Reklama

Na chłodno: Podchodzić tylko na chłodno + FOTO

ppWiosną 2016 ruszyliśmy na KKSLECH.com z nowym stałym cyklem, który na zawsze będzie już towarzyszył tej witrynie. W materiałach pod tytułem „Na chłodno” przyglądamy się meczom Lecha Poznań, ogólnej grze zawodników i indywidualnej postawie piłkarzy.


Z oficjalnych meczów Lecha Poznań nie zdajemy pełnych relacji tylko przeprowadzamy raporty, dlatego artykuły z cyklu „Na chłodno” to w pewnym sensie dopełnienie materiałów meczowych. Chłodne oceny spotkań Kolejorza, gry lechitów czy okołomeczowe ciekawostki i nasze przemyślenia na poszczególne sprawy. O tym wszystkim przeczytacie kilkadziesiąt godzin po każdym spotkaniu poznając nasze szczere zdanie na temat danego meczu.

Zakończył się finał Pucharu Polski i zakończył się dla nas sezon. Nie ma się co łudzić awansem do pucharów poprzez ligę. Najgorszą wiosnę od wielu, wielu można tylko podsumować dwoma słowami „Wszyscy WON” i podejść na chłodno do końcówki sezonu. Na chłodno można było podejść też do samego finału, bo przecież Lech nie był faworytem, choć miał szanse na zdobycie tego trofeum. Gdyby Szymon Pawłowski w 5. minucie zamiast w słupek trafił do siatki lub Marcin Kamiński czy Gergo Lovrencsics wykorzystali swoje świetne okazje teraz sytuacja byłaby zapewnie diametralnie inna. A tak stracony gol, który statystycznie był dla Kolejorza jak wyrok tylko pogorszył sytuację. Echa sprawy autokarowej i Nickiego Bille Nielsena nie ucichną jeszcze przez dłuższy czas.

Wielka szkoda, że klub zamiast załagodzić jakoś to co się dzieje tylko znów się skompromitował. Według dokumentu poniżej Nicki Bille Nielsen ma niecałe 2 miesiące, więc trudno, aby niemowlak zagrał na Stadionie Narodowym. Wiarygodność tego dokumentu jest tak duża jak wiarygodność słów trenera czy wypowiedzi piłkarzy w stylu „musimy wyciągnąć wnioski”, „musimy się zrehabilitować” czy „musimy wykorzystywać swoje okazje”. Szkoda, że nawet w prostych sytuacjach w których klub chce dobrze wychodzi jeszcze gorzej.

narodziny

Po przegranym sezonie i braku pucharów czas wprowadzić zmiany także tutaj. Co prawda szanse na puchary są, ale w nie nie wierzymy i na nie liczymy. W założeniu jak co roku mamy co na najmniej IV rundę eliminacyjną Ligi Europy. Teraz nie będzie nawet I fazy kwalifikacyjnej. Odpadnie więc nam masa artykułów pucharowych, a witrynę będzie trzeba jakoś zapełnić. Coś się na pewno wymyśli o czym poinformujemy w odpowiednim czasie. Sporym problemem jest letnia przerwa, która nie będzie trwała tak jak ostatnio, czyli 2 tygodnie a 2 miesiące. Na pewno w tym czasie jak i w rundzie jesiennej ostro będziemy przyglądali się ruchom zarządu oraz zawodników, którzy łatwo nie mają, a będzie jeszcze gorzej. Będą traktowani tak jak sobie na to zasłużyli postawą nie tylko w trwającej jeszcze rundzie wiosennej. To tyle z pierwszych planów na przyszłość. Czas na chwilę wrócić jeszcze do przeszłości.

Finał PP jak zwykle był dla nas wielkim wydarzeniem. Poświęciliśmy starciu na Narodowym ponad 100 artykułów. Napisaliśmy o finale WSZYSTKO. Z Warszawy relacjonowały dla Was 2 osoby i rekordowa liczba aż 4 fotografów przez co zdjęć było jeszcze więcej niż do tej pory. Zrobiliśmy wszystko, aby każdy kibic odwiedzający ten serwis poczuł atmosferę finału i czuł się tak jakby był tam z nami wszystkimi na Narodowym. Zrobiliśmy wszystko, jednak na wynik oczywiście nie mogliśmy mieć wpływu. Mamy jednak nadzieję, że już za rok ponownie wrócimy na Narodowy za Lechem, ale już wspierając innych piłkarzy, którzy będą bardziej poważnie traktować kibiców. A póki co będąc przy temacie finału przedstawimy Wam trochę nietypowy, kibicowski materiał.

Wizytę w Warszawie wykorzystaliśmy również do obskoczenia dwóch stadionów – Polonii i Legii. Oba znajdują się po tej samej stronie Wisły. Polonii przy ul. Kowiktorskiej na północ od Starego Miasta, zaś obiekt Legii przy ul. Łazienkowskiej na południe. Oba stadiony dzieli ładnych kilka kilometrów, które można jednak pokonać idąc praktycznie prostą drogą (pieszo jakieś 1,5-2 godziny). Stadion Polonii znajduje się wśród zabudowań. Niedaleko jest choćby Ministerstwo Finansów. Wchodząc od strony ul. Konwiktorskiej można natknąć się na mury z grafami na temat Powstania Warszawskiego. Grafy Polonii są trochę zniszczone, aczkolwiek wciąż odpowiednio czytelne. Pod samym stadionem i w jego okolicach nie brakuje oczywiście antyLegijnych napisów.

Obiekt przy ul. Konwiktorskiej jest bardzo kameralny, jednak ma swój klimat i czuć historię. Obchodząc go dookoła trafiliśmy akurat na kilku kibiców Polonii, którzy w barwach zmierzali na mecz swojej drużyny z Błękitnymi Raciąrz (warszawianie wygrali tamto spotkanie 2:1 i aktualnie są wiceliderem w swojej grupie III-ligi).

Konwiktorska:

Z Polonii prostą drogą przenieśliśmy się na Legię. Po drodze trudno było znaleźć jakiekolwiek plakaty, że istnienie w ogóle taki klub, ma w tym roku 100-lecie i jest klubem całej Warszawy. Jeśli ktoś narzeka na marketing Lecha, to śmiało możemy napisać, że gdzie indziej wcale nie jest lepiej. W mieście, w centrum czy na Powiślu nie widać, kto tam rządzi. Stadionu Legii przez konstrukcję również nie widać z daleka. Znajduje się wśród zabudowań, nieopodal Agrykoli, a także hali Torwaru.

Z zewnątrz obiekt Legii w dzień poza meczowy w ogóle nie przypomina 30-tysięcznego stadionu. Bardziej centrum handlowe i to zagraniczne przez napisy w stylu „Sports Bar & Restaurant” czy „Fan Store” (tak jakby nie można tego spolszczyć sic!). Jeszcze gorzej wygląda baza treningowa za stadionem. Raptem 2 boiska trawiaste i to wszystko. Wrażenie robią co jedynie odnowione korty tenisowe. Tereny czysto sportowe wokół obiektu Legii na żywo wyglądają naprawdę bardzo słabo, a tym bardziej przy bazie treningowej, którą dysponuje Lech Poznań (przy Bułgarskiej są 4 boiska treningowe w tym 1 podgrzewane ze sztuczną trawą).

Łazienkowska:

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



16 komentarzy

  1. Pawelinho pisze:

    Szkoda, że taki klub jak Polonia W-wa musi się tułać w niższej lidze, a ten twór zwany „legią” wielbiony przez władzę stolycy ma się dobrze i nic ani nikt go nie ruszy. A wracając do kontuzji NBN to screen tego zdjęcia z datą urodzenia mówi wiele o obecnym Lechu i jego niezbyt ciekawej sytuacji po porażce w PP.

  2. Dafo pisze:

    Właśnie po takim zachowaniu klubu widać jakie mają podejście do obecnej sytuacji i jak „zmiany” w lecie będą wyglądały.
    Na zachodzie (na wschodzie również też) taki piłkarz jak Trałka mimo że jest kapitanem (albo głównie dzięki temu bo powinien dawać przykład) został by zawieszony, odsyniety od meczu finałowego i dostał by kare finansową.
    Po tym widać że w Lechu kolesiostwo zostanie a piłkarze mimo że z jajami będą karani.

    Ps. Dzisiaj w Poznańskiej galerii w oddziale pewnego banku miało odbyć sie spotkanie z pałą jednak zostało odwołane. Ciekawe czemu…

    • kksfun pisze:

      Nie mogą go zawiesić ani w żaden sposób ukarać, bo el capitano pała to wtyka zarządu. Taka zwykła zaganiara. Przynajmniej tak twierdzi były kolega z szatni, a kolejny były kolega nie zaprzecza uśmiechajac się pod nosem.

  3. Bolek pisze:

    Tak w ramach ciekawostek, pierwsze podium po odzyskaniu niepodległości w polskiej lidze w 1921 roku wyglądało następująco: 1. Cracovia Kraków 2. Polonia Warszawa 3. Warta Poznań (Warta na 17 przedwojennych sezonów 13 razy była na podium).
    Po wojnie w lokalnych rywali Polonii zainwestowało radzieckie wojsko, w lokalnych rywali Cracovii Milicja z UBekami, zaś w lokalnych rywali Warty nikt nie inwestował – Poznaniacy i Wielkopolanie sami wybrali i na Dębiec sami zaczęli chodzić!!
    Nie pozwólmy Lechowi upaść!!

  4. J5 pisze:

    Najgorsze jest w grze Lecha to, że wiosna była tak dramatycznie słabą. W poprzednich sezonach, nawet za Rumaka wiosną Kolejorz odrabiał straty, miał serię zwycięstw, lub tradycyjnie „zwycięski” kwiecień. A w tym roku katastrofa. Fatalna gra, problem ze strzelaniem goli a nawet z kreowaniem sytuacji. Zgadzam się z Redakcją że trzeba się pozbyć wichrzycieli, patrzeć zarządowi na ręce. Na pewno będziecie mieli o czym pisać i pełne ręce roboty. Pozdrawiam Redakcję

  5. mario pisze:

    zarząd i sztab muszą być mega słabi, by w ten sposób udowadniać, że są wielbłądami. Słabi są też chyba merytorycznie, skoro przedstawiają dokumenty z błędami. Profesjonaliści…

    • przem37 pisze:

      A nie wpadłeś na to, że w Polsce jest takie coś jak GIODO, które z urzędu ściga publikowanie pewnych danych (nawet takich, które są powszechnie znane), a takim dokumentem są dane medyczne.
      Dlatego REHASPORT w dokumentacji medycznej jako datę urodzenia wpisało wydumane zestawianie cyfr (np. pierwszą wizytę), zawsze mogą powiedzieć, że to nie ten gość.

    • mario pisze:

      przem37 – mylisz się. Dane medyczne są chronione prawem lekarskim. GIODO chroni dane osobowe i ściga ich ujawnienie tylko wtedy, gdy pozwalają na jednoznaczną identyfikację konkretnej osoby. W oficjalnym komunikacie mającym uwiarygodnić jakiś fakt nie można umieszczać błędów, bo to jest amatorszczyzna, dane wrażliwe się po prostu zaczernia i rzecznik klubu powinien znać zasady komunikacji. Jak widać – nie zna [a wystarczyło wpisać rok bliski prawdziwemu]. Amatorka i tyle.

    • Pawelinho pisze:

      mario głupota, a nie prawo medyczne bo i tak każdy wie kiedy Nielsen przyszedł na świat.

    • dat pisze:

      data urodzin i tak jest dostępna na FB, więc mario ma rację – facet dał ciała. Generalnie chodzi o to, ze to pokazuje ogólne nieudacznictwo niektórych ludzi w klubie

  6. foxi85 pisze:

    Pomysłów na Wielkiego Lecha wronkowcy nie mieli, nie mają i mieć nie będą, za to jak robić manianę we łbach lemingowców-kibiców to mają opanowane do perfekcji , uczestniczyli chyba w wykładach o technikach manipulacji u ojca Tadeusza z miasta pierników. Odnośnie przechadzki po stolicy – fajny klimatyczny wojaż 🙂 Czekamy na Polonię W-wa, chociaż nie wiadomo czy takiej samej drogi nie będzie trzeba nam przejść z Lechem. Jeszcze dzisiaj posiedzenie PZPN odnośnie zajść po finale PP , jejku jak nas wykluczą z następnych rozgrywek PP to trampkarze z Bułgarskiej rozwalą tę ligę na strzępy. Brak Pucharu PL brak Uefa CUP – skupią się tylko na lidze, będą wypoczęci jak diabli (1 mecz na tydzień), zaorają wszystkich!

  7. kibol z IV pisze:

    Coś odnośnie stadionu z ł3. Całośći ponurego pejzażu około stadionowego dodaje żybura przeplywająca tuż obok wejść na sektor gości…pewnie zródło wody dla OSP w razie pożaru 🙂

    • Poznaniak pisze:

      To specjalne strategiczne zagranie tak by kibiców gości zdołować zanim jeszcze wejdą 😉

  8. bob 67 pisze:

    smutno mi!od wtorku mam doła!myslałem że mój Lech to profesjonalny klub,a to banda amatorszczaków!!

  9. muras pisze:

    Jak na moje to te zdjęcia są z 5 kwietnia

  10. art pisze:

    jestem zmęczony histerią wydzierającą z każdego medium. Niki mówi, że jest kontuzjowany – kłamie a może redakcja nie umie wycofać się z pochopnych sądów. Wywalanie wszystkich to nie pomysł na Wielkiego Lecha. Może ktoś ma worek pieniędzy, wielkie umiejętności menadzerskie, znajomości z możnymi tego świata, a może coś innego konstruktywnego niż niszczycielski hejt. Fajnie by było poczytać znawcy od organizowania i prowadzenia wielkich organizmów sportowych.