W weekend początek walki o tytuł
Lech Poznań w sezonie 2014/2015 piłkarskiego Pucharu Polski już nie zdobędzie, ale wciąż ma szanse na wywalczenie cenniejszego trofeum jakim jest Mistrzostwo Polski. W tej bitwie wszystko zależy od Kolejorza.
Mimo tego co wydarzyło się w sobotę można mieć powody do optymizmu. Lech jest na razie samodzielnym liderem wiosny wyprzedzając o 2 punkty Lechię Gdańsk i Zawiszę Bydgoszcz. Od kiedy Skorża jest naszym trenerem poznaniacy są najlepsi w lidze, stracili najmniej goli i ponieśli najmniej porażek. Na dodatek w sezonie zasadniczym spośród wszystkich klubów, które awansowały do grupy mistrzowskiej „niebiesko-biali” zdobyli najwięcej punktów.
Nie da się ukryć, że to jednak Legia Warszawa będzie w decydującej fazie naszym najgroźniejszym rywalem. Gdyby nie wyjazd w 31. kolejce na Łazienkowską można by powiedzieć, że Lech Poznań ma nieco łatwiejszy terminarz od „Wojskowych”. Oba kluby pojadą do Gdańska, lecz Kolejorz w 34. kolejce podczas gdy gracze Henninga Berga w 36. kolejce. Może więc dojść do sytuacji sprzed 5 lat, gdy „niebiesko-biali” wskoczyli na pozycję lidera w przedostatniej serii spotkań.
W grupie mistrzowskiej tylko raz Lech i Legia będą grały w inny dzień. Terminarz wydaje się być sprawiedliwy i nie faworyzuje żadnej z drużyn. Dla Kolejorza niezwykle istotny będzie start fazy finałowej. Poznaniacy muszą już zapomnieć o pucharze, pechowym przebiegu finału i przykrej porażce tylko spróbować rozegrać teraz dwie równe połowy. Tak słabo grający warszawianie nie mają prawa wygrać drugiego spotkania z rzędu bezlitośnie wykorzystując błędy naszej defensywy.
Lech Poznań nie może sobie pozwolić na porażkę przy Łazienkowskiej, bo wtedy Legia Warszawa odskoczy na 4 punkty i będzie już praktycznie nieosiągalna. Remis w stolicy na pewno przedłuży szanse na główne trofeum, natomiast pokonanie ”Wojskowych” kapitalnie ustawiłoby Kolejorza. Kolejne dwa mecze Wielkopolanie grają bowiem u siebie i w 32 oraz 33. kolejce byłaby okazja mocniej odskoczyć niż tylko na 2 oczka.
Grupa mistrzowska rozgrywek 2014/2015 zapowiada się o wiele ciekawiej niż dwanaście miesięcy temu. Tylko Górnik Zabrze wszedł do niej po to, żeby się utrzymać. Inne ekipy z pewnością powalczą o europejskie puchary. Dla Kolejorza na pewno dobrą wiadomością są pojedynki na Bułgarskiej z Jagiellonią Białystok, Śląskiem Wrocław, które wiosną poległy już w Wielkopolsce, z niewygodną Pogonią Szczecin, którą wreszcie trzeba ograć oraz z Wisłą Kraków, która po błędach Huberta Wołąkiewicza jako jedyna umiała w tym sezonie wygrać na Inea Stadionie.
Oprócz wyjazdu na boisko Legii Warszawa teoretycznie trudny będzie bój na PGE Arenie z Lechią Gdańsk, ale „Wojskowi” będą mieli tam równie ciężko. Trzeba też pamiętać, że Lech Poznań w tym sezonie dwa razy pokonał lechistów i identycznie było także w zeszłych rozgrywkach. W grupie mistrzowskiej „niebiesko-biali” przegrali jednak w Gdańsku po trafieniach Zaura Sadaeva, a teraz z Czeczenem po naszej stronie będą mogli odegrać się na tym klubie.
Pierwsza ósemka tabeli po 30. kolejce T-Mobile Ekstraklasy 2014/2015:
1. Legia Warszawa 28
—
2. Lech Poznań 27
3. Jagiellonia Białystok 25
4. Śląsk Wrocław 23
—
5. Wisła Kraków 22
6. Górnik Zabrze 22
7. Pogoń Szczecin 21
8. Lechia Gdańsk 21
Tabela uwzględniająca mecze tylko pierwszej ósemki:
1. Lech Poznań 26
2. Legia Warszawa 24
3. Jagiellonia Białystok 21
4. Pogoń Szczecin 20
5. Śląsk Wrocław 19
6. Wisła Kraków 17
7. Lechia Gdańsk 15
8. Górnik Zabrze 9
Terminarz Lecha i Legii do końca sezonu:
31. kolejka
Sobota, 9 maja
Legia Warszawa – Lech Poznań godz. 15:30
32. kolejka
Niedziela, 17 maja
Lech Poznań – Jagiellonia Białystok godz. 15:30
Śląsk Wrocław – Legia Warszawa godz. 18:00
33. kolejka
Środa, 20 maja
Lech Poznań – Śląsk Wrocław godz. 18:00
Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok godz. 20:30
34. kolejka
Sobota, 23 maja
Pogoń Szczecin – Legia Warszawa godz. 18:00
Niedziela, 24 maja
Lechia Gdańsk – Lech Poznań godz. 18:00
35. kolejka
Niedziela, 31 maja
Legia Warszawa – Wisła Kraków godz. 15:30
Lech Poznań – Pogoń Szczecin godz. 18:00
36. kolejka
Środa, 3 czerwca
Górnik Zabrze – Lech Poznań godz. 20:30
Lechia Gdańsk – Legia Warszawa godz. 20:30
37. kolejka
Niedziela, 7 czerwca
Lech Poznań – Wisła Kraków godz. 18:00
Legia Warszawa – Górnik Zabrze godz. 18:00
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Do redakcji: Wczoraj pisaliście że napiszecie kto nie zagra z Legią, nic nie ma.. proszę o odpowiedź, dlaczego to się nie pojawiło? Pozdro 🙂
Żadnych remisów, mistrz musi ogrywać wszystkich, dlatego na kiblowej mają wygrać z tirówa. Nie kalkulowac!
Więc walcz, wygraj mecz,
Niech nasz doping do zwycięstwa niesie Cię!
Kolejorz chcemy zwycięstwa, chcemy zwycięstwa…..
Wszyscy wiemy co znaczy wygrać na ł3 w kontekście boju o MP. ale czy ten bój zakończy się sukcesem? Wszyscy bardzo byśmy chcieli, ale to nie będzie takie proste i oczywiste, bo zdajemy sobie sprawę z braków w naszym zespole.
Tak jak pisze redakcja – Lechia to niewygodny przeciwnik dla nas i tęczowych, a oba te mecze grają u siebie. Wydaje mi się, ze Pogoń też może się postarać o psikusa, tym bardziej, że z tęczowymi grają u siebie, a na ł3 Michniewicz zebrał bęcki. Dla nas to niewygodny przeciwnik i czort wie czemu ta drużyna nam „nie leży”, ale tydzień po meczu z tęczowymi przyjeżdżają do nas.
Jedną bitwę przegraliśmy, ale jeśli ta przegrana ma się przyczynić do wygrania wojny – to ta gorycz z trudem, ale będzie do przełknięcia. Tak jak kiedyś napisałam – jeśli miałabym wybrać jedno trofeum dla Lecha – to zdecydowanie MP.
I jeszcze jedno wiele zależy od priorytetów postawionych w klubach i przez właścicieli – czy faktycznie chcą grać w Europie czy dla nich to będzie zbyt wielkie obciążenie finansowe oraz czy kluby otrzymają licencje na grę w Europie…
Och właśnie – chyba proces licencyjny dobiega końca na nowy sezon – jakoś cicho w tym temacie…
@aliz
Musi cię bardzo kręcić tęcza i tęczowe klimaty, skoro tak nawijasz o tym. Jakoś mnie to nie dziwi w sumie…
@inowroclawianin
Ty chyba z bojówki jesteś, co?
I kolejny wschodni przybleda, ktory bez Lecha nie moze sie obejsc. Co innego interesowac sie swoim najgrozniejszym (w sumie jedynym od trzech lat) rywalem do MP, a co innego napinac sie na stronach Lecha. Nie masz swoich portali klubowych?
Mówienie o Lechu jako o przeciwniku do zdobycia MP w 2 ostatnich latach to spore nadużycie. Dopiero w tym roku szykuje się prawdziwa rywalizacja.
Co do priorytetów np. Pogoni to moga one byc sprzeczne w samym klubie. Dotychczasowi wlasciciele chcieliby zapewne sukcesu a potencjalny wlasciciel Grupa Azoty chcialaby odkupic klub, ktory bedzie np. na 7 lub 8 miejscu – po prostu bedzie tanszy… Pogon nie da rady Legii zapewne. Fuks z jesieni sie nie powtorzy… Chcialbym sie mylic. Trzeba brac tez pod uwage o co bedzie grala jeszcze Lechia w 36. kolejce. Może Śląsk ugra coś u siebie z Legia? na wiosne w pucharze gral lepszą pilke od tęczowych i kryzys ma za sobą. A tak naprawde to trzeba samemu zapier.dalac i wygrac 7 spotkan. bo glowka Jopa raczej sie nie powtorzy…
@1909
co prawda to prawda – samemu trzeba sobie ten sukces wywalczyć – zap***ć i tyle…
„Wisłą Kraków, która po błędach Huberta Wołąkiewicza jako jedyna umiała w tym sezonie wygrać na Inea Stadionie.” Czy redaktor dobrze się czuje???? Byłem na tym meczu, i to że się nie skończyło 5;0 po pierwszej połowie, zawdzieczamy nieporadności Brożka który zmarnował 3 100% sytuacje i 2 80%
If we’ll win with Legia, we will be champions of Poland. This is my opinion
@inowroclawianin
Równie dobrze możesz napisać , że mają wygrać na Camp Nou . Sorki , tam będzie trudniej , przecież wczesniej po drodze nożna natknąć się na groźnych Eskimosów z Islandii i kaplica:((