Szok dla sztabu

skorzaW minioną środę Lech Poznań kolejny raz ośmieszył się z dużo niżej notowanym rywalem i to na własne życzenie. W dodatku teraz będzie musiał wygrać co najmniej 2:0, by awansować do finału.


Lech Poznań po szybkim wyjściu na prowadzenie całkowicie oddał inicjatywę Błękitnym czekając tylko na kontry. W dodatku nie walczył, nie miał większych chęci na drugiego gola, a w drugiej połowie stracił po fatalnych błędach trzy bramki w tym dwie po rzutach rożnych. Kolejorz na własne życzenie po prostu się ośmieszył. – „Pierwszy raz w życiu znalazłem się w takiej sytuacji. Grałem cztery razy w finale Pucharu Polski i też musieliśmy pokonywać niżej notowanych rywali. Nigdy nie przegrałem jednak takiego meczu.” – przyznał trener Maciej Skorża, który wraz ze swoimi asystentami doznał szoku.

Szkoleniowcy Kolejorza uczulali piłkarzy przed meczem na mocne strony rywala podkreślając jak bardzo istotne będzie mentalne podejście zespołu do tego spotkania. Niestety, cała drużyna bez wyjątku olała słowa trenera. Zagrała bez ambicji, bez woli walki i w dodatku po straceniu pierwszego gola spanikowała co ją tylko mocniej usztywniło. – „Oczekiwałem zaangażowania i walki od zawodników, a tego nie było. Coś takiego nie miało się prawa wydarzyć, dlatego jesteśmy wściekli. Niestety taka sytuacja narasta i będę chciał ją w końcu wyeliminować.” – zapowiedział Maciej Skorża, który zamierza wkrótce zrobić porządek.

Tymczasem za zespół zabrał się już Karol Klimczak, który w czwartek zrugał zawodników. Kary finansowe oraz zesłania do rezerw wiszą już w powietrzu i wejdą w życie jeśli Kolejorz zawali dwa najbliższe mecze. Rewanż z Błękitnymi Stargard Szczeciński jest dla „niebiesko-białych” absolutnym priorytetem. Zarząd klubu podobnie jak kibice i poznańscy dziennikarze absolutnie nie biorą pod uwagę myśli, że Lecha Poznań zabraknie w finale Pucharu Polski. Na razie Wielkopolanie tylko się ośmieszyli, ale mogą jeszcze uniknąć kompromitacji jeżeli w czwartek odpowiednio wysoko wygrają.

Mało czasu pomiędzy poszczególnymi spotkaniami powoduje, że Maciej Skorża jak i Karol Klimczak nie wyciągnęli jeszcze żadnych konsekwencji w stosunku do opornych piłkarzy. Do pewnych ruchów może dojść dopiero za parę dni. – „Jesteśmy w trakcie bardzo ważnego okresu i muszę wykazać się cierpliwością. My wciąż możemy wygrać wszystko, dlatego muszę reagować z rozsądkiem.” – zaznaczył Skorża. – „Przyjdzie odpowiednia pora, kiedy podzielę się pewnymi informacjami. Niech teraz każdy pokaże swoją reakcję w sobotę i czwartek.” – dodał na koniec opiekun Kolejorza liczący jeszcze na przebudzenie co niektórych.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


37 komentarzy

  1. KENT pisze:

    No nie wiem takich zapewnień słyszałem setki od trenerów i piłkarzy. Liczą się efekty a nie gadanie. Myślę że obecny skład może oprócz 3-4 zawodników się wypalił i czas na kroki które podjął Rumak w Zawiszy.

  2. kibol z IV pisze:

    Dla winnych tych wszystkich kompromitacji nie ma wybacz ! Jesli są w skladzie sabotażysci , a zapewne są to nie ma dla nich miejsca nawet w rezerwach…tam też wyjdą na mecz w barwach i z herbem na piersi….Ich miejsce to trybuny , skonczyć ich piłkarsko…może wowczas nauczą się szanowac swoje miejsce pracy , szanować barwy , herb i płacących na ich pensje kibiców.

  3. tomasz1973 pisze:

    Skorża, podobnie jak jesienią, wypuszcza w eter pewne”wabiki”. Liczy na to, że niektóre zapiżdżone kmioty zrozumieją, że działają nie tylko na swoją szkodę, ale również na szkodę pracodawcy o kibicach nawet nie wspomnę.
    Za straty finansowe, ale także wizerunkowe, każdy pracodawca ma prawo ukarać pracownika.Sądzę, że jeżeli nasze gwiaSdy jeszcze tego niezrozumiały, to dostały odpowiednik przekaz.
    Brakuje mi jeszcze podania konkretnej informacji, co komu z nazwiska i kiedy grozi w razie niewywiązania się ze swoich obowiązków w 2 najbliższych meczach.Mam nadzieję, że prezes „zlazł” do szatni właśnie po to, aby swoją osobą pokazać poparcie dla trenera i dać do zrozumienia tym skórokopaczą, że miarka się przebrała i ruchy będą tylko jedne–solidne kary z rozwiązaniem umowy z winy zawodnika włącznie, nawet gdyby mieli pójść do sądu.Jak komuś w Lechu jest za dobrze, niech szuka szczęścia i pieniędzy gdzie indziej.Na pewno jest gdzieś jakiś pracodawca, który za nic nie robienie płaci takie kokosy……

  4. MaPA pisze:

    Jeśli w sobotę i w czwartek wygrają to konsekwencji nie będzie?Następnie jakiś remis,szczęśliwa wygrana u siebie,i tak w kratkę.A my trochę ponarzekamy,piłkarze jak zwykle będą wyciągać wnioski a sztab będzie się glowił kogo wystawić bo jedni stale kontuzjowani a inni do dupy.

  5. H pisze:

    Nooo
    Nareszcie zrozumiało szefostwo to o czym wielokrotnie pisalem. Ze smród przekazywany jest przez kopaczy kolejnym pokoleniom. Trzeba odciąć ten wrzód póki nie zgnije całe ciało. Wrzodem sa wszyscy bez wyjątku kopacze. Wiem ze to brzmi jak szaleństwo ale w celu uzdrowienia sytuacji trzeba wyrzucić na zbity pysk wszystkich śmierdzących lenistwem darmozjadow. Bez wyjątku wszystkich bo jeśli zostanie choć jeden to przekaże metody zmowy nowo zatrudnionym dziesięciu i sytuacja za jakiś czas wróci.

  6. kibol z IV pisze:

    @tomasz1973 – dokładnie jak piszesz…ja jednak nie rozwiązywałbym z tymi żelusiami kontraktow, obniżyć wypłaty i skonczyć ich zawodowo…nakazując uczestniczyc w treningach bez mozliwosci grania , wszak to trener decyduje o formie i przydatnosci do gry…byłaby to przestroga dla innych chcących w olewający sposób reprezentować Lecha.

  7. inowroclawianin pisze:

    Na miejscu Maciusia w piątek odeslalbym do rezerw Kownackiego, Ubiparipa i moze

  8. MaPA pisze:

    Potrzebny jest klub Kokosa.

  9. siwus89 pisze:

    Tyle razy co nas skompromitowali w tak krótkim czasie to niepojęte. Lista
    Upokorzeń robi się coraz dłuższa a wniosków żadnych. Jeśli Lech przejdzie w PP do finału,to i tak będziemy przy każdej lepszej okazji wysmiewani. Tu nie można mówić o wpadce,po wpadka może się zdarzyć raz na jakiś czas,a nie po dwa razy w sezonie przez 3 lata pod rząd

  10. KENT pisze:

    Gdyby takie wpadki odbyły się w Turcji to sami by zrezygnowali a obcokrajowcy uciekli, jak Szymkowiak z Trabzonspor-u zrywając kontrakt aby tylko nie dostać drugi raz cegłówką w łeb, i chwilami żałuję że nie jestem tamtejszym kibicem bo w pierdal za takie granie w h…a bym im nie zaszkodził.

  11. Simicz pisze:

    Kary powinny byc niezaleznie od wyniku rewanzu z Blekitnymi. Dla ZASADY. Chyba, ze godzimy sie na powtorki w przyszlosci.

  12. fan pisze:

    Takie rzeczy się zdarzają, przecież nie dawno Manchester U zremisował z czwartoligowcem w Pucharze, najważniejsze by zespół zareagował właściwie i w rewanżu wysoko wygrał, jeśli tego nie zrobi to można mówić o kryzysie w zespole. Dla mnie to Skorża zamiast powiedzieć piłkarzą że przy tych warunkach boiskowych trzeba grać wysoką piłkę to nasi próbowali rozgrywać piłkę po ziemi i kończyło się to „farfoclami”, druga sprawa że kilku piłkarzy do Lecha się nie nadaje. Uważam że warunki pogodowe jak i boisko sprawiało że bardzo łatwo było o przypadek.

  13. rutek pisze:

    do „fan” – po pierwsze z kim porównujesz piłarzy obecnego Lecha? Z Manchesterem, daj spokój, zejdź na ziemię. Po drugie haniebnych wpadek Lecha w ostatnich 5 latach jest bez liku. To nie może zdarzać się piłkarzom takiego klubu jak Nasz Lech.
    Lech gra od kilku lat strasznie nudną piłkę. Cieszymy się chwilami, kiedy mecz ułoży się po naszej myśli. Wszystko jednak, w grze Lecha, zależy od przypadku. Tego przypadku jest za dużo. Za to jak przedstawia się gra Lecha odpowiedzialni są przede wszystkim piłkarze, trener i w ogromnej mierze prezes, dyrektor sportowy i WŁAŚCICIEL klubu. Przecież to oni regulują transferami, wyznaczają cele dla klubu (za zamkniętymi drzwiami gabinetów). Jeśli tam na górze nie będzie prawdziwego parcia na sukces a tylko zimne biznesowe kalkulacje i liczenie każdej złotówki to gra zespołu będzie wyglądała tak jak wygląda. Klub to jeden organizm, wliczając w to właściciela, prezesów, dyrektorów, pracowników, trenerów i piłkarzy. Ci ostatni widząc brak ikry na górze, traktują grę w tak minimalistyczny sposób w jaki zarząd traktuje cele klubu. W ten sposób ten zaklęty krąg niemocy piłkarskiej zamyka się a my Kibole karmieni jesteśmy papką medialną dla ubogich.Czas biegnie, biegnie, biegnie…

  14. Dawid pisze:

    I to jest różnica między Skorżą a Rumakiem… za Rumaka coś takiego byłoby niemożliwe… usłyszelibyśmy „Zabrakło szczęścia”, „Takie mecze się zdarzają”, „Były momenty”..

    Skorża ma już swoją czarną listę „piłkarzy” i po najbliższych meczach albo się nieco uszczupli albo powiększy..

  15. rutek pisze:

    Czarna lista piłkarzy (sic!). Ze składu powinni wylecieć: Kamiński, Ubiparip, Kownacki, Pawłowski, Drewniak, Ceesay. To tylko lista pierwszych obiboków i bezjajeczników. Powstaje pytanie, kto za nich? Głode kawałki o wyciąganiu wniosków to moim zdaniem tylko i wyłącznie pożywka dla gawiedzi. Odsyłam do mojego komentarza z godz. 8:26.

  16. Arr pisze:

    Przegrali bo byli poprostu słabsi

  17. kibol z IV pisze:

    Coś do zarządu ktory chyba wreszcie zaczyna dostrzegać powagę sytuacji lub rownież jemu zaczyna palić się grunt pod nogami.
    1 – dlaczego nie sprowadzono w tym okienku napastnika ? ( na mecz z Błękitnymi na chwilę obecna nie ma kto zagrać w ataku!) obecne trio nadaje się co najwyzej na ławkę , kazdy z innego powodu.
    2- po co sciągnieto teraz Kadara gdy w kadrze miesci się aż 5 srodkowych obroncow
    3 -Czy ktoś w tym klubie przejżał dokladnie ilość L4 poszczegolnych zawodnikow ?
    4- dlaczego kupuje się zawodnikow ktorzy miast komponować się w zespoł ,musza najpierw wyleczyć kontuzje ?!
    5- jaki sens ma penetracja Europy w poszukiwaniu wzmocnien , gdy dostajemy baty od polskich amatorow , może lepiej i baczniej przyglądać się polskim niższym ligom i z nich kontraktować zawodnikow ?
    6 -dlaczego reakcja zarządu jest tak póżna ?
    7- jaki sens ma wypożyczanie drogich i miernych zawodnikow w obliczu ciągłego dlugu ?
    8 – czy zarząd zdaje sobie sprawę iż kolejne puchary z tym składem to kolejna kompromitacja , ten zespół to zbieranina wystraszonych lalusi , nie podatnych na stres i lekceważących swe obowiązki.
    Proste pytania na ktore aby otrzymać odpowiedz musimy dostac baty od sredniaka z II ligi …amatorów dla ktorych jednak piłka to pasja , hobby a nie koniecznie zródło utrzymania. Ciekawe jak w Błękitnych wygląda z kontuzjami ?
    Gdyby tamtejsi pilkarze tak często byli na chorobowym jak nasi…zapewne byli by bezrobotni…bo żaden poważny pracodawca nie pozwoli sobie na notoryczne L4 ktorych blankietami zasypywane jest jego biurko z zmieniającymi sie tylko nazwiskami .

  18. endriu pisze:

    kolejorz gra bez zacietosci a ma grys trawe w kazdym meczu , wypierdolic ich wszystkich A trener tak jak uczy tak graja kibol kolejorza z Paryza

  19. Fabler pisze:

    „Uważam że warunki pogodowe jak i boisko sprawiało że bardzo łatwo było o przypadek.” – osoba, która takie coś napisała powinna jak najszybciej spierdolić do jakiejś jaskini, daleko od cywilizacji i nie wychodzić stamtąd jak najdłużej bo jest zagrożeniem dla innych. Zagrożeniem, że swoją głupotą zarazi innych. KURWA! O jaki przypadek chodzi? O to, że przy stałym fragmencie gry kilku piłkarzy zamiast podejść do przeciwnika to w magiczny sposób ugrzęzły im nogi i obserwowali czy jakiś strażak trafi czy nie? Ruchome piaski czy co? Dwa razy ta sama sytuacja i dwie bramki. Trzecia to bodajże Kadar, który truchtał sobie gdy zza jego pleców wybiegł kolejny strażak, grabarz czy inny cieśla i strzelił kolejną brameczkę.

    Panie Skorża, zostaw Pan ich w spokoju. To był przypadek taki sam jak ze Stjarnan, AIKem, Żalgirisem i innymi rybakami.

  20. kamil pisze:

    Ma ktoś informacje jakim środkiem transportu poruszają się nasi gracze? Jeśli jest to autokar a nie samolot to mamy odpowiedź na pytanie co jest przyczyną słabej gry. Brak czasu na odpoczynek i regenerację.

  21. fan pisze:

    Moderatorze, znów ktoś pisze pod moim nickiem – nieważne, czy świadomie czy nie. I ja nie walę takich byków „piłkarzą” – jak można tak kaleczyć własny język?

  22. KSB pisze:

    W Stargardzie byli autokarem.

  23. JRZ pisze:

    No czyli w klubie wiedza ze problem wynika z mentalności i podejścia piłkarzy do meczów szczególnie tych w których są zdecydowanym faworytem. Mam jednak wrażenie ze nikt nie wie jak to wszystko zmienić. Czy w tym klubie jest zatrudniony jakiś psycholog/ psycholodzy?

  24. Fabler pisze:

    Kolejny idiota się odezwał…skąd wy się bierzecie? Taki brak czasu na ten odpoczynek, że biedaki, którzy grają w piłkę ZAWODOWO są gorsi co robią to z czystej pasji. Co trzeba powiedzieć o Błękitnych, którzy z roboty zapierdalają na treningi albo rozgrywają mecz. To są dopiero biedni ludzie…

  25. kibol z IV pisze:

    @Fabler – do twej wypowiedzi dodał bym jeszcze iż „przypadkiem” ci którzy tak ośmieszyli Nas w srodę wykonywali właśnie swoją pracę, za która biorą o wiele większe wynagrodzenie od tych którzy sprawili im łomot, a piłka to ich dodatkowe zajęcie…No cóż widać amatorka ma się w naszej piłce lepiej nizli profesjonalizm…a sławetne ” nic się nie stało” jest balsamem na wyzelowane głowki „Naszych” Panów piłkarzy….biedni ,przemęczeni i dodatku utaplani w błocie…kuzwa jak można ich jeszcze za to ganić…

  26. you pisze:

    Tym razem, moim zdaniem, Skorża ponosi taką samą winę – to on wymyślił tą taktykę – „strzelmy bramkę i się cofnijmy w swoje pole karne”. Z legią grającą w 10 było podobnie. Sam sobie wymyślił, że grają nazwiska, a nie ci, którzy są w lepszej formie. To on ich przygotował na wiosnę. itp… Sobie też niech obetnie połowę pensji. A piłkarzykom za ich ochujalstwo śmiało mogą zabrać 100% wypłaty.

  27. Łazarz pisze:

    Zgadzam się z opinią z 8:26 rutka ryba psuje się od głowy i to zero reakcji naszego zarządu po poprzednich wtopach powoduje że nasi kopacze mają głęboko w dupie czy przegrają z amatorami czy z Barceloną , kasa na konto wpływa troche szumu w mediach a za tydzień znowu wyjściowa 11.

  28. Fabler pisze:

    @you, a byłeś w szatni, że wiesz jaka była taktyka? Wątpię aby Skorża na mecz z drugoligowcem po jednej bramce chciał grać z kontry.

  29. Łazarz pisze:

    My w tej chwili mamy sytuacje podobną jak kiepscy za czasów Lewego. Mila w każdym wywiadzie po meczu obiecywał wyciągnięcie wniosków i twierdził że nie ma grupy trzymającej władze w drużynie. Dopiero jak przyszedł Pawłowski i przywalił pięścią w stół to się okazało kto był przywódcą bandy. Zaryzykował wywalił Waldusia ze składu i wszystkim wyszło to na dobre. I takiej reakcji oczekiwałbym od Skorży wskazania jednego winnego i ukarania ku przestrodze innym , jeśli dobrze to rozegra i reszta zobaczy że to nie są żarty to będziemy mieli dużo przyjemności z oglądania walecznego Lecha.

  30. rutek pisze:

    Widzę i czytam, że coraz więcej ludzi zaczyna myśleć logicznie. Bardzo to cieszy na tym forum. Może dotrze ten duch do zarządu…ZDROWYCH, WESOŁYCH ŚWIĄT dla wszystkich Kiboli Lecha!

  31. rutek pisze:

    …serducho rośnie po przeczytaniu ostatnich postów prawdziwych kiboli…idę ze święconką…byliście?

  32. Pawelinho pisze:

    „Kary finansowe oraz zesłania do rezerw wiszą już w powietrzu i wejdą w życie jeśli Kolejorz zawali dwa najbliższe mecze” a dlaczego tych kar nie można wprowadzić w życie od mecz…wróć kompromitacji z Błękitnymi powinni wprowadzić od razu, a nie od po dwóch następnych meczach. A tak poza tym takie kary powinny pojawić się wcześniej dużo wcześniej niż po kompromitacji z Błękitnymi.

  33. rutek pisze:

    Pawelinho wiesz co? Takie kary powinien sobie, w pierwszym rzędzie, wlepić cały zarząd z właścicielem włącznie.

  34. Tadeo pisze:

    Myślę że najwyższy czas aby Zarząd przyjrzał się pracy naszemu sztabowi medycznemu z dr. Pydą na czele. Liczba przewlekle leczonych kontuzji i ich nadmiar nie są tutaj przypadkiem. Wydaję mi się że przykłady kilku piłkarzy ( Jevtić , Cisej) i wielu innych , świadczą o tym że dr. Pyda nie najlepiej z tymi problemami sobie radzi. Może czas na zmiany również i w tym kierunku.

  35. rutek pisze:

    Tadeo – a nie są to przypadkiem jakieś prywatne wycieczki???

  36. rutek pisze:

    powiem jeszcze raz, w głębokiej dupie mam finanse klubu. Dla mnie jako KIBOLA najważniejsze są wyniki i jakość gry.

  37. art pisze:

    niesamowite, wg autora tekstu winni są tylko piłkarze; gdy dobrze grają to trener ich fajnie poukładał, gdy źle to winni są piłkarze. A kto dokonuje doboru piłkarzy i taktyki do przeciwnika. A kto jest głównym motywatorem – czyżby obecny trener nie poznał swoich zawodników i ich reakcji na różne sytuacje. Zrozumiałbym gdyby obarczył winą siebie i piłkarzy ale czynienie to tylko wobec piłkarzy świadczy, że uważa iż świetnie dobrał i ustawił drużynę tylko jakoś nie chce im się grać. Jeżeli to są jedyne wnioski z meczu to takowe przypadki będą się powtarzały