Gol stracony w lidze jak koniec emocji

ekstraklasa2Połowa sezonu zasadniczego 2015/2016 zbliża się do półmetka, a Lech Poznań z zaledwie 6 punktami i 1 zwycięstwem zamyka ligową tabelę co nie ma wpływu na jakieś bardziej zdecydowane działania zarządu w celu naprawienia fatalnej sytuacji.


W trwającym sezonie Ekstraklasy lechici tylko w 1 spotkaniu nie stracili gola. Było to w sierpniu, kiedy zremisowali u siebie z Koroną Kielce 0:0. W 12 innych meczach poznaniacy zawsze tracili co najmniej 1 bramkę, a sami w 5 pojedynkach z Wisłą Kraków, Koroną Kielce, Piastem Gliwice, Podbeskidziem Bielsko-Biała i Jagiellonią Białystok nie zaliczyli żadnego trafienia.

W trwających rozgrywkach ligowych „niebiesko-biali” zaledwie 2-krotnie jako pierwsi wychodzili na prowadzenie. 25 lipca w ostatnim wygranym ligowym meczu z Lechią Gdańsk 2:1 zespół Lecha 2 razy prowadził 1:0 i 2:1. Z kolei w niedawnym starciu z Górnikiem Zabrze wygrywał 1:0, ale po błędzie sędziego i rzucie karnym dla gości zaledwie zremisował 1:1

W sezonie 2015/2016 poznaniacy aż 9 razy jako pierwsi tracili gola. Bilans? 0-1-8 co oznacza, że bramka stracona na 0:1 jest dla Kolejorza jak wyrok oznaczający porażkę. Do tej pory Wielkopolanie tylko 1 raz przegrywając potrafili się podnieść. Było to w minioną sobotę, kiedy nawet przy stanie 0:2 gracze Jana Urbana dali radę strzelić 2 gole i zremisować 2:2.


Lech Poznań aż 9-krotnie tracąc jako pierwszy bramkę ugrał zaledwie 1 punkt co jest oczywiście najgorszym wynikiem w lidze. Górnik Zabrze też 9 razy przegrywał, ale potrafił zdobyć 4 punkty. Najlepiej w Ekstraklasie odrabianie strat idzie obecnemu liderowi. Piast Gliwice przegrywał 6 razy, lecz umiał zdobyć aż 10 oczek notując bilans 3-1-2.

Jak na razie jedyną drużyną, która w tym sezonie przegrywała, a nie poniosła żadnej porażki jest szczecińska Pogoń. Ekipa „Portowców” jako pierwsza traciła bramkę 3-krotnie, ale i tak potrafiła ugrać 5 oczek zaliczając bilans 1-2-0. Jeśli Lech Poznań marzy o odbiciu się od dna musi nauczyć się jako pierwszy wychodzić na prowadzenie i to najlepiej 2 golami.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com


>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




2 komentarze

  1. pan Sławek pisze:

    Wstyd! nie naginajcie faktów. Z Gornikiem nie było błędu sedziego. Arajuri zatrzymał piłkę zmierzającą do bramki ręką i za to jest karny. Też jestem kibicem Kolejorza ale nienawidzę jak piszecie głupoty. Myślicie, że jak powtorzycie kłamstwo ileś razy to stanie się prawdą.A teraz pewnie jeszcze skasujecie mój komentarz bo jest niewygodny i nie pomyśli redakcji.

  2. kibicinowroclaw pisze:

    Jednym słowem MENTALNOŚĆ, Skorża nie potrafił podnieść mentalnie zespołu po poprzednim sezonie i fatalnym początku, zmobilizować go, zapanować nad tym co się dzieje.