Wypowiedzi trenerów po meczu:
Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości, Michała Probierza i opiekuna gospodarzy, Macieja Skorży na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 23. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2014/2015, KKS Lech Poznań – Jagiellonia Białystok.
Michał Probierz (trener Jagiellonii): – ”Już wczoraj mieliśmy kłopoty zdrowotne i komplikacje. Dziś zagraliśmy trochę inaczej niż w ostatnich meczach. Chcieliśmy wyeliminować atuty Lecha i to nam się udało. W drugiej połowie spotkania gra nieco się otworzyła. W drugiej połowie też zagraliśmy dobrze, ale piłka jest okrutna. Tak jak w PP gola w końcówce zdobył Douglas i na pewno bolą nas tego typu porażki. Szkoda, że po dobrym początku rundy przegraliśmy w Poznaniu, jednak nie mamy się czego wstydzić.”
Maciej Skorża (trener Lecha): – ”Takie zwycięstwa jak te smakują w szatni najlepiej. Jagiellonia ma swoją renomę i dziś to potwierdziła. W pierwszej połowie celebrowali i wybijali nas z rytmu. Stworzyliśmy przez to mało sytuacji. Cieszę się, że w drugiej połowie graliśmy konsekwentnie nawet wtedy, kiedy Jagiellonia miała swoje sytuacje. Do końca mieliśmy chęć stworzenia tej jednej jedynej sytuacji. Bardzo się cieszę po tym meczu. Takie spotkanie buduje i cieszy. Mimo wszystko stać nas na lepszą grę.”
>> Przeczytaj więcej w dziale Konferencje
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Mecz był chujowy dużo walki ,ale wielkie brawa za walke
Taktyka Łysego autokar w bramce i czekanie na kontrę
Kłopoty zdrowotne… a kto ich nie ma. Probierz jedźcie do domu, my nie powiemy nikomu. 2:0, bye bye.
Probierz to jest jednak dziwny człowiek patrząc na jego wszystkie przed i pomeczowe wypowiedzi.
Cieszy zwycięstwo styl nie. W takim meczu, gdzie trzeba przestawić autobus widać, że brakuje Jevtica bo Kasper jest bez formy
no, jeśli Probierz chce awansować do europejskich pucharów taktyką polegającą na murowaniu całą drużyną własnej połowy i braku chęci atakowania to mu nie wróżę tego wyniku na koniec. Wczoraj nie szło grać bo Jaga grała antyfutbol, licząć na 0-0. Może taka taktyka pokonała śląsk i tęczowych, ale pewnie dlatego ze te druzyny grają słabo atakiem pozycyjnym i zostawiały dziury w srodku pola. Jaga mogła ich kontrować jak chciała. A u nas odbijała się od ściany. Praktycznie nie dochodzili przez godzinę do pola karnego. Ten wynik to surowa kara dla druzyny z Białegostoku. Mysleli ze Lech to tacy sami frajerzy jak slask czy teczowi. Przeliczyli się. Lech gral bardzo konsekwentnie na wynik do samego konca. Nie lubię Probierza za jego wypowiedzi pełne pychy a przede wszystkim za to ze zawsze publicznie płacze jak mu jest pod górkę. Widać całkowity brak pokory u tego pyszłkowatego zgreda. Juz poprzedni mecz z Koroną pokazał że to papierowy owad a żądło ma wyrwane. Tak jak pisalem wczesniej jestem pewien ze Jaga tak jak rok temu w koncu straci animusz i skonczy gdzies na 5 miejscu w tabeli. NA razie grali na euforii. Mają w sumie najlatwiejszy terminarz ale wlasnie to slabsze druzyny odbiorą jej punkty grając z kontry.
Trener Moubierz najwyraźniej postawił na „kreowanie posiadania piłki” i skomasowaną obronę, co Jadze w sumie nawet całkiem nieźle wychodziło. Ale w końcówce i tak ich dopadliśmy.
🙂
Najważniejsze że udało się wygrać i zdobyć 3 punkty. Wynik cieszy, ale martwi Hama i brak Jevticia.
Redakcjo, wiadomo coś więcej na temat Jevticia. Jest szansa na tę rundę na jego powrót?