Reklama

Pokazać umiejętności niedowiarkom

sisiPierwszym zimowym nabytkiem Lecha Poznań został blisko 30-letni uniwersalny pomocnik, Sisinio Gonzalez Martinez. Hiszpan trafił do Kolejorza, ponieważ trenerem jest tutaj Jan Urban i to z nim filigranowy piłkarz będzie początkowo kojarzony.


Sisinio Gonzalez Martinez trafił na Bułgarską jako piłkarz, który ma wzmocnić rywalizację na skrzydłach. Hiszpan to prawonożny zawodnik występujący podczas swojej kariery na obu flankach pomocy, w środku pola, a nawet na lewej obronie, gdzie nie będzie jednak wystawiany. W zimowych sparingach popularny Sisi zagrał w 4 spotkaniach notując łącznie 270 minut co było jednym z lepszych wyników w drużynie. Hiszpan występujący najczęściej na prawej pomocy i konkurujący o miejsce w składzie z Gergo Lovrencsicsem zaliczył nawet asystę przy trafieniu Darko Jevticia w boju z FK Krasnodar.

Znajomy Jana Urbana z Osasuny Pampeluna do byle jakich zawodników z pewnością się nie zalicza. Ma na swoim koncie ponad 210 rozegranych meczów na hiszpańskich boiskach w tym 89 w Primera Division. W przeszłości zanotował też 37 występów w młodzieżowych kadrach Hiszpanii w których grał z wielkimi w tej chwili piłkarzami. Jego byli koledzy z reprezentacji w tym m.in. Santi Cazorla czy David Silva, który w 2010 roku grał na Bułgarskiej i przegrał z poznańskim Lechem w fazie grupowej Ligi Europy 1:3 poinformowali nawet o transferze Sisiego do Kolejorza na portalach społecznościowych.

Sisinio Gonzalez Martinez nie zrobił takiej kariery jak ta dwójka głównie przez poważne urazy. Nowy lechita w przeszłości zmagał się choćby z ciężkim urazem kolana i jeszcze gorszą kontuzją zerwania więzadeł krzyżowych po której powrócił do gry po ponad 8 miesiącach. 30-latek nie ukrywa, że przeszłość bardzo mocno go doświadczyła dzięki czemu teraz jest zupełnie inny niż kiedyś. – „Każde kontuzje wpływają na zawodnika. Urazy bardzo mnie zmieniły. Inaczej patrzę na świat jako człowiek i jako piłkarz. Doceniam to, że wciąż mogę trenować i grać w piłkę. Cieszę się, że jestem teraz w takim klubie jak Lech.” – przyznał Hiszpan.

Sisinio Gonzalez Martinez to wyjątkowy piłkarz w szatni Kolejorza. Mierzy bowiem zaledwie 166 cm wzrostu i na papierze nie pasuje zbytnio do Ekstraklasy. Oczywiście Sisi zdaje sobie z tego sprawę, jednak wiosną będzie chciał wszystkim udowodnić, że nadaje się do Lecha Poznań. – „W Polsce dominują aspekty fizyczne i siła, ale w futbolu liczy się mimo wszystko technika. Lech chce grać jednak piłką, a ja z moją techniką będę mu mógł w tym pomóc. Oczywiście przeciwko fizycznym zawodnikom będzie mi się grało trudniej.” – powiedział 30-latek, którego mocną stroną jest również dynamika.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




15 komentarzy

  1. slawek pisze:

    Powodzenia!

  2. arek z Debca pisze:

    Pilkarz kontuzjogenny. Oby nie podzielil losu Robaka. Niestety mam obawy, ze tak moze sie stac.

  3. Siódmy majster pisze:

    Miejmy nadzieję,że się już w życiu z nawiązką wykontuzjował i u nas będzie zdrowy jak koń i wydolny jak dromader na Saharze.

  4. BartiLech pisze:

    Bardzo liczę na niego 😉

  5. KENT pisze:

    Jak zwykle przechwałki, czyny Panowie, czyny.

  6. tomasz1973 pisze:

    Kiepsko to widzę, ale chciałbym się mylić i wstrzymam się z oceną, bo można go w tym momencie skrzywdzić, ma czystą kartę, niech pokaże, ze jest „wielki”.

  7. siwus89 pisze:

    Co z tego że ma rozegranych 210 meczy na Hiszpańskich boiskach,skoro statystki jak na ofensywnego zawodnika szału nie robią. Trzeba liczyć na to że przeżyje drugą młodość w Lechu i pokaże na co go stać czego oczywiście jak najbardziej mu życzę

  8. Rogacz73 pisze:

    Wyglądał w sparingach o niebo lepiej od Gergo i jakoś tak mu leserem z oczu nie patrzy jak Węgrowi, technicznie fajny bo mu piłka nie odskakuje na 2 metry po przyjęciu – wierzę, że to może mieć sens.
    Jeśli jeszcze będzie oddziaływał pozytywnie na młodych to będzie dobrze.

  9. Poznaniak pisze:

    W czasie dotychczasowych sparingów pokazał się na razie przeciętnie.
    Ma technikę, gorzej z wydolnością po tej koreańskiej emeryturze.
    Chciałbym by Sisi okazał się walczakiem i udowodnił to co mówi – bo mówi mądrze.

  10. xxx pisze:

    @Poznaniak
    Ty kolego wiesz o czym piszesz? Oczywiście 2 liga Koreańska to niższy poziom niż pierwsza, ale tempo nie jest tam spacerowe. Przypominam, że wieka gwiazda Ległej średnio radziła sobie w drugiej lidze Chin, a po kontuzji to już w ogóle pożegnano go bez żalu. Sisi w swoim zespole był gwiazdą i bardzo chcieli by został.

  11. KENT pisze:

    xxx – A to dobre był? Do Lecha wielu zawodników przychodziło, z jakiś różnych zespołów gdzie byli gwiazdorami i strzelali jak z kałacha do bramki. A tu po kilka meczach było już wiadomo,że dany zawodnik w tym klubie szału nie zrobi, nawet mi się nie chce tego szrotu wymieniać. Ja mu życzę jak najlepiej, niech Sisi i nowi niech pokażą co potrafią. Na razie jestem tylko przekonany co Nicki Bille, ale tez mogę się mylić.

  12. Poznaniak pisze:

    xxx
    rozumiem, że jesteś znawcą lig azjatyckich w szczególności 2 ligi koreańskiej.
    Wynika z tego, że jesteś blisko klubu – czyli masz informacje z 1 ręki:) Ja nie mam, przyznaję.
    Wytłumacz mi zatem dlaczego taka „gwiazda” 4 zespołu 2 ligi Korei płd., który awansował do 1 ligi,
    nie pokazała w dotychczasowych sparingach na razie nic specjalnego prócz solidnej techniki?
    Piszesz że był gwiazdą. Ale na boisku czy dzięki CV?
    Jakoś nie przekonuje mnie siła tamtejszej ligi, szczególnie 2. Jest lepsza od naszej 1 ligi?
    Pewnie dlatego,że to daleko i utarło się, głownie za sprawą mediów, że kto idzie do Azji idzie na „sportową emeryturę”.
    A i sama liga też mimo wszystko ma egzotyczny status na mapie światowej piłki.

    Co nie zmienia faktu, że życzę Sisi powodzenia i powrotu do formy sprzed kontuzji w 2013.
    I niech więzadła krzyżowe dają radę 🙂

  13. xxx pisze:

    Generalnie to odnosiłem się głównie do przygotowania fizycznego. Ligi Azjatyckie może nie powalają jakością, głównie w temacie taktyki, ale na pewno nie są to ligi dla emerytów, dlatego, że są to ligi bardzo żywiołowe, opierające się na wybieganiu. Zawodnik nawet dobry technicznie, ale mało mobilny, zwyczajnie ma tam ciężko.
    Sisi na pewno jak na razie nic wielkiego nie pokazał, ale trzeba coś zrozumieć. On gra typową dla Hiszpanów piłkę czyli jak nie masz do kogo grać do przodu, a sektory boiska są pozamykane to wycofaj i nie trać piłki. Nam się to nie podoba, ale taka jest filozofia Hiszpańskiego futbolu, tak długo jak ty masz piłkę to rywal cię nie skrzywdzi. Dotychczas trzeba sobie jasno powiedzieć, że w zespole było mało ruchu z przodu, mało opcji rozegrania to i Sisi grał bezpiecznie na utrzymanie.

  14. uliczny spec pisze:

    Prawdziwy piłkarz, sie cieszy ze może grać i trenować, serio! Piłka musi cieszyć…

  15. Poznaniak pisze:

    @xxx
    I tu się z Tobą zgodzę, ruchu z przodu było stanowczo za mało. Tak było całą rundę…
    Oby to się zmieniło za przyczyną nowych oraz mobilizacji starych ale jarych graczy.
    Niech Lech jak przystało ma potentata w Polsce zacznie grać ofensywnie. Potencjał jest, trener też…