Wiara w kolejny awans

skorzaPo wyeliminowaniu FK Sarajevo zespół Mistrza Polski może skupić się już na kolejnych wyzwaniach. Zaraz po sobotnim meczu z Lechią Gdańsk drużynę Lecha Poznań czeka pierwsze starcie z Mistrzem Szwajcarii.



W dwumeczu z FK Sarajevo podopieczni Macieja Skorży nie mieli większych problemów z wyeliminowaniem rywala. Wynik 3:0 w dwumeczu mówi praktycznie wszystko. Lech Poznań często był słabszy optycznie i statystycznie od swego przeciwnika, którego jednak boleśnie wypunktował. To Bośniacy najczęściej chcieli atakować, utrzymywać się przy piłce, ale nie potrafili sforsować bardzo dobrze ustawiającej się drugiej linii i obrony. Taktycznie Mistrz Polski przewyższał Mistrza Bośni i dzięki grze zespołowej gra dalej. – „Dyscyplina taktyczna w dwumeczu z FK Sarajevo pokazała, że jesteśmy coraz dojrzalsi. To dobrze wróży przed FC Basel. Organizacja gry w tym dwumeczu będzie bardzo ważna.” – stwierdził trener Kolejorza, który jest bardzo zadowolony z tego co jego drużyna pokazała w dwumeczu z FK Sarajevo.

Obecna forma Lecha Poznań daje realne nadzieje na awans do elitarnej Ligi Mistrzów. Niestety Kolejorz w przeciwieństwie do trzech poprzednich sezonów w europejskich pucharach w tym trwającym nie miał szczęścia podczas losowania. Takie pary III rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów jak choćby Milsami Orhei – Skenderbeu Korce, HJK Helsinki – FK Astana czy Videoton Fehervar – BATE Borysów przy parze Lech Poznań – FC Basel wyglądają żałośnie. Inni faworyci tacy jak APOEL Nikozja czy Steaua Bukareszt mieli za to sporo szczęścia przechodząc dalej, ale Mistrz Polski nie trafił na żaden z tych klubów tylko na uczestnika 1/8 Ligi Mistrzów sezonu 2014/2015 oraz 1/2 Ligi Europy 2013/2014.

FC Basel to uznana europejska marka i klub, który jest zdecydowanym faworytem do awansu. 43-letni szkoleniowiec „niebiesko-białych” oczywiście nie jest zadowolony z wylosowania FC Basel, ale teraz nie chce narzekać tylko jak najlepiej przygotować Wielkopolan do starcia ze Szwajcarami. – „Na wybór rywala nie mamy żadnego wpływu. Już w poprzedniej rundzie FK Sarajevo było jedną z mocniejszych drużyn, a teraz jest podobnie. Los tak chciał, a ja wierzę, że uda nam się awansować dalej.” – powiedział Maciej Skorża. – „Nie traktuję dwumeczu z FC Basel jako przygody. My naprawdę chcemy awansować dalej.” – dodał trener Mistrza Polski wierzący w niespodziankę, która dałaby Kolejorzowi wielkiego kopa i jeszcze mocniej uchyliła bramy raju nieosiągalne dla polskich klubów od 19 lat.

Tymczasem w sobotę i wczoraj zabrakło na murawie Karola Linettego. Jeden z filarów Lecha Poznań cały czas leczy uraz mięśnia, którego nabawił się tydzień temu w Sarajevie. Na szczęście 20-latek szybko dochodzi do zdrowia co jest bardzo ważne, bo przecież pierwsza potyczka z FC Basel odbędzie się już 29 lipca. – „Karol Linetty to nasz motor napędowy w ofensywie i jego brak był ostatnio widoczny. Nie wiem czy wystąpi z FC Basel. Na razie z nami nie trenuje. W czwartek przejdzie badania po których okaże się jak wygląda jego mięsień. Zrobimy wszystko, by wrócił jak najszybciej.” – zaznaczył Skorża, który bardzo chciałby oprzeć grę drugiej linii Lecha Poznań w boju FC Basel na Karolu Linettym.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

[wpgform id=’93501′]

>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




18 komentarzy

  1. GROSZKINS pisze:

    Oby Karolek wrócił.

  2. kiki pisze:

    Chcę zobaczyć we wtorek dobry mecz, który będziemy pamietali bardzo długo

  3. kibicinowroclaw pisze:

    Powtóreczka z City mile widziana! Trała na 1:0 za Dimę, Kamień na 2 za Arboledę i Karolek na 3:1 za Możdzenia!

  4. 123 pisze:

    jaką forme prezentuje teraz Basel? Czy rozpoczeli juz rozgrywki? Podajcie wyniki ich sparingow.

  5. Adamo pisze:

    Jaki to los jest dziwny. Jak mielismy pseudotrenera Rumaka to mieliśmy szczęście w losowaniu a i tak były kompromitacje z litwinami i islandczykami. Teraz jest dobry trener to los złośliwie podstawia najmocniejszych rywali. To jest kara za tamte wpadki!

  6. Solo pisze:

    W środę nie wtorek 🙂 zaczęli ligę zwycięstwem 2:0 z prawie spadkowiczem z zeszłego sezonu

  7. woo pisze:

    Wierzę, że z Karolem w składzie pukniemy ich w Poznaniu 2-0. Skorża jest bardzo doświadczony w ustawianiu drużyny na takie pojedynki. Bankowo zagramy stosunkowo mocno cofnięci, będziemy grać spokojnie, a przy każdej nadarzającej się okazji wyprowadzimy ataki. I wypunktujemy Basel.

  8. tomek27 pisze:

    123
    A w sparingach wygrali , z tego co pamiętam ,z Leverkusen i PSV, a przegrali z Szachtarem , w weekend graja ciekawy mecz , wyjazd do Grasshopers

  9. Dan pisze:

    FC Basel – 1860 Munchen 1:2, Basel – Schachtjor Donezk 1:3, Basel – PSV 3:2, FC Basel – Bayer 04 2:1, FC Basel – FC Vaduz 2:0. To są ostatnie wyniki w meczach sparingowych i jeden (ostatni) z ich ligi.

  10. JRNY pisze:

    A może by zechciał najpierw wygrać z Lechią.

  11. kibicinowroclaw pisze:

    @Adamo zgadzam się, za błędy się płaci, za niektóre podwójnie

  12. 4o pisze:

    Mam nadzieję, że z Basel osiągną taki wynik jak kiedyś z Dnipro. W tamtym meczu też nie byli faworytem, a szczęśliwie udało się osiągnąć 1-0 w dwumeczu. Wyeliminować Szwajcarów to byłby wielki sukces. Rywal zdecydowanie o rundę za wcześnie. Nie ma co porównywać do ówczesnej Sparty, którą także podejmowaliśmy w 3. rundzie eliminacji.
    Przyda się sporo szczęścia, nie możemy stracić u siebie bramki (oby Twierdza Bułgarska w pucharach nas nie zawiodła).

  13. dave861 pisze:

    Zagrać i przejść do historii. Tak to widzę.

  14. KKS pisze:

    Oszczędziłbym Karola w sobotę z Lechią, żeby był gotowy na Basel. Puchary na teraz to priorytet.

  15. chateaux pisze:

    Rok 1983, ćwierćfinał Pucharu Mistrzów, para Widzew Łódź-FC Liverpool.
    Liverpool był wówczas czołowym klubem Europy, jak Bayern Monachium dziś, może nawet czymś wiecej.
    Najpierw 2:0 w Łodzi, 2:3 na wyjeździe, i Widzew grał w półfinale…..

  16. Pawelinho (praca) pisze:

    Nie wiem jak reszta, ale ja jestem jakoś dziwnie spokojny przed pierwszym meczem z FC Basel i wierze bardzo mocno w to, że Kolejorz po prostu zwycięży w pierwszym meczu. Co prawda nie liczę tutaj na taki wynik jak z Grasshopperem, ale skromne 3:0 czy nawet 2:0 będzie po prostu dobrym rezultatem przed rewanżem w Bazylei.

  17. dwd pisze:

    Pawelinho@
    z tym skromne 3:0 to trochę przegiołeś 🙂 Gramy u siebie i trzeba to wykorzystać. Myślę, że oba mecze będą się od siebie bardzo różnić. W Poznaniu Basel momentami może przestać istnieć, grając anemiczny futbol bez ładu i składu, zaś w Szwajcarii role się odwrócą. Myślę, że nie ma co kalkulować i należy zagrać nie bojąc się atakować, ale też nie należy zapominać o tyłach. Doskonale pamiętacie przecież mecze z City, Salzburgiem czy Juve.
    Poza tym Basel to nie ta drużyna co sprzed roku. Rozprzedali paru najlepszych zawodników i nie są na tyle zgrani i mocni, żeby byli poza zasięgiem. Trochę martwi mnie to wasze podejście, że tylko cud może sprawić, że usłyszymy hymn LM przy Bułgarskiej. Nie taki diabeł straszny. Mój scenariusz na ten mecz jest następujący:
    strzelamy pierwszego gola i do przerwy jest 1:0, Bazylea poza kilkoma kontrami i dwoma groźnymi strzałami nie pokazała nic. Po przerwie obraz gry wiele się nie zmienił i w końcówce strzelamy na 2:0 😀 Malmoe FF w ubiegłym roku pokonało u siebie 3:0 Salzburg, oni równierz byli skazywani na porażkę, jednak bardzo solidna, dobra gra poniosła ich do pewnego zwycięstwa 3:0

  18. najdi pisze:

    Ale zdjęcie Maćka na początku artykułu to chyba sprzed 10 lat :):):)