Puchary w cieniu ligi. Jeszcze 15 punktów

lech2Dwa zwycięstwa Lecha Poznań z Górnikiem Łęczna oraz Pogonią Szczecin pozwoliły Kolejorzowi opuścić strefę spadkową i co najważniejsze zmniejszyć stratę do pierwszej ósemki. Mimo zbliżającego się meczu z Beleneses Lizbona w Lidze Europy cały czas trzeba mieć na uwadze to co czeka Mistrzów Polski już niebawem.


Ze względu na wciąż bardzo złą sytuację Lecha Poznań w lidze trener Jan Urban zastosuje wieczorem mocną rotację. Wszystko po to, aby najlepsi zawodnicy byli w pełni gotowi i wypoczęci na niedzielny mecz z Lechią Gdańsk. Kolejorz zamierza udać się na to spotkanie samolotem co tylko pokazuje jak wielką wagę sztab szkoleniowy przywiązuje teraz do zmagań w Ekstraklasie. Do końca 2015 roku „niebiesko-biali” mogą zdobyć jeszcze maksymalnie 15 punktów. Gdyby Kolejorz wygrał wszystkie 5 meczów miałby po 21. kolejkach 31 oczek. Taki wynik prawdopodobnie dałby mu miejsce w pierwszej ósemce już po rundzie jesiennej.

Lech Poznań ostatnio punktuje nieźle i dobrze byłoby gdyby na 15 możliwych punktów do końca tego roku ugrał chociaż 13. Kolejorz w niedzielę powalczy na PGE Arenie nie tylko o bardzo ważną wygraną, ale także o jesiennego, zwycięskiego hat-tricka, który do tej pory zdarzał się niezwykle rzadko. Rok temu na przełomie listopada i grudnia po dwóch latach przerwy Kolejorz wygrał trzy ligowe mecze z rzędu pokonując Górnika Zabrze 3:0, Wisłę Kraków 2:1 oraz Lechię Gdańsk 1:0 dzięki czemu zażegnał kryzys jesienny i niespodziewanie skończył 2014 rok na podium.


Wcześniej dopiero w listopadzie 2013 roku po pięciu latach lechitom w końcu udało się wygrać trzy jesienne i ligowe mecze z rzędu. Tamtej jesieni w listopadzie „niebiesko-biali” ograli Górnika Zabrze 3:1, Ruch Chorzów 4:2 i Cracovię Kraków 6:1 dzięki czemu odrobili część strat do czołówki. Jeszcze rok wcześniej, czyli w 2012 Wielkopolanie po dwóch zwycięstwach najczęściej przegrywali. Lepiej pod tym względem nie było również jesienią 2011, 2010 i 2009 roku. Na początku sezonu 2011/2012 lechici po rozprawieniu się z GKS-em Bełchatów i Ruchem Chorzów po 3:0 przegrali z Górnikiem Zabrze 1:2, a później po ograniu Cracovii Kraków 3:0 oraz Korony Kielce 1:0 zaledwie zremisowali na wyjeździe z Lechią Gdańsk 0:0 i zwycięskiego hat-tricka znów nie było.

Natomiast mimo bardzo słabej jesieni w 2010 roku była podczas niej szansa na trzy triumfy z rzędu. Podopieczni ówczesnego trenera, Jose Bakero po pokonaniu w listopadzie Lechii Gdańsk 2:0 i Polonii Bytom 1:0 w boju o zaliczenie hat-tricka zremisowali na wyjeździe z Koroną Kielce 0:0. Lech Poznań nie umiał wygrać trzech meczów z rzędu także jesienią 2009 roku, a więc w swoim przedostatnim mistrzowskim sezonie. Już na początku tamtej jesieni Wielkopolanie łatwo ograli Piasta Gliwice 3:1 oraz Koronę Kielce 5:0 i gdy wydawało się, że wygrają po raz trzeci przegrali we Wronkach z Polonią Warszawa 2:4.

W dalszej części rundy jesiennej w 2009 roku wcale nie było lepiej. Po zwycięstwach nad Ruchem Chorzów 3:1 i Zagłębiem Lubin 1:0 lechici zremisowali we Wronkach z Piastem Gliwice 1:1, zatem o jesiennym hat-tricku znów mogli zapomnieć. Ogółem zespół Kolejorza ostatni raz więcej niż trzy mecze z rzędu w rundzie jesiennej potrafił wygrać w 2008 roku. Pierwszy zwycięski hat-trick został ustanowiony we wrześniu. Wtedy podopieczni Franciszka Smudy ograli Wisłę Kraków 4:1, Piasta Gliwice 1:0 i ŁKS Łódź 3:0. Jeszcze tej samej jesieni w 2008 roku zawodnicy z Bułgarskiej pokonali Polonię Warszawa 2:0, Cracovię Kraków 1:0, Odrę Wodzisław 1:0 i Polonię Bytom 3:0.


Tym samym Kolejorz zwyciężył wówczas w czterech konfrontacjach z rzędu dzięki czemu po rundzie jesiennej sezonu 2008/2009 był liderem ligi, choć wiosną wszystko zaprzepaścił i nie został Mistrzem Polski. W sumie od ostatniego powrotu do Ekstraklasy drużyna Lecha Poznań zwycięskiego hat-tricka jesienią zanotowała tylko cztery razy. Rok temu po ograniu Górnika Zabrze 3:0, Wisły Kraków 2:1 i Lechii Gdańsk 2:1, dwa lata temu po pokonaniu kolejno Górnika Zabrze 3:1, Ruchu Chorzów 4:2 i Cracovii Kraków 6:1, dwukrotnie podczas jesieni 2008 roku oraz w 2007 roku. Wówczas gracze Smudy rozgromili Ruch Chorzów 6:2, pokonali Odrę Wodzisław Śląski 2:1 i skromnie wygrali na Bułgarskiej z warszawską Legią 1:0.

Po niedzielnym meczu z Lechią Gdańsk podopiecznych Jana Urbana czeka niezwykle ważny bój z Wisłą Kraków, który odbędzie się już w środę, 2 grudnia na Bułgarskiej. Sztab szkoleniowy niespecjalnie będzie mógł w nim zarotować tak samo jak trzy dni po wiślakach w Kielcach, gdzie już w sobotę, 5 grudnia Kolejorz zmierzy się z tamtejszą Koroną. Po spotkaniu w Portugalii „niebiesko-biali” nie będą mieli czasu na treningi. Będą odbywali tylko zajęcia regeneracyjne. Dopiero po starciu z „Koroniarzami” lechitów czeka nieco więcej wolnego, gdyż po 5 grudnia kolejny mecz odbędzie się dopiero 10 grudnia i to w Lidze Europy z FC Basel. Jesień zakończą potyczki z Zagłębiem Lubin 13 grudnia oraz z Piastem Gliwice dopiero 20 grudnia do której Mistrz Polski będzie mógł się bardzo dobrze przygotować.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




4 komentarze

  1. 07 pisze:

    Gdybyśmy mieli snajpera który regularnie trafia do siatki to o wyniki byłbym bardziej spokojny. Moim zdaniem mało realne jest 5 zwycięstw, ale też nie przypuszczałbym ,że Mistrz w nowym sezonie będzie rozdawał punkty…. taka jest piłka i wszystko możliwe.

  2. Bolek pisze:

    Dzisiaj pyknąć Belenenses i do zimy zostanie 6 meczy – 5 w lidze i 1 w Europie o grę na wiosnę na trzech frontach.

  3. JR (od 1991) pisze:

    „mocna rotacja”, a ja mam pytanie: po co w ogóle wystawiać takiego Thomallę? Czy nie lepiej nawet wstawić na 20 min. choćby Kurbiela, czy byłby dużo gorszy?

  4. Cubasa pisze:

    Kurbiel? Pewnie byłby równie marny co Thomalla ale chociaż rokuje na przyszłość…