Dziewiąta najwyższa frekwencja na nowej Bułgarskiej

kociolW niedzielę został pobity rekord akcji „Kibicuj z Klasą”. Na Bułgarskiej zjawiło się 18393 młodych kibiców, a łączna frekwencja wyniosła oficjalnie 39539 widzów. Jest to oczywiście nowy rekord frekwencji trwającego sezonu Ekstraklasy, który na dobrą sprawę może poprawić tylko Kolejorz.


Frekwencja 39539 to również druga najwyższa w historii na domowym meczu Lecha Poznań z Arką Gdynia (rekord został ustanowiony w latach 70-tych – 40 tys. widzów). Liczba 39539 kibiców jest także 9 najwyższym wynikiem w ciągu ostatnich 6 latach, czyli od momentu otwarcia nowego stadionu przy ulicy Bułgarskiej. Do tej pory odbyło się łącznie 13 meczów, które z trybun zobaczyło więcej aniżeli 30 tysięcy ludzi.

Taką widownię zgromadziły 3 spotkania w europejskich pucharach 6 lat temu oraz 10 meczów ligowych w tym 7 z Legią Warszawa, 2 z Wisłą Kraków i 1 wczorajszy z Arką Gdynia. Dane co do rekordu Inea Stadionu są różne. Jesienią w sezonie 2010/2011 oficjalna frekwencja co do osoby na meczach z FC Salzburg, Manchesterem City i Juventusem Turyn nie była podawana tylko została oszacowana.

Bilans Kolejorza przy frekwencjach powyżej 30 tysięcy to po wczorajszym pojedynku 6-5-2. Jeszcze w tym sezonie nasz klub będzie miał szansę pobić kolejne rekordy. Wiosną czeka nas na Bułgarskiej konfrontacja z warszawską Legią, która na pewno przyciągnie tłumy. W rundzie rewanżowej będzie miała też miejsce kolejna akcja „Kibicuj z Klasą”.


Najwyższe frekwencje na Inea Stadionie:

30.09.2010, Lech – FC Salzburg 2:0 (43000)
04.11.2010, Lech – Manchester City 3:1 (42000)
19.03.2016, Lech – Legia 0:2 (41567)
07.06.2015, Lech – Wisła 0:0 (41556)
22.03.2015, Lech – Legia 2:1 (41545)
01.12.2010, Lech – Juventus 1:1 (41000)
18.11.2012, Lech – Legia 1:3 (40632)
10.07.2015, Lech – Legia 3:1 (40088)
25.09.2016, Lech – Arka 0:0 (39539)
27.10.2013, Lech – Legia 1:1 (38458)
16.04.2011, Lech – Legia 1:0 (36240)
30.10.2011, Lech – Legia 0:0 (33125)
04.05.2013, Lech – Wisła 1:0 (30927)

Bilans przy ponad 30-tysięcznych frekwencjach: 6-5-2

Trybuny podczas meczu z Arką Gdynia:

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



4

13 komentarzy

  1. Wezuwio pisze:

    A mecz z Dortmundem pominięto?

  2. Marecki60 pisze:

    Osobiście nie lubię meczów z bardzo dobrą frekwencją. W ostatnich latach przeważnie kończą się kompromitacją lub co najmniej stratą punktów. Ponadto jak widzę tych pseudo kiboli co po meczu nawet nie wiedzą jaki był wynik to mi się nóż w kieszeni sam otwiera.
    Lepiej jest jak na mecz przychodzą kibole zainteresowani grą, wynikiem i dopingowaniem drużyny, a nie napojami zawierającymi procenty. Jak się chcą napić to niech zostaną w domu, przed TV mogą pić do woli i jest szansa, że nie zrobią krzywdy sobie lub osobom postronnym.

  3. Expert pisze:

    A z Legią wygrana 3:1 w spp 2015 przy pełnych trybunach była tak samo w lidze 2:1 w sezonie mistrzowskim, przecież nie możemy nazwać tego kompromitacją, wręcz przeciwnie.

  4. Robert pisze:

    Panowie Redaktorzy 🙂 Mały błąd przy dacie. 10.07.2015. zamiast 2010.

  5. Robert pisze:

    Odnośnie frekwencji i przypadkowych debili. Siedziałem wczoraj na II piętrze kotła w I rzędzie. Gdy odpalono race ktoś klepie mnie w ramię. Odwracam się i patrzę … a tu typowy Janusz przed 60 z żoną. Bez barw, pikniki, na 100% pierwszy raz na meczu. I wali mi tekst: Jak skończą się dymy to siadasz. Myślałem, że mnie chuj strzeli. Grzecznie mu odpowiadam, że tu się stoi. Zaczął kozaczyć. Że ma miejsce siedzące i chce siedzieć. Rezolutny sąsiad mu odpowiedział: Jak Ci przypierdolę to będziesz siedział cały mecz. No i Janusz poszedł poskarżyć się ochronie. Ale miał pecha bo musiał jednak stać cały mecz 🙂 Kurwa?!?! Skąd takie pojeby się biorą? A dziś taki kretyn jest zdolny naskarżyć się Piotrusiowi GóWnozjadowi. Wiem, że to nie do końca na temat, ale takie tacy kretyni to też efekt marketingu pod kątem nowych fanów.

    • kibol z IV pisze:

      @Robert – To wizerunek kibola według teorii zarządu….klient zamiast kibola.
      I o to im własnie chodzi.Chuj z tym że w Kotle bez barw, ważne że przylazł i zapłacił…albo i nie zapłacił 😀 Sztuka jest sztuką :)…tylko czasami mając taką sztukę przed sobą trudno zachować kulturę 🙂

    • kocianJanTratatam pisze:

      „Pani, daj mi Pani bilet najtańszy, tam gdzie wolne. Gdzie ta brama co mogę nią wejść? A zdążę, bo jeszcze ćwiartkę idę kupić…?”
      Ale, że nie przyszedł na Legię tylko akurat na Arkę?

      W zestawieniu brakuje chyba sparingu z Borussią – jakieś 40k?

  6. 07 pisze:

    Panowie piłkarze – jak na mecz w końcu przychodzi około 40 000 ludzi to wypada choć 1 bramkę strzelić…… bo kolejny raz taka frekwencja może się nie powtórzyć….

  7. JR (od 1991 r.) pisze:

    tęcza tylko w Warsiawie!

  8. Przemo86 pisze:

    Wczorajsza frekwencja tak naprawdę jest trochę jakby to nazwać… naciągana… przy takiej liczbie uczniów którzy weszli za darmo nijak się to ma do innych meczów podanych w artykule

  9. kocianJanTratatam pisze:

    To akurat prawda, normalnie byłoby max. 16-17k, stawiam, że sporo osób dokupiło bilet chcąc mieć na oku dzieciaka, a część poleciała do kas nabrana na przekaz medialny o rekordach i komplecie. Januszy i incydentów z nimi związanych trochę było a byli to żule lokalni, nie goście z Gdyni.

  10. Poznaniak pisze:

    Statystycznie frekwencja duża.
    A praktycznie to blisko dwukrotnie i do tego sztucznie zawyżona.
    Akcja marketingowa słuszna, ale remis 0:0 kładzie duży cień na efekty reklamowe.
    Piłkarze nie stanęli na wysokości zadania i nie zareklamowali produktu jak należy.