Strzela każdy, ale nie zawsze celnie

zwyciestwoW trwającym sezonie T-Mobile Ekstraklasy 2014/2015 zespół Lecha Poznań strzelił już 52 gole co jest obecnie drugim wynikiem w lidze.


Kolejorz pod względem liczby zdobytych bramek jest w podobnej sytuacji rok temu, choć wtedy po 30. kolejkach miał 4 gole więcej niż teraz. Trzeba jednak zaznaczyć, że dwanaście miesięcy temu do siatki rywali regularnie trafiał Łukasz Teodorczyk. Po jego sprzedaży do Dynama Kijów w poznańskim Lechu nie ma piłkarza, który seryjnie zdobywałby gole. – „Strzelone bramki rozkładają się na wielu zawodników i w pewnym sensie jest to nasz atut. W perspektywie kolejnego sezonu pozyskanie bramkostrzelnego napastnika na pewno ułatwiłoby nam jednak życie.” – zaznaczył trener Wielkopolan, Maciej Skorża.

Latem pod względem transferów w Lechu Poznań będzie działo się sporo, a już tym bardziej w sprawie napastnika. Kolejorz nie przedłuży umowy z Vojo Ubiparipem i nadal nie zdecydował co zrobi z Zaurem Sadaevem za którego trzeba zapłacić zdecydowanie za dużo. Tym samym władze naszego klubu mogą sprowadzić wkrótce nawet dwóch nowych napastników. Obserwowany od dłuższego czasu jest jeden snajper zza granicy, jednak ten piłkarz waha się. Po ostatnich występach Lecha Poznań w europejskich pucharach najzwyczajniej w świecie nie jest zbytnio przekonany do Kolejorza, więc nie wiadomo jak potoczy się sytuacja.

W trwającym sezonie 2014/2015 bramkę dla Lecha Poznań może zdobyć każdy co pokazują również statystyki. Gole w lidze strzeliło już 16 różnych zawodników w tym 15 graczy Kolejorza z czego najwięcej ofensywny pomocnik, Kasper Hamalainen. Fin ma na swoim koncie już 10 ekstraklasowych trafień, zatem pobił swój strzelecki rekord ustanowiony w zeszłym sezonie. Najlepszy sezon w karierze rozgrywa też Zaur Sadaev dla którego 4 ligowe gole to również najlepszy wynik w karierze. Ci jak i inni zawodnicy mogliby mieć więcej bramek na swoim koncie gdyby byli bardziej skuteczni.

Często Kolejorz stwarza wiele sytuacji, których nie umie wykorzystać. Przez swoją nieskuteczność „niebiesko-biali” stracili mnóstwo cennych punktów oraz przegrali finał Pucharu Polski. Gdyby na Narodowym było 2:0 wtedy trofeum wpadłoby zapewne w ręce Lecha Poznań, a tak „niebiesko-białym” pozostaje dalsza walka o sukces w tym sezonie. Żeby 7 czerwca Wielkopolanie mogli się cieszyć muszą być skuteczni, a ten element mocno kuluje nad czym mocno ubolewa Maciej Skorża. – „Naszą bolączką jest skuteczność. Jest to też kwestia umiejętności i zachowania zimnej krwi pod bramką. Takie umiejętności powinien mieć jednak każdy.” – przyznał trener Kolejorza, który nie jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych w polu karnym przeciwnika.


52 gole 16 różnych piłkarzy w Ekstraklasie 2014/2015:

10 – Kasper Hamalainen
5 – Szymon Pawłowski
4 – Darko Jevtić, Zaur Sadaev
3 – Paulus Arajuuri, Barry Douglas, Dariusz Formella, Tomasz Kędziora, Gergo Lovrencsics, Łukasz Teodorczyk, Vojo Ubiparip
2 – Marcin Kamiński, Muhamed Keita, Dawid Kownacki
1 – Hubert Wołąkiewicz, Arkadiusz Malarz (gol samobójczy)

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


6 komentarzy

  1. rutek pisze:

    Dwóch DOBRYCH napastników potrzenych jest od zaraz. Bez tego nie mamy co liczyć na sukcesy w LE (jeśli się zakwalifikujemy). Najważniejszym meczem sezonu jest ten dzisiejszy z tęczowymi. Po meczu bardzo dużo się wyjaśni.

  2. stowoda pisze:

    Pasują jak ulał słowa piosenki Stuhra jako komentarz „każdy strzelać może, jeden lepiej drugi gorzej”…he he Chodzi o to by WYGRYWAĆ! Reszta to ” pływanie synchroniczne z przeszkodami w nartach wodnych”.

  3. kibol z IV pisze:

    Moglismy w tym sezonie ustrzelić dublet.Niestety w tym klubie obecnie przeważa minimalizm….

  4. Anonim pisze:

    Wilczek z Piasta oraz Zwoliński z Pogoni

  5. Juliusz Cezar pisze:

    Anonim daj sobie spokuj z tym Wilczkiem przecież to dno.

  6. Czytelnik pisze:

    Nie mozna zdobyć PP czy też MP nie mając napastników , tak więc Lech i tak jest wyjątkowo wysoko jak na zespół bez zawodników z przedniej formacji . Naprawdę jeżeli uważacie , że można wygrać z nie oszukujmy się słabą ostatnio ległą bez napastnika , to się naprawdę mylicie . Lech na komuszym padole nie wygra i może mieć pretensje tylko i wyłącznie do zarządzających którzy mieli calą jesień i zimę na sprowadzenie kogoś , a nie faceta który bardziej pasuje do MMA , a nie do piłki . Wiem , że prawda boli ale takie są fakty , zarząd Lecha to mega frajerstwo , a w tym roku dublet mógł być bez problemu przy tak słabej ległej.