Grając mecz życia, FC Basel jest do pobicia

skorzaLechia Gdańsk i zwycięstwo 2:1, które było pierwszym ligowym dla Lecha Poznań w tym sezonie to już historia. Teraz Kolejorz musi skupić się jeszcze ważniejszym spotkaniu z FC Basel.


Mecz ze Szwajcarami będzie jednym z ważniejszych dla klubu w ostatnich latach. Kolejorz zagra z FC Basel w twierdzy Bułgarskiej w której nie przegrał na arenie międzynarodowej od 5 lat. Teraz chcąc awansować dalej zapewniając sobie tym samym udział co najmniej w Lidze Europy musi nie tyle co nie przegrać a po prostu wygrać i to z dużo wyżej notowany rywalem. Takie zwycięstwo jak wczoraj buduje, ale Macieja Skorży nie uspokoiło. – „Nawet gdybyśmy wygrali 6:0 nie byłbym spokojny. FC Basel jest z innej rzeczywistości. Kultura gry i umiejętności tej drużyny są na znacznie wyższym poziomie niż innych zespołów z Ekstraklasy.” – stwierdził trener. – „Po meczu z Lechią powiedziałem piłkarzom w szatni, że musimy zagrać w środę mecz życia. Wierzę, że jesteśmy zagrać dobrze i wygrać.” – dodał opiekun Mistrza Polski.

W sobotę sztab szkoleniowy nie oszczędzał piłkarzy. Zagrali wszyscy najlepsi zawodnicy w tym także Barry Douglas, który mimo problemów z biodrem jest cały czas mocno eksploatowany. Na szczęście tempo gry nie było wczoraj zbyt duże, więc za 3 dni wszyscy powinni być na 100 procent gotowi. Niestety nie wiadomo, czy będzie mógł zagrać Karol Linetty co najbardziej martwi Macieja Skorżę tak jak postawa niektórych graczy, którzy po golu na 1:0 zaczęli skupiać się na środzie zamiast dalej rywalizować z Lechią Gdańsk. – „Martwi mnie kontuzja Karola Linettego przed tym meczem. Mam też zastrzeżenia do zawodników po spotkaniu z Lechią. Niektórym piłkarzom nie szło dobrze, było za dużo strat. Nie weszliśmy jeszcze w rytm meczów co 3 dni.” – przyznał szkoleniowiec Wielkopolan.

Wizualnie i taktycznie Lech Poznań nie wyglądał wczoraj dobrze. O ile w pierwszej odsłonie miał kontrolę, to już w drugiej odpuścił czekając na końcowy gwizdek i dowiezienie 1:0 do końca. Piłkarze Kolejorza byli myślami przy środowym starciu z FC Basel, a to w trakcie trwania zawodów z lechistami nie powinno mieć miejsca. – „Robiliśmy wszystko, by zawodnicy byli skupieni tylko na Lechii. W podświadomości była jednak Bazylea. Niektórzy piłkarze nie byli tak dobrze skoncentrowani jak w spotkaniu z FK Sarajevo. Zbliżający się mecz z FC Basel robił swoje.” – przyznał Skorża. – „Trzeba pamiętać o koncentracji i ją trzymać. U siebie zawsze wygrywaliśmy i jeśli nie będziemy tego dalej robić możemy mieć problemy.” – zaznaczył na koniec Skorża, którego zespół dzięki pięknej akcji w końcówce wygrał, ale gdyby nie zdobył 3 punktów znalazłby się na własne życzenie w bardzo trudnej sytuacji.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




20 komentarzy

  1. torreador pisze:

    Obejrzałem dwa pierwsze mecze ligowe Basel. Grają rzeczywiście bardzo zdyscyplinowany futbol. Mają gościa który nazywa się Shkëlzen Gashi, facet potrafi sam wygrać mecz. Barceloną czy Realem jednak nie są, więc przy pełnej koncentracji kto wie:) Cieszę się, ze po latach oglądania zespołów z Islandii czy innych Kazachstanów, zobaczę zespół z nieco innej półki.

  2. lukas pisze:

    Ciekawe kiedy Tetteh dostanie szansę za Dudke

  3. goool! pisze:

    Widziałem tylko skrót (a nie cały mecz) ostatniego meczu Basel i … jestem optymistą. To co oni wyprawiają w obronie – to takie Kamińskie x2 z najgorszych czasów. Natomiast bramki strzelili bo banalnych błędach obrońców Grasshoppers Zurich. Mam dziwne wrażenie, że to jest taki dosłownie szwajcarski Lech (dobry atak i średnio/niepewnie w obronie). Myślę, że jest 50:50 ze wskazaniem na Lecha. Przy takiej grze jak z Legią o SPP to można być spokojnym o awans.

  4. BRAGA pisze:

    Czuje że jeśli Karol się nie wykuruje, Tetteh będzie kluczem do zwycięstwa w środę. Thomalla pokazał wczoraj z jaką łatwością potrafi przestawić się z myślenia o byciu egzekutorem na myślenie o byciu piłkarzem który ma otworzyć drogę do bramki. Czekamy na środę!!!!

  5. KKS pisze:

    Braga 100% racji. Tez uwazam, ze gdyby zabraklo Karola to musi go zastapic Tetteh, ktory jest zwyczajnie lepszy od Dudki. Oprocz tego licze na Thomalle.

  6. Brutus pisze:

    Drużyna FC Basel tak samo traci bramki po stałych fragmentach gry jak Lech. co do meczu to zawodnicy się sprężą i dają z siebie o wiele więcej niż w meczu ligowym,wiadomo takie spotkanie potrafi zmobilizować grajków.Co do Karola to raczej był oszczędzany w meczu ligowym aby wrócić na mecz pucharowy.

  7. darul pisze:

    będzie dobrze

  8. darul pisze:

    100% zaangażowania i bezie dobrze

  9. Michu87 pisze:

    FC Basel nie dziwie się, że wygrywa co sezon swoją ligę, nie ma tam konkurencji. Tak jak niektórzy tutaj jestem optymistą. No, ale życie zweryfikuje czy możemy równać się do mistrza Szwajcarii.

  10. fan123 pisze:

    W meczu z grasshoppers gole padały wybitnie po błędach zawodników z Zurichu. Trochę dyscypliny z tyłu i wszystko może się stać 🙂

  11. Vvega pisze:

    Tylko zaangażowanie, walka i koncentracja przez pełne 90 minut przyniesie korzystny wynik. Panowie wierzymy w Was!!!

  12. Mouze pisze:

    Środowy mecz zweryfikuje nasze aspiracje,i pokaże czy myśli o LM to niepoprawne marzenia,czy tez w miarę realne scenariusze.
    Na pewno mecz z Bazylea wyzwoli w naszych zawodnikach dodatkowe pokłady sil,dyscypliny i determinacji,tak jak przy okazji meczy z Juve czy MC.
    Co do środka pola to pewnie zagra Dudka-Tralka,bo to defensywne ustawienie z nastawieniem na dyscyplinę,a kontrataki zapewne będziemy wyprowadzać skrzydłami Gergo-Pawlowski.

  13. gruh pisze:

    Też myślę, że niestety zagra w środku Dudka zamiast Tetteha. Piszę niestety bo Tetteh wydaje mi się lepszy, tylko, że nie przyzwyczaił się jeszcze do polskiej ligi i nie trzyma tak dobrze dyscypliny taktycznej. Dudka natomiast, póki co za wolny, za mało agresywny w odbiorze i za mało ofensywny na środek pola w Lechu. Może kondycję ma za słabą?

  14. PAWEL pisze:

    Zastanawiam się czy przy braku bocznych pomocników, Thomala nie jest dobrą alternatywą i mógłby tam grać. widzę u niego czasami brak instynktu rasowego napastnika zamykania każdej akcji, natomiast pokazuje umiejętności gry kombinacyjnej.

  15. PAWEL pisze:

    Uważam, że Tetteh wejdzie szybko, bo wolny Dudka po 25 min. będzie grał z żółtą kartką(Szwajcarzy to na pewno już wiedzą i swoje dołożą).chyba, że będzie źle i wejdzie Darko na środek( lub Gergo na skrzydło a , Darko przesuniety na srodek)

  16. RobertLech!!! pisze:

    Każdy z nas to widzi, że w razie dalszej niedyspozycji Linettego z Basel musi zagrać Tetteh, gdyż Dudka jest zwyczajnie za wolny na takiego rywala. Czekam na ten mecz z pełnym optymizmem i wiarą w naszą drużynę.

  17. aliz pisze:

    wciąż mam nadzieję i tak myślę, że Karol wyjdzie na Basel i że nie „zgubił” formy – coś tam bąkał w wywiadzie Trała na ten temat… Nie widziałam Basel w akcji (pełne mecze) ale coś tam na necie można znaleźć. A z tego co się czyta, nie jesteśmy bez szans. W lidze nasi grają na razie „trybem oszczędnościowym” i takim też zagrali rewanż z Sarajewem. Nawet we wczorajszym meczu z Lechią mocniej zagrali tylko przez ok. 45-50 min.(do gola Hamy) potem jakieś 5 min. do przerwy i na początku II polowy oraz po stracie gola – i też nie powiedziałabym, że to było na 100%, ale faktem jest, że docisnęli….
    Dla wszystkich nas jest oczywistością zagranie na zero z tyłu i strzelenie CO NAJMNIEJ jednego gola, a dwa to marzenie, bo wtedy rewanż jest znacznie spokojniejszy – oby.

  18. fan z sącza pisze:

    Mnie zadowoli skromne 1-0.
    Na wyjeździe strzelimy gola i oni będą zmuszeni do strzelenia trzech 🙂

  19. JRNY pisze:

    A czy nie warto martwić się o mecz z wisła. Mecz z lechią pokazał, że spinając się na puchary, w lidze Lechowi każdy spuści łomot. Po prostu Lech gra słabo. Taki mecz z lechią powinien być rostrzygnięty w 1 połowie. Wtedy można myśleć o meczach pucharowych. Dziś to wygląda słabo, łączenie pucharów z ligą się nie udaje. Pewnie z braku dwóch równych jedenastek. Rezerwy na Basel, a wiśle należy spuścić łomot, bo wymówki zmęczenia graniem co 3 dni są nie do zaakceptowania.

  20. inowroclawianin pisze:

    JRNY- odrzuc Mocarza bo majaczysz.