Wokół meczu Lecha z Lechią
Sobotni mecz Lech – Lechia zakończony wynikiem 2:1 przeszedł już do historii, a ten rezultat ma także przełożenie na wiele statystyk. Są to liczby przede wszystkim pozytywne. Więcej o tym poniżej.
Polepszona statystyka
Ogólny bilans: 28-11-21, 73:56 (60 meczów)
W Ekstraklasie: 23-9-13, 66:44 (45 mecze)
U siebie: 14-5-3, 39:19 (22 mecze)
Na wyjeździe: 9-4-10, 25:25 (23 mecze)
Robak po raz pierwszy
Marcin Robak przyszedł do Lecha, by strzelać tu gole. Do tej pory grał jednak słabo, a wszystko przez kontuzje, której doznał jeszcze w Pogoni. Dziś też nie zachwycił, lecz w 92. minucie był tam, gdzie powinien. Tym samym do asysty w ubiegłym tygodniu wczoraj 33-latek dołożył swoją premierową bramkę w Kolejorzu.
Czwarty raz z rzędu
Lech ma na swoim koncie już 4 zwycięstwa nad Lechią z rzędu. W ubiegłym sezonie 2 razy wygrał w Gdańsku po 2:1 i 1:0 u siebie. Teraz dołożył kolejne 2:1. Leży nam ten rywal.
Jak Bułgarska to zwycięstwo
Lech wygrał u siebie z Lechią 10 raz z rzędu. Nie ma w Polsce wygodniejszego rywala na Bułgarskiej od gdańszczan. Statystycznie Lech mógłby grać z tym klubem już za tydzień. Oczywiście u siebie.
10 wygranych z Lechia z rzędu:
2000/2001: Lech Poznań – Lechia Gdańsk 3:0
2008/2009: Lech Poznań – Lechia Gdańsk 1:0 (PL)
2008/2009: Lech Poznań – Lechia Gdańsk 1:0
2009/2010: Lech Poznań – Lechia Gdańsk 2:1
2010/2011: Lech Poznań – Lechia Gdańsk 2:0
2011/2012: Lech Poznań – Lechia Gdańsk 2:1
2012/2013: Lech Poznań – Lechia Gdańsk 4:2
2013/2014: Lech Poznań – Lechia Gdańsk 2:1
2014/2015: Lech Poznań – Lechia Gdańsk 1:0
2015/2016, Lech Poznań – Lechia Gdańsk 2:1
Porażka w niepamiętnych latach
Lech Poznań po raz ostatni przegrał z Lechią u siebie w 1966 roku, a w Ekstraklasie w 1962. Ta piękna passa ma już 49 lat i będzie trwała dalej.
Słaba frekwencja
Wczoraj na Bułgarskiej pojawiło się tylko 13821 kibiców. Jak na Lecha to frekwencja bardzo słaba, ale i tak może być najwyższa w kolejce jak tydzień temu. Przez częste mecze i drogie bilety kibice zaczęli wybierać sobie lepsze mecze i gorsze. Kocioł wyraził zresztą swoje zdanie na temat cen. O tym więcej oczywiście jutro.
Gole
Ekstraklasa
1 – Darko Jevtić, Marcin Robak, Kasper Hamalainen
LM
1 – Kasper Hamalainen, Denis Thomalla, Barry Douglas
SPP
1 – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Karol Linetty
Asysty
Ekstraklasa
1 – Marcin Robak, Denis Thomalla
LM
1 – Łukasz Trałka, Barry Douglas
SPP
1 – Kasper Hamalainen, Darko Jevtić
Kartki
Ekstraklasa
1 – David Holman, Darko Jevtić, Dariusz Dudka, Gergo Lovrencsics
LM
1 – Dariusz Formella, Tomasz Kędziora, Darko Jevtić, Dariusz Dudka
SPP
1 – Barry Douglas, Marcin Robak, Tamas Kadar
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Likwidacja strefy C to policzek w twarz dla wielu kibiców, bo ceny im drastycznie podskoczyły, a klub udaje, że ceny dla wszystkich atrakcyjniejsze niż rok temu. Ceny za mecz z FC Basel są tak wysokie jak by to była 1/16, a nie kwalifikacje.
Ceny rzeczywiscie po dokladnie paru meczach ostro w gore ,pazernosc naszego zarzadu po 4 latach posuchy nima granic , nie tedy droga ,juz tyle razy bylo przerabiane drogi bilet 12000 ,jak tu przekonac lesnych…..
Zarząd stwierdził że produkt jest lepszy, i należy podnieść ceny.Ale to będzie miało odwrotny efekt niestety.
Takie ceny ustalacie, ze kibicow zniechecacie…!
Ceny biletów rzeczywiście nietrafione. Ale jak komuś nie pasują to mógł sobie kupić karnet i nie marudzić. Karnet można kupić na raty jeśli kogoś nie stać by wydać ileś tam kasy od razu. Wiara zrozumcie że nawet jak nie możecie być na wszystkich meczach to i tak wyjdziecie lepiej kupując karnet niż bilety na poszczególne mecze.
jarzab1992 masz racje! jak pozbierać do kupy kilkanaście meczów w sezonie wyjdzie na to samo.
@kibicInowrocław- gdybyś kupił karnet przez nasz fc miałbyś tanio.