Nie chce nam się pisać tego samego, ale…

latoKilka dni musiało minąć zanim dokonaliśmy dokładnej analizy i wyciągnęliśmy wnioski na temat sytuacji panującej obecnie w Lechu Poznań. Wiele osób już zwątpiło, czy zareagujemy czy nie. Oczywiście – reagujemy, ale nie jak zwykle.


Żeby poruszyć pewne sprawy trzeba było je wszystkie dokładnie i wspólnie przeanalizować. Teraz jesteśmy gotowi przedstawić Wam to co myślimy o poszczególnych sprawach. Na pewno nie wszystko i nie wszystkim się nasz punkt widzenia spodoba. Nie mamy tutaj na myśli kibiców tylko osoby do których skierujemy niektóre zdania. Więcej poniżej.

Już o tym pisaliśmy

Wielu pewnie czekało na ostre artykuły czy słowa, które panowały tutaj w sierpniu 2014 roku. Tylko wtedy była inna sytuacja. Mieliśmy do czynienia z amatorstwem, fatalnymi wynikami zarówno w Europie i jak w Polsce, a także z minimalizmem oraz popełnianiem starych błędów z których nikt nie wyciągał żadnych wniosków. Teraz trudno i dziwnie byłoby pisać o bezjajecznych frajerach, błaznach czy pluciu nam w twarz o zespole Mistrza Polski, zdobywcy Superpucharu Polski, uczestniku fazy grupowej Ligi Europy oraz finaliście Pucharu Polski, który po przegranym meczu umiał się podnieść i zdobyć upragniony tytuł. My nawet po awansie do grupy mieliśmy parę dni temu zamiar pisać o odzyskaniu przez piłkarzy naszego zaufania. W końcu niespodziewanie zrealizowali wszystko to o czym pisaliśmy rok temu i czego chcieliśmy. Z tekstem o odzyskaniu zaufania wstrzymaliśmy się ze względu na złe wyniki w Ekstraklasie. Mimo wszystko zawodnicy pokazali rok temu, że z tym sztabem szkoleniowym potrafią wyjść z opresji, a my wierzymy w powrót Lecha na właściwe tory. Dziwimy się trochę napierdalaniu przez kibiców w kogo się da, we wszystkich piłkarzy, a nawet w trenera. Gdyby nie Skorża nie byłoby nic, tak więc trochę więcej szacunku dla Mistrza, Finalisty Pucharu Polski, zdobywcy Superpucharu Polski i człowieka, który wyprowadził nas z gówna do Europy.

Krytyka na hamulcu

Druga kwestia. Dziwicie się, dlaczego media nie krytykują zarządu? albo krytykują zespół bez podania nazwisk głównie na jakiś kompletnie nieistotnych blogach? A o śniadaniach słyszeliście? Słyszeliście na pewno. Jak się będzie krytykowało zarząd, to młody Rutkowski na miłe poranki już czołowe media nie zaprosi, dlatego niektórzy siedzą cicho albo krytykują na zaciągniętym hamulcu ręcznym. Jakby się zarząd zdenerwował skończyłyby się smakowite śniadania, kumpelskie rozmówki i kolesiostwo. My mamy lepiej, bo nie uczestniczymy w słynnych śniadaniach, a informacje transferowe bierzemy z innych źródeł. Nie zamierzamy jednak krytykować w tym artykule zarządu i na siłę się doczepiać. Za co mamy krytykować? Utrzymał skład, nikogo nie sprzedał, choć mógł, a do tego wzmocnił zespół 5 zawodnikami. Jeśli już mielibyśmy się czepiać to bardzo młodego w tej chwili skautingu.

Jesteśmy rozczarowani grą każdego z 4 nowych piłkarzy (Maciej Gajos jeszcze nie zadebiutował). Marcin Robak strzelał w Pogoni jak na zawołanie, Denis Thomalla w lidze austriackiej zdobył w zeszłym sezonie 10 goli i zaliczył 7 asyst, Dariusz Dudka nigdy poniżej pewnego poziomu nie schodził, a Abdul Aziz Tetteh był czołowym pomocnikiem ligi greckiej i znalazł się nawet w „11” sezonu. Dlaczego oni tak słabo grają w Polsce? Nie wiemy… choć długo myśleliśmy na ten temat. Thomalla mimo 3 strzelonych goli i 2 asyst wygląda na zagubionego. Sprawia wrażenie jakby nie rozumiał się z kolegami. Robak (2 bramki, 1 asysta) wiecznie ma jakieś problemy zdrowotne, Dudka gra solidnie z tyłu, ale bardzo słabo z przodu i nie powinien występować o boku Trałki !!! natomiast Tetteh zaliczył tylko 5 spotkań. Jest oceniany źle przez pryzmat straty w boju z Piastem i złych wyników całej drużyny. Trzeba jednak pamiętać, że sami na łamach tej witryny wybraliście go najlepszym zawodnikiem meczu z Olimpią. Naprawdę nie wiemy, czemu nowi tak słabo grają. Wydaje się, że kiedy starsi piłkarze zaczną sobie radzić lepiej to i nowi w końcu zaskoczą.

Prezes na NIE

Pisząc ten tekst nie możemy oczywiście pominąć wczorajszej konferencji. Zaczniemy od słów prezesa z którymi się nie zgadzamy.

1) Karol Klimczak nieco po chamsku zrugał dziennikarza Głosu Wielkopolskiego, Macieja Lehmanna za prawdę. Chodziło o 3,5 mln euro. Za tę kwotę Linetty miał przejść do Belgii i była to oczywiście prawda. Tymczasem prezes Lecha oburzył się, wyzwał dziennikarza zarzucając mu pisanie bzdur. Bzdury walnął co jedynie prezes, który ośmieszył się zarówno w oczach kibiców jak i dziennikarzy. Nie ma sensu dalej ciągnąć tego wątku. W każdym razie – wstyd.
2) Według Klimczaka nie ma kryzysu – według nas jest, ale tylko w lidze, która jest do uratowania. Gadaniem, że „kryzys może być za 3. kolejki” prezes raczej piłkarzom nie pomaga…
3) Według prezesa kibice nie chodzą na mecze zbyt licznie, ponieważ Lech gra słabo. Owszem, to prawda, ale według nas nie przychodzą także przez drogie bilety. Spotkań było dużo, ceny wysokie, zatem kibice wybierali, wybierają i będą sobie wybierać mecze. Klimczak tego nie rozumie. Nie wziął na klatę sytuacji z biletami, nie przyznał się, że zarząd popełnił błąd ustalając tak wysokie ceny tylko zwalał winę na „słaby produkt piłkarski”.


Prezes na TAK

Oprócz kilku głupstw Karol Klimczak wypowiedział kilka zdań z którymi się zgadzamy. O transferach już pisaliśmy. Są jeszcze inne kwestie:

1) Kredyt zaufania dla sztabu – My również jesteśmy 100% murem za sztabem szkoleniowym. Nie będziemy przypominać sukcesów Lecha w ostatnim roku. Warto raczej zwrócić uwagę na Skorżę, który jest mega wściekły i zaczyna go irytować zachowanie zawodników. Co on może jednak zrobić z ławki? W trakcie meczu może co jedynie pomachać sobie ręką do piłkarzy, pogrozić palcem i dopiero w szatni ich zrugać, a zawodnicy i tak mogą to mieć w dupie. Wiemy, że nie wszyscy kibice się z nami zgodzą. Pojawiło się już parę osób chcących zwalniać Skorżę. No to prosimy. Kto za niego? Orest Lenczyk? Mariusz Rumak? Albin Mikulski? Jose Bakero? Adi Pinter? Antoni Piechniczek? a może Jerzy Engel, Marek Zub, Rafał Ulatowski, Stefan Białas czy Jacek Magiera? Albo jeszcze inny zagranicznik poznający Lecha przez 1,5 roku? Niektórzy powinni się mocno zastanowić co piszą.
2) Niedocenianie Piasta i uwaga na Legię – Prezes pod koniec konferencji wyraźnie przyznał, że szanuje Piasta, ale patrzy jednak na to, by przypadkiem Legia nie uciekła Lechowi mocniej. Tu w 100% zgoda z prezesem. Z całym szacunkiem dla Piasta, jednak ich gra o puchary to nadal science-fiction. Rzekomo nie stać ich na wykupienie Martina Nespora i Kamila Vacka, inni niedługo poczują presję, a trener tak jak Jan Kocian zostanie wkrótce zagłaskany przez media po czym przegra parę meczów i wyleci z hukiem. Naprawdę nie patrzmy na Piasta, patrzmy na siebie a jeśli już mamy zwracać na kogoś uwagę, to na bardziej poważne kluby, których nie zeżre presja.

Ganić marketing

Największe uwagi w tej chwili mamy do wysokich cen biletów i marketingu, który nie robi NIC. NIC KOMPLETNIE! aby zwiększyć zainteresowanie Lechem, pozyskać nowych kibiców czy zwrócić uwagę na losy klubu. Hashtag #MocniRazem to za mało. Tu trzeba czegoś więcej niż tylko realizowania tego co tam wykładowca na studiach pieprzył. Tu trzeba MYŚLEĆ! Lech jest Mistrzem Polski, a tymczasem w Poznaniu czy w innych miastach Wielkopolski w ogóle się o tym nie dowiemy. Jest bardzo mało „niebiesko-białych” akcentów, mało rzeczy przypomina o Lechu, jego historii i o mistrzowie. Przed wjazdami do miasta można by zamontować gdzieś billboardy przypominające ludziom wjeżdżającym do Poznania o przebywaniu w mistrzowskim mieście w którym siedzibę ma Mistrz Polski i zdobywca Superpucharu Polski, czyli Lech Poznań! Tylko kto wpadnie na taki pomysł?!

Słyszeliśmy, że klub przygotowuje nową stronę oficjalną. Ale co z tego? Nie liczy się wygląd tylko treść. A tymczasem oficjalna regularnie korzysta z naszych pomysłów, przerabia nasze teksty, które są mimo wszystko uboższe od tych tutaj i na tym bazuje. Nie napiszemy celowo co trzeba zrobić, by się poprawić. To nie w naszym interesie, lecz polecamy się na przyszłość 🙂 Tak naprawdę marketing miał i ma kilka ciekawych pomysłów czy realizacji, ale nadal da się zrobić więcej. Lech to taki klub w którym ludzie regularnie muszą rozwijać się, iść do przodu, wymyślać nowości i starać się robić wszystko, by jego kibice żyli losami Kolejorza codziennie przez 24 godziny. Marketing bez wątpienia może być lepszy, choć i tak dobrze wypada na tle Polski. W kraju nie dzieje się nic. Jeden klub wymalował się czarną pastą do butów i zadowolony. Inny natomiast, nawiązał do swojej historii. Niby fajnie, ludzie to chwalą, ale co w tym nowego? Coś takiego mogłoby bez trudu wymyślić 7-letnie dziecko.

Jeszcze poczekamy

Tak jak napisaliśmy na początku. Obecna sytuacja jest inna niż w 2014 roku. Wtedy mieliśmy powody, by napieprzać ze wszystkich stron w piłkarzy, którzy nic nie osiągnęli, a tylko nas ośmieszali powielając te same błędy nie wyciągając żadnych wniosków. Teraz mamy jednak do czynienia z Mistrzami Polski, zdobywcami Superpucharu Polski, uczestnikami fazy grupowej Ligi Europy i finalistami Pucharu Polski. Krytyka się należy za ligę, bo to hańba i kompromitacja, jednak zamiast walić we wszystkich i we wszystko co się rusza może lepiej przeanalizować sytuację na chłodno i jeszcze trochę poczekać? Były kontuzje, w lidze graliśmy w dziwnych składach, chyba za mocne było ciśnienie na ten awans do fazy grupowej pucharów, kilku czołowych piłkarzy straciło formę, a nowi zawodnicy jeszcze nie zaskoczyli. Poczekamy z wnioskami i miażdżącą krytyką chociaż do końca września. Zobaczymy jak to wtedy będzie wyglądało. Oczywiście jeśli Lech nie pokona Podbeskidzia kolejny artykuł nie będzie już tak łagodny. Oczekujemy wygranej z Podbeskidziem i kolejnych zwycięstw w lidze. Dajemy kredyt zaufania do końca września.

PS. Teraz na witrynie każdy będzie już mógł normalnie podyskutować. Kibice transferowi zniknęli, a kibice porażek na razie nie dają rad do zarządu po przegranych. Trochę oberwało się za to nam no ale cóż. Na kimś trzeba się wyładować. W każdym razie w raporcie z SPP 187 komentarzy, z Lech – Videoton 3:0 199 wpisów, a z ostatniego meczu 496 komentarzy 🙂 To tyle. Do przeczytania w kolejnych artykułach.

PS 2. – Zapomnieliśmy o jednej sprawie. Jest i było wiele komentarzy w stylu: „Słaby rywal w losowaniu, to się udało się awansować do Ligi Europy”. A jaki miał być przeciwnik skoro byliśmy rozstawieni?! Po to są współczynniki i na tym to polega, by ktoś miał trudniej a ktoś łatwiej. Byliśmy rozstawieni, wykorzystaliśmy to, awansowaliśmy. APOEL, BATE, Dinamo – te kluby regularnie grają w LM czy LE, bo trafiają na zespoły w stylu Videoton (BATE grało nawet w tym sezonie z Videotonem i pokonało go tylko 2:1). W poprzednich 3 latach Lech miał słaby AIK, Żalgiris a nawet Stjarnan i z Rumakiem jakoś nie awansował dalej. Między innymi dlatego nie był w III rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów rozstawiony i musiał mierzyć się z FC Basel.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

[wpgform id=’96288′]

>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




109 komentarzy

  1. Al pisze:

    Kibice nie różnią się oceną sytuacji od redakcji . Dobierają tylko mniej lub bardziej dosadne słowa . „Jesteśmy rozczarowani grą każdego z 4 nowych piłkarzy .Dlaczego oni tak słabo grają w Polsce? ” To właśnie jest głównym powodem rozgoryczenia kibiców . Wydane pieniądze ,efektów barak , przyczyny nieznane . Trener ma jeszcze okres ochronny . Zarząd spełnił jego oczekiwania więc stanął na wysokości zadania . Problem pozostał .

  2. pipol pisze:

    Flustracja kibiców polega na tym, że nie mogą uwierzyć, że piłkarze Piasta są lepsi od tych z Legii, czy Lecha na tym etapie rozgrywek. Co będzie dalej zobaczymy. Pewnie i Legła i Lech w końcu Piastunki przegonią, tak będzie i tak powinno być, ale… .
    Coś mi się tak wydaje, że Lech jest źle zestawiony, piłkarze często grają nie na swoich nominalnych pozycjach, co nie sprzyja współpracy pomiędzy formacjami, czy raczej sąsiednimi pozycjowo graczami. Do tego dochodzi niezrozumiały brak techniki, nagle piłkarz nie potrafi dobrze podać, dobrze opanować piłki czy strzelić mocno i celnie. Obrońcy grają w szerz boiska i to bardzo często jak środkowy podaje do bocznego, który swobodnie truchta wzdłuż linii, to piłka idzie nie na dobieg, tylko do tyłu i piłkarz po nią cofa się w kierunku własnej bramki, musi się obrócić i po przyjęciu piłki zastosować podobny scenariusz tym razem źle podając do pomocnika lub kolegi od którego przed chwilą dostał/ niby dostał/ piłkę. Co to ma znaczyć, nie wiem. Pewnie, gdyby Messi kopał w Lechu, też przy złym doborze piłkarzy by zdziadział. I pamiętajmy, że wczoraj łowcy fok, studenci i fryzjerzy spod gejzera wygrali w Amsterdamie z Holendrami, a my się dziwimy, że ich koledzy rok temu wyeliminowali Lecha

  3. seniorka pisze:

    Faktom się nie zaprzecza. Faktem jest, że po 5 latach zdobyliśmy Mistrzostwo Polski i nie było chyba nikogo, kto nie gratulowałby sztabowi i zawodnikom tego osiągnięcia. Legię zlaliśmy w SPP i Puchar stoi w gablocie Lecha. Weszliśmy do grupy LE.
    Za to wszystko należy się wielkie podziękowanie i trenerowi, i zawodnikom i zarządowi.
    Na osiągnięte sukcesy można spoglądać z różnych stron. I kibice to robią, bo mają do tego prawo.
    W tej chwili sytuacja w lidze jest fatalna, ale zgadzam się, że do końca września warto byłoby wstrzymać się od ostrej krytyki, by dać szansę trenerowi i piłkarzom na poprawę wyników w tabeli.

  4. Pszczółka pisze:

    @seniorka też tak uważam i zgadzam się w 100% z Twoją opinią.Na krytykę przyjdzie czas jak się nic nie zmieni i zapewniam Cię że jeżeli nie nastąpi poprawa to sam poużywam sobie na kim będzie trzeba włącznie z trenerem.Dziwi mnie jednak Twoja zmiana podejścia, ale może wyciągnęłaś wnioski z tego artykułu i przemyślałaś pewne kwestie w nim zawarte.pozdrawiam

  5. endrjiu kom pisze:

    Super artykuł 🙂 moze ci co zwalniali juz Skorże troche wyhamują.
    „robić wszystko, by jego kibice żyli losami Kolejorza codziennie przez 24 godziny”- mój ulubiony fragment 🙂

  6. Tylko Lech pisze:

    Bardzo dobry artykuł.
    Pisanie w komentarzach w stylu: winni leśni, pazerność Rutków,zarząd do niczego jest bezsensowne i jeśli nie jest to poparte argumentami powinno być np. oznaczone jako nie warte uwagi. Jakiś poziom komentarzy musi być utrzymany by miało to sens i można było wyciągnąć wnioski.
    Sukcesem po sezonie było utrzymanie składu i szybkie zakontraktowanie nowych zawodników (na papierze transfery wyglądały obiecująco), na ligę powinno to w zupełności wystarczyć a tak nie jest.
    Za obecny stan rzeczy całą winę ponosi sztab szkoleniowy bo to on odpowiada za skład jaki wybiega na boisko i jego przygotowanie do sezonu. Według mnie winna leży w za małej przerwie między sezonowej bo eliminacje LE ruszają bardzo szybko i gramy praktycznie bez przerwy a przerwę mamy zimą i przygotowanie do sezonu powinno wyglądać inaczej niż w zachodnich klubach gdzie przerwę mają w okresie letnim.
    Nowym zawodnikom nie jest łatwo się wkomponować do zespołu skoro reszta jest formy każdy ich błąd jest bardzo widoczny np jak Robak nie strzela bramek to jest wytykany palcami, jak inni by strzelali to pisali byśmy jak Robak zatrybi to dopiero będziemy będzie moc. Nie ma kto naprawiać błędów świeżaków bo błędy popełniają wszyscy.
    Peszko by nic nie wniósł to jest szrot z zachodu na grę w lidze gdzie trzeba grać atak pozycyjny się nie nadaje. Kupienie jednego napastnika dobrego teraz też nic by nie wniosło a po za tym nigdy nie ma pewności, że transfer się sprawdzi.
    Ten zespól musi w reszcie odpalić!!!
    Jeśli chodzi o marketing
    Bardzo późne godziny meczów ligowych nie licząc ostatniego niedzielnego. Na mecze przychodzi wiele rodzin z małymi dziećmi i mecze o godz. 20:30 do tego nie zachęcają, do tego maluchy do 6 roku życia nie bardzo interesują się jeszcze piłką i dobrze było by im przygotować jakieś zajęcia i następnym razem same zachęcały by rodziców do pójścia na mecz.
    Można by zrobić akcję propagandową poprzez ulotki zwłaszcza na landach z których nie każdy jedzie do Poznania by przeczytać bilbord zapraszający na mecz. Powinna być przygotowana baza danych by widzieć z których rejonów wielkopolski jest najmniej kibiców by tam skierować wysiłki w celu przyciągnięcia kibiców.Teraz gdy frekwencja jest mała można by zrobić akcję dla każdego kto przychodzi pierwszy raz na mecz wchodzi za 5 złotych. Należało by np dodatkowo tak to robić by nowi siadali gdzieś przy młynie by poczuli atmosferę oczywiście powinno się to dopasować do wieku(jest pesel to widać wiek) a starsi dalej.
    Frekwencja jest bardzo ważna bo bez niej nie da się przyciągnąć sponsorów a co za tym idzie klub stoi w miejscu nie wierzę by zarządowi nie zależało na frekwencji bo kasy mają wystarczająco kasy nigdy nie jest za dużo i każdy chce więcej, więc im też tak jak nam zależy na sukcesach.

  7. tylkoLech pisze:

    @Tylko Lech – mam prośbę, od ponad dwóch lat używam nicka tylkoLech. Różni się od Twojego sposobem zapisu, ale gdybyś mógł zmienić, wybierz inny 🙂

  8. Tylko Lech pisze:

    Nie ma problemu zmieniam na T71

  9. tylkoLech pisze:

    Dzięki 🙂