Na stadionie: Czy wygrywasz czy nie

Po ponad dwóch miesiącach przerwy Lech Poznań w końcu wrócił na Bułgarską. Wrócili też kibice, którzy jak zwykle dopisali i ponieśli Kolejorza do zwycięstwa.


Mimo lutego pogoda wczoraj była przyzwoita i już parę dni przed meczem każdy prawdziwy kibic nakręcał się na to spotkanie. W dodatku SKLP i klub zachęcali do wzięcia udziału w akcji „Flagowisko”, która oczywiście wypaliła. Kocioł z „niebiesko-białymi” flagami prezentował się wczoraj bardzo dobrze. Flagi zrobili i przynieśli kibice także z innych trybun co mogło cieszyć.

null
null
null

Do stolicy Wielkopolski przyjechało w niedzielę autokarami 1060 fanatyków Ruchu, którzy byli wspierani przez Widzew i Elanę. Goście wywiesili kilkanaście fan. Wzajemne „pozdrowienia” rozpoczęły się sporo przed meczem. Ze strony Lecha nie zabrakło słynnej przyśpiewki – „Ruch, Ruch chorzowskie psy” i pocisku o śmierdzielach. Goście natomiast, kaleczyli język polski śpiewając „Je*ać Kolejorz”. Uszczypliwości w wykonaniu obu grup kibicowskich nie brakowało również w trakcie spotkania.

Obiektywnie trzeba jednak przyznać, że Ruch wypadł wczoraj naprawdę nieźle. Po straconych golach jego doping nagle opadał, ale z czasem się podnosił. „Niebiescy” najsłabiej byli słyszalni w ostatnim kwadransie pierwszej odsłony. Do 77. minuty średnio, a po kontaktowej bramce doping gości stał na niezłym poziomie. Nie sposób było nie słyszeć chorzowian na całym stadionie. W tym okresie meczu Ruch był naprawdę bardzo głośny.

null
null

Z kolei doping Lecha najmocniejszy był w pierwszych 30 minutach. Śpiewy napędziła szybko zdobyta bramka, zatem na stadionie było bardzo głośno. Tradycyjnie dobrze wyszła również przyśpiewka w „Cala Polska zna” odśpiewana w drugiej połowie. Ogółem jak na pierwszy mecz doping był wczoraj solidny. W Kotle Klima i Kotara parę razy przypomnieli, by kobiety szły na piętro. Zostały wywieszone też dwa transparenty – „Ekstraklasa: Biszof, Animucki, Mrowiec. Nic o nas bez nas” oraz „Nie obchodzi nas wcale płacz „autorytetów” – pamiętamy o Powstaniu przy bierności gabinetów”. Drugi trans dotyczył Powstania Wielkopolskiego, a konkretnie zlania tematu m.in. przez władze miasta, województwa i tym podobne instytucje.

null
null

W niedzielę od rana klub miał problem z serwerami. Występowały trudności z zakupem biletów i karnetów. Nie działał też internet na stadionie, zatem prowadzenie przedmeczowego raportu odpuściliśmy. Wczoraj na Bułgarskiej zasiadło oficjalnie 16672 widzów w tym 1060 kibiców Ruchu. Oficjalna frekwencja nieco rozczarowała, bowiem zajętych ponad 16 tysięcy było już w sobotę i mówiło się, że frekwencja przekroczy 20 tysięcy. Patrząc na trybuny i po kolejkach w dniu meczu pod kasami wydawało się, że na Bułgarskiej było jednak więcej ludzi niż te niespełna 17 tys. W niedzielę do puch zebrano 8151 złotych. Kibice chętnie wrzucali także kapsle Lecha Pilsa do urn, zatem wynik kolejnego ważenia powinien być dobry. Na koniec warto wspomnieć o końcu meczu, gdy kibice po zwycięstwie odśpiewali jeszcze „Czy wygrywasz czy nie”. Tę przyśpiewkę słyszymy rzadko i jej powrót można uznać za fajną rzecz. Szkoda jedynie, że piłkarzom, którzy podeszli pod Kocioł nie chciało się zbytnio odśpiewać wraz z kibicami „Cała Polska zna”. Zawodnicy szybko zwinęli się pod III trybunę za co otrzymali małe gwizdy.

null
null

> Fotorelacja z meczu Lech Poznań – Ruch Chorzów 2:1

Trybuny Lech – Ruch 2:1

Kibicowsko na Bułgarskiej – poprzednie mecze:

Sezon 2014/2015:

> Kibicowsko: Lech – Lechia 1:0 + FOTO i VIDEO
> Kibicowsko: Lech – Górnik 3:0 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Podbeskidzie 1:1 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Jagiellonia 4:2 d. + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Górnik Ł. 1:0 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – GKS 5:0 + FOTO i VIDEO
> Kibicowsko: Lech – Wisła 2:0 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Zawisza 6:2 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Cracovia 1:1 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Pogoń 1:1 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Stjarnan 0:0 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Wisła 2:3 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Kalju 3:0 + FOTO
> Kibicowsko: Lech – Piast 4:0 + FOTO

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


8 komentarzy

  1. Mouze pisze:

    Doping jak zwykle,raz lepszy raz gorszy.Tak naprawdę jedynie „Nie kurwa ani żaden Slask” i „Cała Polska zna” wyszły tak jak powinny. Natomiast doping po stracie bramki żałosny.Prowadzimy 2:1 i jedna bramka śmierdzieli całkowicie nas podłamuje.Moze i kobiet nie było,ale:
    -kumaci jak byli tak nadal sa.
    -jak nie śpiewali tak nadal nie śpiewają.
    -jak nie nosili barw,tak nadal ich nie noszą.
    Ale po co,skoro ewidentnie są pod protekcją stowarzyszenia….
    Generalnie ten mecz to był apogeum czarnych kurtek,tak jak co 3 na partere sie nadzierał,tak dalej nadziera sie co 3.Tak wiec z całego oświadczenia udało się zrealizować tylko punt z kobietami,ale pewnie zaraz ruszy propaganda fantastycznego dopingu bez kobiet.
    Osobny akapit dla idiotycznej przyśpiewki „Czy wygrywasz czy nie”,sadziłem ze już dawno wymarła,niestety nie.Śpiewamy takie coś,a potem jesteśmy zdziwieni ze olewają mecze,no w końcu czy wygrywasz czy nie…. Od tej przyśpiewki głupsza jest chyba tylko „Nic się nie stało”…
    Ps:Flagowisko na plus,ale mało kto przyniósł z domu własne flagi,na pewno mogło być ich więcej.

  2. bebe pisze:

    „Czy wygrywasz czy nie” to nasłabsza przśpiewka z możliwych. Cała Polska ją śpiewa, więc orginalność żadna. Do komicznych sytuacji dochodzi gdy dwie ekipy po meczu wykonują jednocześnie tą przyśpiewkę. do tego, mimo że wiem, o co chodzi w tym tekście, to zawsze jest we mnie przekonanie, że piłkarze dostają dzięki niej rozgrzeszenie za słabą gre, słabe zaangażowanie i nędzny wynik. „Czy wygrywasz czy nie”, to dla mnie masarka ;]

  3. Banan84 pisze:

    dla mnie „Czy wygrywasz czy nie” miała sens tylko wtedy gdy straciliśmy punkty ale po walce, gdy zawodnicy zostawiali serducho i płuca na boisku. Dawno to było temu niestety (mówię o zaangażowaniu a nie o stratach punktów oczywiście)

  4. arek pisze:

    Czyli kumaci inaczej nadal rządzą. Zaraz jakiś kumaty wyskoczy i grzecznie wytłumaczy, że gdyby kumatych nie było to bym po ryju dostał od Ruchu.

  5. KKS Lech pisze:

    Zachowanie piłkarzy po meczu co najmniej żenujące

  6. Bara1922 pisze:

    tez mi sie wydaje ze ze 20 tysi to było na naszym stadionie ,jakieś wałki tu musza iść a i twierdze ze nazywanie ich chorzowskimi psami jest słabe,oni zawsze odpowiadaja chorzowskie psy to my,,,wiec słaby pocisk

  7. sas pisze:

    Jak na tak solidnie wypełniony Kocioł to doping był słaby bo brudne paznokcie miejscami przekrzykiwali naszych.Ale z tego co pamiętam tak to wygląda w niedzielne popołudnia i tak było nawet wtedy gdy graliśmy z kurewką Jak wczoraj było 16600 kibiców to jestem ciekaw gdzie weszłoby te 26 tysięcy następnych żeby stadion był pełen. Jak pisze Bara 1922 jakieś wałki muszą robić z podawaniem liczby oglądających

  8. Kolejorz82 pisze:

    III i IV była dość mocno zapchana, za to na I jak zwykle pusto. Ale na oko coś koło 20 tys. wiary wydawało się być.
    Co to przyśpiewki „Czy wygrywasz czy nie…” Poczułem lekkie zażenowanie. Zgadzam się z Banan84. Ciekawe co by się stało gdybyśmy przegrali. Wielu inny wynik niż wygrana uważało za kompromitację, więc ciekawe czy by ta przyśpiewka poszła np. po remisie? Dla mnie po II połowie powinno być raczej „Biegać walczyć i się starać, w Lechu trzeba… ” Nasi muszą czuć cały czas oddech Kiboli na plecach, nie ma zagłaskiwania. Wszyscy muszą gryźć trawę i tyle, bez wyjątku.