Analiza meczu z FC Basel + statystyki

pilkaW czwartkowym meczu z FC Basel, piłkarze Lecha Poznań nieźle trzymali się do momentu czerwonej kartki. Od tamtej pory posypali się zarówno mentalnie jak i taktycznie.


Dzień po spotkaniu Kolejorza z drużyną Ursa Fischera nadszedł czas na tradycyjną, pomeczową analizę gry Lecha Poznań w konfrontacji z FC Basel.

Obrona

Maciej Skorża postawił na tych samych obrońców co ostatnio, którzy w niedawnych spotkaniach nie zawiedli. Zmienił się za to bramkarz, który z wyjątkiem kiksu przy wybiciu piłki w jednej z sytuacji w pierwszej połowie rozegrał niezłe zawody, ale bez błysku. Przy obu golach Maciej Gostomski z pewnością mógł interweniować lepiej. Obie stracone bramki wędrują jednak na konto stoperów, a szczególnie na konto Marcina Kamińskiego. Kapitan Kolejorza w meczu z FC Basel ośmieszył się interwencją przy pierwszym trafieniu, natomiast przy drugim golu stał niczym dziecko we mgle. Było to kolejne spotkanie z mocnym rywalem, które pokazało ogromne braki u tego zawodnika. Plusem była za to defensywa gra Tamasa Kadara. Węgier dobrze radził sobie na lewej flance, ale przy okazji słabo z przodu. Mimo wszystko w ostatnich meczach notuje niemały progres.

Pomoc

Druga linia od początku meczu była bardzo skoncentrowana. Nie odpuszczała, wiele biegała i sporo walczyła, choć przeważnie czysto odbierała piłkę. Tym razem Lech trafił na silniejszego od siebie przeciwnika, dlatego nie kreował tylu akcji co zwykle i zmienił nieco swój system gry. Kolejorz był bardziej przyczajony czekając na kontry, które niestety wychodziły mu słabo. W lidze lechici grają atakiem pozycyjnym, a w Bazylei pierwszy raz od dłuższego czasu musieli się przestawić na coś innego. Poznaniacy grali niestety bojaźliwie, starali się przede wszystkim nie popełnić jakiegoś błędu, a kiedy z boiska za drugą żółtą wyleciał Karol Linetty nic się nie zmieniło nawet po stracie bramki. Po zejściu Darko Jevticia nie miał już kto kreować sytuacji i brać na siebie ciężaru rozgrywania piłki. Przez 90 minut poznaniacy oddali na bramkę 1 celny strzał, ale autorem celnego uderzenia nie był żaden z pomocników tylko Paulus Arajuuri. Druga linia zagrała słabo i aż dziwi 45% posiadania piłki w sytuacji w której niemal przez połowę meczu Kolejorz grał w „10”.


Atak

Trener Maciej Skorża nie miał zbyt wielkiego pola manewru i postawił na Dawida Kownackiego, który ostatnio jest numerem 1 w ataku. „Kownaś” pokazał, że talentem jest tylko na papierze. Nie miał siły walczyć z obrońcami rywala, był wolny, a kiedy miał piłkę przez słabą technikę szybko ją tracił. Był tłem dla swojego rówieśnika z FC Basel, Breela Embolo. W drugiej połowie za Kownackiego grał Kasper Hamalainen. Oprócz dwóch akcji dosłownie przedreptał w miejscu 45 minut. Żenujący występ ataku Lecha, który nie ma snajpera z prawdziwego zdarzenia przez co te jego wszystkie problemy.


Ogólne wrażenie

Lech wyszedł na mecz z myślą, by tylko nie stracić gola. Grał co prawda piłką i starał się atakować, ale robił to nerwowo, bez życia, za spokojnie. W poczynaniach poznaniaków było widać koncentrację, aby przypadkiem głupio nie stracić piłki i przy okazji gola. Pierwsza połowa dzięki ostrożnej, dobrze poukładanej grze Lecha w środku była wyrównana. FC Basel często nie mogło przedostać się z piłką pod bramkę, a kiedy już to robiło miało problem z oddaniem naprawdę groźnego strzału. Kiedy była spora nadzieja na choćby remis w Bazylei w 51. minucie z boiska za drugą żółtą wyleciał Karol Linetty. Od tamtej pory z lechitów uszło powietrze. Poznaniacy szybko stracili gola i jeszcze mocniej siedli przede wszystkim mentalnie. Kolejorz nie wierzył, że w „10” da radę coś zdziałać. Grał wolno, przewidywalnie, bez zęba, a na koniec został dobity 2 golem. Szkoda czerwieni dla Karola Linettego. Do 51. minucie Lech może nie wyglądał dobrze w ofensywie, ale w tyłach, w drugiej linii był nieźle poukładany, dobrze ustawiony taktycznie i kto wie jakby wyglądała nasza gra w 11. Tymczasem FC Basel po raz 3 nie pokazało nic ciekawego. Było widać wyższe umiejętności piłkarskie u zawodników Mistrza Szwajcarii, którym jak najbardziej można było się przeciwstawić. Tym bardziej szkoda gry Lecha Poznań od 51. minuty w „10”.

Składy

1-4-2-3-1 przechodzące w 1-4-4-2

Vaclik – Xhaka, Suchy, Samuel, Lang – Elneny, Zuffi – Calla (81.Gashi), Embolo, Bjarnason – Janko.

1-4-2-3-1 przechodzące w 1-4-4-1

Gostomski – Ceesay, Arajuuri, Kamiński, Kadar – Tetteh, Linetty – Formella, Jevtić (54.Trałka), Gajos (69.Lovrencsics) – Kownacki (46.Hamalainen).

Statystyki meczu FC Basel – Lech 2:0

Bramki: 2 – 0
Strzały: 14 – 4
Strzały celne: 7 – 1
Strzały niecelne/zablokowane: 7 – 3
Dośrodkowania:
Faule: 2 – 8
Żółte kartki: 1 – 2
Czerwone kartki: 0 – 1
Rzuty rożne: 4 – 2
Rzuty wolne: 12 – 4
Zmiany: 3 – 3
Spalone: 0 – 4
Posiadanie piłki: 55% – 45%
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 18 – 18

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com


>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




8 komentarzy

  1. gg pisze:

    Zal dupe sciska to jest najlepsza analiza tego guwno co nam zaserwowali pajace

  2. Linek pisze:

    Skorżą nie umie żadnego zespołu wyciągnąć kryzysu… z ległej wyleciał, z Wisły wyleciał… Jak on mógł znaleźć z takim CV zatrudnienie w Mistrzu Polski?
    Jeśli kogoś notorycznie wypierdalają z różnych fimr to jego wartość spada…

  3. Fan kks pisze:

    W komentarzu redakcji po meczu wszystko jest bardzo cacy jakby nic się nie stało. Tylko ten wynik i gra chyba są z innego meczu

  4. torreador pisze:

    Kownaś jest talentem na papierze od dwóch lat. Naprawdę nie przypominam sobie czy kiedykolwiek zagrał dobry mecz. Było kilka średnich i zdecydowana większość żenujących. Wiem że ma na tej stronie wielu obrońców, że młody, że ma jeszcze czas. Ale jeśli jest młody i kompletnie nic nie wnosi do gry pierwszej drużyny, to niech się ogrywa w rezerwach lub nawet juniorach, a nie systematycznie osłabia pierwszą jedenastkę.

  5. Dymas89 pisze:

    @torreador 100$ poparcia.To chyba 6 mecz z rzędu Kownackiego na 9 i kolejny dramat.Niestety według niektórych dobrze zagrał z Górnikiem bo walną bramkę do pustaka z 2 m…Miejsce Kownasia jest w rezerwach.

  6. Poznaniak pisze:

    Obawiam się, że będziemy musieli niedługo oglądać jeszcze gorszego Thomallę – najlepszy transfer Macieja „Levadii” S.

  7. leftt pisze:

    Każdej drużynie można się przeciwstawić, ale bez umiejętności celnego podania na 15 metrów jest to raczej trudne. A sparingów FC Basel nie chce mi się komentować. Skorża już nic z tej drużyny nie wyciągnie.

  8. LPO pisze:

    bardzo trafna ocena gry przez redakcje. Zgadzam się w 100%. Niestety zmiana trenera tu nie pomoże. Po meczu z takim przeciwnikiem widać ,że panowie : Formella; Kownacki; Lovrencic i Kamiński nie nadają się do gry w szeregach Lecha…. niestety oddaliśmy solidnego stopera do Korony…. to piłkarze są słabi i choćby przyszedl Murinho czy Guardiola to z gówna bata nie ukręci….