej połowie było już na odwrót. Swojej pozycji trzymał się tylko drugi stoper, Tamas Kadar oraz lewy obrońca, Barry Douglas. Defensywna gra tej czwórki wyglądała nieźle i identycznie było po wejściu w 71. minucie Kamińskiego, który zmienił Łotysza. Poznańska defensywa szczególnie dobrze radziła sobie przy rzutach rożnych rywala. Z rzutami wolnymi miała już więcej problemów, ale mimo wszystko gra obrońców mimo manewrów wypadła dziś przyzwoicie.

Brak lidera w drugiej linii

Lech wyszedł na to spotkanie w składzie z młodym Serafinem, Drewniakiem, Sanockim, Formellą i nowym Holmanem, dlatego trudno było oczekiwać od pomocników cudów. W drugiej linii Kolejorza zdecydowanie brakowało dziś lidera, choć gra pomocy wcale nie wyglądała aż tak źle. Ciężar gry próbował na siebie brać David Holman, który słabe zagrania przeplatał z dobrymi. Niestety Jakub Serafin pełniący rolę „8” kolejny raz udowodnił, że jeszcze trochę mu brakuje do najlepszych, ale za to skrzydłowi dość swobodnie poruszali się pomiędzy obrońcami. Szczególnie aktywny był Krystian Sanocki o którym szerzej przeczytacie jeszcze poniżej.

Błysk napadu

Zaur Sadaev rozegrał dziś pełne 90 minut. Początkowo radził sobie słabo i był kompletnie niewidoczny, ale w 19. minucie to właśnie po faulu na nim sędzia podyktował rzut karny zamieniony potem na bramkę. W dodatku Czeczen w 53. minucie gry zaliczył asystę przy drugim golu, a potem jak tur walczył z obrońcami Amkaru. 26-latek wykonał dziś naprawdę dużą pracę i brawa dla niego.

Dalszy eksperyment

W ostatnim meczu po zejściu z boiska Łukasz Trałka przekazał kapitańską opaskę Szymonowi Drewniakami, natomiast dziś od początku spotkania kapitanem Kolejorza był… Barry Douglas. To dość dziwny wybór, ale w końcu to tylko sparingi.

Na plus

Oprócz wspomnianego wyżej Zaura Sadaeva pochwała należy się Dariuszowi Formelli, który może nie gra efektownie, ale za to efektywnie oraz Krystianowi Sanockiemu. 19-latek szarpał dziś zarówno na lewej jak i prawej stronie. Z łatwością dośrodkowywał, dobrze dryblował i po jednym ze swoich rajdów był faulowany w polu karnym przez co Lech otrzymał jedenastkę zmarnowaną potem przez Davida Holmana. Młody boczny pomocnik udowodnił dzisiaj swój spory potencjał i na pewno dał Maciejowi Skorży do myślenia.

Na minus

David Holman co prawda wykorzystał jeden z dwóch rzutów karnych, lecz co do jakości strzałów można mieć wiele zastrzeżeń. O ile piłka po pierwszym uderzeniu znalazła jakoś drogę do siatki, to już po drugim, na dodatek identycznym – nie. Nadal trudno więc w Lechu o eksperta od wykonywania karnych, którym bądź co bądź był Hubert Wołąkiewicz. Kolejny raz zawiódł też Szymon Drewniak, który celnie podawał tylko do tyłu i to w dodatku do najbliższego kolegi z zespołu. Jego inne zagrania do przodu były już przeważnie mocno niecelne, a sama gra mdła.

Było ok

Lech jest już w końcówce ciężkiego obozu, gra nie była dziś idealna, ale wynik bardzo dobry i trzeba to docenić. Kolejorz zagrał przecież zmiennikami oraz juniorami i zdołał pokonać Amkar. Nie jest to może jakiś wybitny zespół, ale na pewno nie słabszy od GKS-u, Korony, Podbeskidzia, Pogoni czy innego Znicza z którym zagramy wiosną w 1/4 PP. Rezultat osiągnięty z Rosjanami w tym składzie trzeba zatem szanować, uznać za spory pozytyw i jako plus dla całej drużyny.

KKS Lech Poznań – Amkar Perm 2:0 (1:0)
Bramki: 20.Holman – k. 53.Formella
Żółte kartki: Douglas, Sadaev, Gawron, Bednarek – Gol, ?, ?
Czerwona kartka: 90 min. – gracz Amkara (za brutalny faul)
Skład Lecha: Gostomski (46.Kotorowski) – Cernomordijs (71.Kamiński), Bednarek, Kadar, Douglas – Drewniak, Serafin (61.Gawron) – Sanocki (71.Pawłowski), Holman, Formella (71.Kownacki) – Sadaev.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


12 komentarzy

  1. blamo pisze:

    Czy ktoś kto oglądał mecz może napisać jak zagrał Kadar? Niestety widziałem tylko końcówkę…

  2. boro pisze:

    W obronie sporo błędów tylko przeciwnik nie za wiele z tego korzystał .

  3. MP pisze:

    Boro ty oglądałeś chyba nie ten mecz

  4. Dawid pisze:

    @blamo – początkowo się gubił ale z biegiem czasu było lepiej… na minus pierwszy kontakt z piłką, na plus wyprowadzenie piłki…

  5. blamo pisze:

    Dzięki 😉

  6. blamo pisze:

    Dzięki 🙂

  7. baczi_kks pisze:

    A co z Keitą? podobno mało groźny uraz a już drugi sparing z rzędu opuszczony

  8. Bender pisze:

    Pierwszy pozytyw sparingu – powrót do gry Pawłowskiego. Powinien zdążyć na ligę!
    Gra młodego Sanockiego mogła się podobać. Sądzę, że jest szansa, by wiosną ten chłopak mógł zadebiutować w ekstraklasie.
    Żaden z próbowanych na prawej obronie graczy nie sprawdził się na tej pozycji. W sumie trochę szkoda, że młody Zagórski nie załapał się na drugi obóz.
    Drewniak na pozycji „sześć” jest słabszy, niż na pozycji „osiem”. Poprzedni mecz na „ósemce” wyszedł mu lepiej, niż dzisiejszy, gdy grał na „szóstce”. W sumie dziś, gdy po wejściu Gawrona przeszedł bardziej do przodu, także wyglądał lepiej, niż na początku spotkania. Definitywny koniec cyrku pod nazwą „Drewniak jest defensywnym pomocnikiem”?
    Holman – niech się jeszcze rozwija, w przyszłości może coś z niego będzie.
    Sadajew – jeszcze się z nim tą rundę pomęczymy. Jutrzejszy występ Ubiparipa pokaże, czy będą to epizody, czy walka o plac jeszcze nie została rozstrzygnięta.
    Wreszcie Kotorowski – wciąż jeszcze pokazuje, że potrafi bronić! A Gostomski pokazał, że Tyrajskim jednak nie jest. 🙂

  9. legolas pisze:

    Obrona zagrała dzisiaj naprawdę solidnie, przeciwnik atakował mocno jednak nasi nie pozwolili na wielkie zagrożenie, choć zestawienie było dość eksperymentalne. bednarek naprawdę na bardzo dobrym poziomie, rywalizacja zapowiada się emocjonująco. Mam też nadzieję że uda się wreszcie gdzieś wypchnąć Kamyka za jakieś 1 mln euro, bo taki gość jak Janek nie powinien tak mało grać, a jest mniej więcej w wieku gdy Kamiński wchodził do zespołu na stałe :). Tyle wariantów w linii obrony dawno nie mieliśmy, zresztą podobnie jak w pomocy.

  10. madoo pisze:

    Dokładnie, Bednarek dzisiaj mi się bardzo podobał i to nie tylko na środku obrony, ale w drugiej połowie na prawej też było przyzwoicie.
    Holman nie wiem czemu mimo warunków fizycznych bardziej przypomina mi z piłką Stilica niż Hamalainena 😛 Dzisiaj słabiej niż ostatnio, mimo że strzelona bramka.
    Sanocki super, jak podejmie rywalizację, to możemy mieć pięciu wartościowych skrzydłowych 🙂

  11. Giacore pisze:

    Bardzo ciekawy sparing co prawda ominęło mnie 10 minut drugiej połowy.
    Pierwszy pozytyw dla mnie to Sanocki. Widać, że coś w sobie ma. Z pewnością też to coś to także w jakimś stopniu jest pewność siebie. Jak grał w CLJ tak samo stara się grać w seniorach i podobne uzyskuje tego efekty. Dodatkowo dobra postawa w defensywie mocno był zaangażowany i waleczny. Liczę, że Krystian zostanie włączony do 1 drużyny.

    Drugi to Pawłowski. Wszedł i od razu było widać jakość.

    A 3 to postawa całej drużyny. Zdarzały się błędy ale było widać, że piłkarsko nie odstają od przeciwnika a często nawet przerastają go.
    Cieszy zdolna młodzież.

  12. GROSZKINS pisze:

    Plusy .To młody Sanocki widać że chłopak ma duży potencjał.Oraz Bednarek który świetnie czytał grę,dla mnie najlepszy z obrońców.Zaur o dziwo zagrał przyzwoite spotkanie,ale znowu zarobił bezsensowną kartkę(do jego łba żaden trener nie dotrze,ten typ tak ma).Minusy .To Drewniak z całym szacunkiem dla niego ,ale to nie piłkarz dla Lecha.Mnóstwo głupich strat,i podań do tyłu.Oraz mimo wszystko Formella,gdyby nie jego bramka,nie wiedziałbym że jest na boisku.Sanocki o wiele lepiej grał w tym meczu.Wnioski są takie że małolaty mają duży potencjał,i w przyszłości mogą stanowić o sile Lecha.