Analiza meczu z FK Sarajevo + statystyki

pilkaWe wtorkowym meczu z FK Sarajevo, zespół Mistrza Polski pokazał bardzo dojrzałą i wyrachowaną piłkę dzięki której boleśnie wypunktował gospodarzy.


Dzień po spotkaniu Kolejorza z drużyną Dzenana Uscuplicia nadszedł czas na tradycyjną, pomeczową analizę gry Lecha Poznań w konfrontacji z FK Sarajevo.

Obrona

Maciej Skorża nie kombinował i wystawił optymalną linię obrony. Od pierwszej minuty słabo czuł się jednak Tomasz Kędziora, który nie przeszedł okresu przygotowawczego co było wczoraj mocno widać. „Kendi” był wolny, nie blokował dośrodkowań i miał problemy przede wszystkim z Krste Velkoskim. FK Sarajevo regularnie dośrodkowywało piłki z lewej strony, które prawy obrońca Kolejorza rzadko blokował. Czujnie zagrał natomiast środek obrony. Leon Benko w przeciągu całego spotkania stworzył niewielkie zagrożenie m.in. za sprawą dobrego krycia przez stoperów. Defensywa Lecha pozwalała gospodarzom na strzały przede wszystkim z daleka. 14 uderzeń to nawet sporo, jednak wiele było niecelnych. Jasmin Burić interweniował rzadko, a jego czyste konto w tym meczu jest niezwykle ważne przed rewanżem. Trener FK Sarajevo uważał przed tym spotkaniem defensywę Lecha za słabą i mocno się we wtorek rozczarował. Obrońcy dali radę i oby tak najczęściej.

Pomoc

Od pierwszej minuty poznaniacy grali szybko, po ziemi i efektownie. Niestety tak było tylko do 7. minuty. Wtedy boisko opuścił kontuzjowany Karol Linetty, którego zmienił Dariusz Dudka. Od tamtej pory siadł Lech i cała gra drugiej linii. Kolejorz nie był już tak dynamiczny i efektowny w środku, a raczej siermiężny, wyrachowany i ze spokojem czekający na swoją szansę. Ofensywa na pewno nie grała na 100 procent swoich możliwości. W piątek przeciwko Legii z Karolem Linettym była o niebo lepsza w każdym elemencie. Zejście Karola Linettego pokazało jak bardzo ten piłkarz jest ważny w naszym zespole. W Sarajevie mało widzieliśmy akcji z polotem, a więcej prostych podań. Lech po pierwszym golu bardziej skupił się na obronie, a po drugiej bramce już całkiem nastawił się na przeszkadzanie, na wybijanie rywali z rymu i na kontry. Druga linia sprawiała wrażenie doskonale realizującej wszystkie założenia. Środkiem FK Sarajevo nie potrafiło się przebić, a gdy już udawało się to bokiem wszystkie piłki zbierali środkowi obrońcy albo para Łukasz Trałka – Dariusz Dudka. Ten pierwszy po zejściu Linettego przejął zresztą jego rolę i trzeba przyznać, że pozytywnie zaskoczył. Po jednym z ofensywnych wejść kapitan Kolejorza zaliczył przecież asystę co nie zdarza się często.


Atak

Tym razem na szpicy trener Kolejorza wystawił Denisa Thomallę. Niemiec znów nie najlepiej rozumiał się z kolegami, rzadko stwarzał zagrożenie pod bramką, ale gdy już piłka spadła na jego głowę nie zmarnował okazji. To właśnie jego trafienie na 2:0 sprawia, że przed rewanżem jesteśmy bardzo spokojni. Thomalla przysporzył też trenerowi kolejny ból głowy. Wciąż nie wiadomo, kto powinien grać na szpicy – Denis Thomalla, Marcin Robak, a może Dawid Kownacki lub David Holman? Ta rywalizacja jest i będzie niezwykle ciekawa.

Ogólne wrażenie

Lech zagrał w perfidny, wyrachowany i denerwujący przeciwnika sposób. Poznaniacy najpierw grali w piłkę, by z czasem nastawić się na spokojną grę (głównie w środku pola), kontrolowanie boiskowych wydarzeń i na styl w którym zachowywaliby się jakby byli pewni swego. Lech przez cały mecz rzadko stwarzał groźne okazje i oddawał strzały. W ciągu całego spotkania oddał zaledwie 7 w tym 3 celne po których strzelił 2 gole i jest dzięki nim bliski awansu. Poznaniacy w tym spotkaniu zaprezentowani wyrachowany futbol, doświadczenie, spokój i do bólu skuteczny styl, którym zadrwili sobie z przeciwnika. To FK Sarajevo było optycznie lepsze, miało lepsze statystyki, ale te najważniejsze były po stronie Lecha. Gospodarze mimo wielu ataków nie mieli pomysłu jak przedrzeć się przez defensywę świetnie ustawionego z tyłu Mistrza Polski, który tylko czekał na błąd w środku pola oraz na kontrę, którą skarciłby ochoczo grających Mistrzów Bośni. Lech zabił wszystkie ofensywne atuty FK Sarajevo. Odcięty od podań został Leon Benko, natomiast mózg Bośniaków, Milos Stojcev był doskonale pilnowany przez Łukasza Trałkę co szło dobrze zauważyć m.in. w jednej sytuacji z pierwszej połowy w której defensywny pomocnik Mistrza Polski pobiegł za rozgrywającym rywala aż do narożnika. Piłka nożna to nie łyżwy o czym wczoraj znów dobitnie można było się przekonać. Liczy się strzelanie goli i przechodzenie do kolejnych rund. O tym mówił Maciej Skorża w czerwcu i to jego zespół we wtorek zrobił. Wygrał 2:0 boleśnie punktując FK Sarajevo, które z przodu pokazało potencjał, ale z tyłu to co przewidywaliśmy. Po odejściu Mateja Delaca obecny golkiper przeciwnika przypomina ręcznik, ale nie jest to nasz problem tak samo jak mało zgrana defensywa Bośniaków. Cieszy na pewno podejście Macieja Skorży do rywala, nie zlekceważenie go i dobre przeanalizowanie. Właśnie analiza przeciwnika szwankowała w Lechu w poprzednich latach. Teraz było w porządku, a taktycznie wręcz genialnie.

Składy

1-4-2-3-1 przechodzące w 1-4-4-2

Ostraković – Hebibović, Barbarić, Stepanov, Puzigaća – Cimirot, Radovac (79.Rustemović) – Duljević, Stojcev (66.Alispahić), Velkoski (73.Bekić) – Benko.

1-4-2-3-1

Burić – Kędziora, Kamiński, Kadar, Douglas – Trałka, Linetty (7.Dudka) – Kownacki (39.Formella), Hamalainen, Pawłowski (78.Jevtić) – Thomalla.

Statystyki meczu FK Sarajevo – Lech:

Bramki: 0 – 2
Strzały: 14 – 7
Strzały celne: 5 – 3
Strzały niecelne: 9 – 4
Faule: 8 – 15
Żółte kartki: 3 – 3
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 6 – 5
Zmiany: 3 – 3
Spalone: 1 – 3
Posiadanie piłki: 48% – 52%
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 18 – 18

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




18 komentarzy

  1. Alcatraz pisze:

    Z analizą się w 100% zgadzam.
    Trzeba dodać,że patrząc na mecz czasami aż zęby bolały od tego wybijania z rytmu przeciwnika, no ale wynik jest zarabisty, w zasadzie przewaga 3 goli.
    Czego oczekiwać więcej od meczu na wyjeździe?

  2. GROSZKINS pisze:

    Taktycznie Kolejorz był świetnie przygotowany,przeciwnik za bardzo nie wiedział co zrobić z piłką i jak zagrać.Brawo chłopaki.

  3. KENT pisze:

    Jak chłopaczki z Bałkanów zobaczą nasz stadion zapełniony co do ostatniego miejsca i piękną oprawę to ich zatka. Lech na naszym stadionie z ,,12” Kibice da takiego czadu, że już w pierwszej połowie FK będzie mogła jechać do domu. Również zgadzam się z analizą może nie w 100% ale w 90%. Nadal nasi obrońcy popełniają podstawowe błędy, Trener Skorża musi z nimi na tym popracować. Kadar małymi kroczkami zaczyna iść do przodu, chociaż kilka błędów popełnił ale nie tylko on. A tak po za tym jestem bardzo zadowolony z meczu, może szału nie było ale liczy się wynik .

  4. Młody pisze:

    brawo, dobry mecz w pucharach, wszystko nastawione na jak najlepszy wynik a nie na wrażenia artystyczne.

  5. Giacore pisze:

    Sądzę, że cofnięcie się po zejściu Karola było planowane. Mając w środku 2 Dudka-Trałka i dając im grać kombinacyjnie istniała duża możliwość straty. Szkoda, że Tetteh nie zagrał zamiast Dudki ale jak widać Skorża jeszcze mu aż tak nie ufa. Bardzo cieszy wynik i sama gra. Spokojnie i bez nerwów niczym Chelsea Jose Mourinho z poprzedniego sezonu. Ogromny plus za to dla Skorży zawodników jak i całego sztabu.

  6. JureK pisze:

    Mecz zapewne ocenialibyśmy nieco inaczej gdyby komentatorzy byli bardziej związani z Lechem. Na rewanż proszę inny zestaw.

  7. Fabler pisze:

    Nie podobał ci się Strejlau? Kto ci by powiedział na antenie gdy kibole kurwią na drugą drużynę, że dobrze zorganizowany doping mamy? 😉 Jak mieli chwalić to chwalili a jak popełnialiśmy głupie błędy to wytykali je. Może to nie byli jacyś super zawodów y, ale mogliśmy trafić gorzej. Co do analizy to zgadzam się w 100℅

  8. aliz pisze:

    jak dla mnie Strejlau był bardzo rzeczowy oceniał z pozycji trenera i analityka. A że głupie straty i błedy były więc powiedział – to nie zajęcia plastyczne, by kolorować. Rację ma @Fabler – żaden komentator nie powie że q..wy lecą w przeciwnika. A poza tym podkreślił kilka razy, że Kolejorz ma zorganizowany jak zwykle doping ale tylko wtedy gdy o dziwkach nic nie było słychać na trybunach :-))

  9. stowoda pisze:

    Analiza na zasadzie – prawda ekranu, nic dodać. Co z Karolem i Kownasiem? Na teraz to nie kłopot ( liga- rewanż) ale w perspektywie dalszych pewnych raczej meczów w LM /LE i np następnego ligowego (Lechia) to jest istotny problem.

  10. fan z sącza pisze:

    Pamiętajmy, że w naszym zespole brakuje Arajuuriego (wg mnie lidera defensywy) i Lovrencsicsia (najlepszego skrzydłowego). Poza tym Hamalainen, Kędziora, czy Burić będą dochodzić do formy w każdym meczu.
    Mamy dopiero połowę lipca, a gramy niezłą piłkę. Myślę, że z optymizmem możemy patrzeć w przyszłość.
    Oby Karol szybko wrócił do zdrowia

  11. Al pisze:

    Kadra Lecha coraz mniejsza ale za to bardzo wyrównana . Z jednej strony cieszę się z wypożyczeń ale z drugiej przy grze co 3 dni może być problem . Mam nieodparte wrażenie graniczące z pewnością że ktoś nas jeszcze w tym okienku wzmocni .

  12. Pawelinho pisze:

    Strejlau to jeden z nielicznych tzw ekspertów, którego zdanie nie irytuje mnie podczas transmisji meczu wręcz przeciwnie oby więcej takich ludzi jak pan Andrzej, a nie pseudo „eksperci” nc+.

  13. Soku pisze:

    Patrząc wczoraj na poczynania naszej drużyny, przypomniała mi się taktyka Mou sprzed paru lat – gdy Inter pod jego wodzą i mimo przytłaczającej przewagi Barcelony w posiadaniu piłki, wyknurzył chamów z Hiszpanii w półfinale (1:0 na wyjeździe przy 3:1 wygranej w Mediolanie). Tylko trener Skorża jest za grzeczny, żeby latać po boisku z palcem wskazującym do góry.

    FK miało optyczną przewagę, ale Lech dwa razy ukąsił i było po meczu. Brawo, chłopaki! 🙂

  14. Soku pisze:

    * Oczywiście chodziło mi o przegranie 0:1 na wyjeździe – żeby nie było. 🙂

  15. RobertLech!!! pisze:

    @Giacore myślę, że Tetteh nie zagrał ze względu na to jaki sędzia wczoraj sędziował – każde lekkie dotknięci i faul a widzieliśmy w sparingach jak gra nasz kolos z Ghany. Taktycznie Skorża pokazał kunszt i przywozi 0:2 z wyjazdu o nic więcej prosić nie możemy.

  16. tomasz1973 pisze:

    Mecz był tak do bólu „taktyczne rozłożony” ,że gdyby to grała jakaś inna drużyna po 30 min spałbym z nudów.
    Ale w tej fazie liczy sie wynik, a nie piękno, a ten jest satysfakcjonujący i tyle w temacie.
    Jeśli chodzi o zmiany dla mnie lepszą byłoby wpuszczenie Teteha, niż Dudke, ale wynik broni Skorżę i to jest najważniejsze

  17. 07 pisze:

    Co daje Nam Linetty pokazał mecz w Sarajevie. Weszliśmy w mecz fajnie, a po 8 min była znaczna różnica na niekorzyść. Niby mamy szeroki skład, a wypada Karol i jest problem. Cieszy tylko wynik – co do gry to jest nad czym pracować, bo wybijanie po autach i na aferę denerwowało. Podzielam słowa @tomasz1973 – Skorżę uratował wynik, no ale futbol to nie gimnastyka artystyczna…. liczy się co wpadnie do siatki.

  18. adamoss pisze:

    Przyznaję, że nie znam się na taktyce piłkarskiej więc podzielam zdanie tomasz1973 i 07 Poza tym ostatnie 15-20 min wcale nie było chyba tak taktycznie poukładane bo FK spokojnie wychodziło nam na skrzydła, byli waleczniejsi, „na oko’ zdecydowanie dłużej trzymali piłke i tylko brak umiejętności sprawił, że mamy czysto z tyłu. Dla mnie taktycznie byłoby wtedy gdybyśmy to my klepali między sobą piłkę, dłużej utrzymywali się przy niej a oni musieli po nią biegać. A zatem broni nas wynik choć obstawiałem 3:1 dla Kolejorza. No i widać jak brakuje Karolka – wiemy już co z nim ?