FK Sarajevo – Piekło na trybunach i moc na boisku

Kilka dni przed losowaniem opublikowaliśmy na łamach serwisu KKSLECH.com listę klubów, których dobrze byłoby uniknąć na początku europejskich pucharów.


Los sprawił jednak, że Lech Poznań trafił do najtrudniejszej grupy i wylosował jednego z najcięższych przeciwników. Kolejorz uniknął co prawda FK Astany, ale wylosował FK Sarajevo. To wielka marka na Bałkanach, z roku na rok coraz silniejszy zespół i przede wszystkim klub mający za sobą rzeszę fanatycznych kiboli dzięki czemu dwumecz w dniach 14/15 i 21/22 lipca (rewanż na Bułgarskiej) będzie niezapomniany.

Oczywiście o klubie FK Sarajevo wszyscy użytkownicy KKSLECH.com będą wiedzieć niebawem wszystko, ale dziś w pierwszej, małej i wstępnej analizie przedstawiamy Wam na kogo trafiliśmy. Nie są to żadni rybacy z Islandii czy inni półamatorzy tylko normalni rywale, których na murawie będzie trzeba przechytrzyć i walczyć przez 180 minut o każdy centymetr boiska. FK Sarajevo to Mistrz Bośni założony w 1946 roku, którym włada malezyjski biznesmen, Vincent Tan mający pod swoimi skrzydłami też takie kluby jak Kortijk, Cardiff City czy Los Angeles Football Club, którego jest współwłaścicielem. Tan włożył już w budowę bośniackiego zespołu ponad 2,5 mln dolarów. FK Sarajevo swoje domowe mecze rozgrywa na przestarzałym obiekcie olimpijskim im. Asima Ferhatovicia mogącym pomieścić prawie 37 tysięcy widzów.

Trenerem potencjalnego rywala Kolejorza jest młody szkoleniowiec, Dzenan Uscuplić, natomiast największymi gwiazdami chorwacki bramkarz wypożyczony z Chelsea Londyn, Matej Delac, serbski stoper i kapitan tej drużyny, Ivan Tatomirović, bośniacki defensywny pomocnik wyceniany na ponad 1 mln euro, Gojko Cimirot, ofensywny pomocnik z Czarnogóry, Milos Stojcev, macedoński snajper, Krste Velkoski oraz chorwacki napastnik, Leon Benko. Co ciekawe w FK Sarajevo regularnie grał w zeszłym sezonie były piłkarz Cracovii, Bojan Puzigaća. Ważną rolę odgrywa też najbardziej znany zawodnik Mistrza Bośni występujący kiedyś m.in. w Dinamo Zagrzeb, Mehmed Alispahić. Transfermarkt.de wycenia kadrę FK Sarajevo na blisko 10 mln euro. Zawodnicy tej drużyny występują w „bordowo-białych” strojach, a rok temu doszli do IV rundy eliminacyjnej Ligi Europy.


FK Sarajevo posiada niezwykle fanatyczną rzeszę kibiców znaną w całej Europie. Fanatycy tego klubu zwą się Horde Zla. Słyną z głośnego dopingu i opraw z użyciem pirotechniki. Mają zgodę z Dynamem Drezno. Do Poznania bez problemu mogą przyjechać w liczbie większej niż 2 tysiące kibiców. Największą kosą tzw. Hordasów jest oczywiście kolejowy klub Zeljeznicar Sarajevo. Oczywiście szerzej o kibicach rywala napiszemy w najbliższych dniach. Już niebawem na łamach serwisu KKSLECH.com rozpoczynamy bowiem unikalną serię artykułów, które w wyczerpujący i doszczętny sposób przedstawią wszystkim najbliższego rywala Kolejorza w LM i to pod każdym względem. Cykl materiałów będzie identyczny do tego, który obowiązywał w poprzednich pucharowych sezonach.

Kibice FK Sarajevo potrafią zrobić PIEKŁO:





Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




25 komentarzy

  1. Rybka pisze:

    Niestety ale w tych rozgrywkach nie ma juz słabeuszy, mimo wszystko wierzę że sobie poradzimy 🙂

  2. KKS pisze:

    Szykuje się pasjonujący dwumecz:) Oby zwycięski na trybunach, ale przede wszystkim na boisku:)

  3. Pszczółka pisze:

    oj będzie się działo na trybunach.Ale to dobrze, pełna mobilizacja i ogień z kotła.

  4. a pisze:

    PADAKA

  5. wagon pisze:

    stadion nie jest typowo piłkarski, na takich obiektach piłkarz zespołu gości nie odczuwa tak dużej presji trybun,
    w Poznaniu przy dobrej frekwencji będzie dużo mocniejsza atmosfera,

  6. koda pisze:

    Ehh, to jest piekielko, nasz Kociol to dopiero potrafi zrobic pieklo! Kibice nie sa wcale bardziej fanatyczni od nas. A pilkarze??? Mam nadzieje, czego im i nam wszystkim zycze, poradza sobie

  7. Olek pisze:

    Jak już płaczemy, że los dał nam najtrudniejszego rywala to z czym do ludzi. Na tym etapie mistrz poslki czy to Lech, Legia czy ktokolwiek inny powinien w dwumeczu strzelić lekko z 5,6 goli. A tutaj lament.

  8. a pisze:

    Farta brak

  9. pyrlson pisze:

    Strachu i pieniedzy nigdy nie mialem :)ale ogien bedzie przedni,warto zainwestowac by to zobaczyc.

  10. Kolejorz pisze:

    Kto wybiera się do Bośni?

  11. kibicinowroclaw pisze:

    Zajebiście. O to chodzi w europejskich pucharach. Można powiedzieć że w końcu kibole Lecha doczekali się godnego siebie przeciwnika nie tylko na boisku ale też na trybunach. Sportowo Lech musi pokazać klasę. Szykuje się miazga! Przy takiej atmosferze piłkarze poczują MOC!

  12. Pawelinho pisze:

    Jeśli Lech chce zaistnieć w tym sezonie w europejskich pucharach to taki rywal jak FK Sarajevo nie powinien stanowić problemów dla MP. Zresztą i tak boisko zweryfikuje „siłę” tego bośniackiego klubu.

  13. siwus89 pisze:

    Balkanica sie zapowiada 🙂

  14. coco pisze:

    A mnie rozpierdala że Rutek i spółka już szukają alibi na wypadek wytopy, że Sarajevo potężne sponsor miliarder wkurwia mnie takie podejscie to się pytam kogo oni chcieli dostać w tej 2 rundzie Błękitnych Stargard? z takim myśleniem to oni nawet o grupie LE mogą pomarzyć, tu trzeba wychodzić na boisko i zapierdalać nikt za darmo im nic nie da.

  15. mike001 pisze:

    lekko nie bedzie, przede wszystkim trzeba wykorzystywać sytuacje które się bedą nadarzać i mam nadzieje że w tej roli sie Robak sprawdzi, bo jeśli znowu będziemy tak cholernie nieskuteczni, to te schody mogą okazać sie nie do przejścia :/ wierze jednak, że za miesiąc będziemy już czekać na mecz z kolejnym rywalem w LM 🙂

  16. slavus pisze:

    losowanie trudne, ale jest plus, bo piłkarze nie zlekceważą przeciwnika, a po drugie ewentualne wyeliminowanie dość silnego rywale będzie mogło podbudować na następne rundy. Jeżeli (odpukać) odpadniemy, będzie oczywiście katastrofa, ale piłkarsko mniejsza kompromitacja niż z Wilnem albo Islandczykami. Rewanż w Poznaniu ma dobrą stronę – bo będzie można odrobić ewentualne straty, i złą stronę – akurat nie ma mnie w Poznaniu. Oby działał internet…

  17. xmarianF pisze:

    Najważniejsze to nie przegrać wyjazdu, tak jak to było w przeszłosci z Nome Kalju , Stjarnan czy Zalgierisem. Bo potem w rewanżu murowanie a z każdą minutą coraz większa presja i paraliż.

  18. Objektivni pisze:

    Za Sarajevo,za Horde zla !!

  19. Bolek pisze:

    A ja uważam, że losowanie jest zajebiste. Nasi grajkowie lepiej grają z trudnymi rywalami (typu Legia, Wisła czy Lechia). O wiele bardziej by się męczyli z ogórkami z Malty a tak od razu wejdą w sezon z wysokiego C i na fali przejdą eliminacje.

  20. środkowy pisze:

    Bardzo dobre losowanie, bo po pierwsze będą mecze otwarte, a to przynajmniej szanse na bramki. Po drugie równorzędność sportowa bardziej mobilizuje zawodników, przez co do samego końca będzie walka o wynik. Przede wszystkim jednak taka sytuacja eliminuje przypadkowy wynik i raczej nie grozi żaden wypadek przy pracy. Wierzę w trenera i sztab, bo liczyć się będzie przygotowanie zespołu oraz morale drużyny.

  21. 07 pisze:

    Ostatnie nasze popisy w pucharach tylko jeszcze bardziej dobitnie pokazały, że Lech lepiej gra z zespołami które prezentują wysoki poziom niż ze słabeuszami. Niestety są i minusy- właściciel Sarajeva może w każdej chwili wyłożyć z kieszeni kilka mln. na nowych grojków ot tak i tego się najbardziej boję… jeśli tego nie będzie to raczej spokojny jestem o awans. Warunek jest jeden – korzystny wynik w Bośni….

  22. leszek pisze:

    Jak się chce grać w LM to nie ma co się bać Sarajewa. Wygrywamy dwa razy i gramy dalej. Porażka w dwu meczu to byłaby kolejna żenada i poruta

  23. JR (od 1991 r.) pisze:

    07@: pingpong wydał do tej pory 2,5 mln euro, to dużo jak na Bośnię i wcale nie dużo jak na Europę. Na pewno Bośniacy się nie położą i nie oddadzą awansu za darmo. W sferze mentalnej dobrze się stało, że Robak i Dudka wylądowali u nas. Niemniej trzeba jeszcze wzmocnić zespół… Rutki k…a wykładać kasę! 😀

  24. Mouze pisze:

    Zadko mamy okazje rywalizowac z tak konkretnymi ekipami kibicowskimi.Na trybunach bedzie ogien z obu stron,tego jestem pewien.
    @leszek Jak się chce grac w pucharach to nie można się bać takich zespołów jak Strajnan i Zalgiris,i my się ich nie baliśmy.My byliśmy gwiazdami z poznania co przyjechały odbębnić mecz z pastuchami.IV rundę oglądaliśmy w TV.Więcej pokory,bo przeciwnik tez zagra na maksa,i przy naszej byle jakiej grze po prostu odpadniemy.

  25. Kamyk pisze:

    Ludzie co to jest 2,5 mln? Jak lech ma sie bać takich janków to niech lepiej wcale nie gra Polska liga jest lepsza od wieśniaków z bośni!