Lech jednym z głównych tematów na Węgrzech
Wczorajsze losowanie IV rundy eliminacyjnej Ligi Europy mocno ucieszyło kibiców Lecha Poznań. Zespół Mistrza Polski zmierzy się ze słabszym rywalem i ma spore szanse na triumf w rywalizacji z Mistrzem Węgier.
Węgierskie media od 3 lat śledzą Lecha Poznań i jego wyniki. Wszystko za sprawą Gergo Lovrencsicsa i Tamasa Kadara, którzy są reprezentantami tego kraju oraz zawodnikami bardzo cenionymi na Węgrzech. Tamtejsze media regularnie śledzą ich losy poświęcając naszemu klubowi wiele miejsca na swoich łamach. Teraz Kolejorz zagra z Videotonem co oczywiście wywołało jeszcze większe zainteresowanie Mistrzem Polski.
Internet na Węgrzech jest bardzo dobrze rozwinięty i praktycznie każdy serwis internetowy pisze o Lechu Poznań, który zmierzy się wkrótce z Videotonem Fehervar. W węgierskich mediach można natknąć się na wiele informacji o naszym klubie, na wspomnienia pucharowych sezonów 2008/2009 i 2010/2011, a także na wiele zdjęć. Jedna z tamtejszych witryn straszy co nieco Węgrów pisząc już w nagłówku o wyeliminowaniu przez Kolejorza włoskiego Juventusu Turyn przed pięcioma laty.
Ponadto niemal w każdym newsie znajdziemy wzmiankę o Gergo Lovrencsicsu, Tamasie Kadarze i Davidzie Holmanie. Nie brakuje też ich fotografii. Nawet oficjalna strona Videotonu zamieściła zdjęcie cieszącego się Gergo po zdobyciu gola w meczu z Lechią w Gdańsku. Jest tam także fotka drużyny po zdobyciu Superpucharu Polski. Węgierskie media zwracają również uwagę na Kaspera Hamalainena oraz Szymona Pawłowskiego, którzy są motorami napędowymi Mistrza Polski.
W kraju rywala sporo pisze się o zamkniętym stadionie na pierwsze spotkanie. Węgrzy tej sprawie poświęcają nawet osobne artykuły. Piszą o przyczynie zamknięcia obiektu, publikują zdjęcie fany i zwracają uwagę na interwencję PZPN-u ze Zbigniewem Bońkiem na czele. O zamkniętym stadionie wspomniał nawet trener Videotonu, Bernard Casoni, który uważa, że może to pomóc jego drużynie, ale oczywiście nie musi. Ciekawie wypowiada się jeszcze obrońca, Roland Juhasz.
32-letni reprezentant i kapitan Mistrza Węgier, który prawdopodobnie nie zagra w dwumeczu z Lechem Poznań z powodu kontuzji też zwrócił uwagę na zamknięty stadion. Według niego to plus. Juhasz na łamach węgierskich mediów przyznał również, że zadowoli go wynik 0:0 w pierwszym spotkaniu, ponieważ jak twierdzi – Videoton jest w stanie dużo zwojować u siebie w rewanżu. Oprócz tego Węgier ceni wyżej polską ligę od węgierskiej i nie traktuje Kolejorza jako łatwego rywala.
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
A to, że stadion będzie zamknięty jest już pewne ? Czy UEFA rozpatrzyła odwołanie ?
jedyna nadzieja w tym że Boniek nie włączałby się w to gdyby nie wiedział że może pomóc jak to było rok temu z legią.
przez pusty stadion mozemy odpasc.
Tyle lat kibicuje Lechowi ale zaczyna mi brakowac motywacji…
boniek to polityk, specjalnie sie odzywa, reklame sobie robi
rudi dobry jest haha