Na chłodno: Czasem lepiej zostawić Lecha daleko
Wiosną 2016 ruszyliśmy na KKSLECH.com z nowym stałym cyklem, który na zawsze będzie już towarzyszył tej witrynie. W materiałach pod tytułem „Na chłodno” przyglądamy się meczom Lecha Poznań, ogólnej grze zawodników i indywidualnej postawie piłkarzy. Czasem poruszamy też aktualne sprawy dotyczące naszego klubu.
Z oficjalnych meczów Lecha Poznań nie zdajemy pełnych relacji tylko przeprowadzamy raporty, dlatego artykuły z cyklu „Na chłodno” to w pewnym sensie dopełnienie materiałów meczowych. Chłodne oceny spotkań Kolejorza, gry lechitów czy okołomeczowe ciekawostki i nasze przemyślenia na poszczególne sprawy. O tym wszystkim przeczytacie kilkadziesiąt godzin po każdym spotkaniu poznając nasze szczere zdanie na temat danego meczu. Od lata w materiałach „Na chłodno” przyglądamy się również temu, co dzieje się w Lechu (głównie pod względem transferów), oceniamy działania zarządu lub ich brak i ogólnie bacznie spoglądamy na sytuację wokół klubu.
W dzisiejszych czasach wielu dziennikarzy chciałoby mieć superpewne informacje transferowe i to najlepiej ze wszystkich klubów, które podawaliby jako pierwsi. Najgorzej jest w sytuacji w której nic się nie wie co się w danym klubie dzieje, a mimo to próbuje się zabłysnąć. Jeden ze słynnych dziennikarzy-celebrytów do końca stracił szacunek w Lechu. Właściwie o naszym klubie nie ma już po co i dla kogo pisać (chyba tylko dla legionistów).
Ten kto śledzi losy Lecha od dawna czy przegląda informacje podawane przez różnych dziennikarzy ten wie, kto jest prolegijny a kto nie. Kto już dawno odleciał w kosmos a kto jeszcze stoi na ziemi. Wielu kibiców wie, że obcy dziennikarze nie wiedzą nic na temat tego co dzieje się w Lechu jeśli nie poinformuje ich o danej sprawie jakiś manager czy inny znajomy scout. Dziennikarze spoza Poznania nie są po prostu wiarygodni. Jeden z celebrytów w tym głównie na Twitterze za wszelką cenę próbuje pokazać głównie swoim kibicom z Legii, że Lech przegrał rywalizację z Legią o I-ligowego napastnika dając za niego rzekomo prawie 1 milion po niecałych 6 miesiącach gry w Polsce 🙂 Coś tu nie pasuje. Podbijanie stawki, bo na pewno nie transfer.
Przeczytałem u kibiców Lecha, jaką to bzdurę napisałem o Sanogo. Panowie, nie możecie po prostu spytać działaczy?https://t.co/SeeBCgDdsz
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 16 stycznia 2017
I nie pisałem, że Lech dawał milion, tylko że prawie milion. Dokładnie – co do złotówki – to 800 000 złotych.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 16 stycznia 2017
O tej wymyślonej sprawie już pisaliśmy, ale Pan Redaktor oczywiście dalej swoje. Obcy dziennikarz nieznający realiów naszego klubu, który na dodatek skompromitował się doszczętnie w oczach kibiców Lecha informacjami w stylu „Vacek w Lechu”, „Rudnevs w Lechu” czy „Stan na dziś: Lech wykluczony z Pucharu Polski” po tylu latach coś nam próbował insynuować przez co kolejny raz naraził się na śmieszność. Miał oczywiście takie prawo tylko po co robić coś takiego? Jakby Lech faktycznie chciał go pozyskać za taką kasę na pewno byśmy o tym napisali.
@ikok20ikok a ja nie chcę ośmieszać wiarygodności @KKSLECHcom, więc zalecam im porozmawianie z kimś z klubu.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 16 stycznia 2017
Oczywiście temat tego zawodnika o którego Lech według Pana Redaktora przegrał „walkę” dając prawie milion 🙂 zostałby poruszony podczas najbliższego spotkania z zarządem, choć w sumie nie jest to topowy temat, a odpowiedź władz z góry byłaby znana. Uprzedził nas zresztą Pan Redaktor, który dziś w swoim programie gościł prezesa Kolejorza, Karola Klimczaka. Jak na warszawski styl przystało w programie musiały być pytania Legię, jątrzenie, kręcenie, a także zapytanie o samego Sanogo, którego oczywiście redaktor próbował wcisnąć Klimczakowi do ust. Zaraz po tym rozpoczęły się gadki o polskim Bayernie 🙂
I co? i nic. I Pan Redaktor potwierdzenia aż tak wysokiej oferty za Sanogo z ust prezesa oczywiście nie dostał. Nie mógł dostać, ponieważ nie było aż tak wysokiej rzeczywistej oferty skoro zawodnik gra w Polsce od lata. Kibice Lecha mieli na własne oczy zobaczyć, jak postępuje się z nachalnymi dziennikarzami spoza klubu. Trzeba naprawdę pochwalić zarząd za politykę jaką prowadzi wobec mediów, a także za to, jak bardzo wszelkie najważniejsze sprawy, które dzieją się w Lechu ukrywa przed obcymi osobami mającymi bliski kontakt z prezesami innych klubów Ekstraklasy.
Pana Redaktora, który w sumie nic się nie dowiedział i nie dostał potwierdzenia, którego oczekiwał 🙂 wypada pozdrowić i poradzić, aby jako były dziennikarz tygodnia Nasza Legia zajął się lepiej swoim klubem. Informacje z Legii czy z Sosnowca ma naprawdę z pierwszej ręki i to dosłownie. Jest najlepszy w tej robocie, jednym z lepszych w swoim fachu w swoim mieście co nie ulega żadnej wątpliwości. Niech tak pozostanie zawsze, a Lecha po prostu zostawi innym. Może tak warto zacieśnić kontakty z menagerami będąc jeszcze głębiej, żeby nie było już takich wpadek jak Rudnevs czy Vacek w Lechu? Chyba tak. Na Vacka do teraz czekamy, czekamy i czekamy, lipiec się skończył a jego nadal nie ma. Pewnie wielu interesuje co tam dziennikarz z Warszawy, który został mocno zagięty w czasie programu przygotuje po jego zakończeniu. Na pewno nie odpuści sprawy Sanogo, lecz wśród ludzi w Lechu nie ma to żadnego znaczenia. Niczego nie udowodni nawet skanami wziętymi z Sosnowca (pewnie tak będzie), nikt w nic nie uwierzy po serii wielu wpadek, więc szkoda czasu wciskając swoje racje komukolwiek w Poznaniu nawet pokazując dokumenty wzięte z Zagłębia.
Klimczak: Nie składaliśmy oferty za Sanogo.
Stanowski: Zmusza mnie pan do pokazania tej oferty. Trzy raty, pierwsza do 15.02.— Weszło! (@WeszloCom) 21 stycznia 2017
Klimczak: Ja wiem, z kim rozmawiałem i co podpisywałem. Nie było oferty.
Stanowski: To nie była dobra decyzja, żeby zaprzeczać, gwarantuję.— Weszło! (@WeszloCom) 21 stycznia 2017
W imieniu moderatorów prosimy również, żeby Pan Redaktor więcej linków do naszego portalu na swoim koncie nie wklejał ani wpisów o naszej wiarygodności nie dodawał, bo poparcia poza swoimi legijnymi fanami i tak nie zyska. Po skompromitowaniu się w Lechowych tematach do końca lepiej po prostu zająć się swoim lokalnym klubem i wciąż zbierać lajki od twitterowych anonimów pod logo-avatarem Legii.
I na koniec brawa dla Karola Klimczaka za dzisiejszy występ. Można? Można! 🙂 Klasa i profesjonalizm w wypowiedziach. Prezesa świetnie uzupełniał też znany i przez wszystkich kibiców Lecha lubiany dziennikarz Przeglądu Sportowego, Maciej Henszel imponujący ciekawymi spostrzeżeniami, informacjami, a także trafnymi analizami.
Jeszcze na koniec dzisiejszego okazjonalnego odcinka. Błażej Augustyn w Lechu? Był w Rehasporcie, ale czy dojdzie do transferu? Na wczoraj: chyba nie. W grze jest trzech obrońców za Tamasa Kadara spośród których Lech wybierze jednego. Zobaczymy po weekendzie co się wydarzy. Jak coś pewnego pojawi się news jak zwykle.
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Augustyn – moim skromnym zdaniem jestem na nie! gdzie można obejrzeć powtórkę dzisiejszego odcinka z Klimczakiem?
3 obrońców a ilu przyjdzie?
Nic dodać nic ująć. Podobne zresztą wrażenia mam czytając odniesienia do rzekomego transferu Augustyna do Lecha, o którym warszafskie media piszą jako o następcy Kadara od kilku dni.
„Pogratulować POCZYTNEJ” lektury…. a jakie to wschodnie media odwiedzasz ? Nie możesz wytrzymać…czy z przyzwyczajenia ? 🙂
„Pogratulować POCZYTNEJ lektury”…jakie to wschodnie media odwiedzasz ? Nie możesz wytrzymać…czy z przyzwyczajenia ? 🙂
kibol z IV daj mu spokój jeden czyta Mein Kampf drugi plastusia . Ważne aby nie czytał nam na głos bajek Augustyn
Dzień dobry. Czy ten wywiad jest gdzieś do obejrzenia w internecie?
Będzie wieczorem ma zeszło.
Szukaj na weszlo albo you tube eleven.
Zobaczylem dziś Henszela naprawdę w swietnej formie. Widac klasę u niego a nie slome w butach jak u reszty.Milo sie goscia slucha.
to mnie zaskoczyliście, że dzisiaj ” Na chłodno”, ale dobrze, że pocisneliście temu gryzipiórkowi
Moim zdaniem tego celebrytę wkręcił Leśniocośtam bo Klimczak jednak przyznał, że rozmawiał z nim o Sanogo. Tylko dlaczego z legijnym prezesem a nie z sosnowieckim?
Bo od dawna wiadomo, że Sosnowiec to klub Legii. To ich klub filialny i robią co chcą. Taki Sanogo nie było szans żeby przyszedł do nas( w sumie po co?). Rozmawiać z Sosnowcem? Bez sensu, bo decyzje i tak podejmują na łazienkowskiej. A Stanowski to legionista i łyka wszystko co mu leśny podstawi, czekać tylko na kolejny jego durny artykuł kogo my na 200% kupimy…
Doskonale to rozumiem, dlatego wierzę, że podczas telefonicznej rozmowy mogła paść propozycja kupienia tego zawodnika /nawet w formie jakiej mówił Stanowski/. Tyle, że nie formalnie i nie na piśmie a raczej jak sugerował Henszel raczej o podbicie jego ceny. Wtedy…czyżby kończyła się era „nieawanturniczej polityki transferowej”??? 🙂
Doskonale to rozumiem, dlatego wierzę, że podczas telefonicznej rozmowy mogła paść propozycja kupienia tego zawodnika /nawet w formie jakiej mówił Stanowski/. Tyle, że nie formalnie i nie na piśmie a raczej jak sugerował Henszel raczej o podbicie jego ceny. Wtedy…czyżby kończyła się era „nieawanturniczej polityki transferowej”??? 🙂
Wiadomo, tyle że formalnie – oficjalnie ofertę składa się właścicielowi a tym jest ZS.
Wszyscy kręcą, Augustyn niby nie, ale…jak Reha zdecyduje. Henszel, też zapowiadał rewolucje, Klimczak i jego prawdomownosc. Wyciagajcie w nioski z kilku okien transferowych bo czasem artykuły tu też są moim zdaniem lekko lukrowane.
Fajnie się czytało super artykuł
Ja osobiście zastanawiam się dlaczego gro osób piszących na tym forum czyta to prolegijne g. Ba…ktoś tu nawet zakładając swą prywatną wirtualną ligę w co rundowym konkursie oferował książkę tego warszawskiego kibica jako nagrodę główną :)…Ktoś inny ową ligę otwierał na tym legijnym portalu…Nie dziwmy się więc panu Krzysiowi , jeśli sami nabijamy mu odwiedziny…No cóż jak Nas widzą , tak Nas piszą.
Ja tam nie odmawiam nikomu wolnosci czytania roznych forum, niemniej na tym forum powinno się pisać o Lechu i jego okolicach a nie o pro7 i ich pijarowcach. Jak chca sobie podyskutowac o nich,to niech czynia to na ich forach, nie tyczy to skosnookich gosci wpadajacych tu po kaganek oświaty.
Bo kiedy nie piszą akurat o Legii i Lechu to naprawdę dobry portal ?
Już widzę, jak my wszyscy tu piszący, na hipotetycznym własnym serwisie pisalibyśmy wyłącznie obiektywnie i bez kontekstu Lecha o Legii.
Zgadzam się z@Kibolem z lV.
Dziś „na chłodno” jest mocno emocjonalne. Nigdy nie odmawiałem naszym prezesom medialnej ogłady ale słuchając wnikliwie dzisiejszej dyskusji zauważyłem, że w kontaktach prezesów Lecha i ległej jest więcej wzajemnego porozumienia niż sobie kibice wyobrażają. 🙂 Pamiętam też dyskusję w Cafefutbol, prezesa Rutkowskiego z Mioduskim – też był pełen wzajemności bon ton. Co do dziennikarzy i ich rzetelności, to lepiej zasłonić kurtynę milczenia… Przestałem już się na nich wqurwiać – po prostu ich olewam – bo szkoda nerwów 🙂
osa masz rację z dniem 1 kwietnia 2017 roku legła będzie filialnym klubem LECHA
Fajnie jak jak by transfer obrońcy skończył się jak poprzedni z Ukraińcem czyli w stylu ” orzeł wylądował” cicho ciemno do samego końca nikt nic nie wie.
Jak to jest ze zawsze tu jest temat Legii w co 2 na chłodno i w każdym wywiadzie Rutki czy Klimczaka hahah masakra zawsze Legia.
Dla mnie wiarygodność Hanszela po letnim pochwalnym artykule o rewolucji w Lechu jest na poziomie wiarygodności Stanowskiego.
Ostatnio mam podobne zdanie – razem z red. Nawrotem zadają rządzącym niby trudne pytania ale godzą się z „gładkimi” odpowiedziami by ich nie urazić. To już bardziej dociekliwym jest młody red, Smyk – tyle, że nie ma tzw „dojścia” ale nawet gdyby je miał, nie ma pewności czy nie wszedłby w buty starszych kolegów 🙂
Jednak z tego co wrzucil Stanowski na Twittera to oferta jednak była. I to właśnie Klimczak się trochę skompromitowal
No niestety
Litości….. Twitter jako żródło WIARYGODNYCH informacji…. to coś takiego jakbym ich szukał na Facebooku.
Okazuje się że prolegijny dziennikarz jest lepiej poinformowany w sprawach Lecha niż jego prezes. Przykre to 🙁
W obronie stanął Henszel sugerując, że tak się czasami robi by podbić cenę dla konkurencji 🙂
Barti nie świruj, Lech ma zawsze listę 5 zawodników którymi się inetresuje a ten murzyn z Sosonowca pewnie był nr 8… W swoim czasie pojawią się lepsze kandydatury a tęczowi będą marudzić że gość im nie odpowiada. Mnie ciekawi dlaczego Stanowski milczy jak zaklęty w sprawie kopertowej Mioduskiego i Leśnego. Jesli pierwszy wygra to kibole tęczowych strzelą focha i będą płakać a w przypadku wygranej Leśnego klub się zadłuży bo pensje osiagną apogeum. Nich Stanowski o tym pisze a nie o klubie k którym nie ma pojęcia. A moze niech pisze o Lechii albo Jagielloni bo coś mi się wydaje że kompleksy kieruje w kierunku Poznania a legia baty dostanie nie tylko od Lecha ale też od wymienionych drużyn.
niezłe jaja z tego wyszły,ale z drugiej strony czym ta podnieta i czy redakcja odniesie sie do tego co wrzucił na twittera?
Stanowski wrzucił SKAN oferty. Jest wszystko – kwoty, podpisy i pieczątki. Niestety ale tym razem to nie on się skompromitował.
Dokładnie..
Jeśli ten dokument nie jest „fałszywką” to sorry, ciężko będzie tylko ładną mową przekonać do siebie nieprzekonanych kibiców 🙁
Fałszywka raczej nie, bo i kto normalny wrzucałby dokument ze sfałszowanym podpisem i ciągnącymi się za tym konsekwencjami.
KrewIHonor88 – To Pan prezes zrobił sobie …kabaret ? Nie oglądałem tego programu…ale jak widzę spotkało się dwóch bardzo godnych siebie krasomówców 🙂
Jeśli to fałszywka, to musiał by się liczyć z poważnymi konsekwencjami.
Uściślę co miałem na myśli „fałszywka”. Chodziło mi o to, czy ten prawdziwy dokument rzeczywiście został wysłany /brak potwierdzenia odbioru/ czy tylko przygotowany ale nie wysłany i odebrany. Wiem, że to trochę naciągane ale…
jeżeli oferta NIE jest prawdziwa sprawa jest prosta P.Rutkowski powinien złożyć w prokuraturze zawiadomienie o popełnił przestępstwa tzn podrabianiu dokumentów,podpisu itp.
Jeżeli tego nie zrobi sprawa jest oczywista,oferta była.
Nikt nie jest aż tak głupi żeby ryzykować proces o fałszowanie dokumentów dla udowodnienia swojej racji, a już na pewno nie Stanowski. Dokument JEST PRAWDZIWY.
No właśnie, Stano wstawił skan
No jednak jest scan 300 i 300 i 200 w ratach daje 800 tys.
Myślę ze co niektórzy to już całkiem zglupieli. Nikt od tęczowych nie przebijal oferty telefonicznej. My dawalismy 800 tys co jest jakiś kosmos za takiego grajka a oni dali milion.
Czy to było celowe podbicie, raczej wątpię bo nikt się nie bawi w coś takiego za 800 tys. Po prostu chcieliśmy go…
Ten cały stanowski dostał to pewnie od zagłębia…
Czy redakcja odniesie sie do dokumentu na TT z podpisami itp. Czy redaktor bylby natyle glupi ze wystawia falszywe dokumenty przeciez ma swiadomosc ze to prokurator za cos takiego. Czy po prostu prezes ze wstydu nas kompromituje. Kto w koncu przekazuje nie rzetelne informacje bo juz nie wiemy.
Po 1 – zakładając, że dokument jest prawdziwy – kkslech i K. Klimczak dość niefajnie nas potraktowali, nie lubię, kiedy ktoś mnie okłamuje.
Po 2 – skan tego dokumentu świetnie pokazuje powiązania w naszym środowisku piłkarskim. A to, że klub z Sosnowca udostępnia skany oferty transferowej, to już jest patologia.
A co na to autor tego artykułu na chłodno, jakieś refleksje?
Tak to bywa, gdy treść się rozmija z tytułem. Tytuł powinien brzmieć „Na gorąco” a nie chłodno 🙂
Strasznie wolno pracuje dziś moderacja ale powtórzę:
Aby ten dokument był w pełni ofertą musiałby skutecznie dotrzeć do odbiorcy = potwierdzenie odbioru poczt, lub maila. Równie dobrze może być przygotowaną do wysłania „propozycją” do wysłania gdyby ją w telefonicznej akceptacji zatwierdził Leśniocoś.
Aha czyli wysłalismy sobie tak dla jaj do sosnowca. Hej moze damy 800 tys za waszego grajka. Dokument poszedl. Zaglebie odpowiada tak damy go wam. A my na to: nie nie to zadna propozycja,my go nie chcemy tak sobie tylko wysyłamy dla zartu.
Potwierdzenie odbioru to niech Ci Klimczak albo Junhior pokaże. Myśle, ze sprzataczka wyniosła z gabinetu Junhiora i wyslala do wiadomego klienta. Trudno przełknąć kłamstewka nawet Klimczaka. Przecież wszystko zbudowane jest na kłamstwie.
@olek22 – umiesz czytać za zrozumieniem? Jeśli przygotujesz sobie CV i zapytasz tel do kogo masz go wysłać i w rozmowie dowiesz się, że jednak potrzebują spawacza a Ty jesteś piekarzem to nadal będziesz chciał wysłać? Sorry nie piszę, że mam rację ale wqurwia mnie to co pisałem na początku.
osa szanujmy się. Nie wymyslajmy jakis niestworzonych historii. Nie osmieszajmy się. Chcesz powiedziec ,ze przygotowalimsy pismo,ktorego nie wysłalismy?To po co było przygotowane i jak trafilo w rece stanowskiego?
Inaczej chcielismy wyslac ,ale jednak teczowi dali więcej ,więc nie wysyłalimsy. Nawet jesli to i tak wychodzi na to ze chcielismy go za 800 tys.
Jednak po co te jakies cudowne interpretacje jak najprostsza sprawa jest taka: My dalismy 800 oni 200 wiecej i tyle.A dokument wyciekł bankowo od zaglebia albo managera.Nawet bardziej managera.O patrzcie jaki to super grajek o którego bija sie czołowe kluby w Polsce.I ja jestem jego managerem.
Już z dwojga złego lepiej, żeby to pismo wyszło z Sosnowca. W innym wypadku znaczyłoby to, że ktoś w klubie się prolegijnemu portalowi zaprzedał.
AaA menago tez maja takie dokumenty.Jestem w szoku…
@kuba tu już możemy tylko gdybać. Faktem jest, że na nieskazitelnej opinii portalu kkslech.com pojawiła się mała rysa 🙂
1. Sosnowiec jest niewiarygodny bo sprzedaje coś co jest tajemnicą handlową, co samo przez się kwalifikuje się zobaczymy zadość uczynienia. 2. Redaktor to figurative na liście plac koralika. 3. I całe szczęście że kupujemy w ciszy i po nocach i niech tak zostanie.
a reszta jest wiarygodna ? 🙂
a reszta jest wiarygodna ?
Niewiarygodny jest każdy kto sprzedaje coś co jest tajemnicą. W tym przypadku handlowa. Teraz pasuje?
I jeszcze sory za przeznaczenia. Telefon
Niewiarygodny jest ten kto kłamie.
Nie rozumiesz sensu mojej wypowiedzi? Napisz wprost. Przecinków też nie dałem. Umowa to umowa. Tajemnica handlowa wynika z kodeksu. Brak zachowania tajemnicy a w tym przypadku kwoty i terminu zapłaty podlega każe. Teraz jest ok? Koniec tematu
To jest kolejna kompromitacja …rozumiesz to. Trzeba było nic nie mówić a nie pierdolić farmazony.
Teraz zrozumiałeś różnicę między prawdą a kłamstwem.
Właśnie leci kabarecik…!
JAJA JAK BERETY!
Jeszcze przed chwila w „śmietniku” napisałem, ze z Augustynem poczekam na Redakcyjny cykl „Na chłodno” myśląc, ze będzie w poniedziałek, a tu proszę mam odpowiedź.
Trochę się uspokoiłem.
Ktoś ma problem z tym „gołębiem”…pytanie tylko kto ? 🙂
A w ogóle po co było się o to kłócic. Trudno teczowi dali wiecej .Zdarza się.A to taki wielki talent. Głupotą było wysyłac do klubu który jest filia teczowych.A jakby tego bylo malo to ich trener tzn Magiera zna tego grajka to nawet tamten pewnie wolal do teczowych isc.
I nie wydało Ci się to dziwne, że mając tę wiedzę postanowili wysłać ofertę? Moim zdaniem zagrali ostro, wiedząc iż tęczowi są zainteresowani tym zawodnikiem i za wszelką cenę będą chcieli go pozyskać – nawet mocno przepłacając. No i moim zdaniem przepłacili, tylko Klimczak mógł obrać inny ton.
To znaczy RobertLech ze co? Rozysłamy po klubach oferty w nadziei,ze podbijemy teczowych?W jakim nas to swietle stawia jako ewentualnych kontrahentów? Przeciez to kompromitacja.Co teraz inne kluby na nasze oferty mogą powiedziec: A wy naprawde tyle dajecie?Czy tylko o tak?
Postanowili odegrać się tęczowym, za podkupowanie i pobijanie ofert. Tak podbijanie ofert na rynku transferowym to nic nadzwyczajnego, nawet w przypadku gdy ostatecznie nie chcesz konkretnego zawodnika. Z tego co pamiętam Rutek wspominał, że Polski rynek wyczerpał się pod względem transferów do Lecha – co tylko potwierdza moją tezę o podbiciu kwoty transferowej. Kluby i ich działy skautingu i agenci wiedzą jak działa rynek i znają takie zagrywki, więc nie sądzę aby mieli z tym problem. Jeśli ktoś jest zainteresowany to przyjeżdża, ogląda zawodnika, rozmawia z przedstawicielami klubu na miejscu – wtedy potencjalny sprzedający wie, że to oferta na poważnie, bo nikt nie traciłby czasu i środków na wcześniejsze działania. W przypadku tego gwiazdora z Sosnowca, jest tylko papierek.
dali więcej , więcej stracą
Prezes blefował, czasem taka rola, by nie zdradzać wszystkich kulis. Podbijanie stawki transferu do przeciwnika to część tego biznesu. Szkoda tylko, że takie dokumenty z takim luzem opuszczają gabinety prezesów.
via rzecznik Lecha na twitterze.
Blefowanie ma sens wtedy, kiedy ma się szansę na wygraną. A blefowanie kiedy wiesz, że przeciwnik ma dwa Asy na ręce (Stanowski to jasno powiedział że ma dowody), nie jest blefowaniem tylko samobójstwem.
Chwila chwile, ale to o zrobił teraz Stanowski na twitterze to zwykłe skurwysyństwo. Nie upublicznia się cudzej korespondencji. To się czasem pod jakiś paragraf nie kwalifikuje?
Nie sądzę, gdyby to zrobił przed podpisaniem oferty to OK. Teraz, tylko jeśli byłby taki zakaz w dokumencie lub jego załączniku. Jedynie wizerunkowa reputacja prezesów z ZS może ucierpieć.
a co mial zrobic jak mu zarzucano klamstwo. Nie lubie tego prolegijnego idioty,ale bez przesady. Jako dziennikarz musial sie bronic.
Kwalifikuje się. Oferta dotyczyła dwóch stron. Strona trzecia nie ma prawa uzyskać takich informacji. Wynika to z kodeksu handlowego. A mam podobny przypadek w pracy i bez sądu się nie obędzie.
No to i tutaj warto się zastanowić nad sądem, dla samej zasady. Przecież sam fakt że dziennikarz dostaje takie skany to patologia, nie mówiąc już o ich upublicznianiu.
Ktoś się OSRAŁ po pas…!?
Wg mnie na tym „numerze” najbardziej ucierpiała redakcja KKSLECH, która jak Rejtan broniła wiarygodność naszych prezesów a Ci nawet „tajnym szeptem” jej nie ostrzegli.
BartiLech masz rację że blefował.Przecież jak gadali latem o ofensywie transferowej to też blefowali tylko kibole idioci wierzyli.Na bank blefował.
Tak na chłodno…kolejna kompromitacja.
Czasem wypada przyznać, że się nie miało racji. Klimczak też stracil, chyba że nie wiedział, bo ofertę podpisał Junior, ale mało kto uwierzy w takie bajki. Słabe, niestety.
tak naprawdę całe to zamieszanie jest mało istotne,
gadaniem w telewizji i internecie nie wygrywa się ligi,
Jeśli Klimczak by powiedział że chciał tylko podbić cene legii to i tak każdy warszawski dziennikarz pisałby że znowu legia zgarnęła Lechowi zawodnika sprzed nosa.
Klimczak wolał może powiedzieć że nie było takiego tematu, tylko nie wiedział że Stanowski ma na to kwit. Ogólnie chujowa sytuacja się z tego zrobiła,bo w sumie kto by uwierzył że Lech wyłoży taką kase za jakiegoś ogórka z 1 ligi.
http://weszlo.com/Trybuna/jaja-jak-berety-czyli-prezes-lecha-poznan-w-stanie-futbolu/
Jakie kurwa żałosne. Lech to oczywiście klub „jak każdy inny”, prawda? Naprawdę byście chcieli gościa, który strzelił zawrotne 5 goli w 15 meczach? Nie wspomnę już że ujawnianie dokumentów które powinny uchodzić za poufne, to świństwo.
Ja bym na to tak zareagował, że powysyłał podobne oferty do paru innych klubów, z propozycjami zakupu kalek i niedorajdów. Zawsze można się wycofać z klasą, a co by Stanowski z Bogusławem by się nalatali jak pies z pęcherzem, to ich.
Wszystko to prawda,ale nie o to chodzi. Fakt jest złozyli propozycje ,zapytanie, a publicznie sie nie przyznali i jeszcze redakcje załatwili ,bo za nich poswiadczyła.
Stanowski jest mało zorientowany w sprawach Lecha, to wiadomo nie od dziś, ale redakcja mogłaby się trochę orientować albo dopytać Klimczaka zamiast się kompromitować…
Klimczak w programie zaprzeczył, Rutkowski wysłał ofertę do podbicia stawki. Tu zresztą małe oświadczenie klubu: https://twitter.com/lukasz_boro/status/822806736688058369
O ofertach dla „podbicia” nie będziemy Was przecież informować.
Mam rozumieć, że redakcja wiedziała wcześniej o tej ofercie „dla podbicia” i mim o tego podjęła „pojedynek” ze Stanowskim w tej „gówno-burzy”??? Jeśli tak, to słabe to było 🙁
Podbijali cenę i dobrze, że jakoś agresywniej zagrali, ale wysłali ofertę za 800 tys. i to jest fakt, a oferta to oferta. Nie było potrzeby do końca iść w zaparte, skoro zawsze istniało ryzyko, że ktoś wyciągnie kwit na stół.
Mówicie o oświadczeniu Borowicza, tego samego co z Nickiego zrobił noworodka?
https://twitter.com/lukasz_boro/status/727896194471612416/photo/1
Ogólnie to od dawna patrzę na popisy naszych włodarzy (czy heroldów tychże) z przymrużeniem oka. Inaczej już dawno wykitowałbym na serce.
Jestem typowym Polakiem. Jeśli mam na coś już zdychać, to wybieram jednak nie serce a – wątrobę.
😉
W każdym bądź razie dobrze że Legii podbili stawkę. Ich prezes Leśnocośtam sam sobie winien, wyciągając ostatnimi czasy różnych grajków z Lecha ( Judasza, Bielik itp). Oby tak dalej. Kto mieczem wojuje… Nie widzę z kolei powodu, aby toczyć tu jakieś wewnętrzne moralne spory między sobą. Wszyscy klakierzy Legii nie mają skrupułów aby zrobić jakieś świństwo Lechowi ( czerwona kartka dla Buricia wobec braku kary za duszenie Kownasia ,na przykład) . Dlatego uważam że nie należy tutaj na tym forum czepiać się Redakcji oraz Zarządu za to że utarli nosa tęczowym, którzy w paniczny sposób usiłują się odegrać wyciągając nawet poufne dokumenty transferowe
Soku a Ty nigdy nie popełniłeś jakiegoś drobnego błędu, że wypominasz innym?:P
@aabbee,
Toć przecież nawet sam rzecznik poprosił o „rzeczową analizę”.
(głosem Dartha Vadera)
Bi kerful łot ju łisz for, Luk.
PS. Każdy robi błędy, ale żeby nie przejrzeć kartki po wydruku – to dopiero trzeba być herbatnikiem! 🙂
Soku czytałem doniesienia o tym transerze ze względu na rzekome przebicie nas przez tęczowych. Trener Magiera faktycznie wypowiadal sie wczesniej ,ze chce jednego pilkarza z zaglebia ,bo ich wczesniej trenował. No i faktycznie sobie sciagneli jednego . Dla nich milion to pewnie nic,bo sa zarobieni po lidze mistrzow. Mysle ze im zaglebie nie robiloby problemu ,bo sa filia tęczowych i coraz im oddadaja pilkarzy na wypozyczenie.Nawet im trenera oddali jak tylko tęczowi chceli.Trenera który robił w zagłebiu wyniki, z którym mogli awanasowac do ekstraklasy, a oddali go od razu jak na zawołanie.
Jednym słowem wątpie by celowo chcieli ograbic swoja matke legle. Po prostu dali im milion a jakby chcieli i 500 tys to i za tyleby wzieli.W koncu to filia teczowych. Ot wspomogli ich placac tyle za słabego grajka. Stac ich na takie gesty.
Nie rozumiem co w całej sprawie chciał osiągnąc nasz prezes . Po co te pismo, po co te udawanie ze sie nie wysłało i wciąganie redakcji na mine?
Eee tam, zwykłe gierki transferowe. Nic ponadto.
Klimczak jest jaki jest. Nie gryzie ręki, która go karmi, a na sporcie się przynajmniej zna i to nieźle. No i ma dobrą dykcję.
:>
Aferę z tego stołeczni zrobili co najmniej jakby Petru dziecko Szojringowej zmajstrował…
podbicie? do tęczowych rezerw.Co im na zawołanie trenera oddali?Co im piłkarzy ogrywaja?Gdyby awansowali to pewnie by sie rozłozyli przed tęczowymi? Przeciez to jest smieszne…
No i git.
Osobną kwestią jest to, czy był w ogóle sens podbijać cenę za murzyna skoro w sosnowcu rządzi legia. Czy to, że Lech dawał 800 tys. przeszkodziłoby im sprzedać go Legii za 600 np?
Eee tam, teraz to takie gadanie. Już nie raz obracali porażki w sukcesy… Już tyle przypałów robili, ze teraz bym nie wykluczał, że grali serio.
Tego też nie wykluczam, w końcu ile lat temu za Chrapka mln zł dawali, a też z 1 ligi przychodził, statystyki miał lepsze, ale też ceny poszły do góry od tego czasu.
Nie wiem, kto podbijal, kto nie, ale zdecydowanie wolałabym, żeby prezes przyznal, że Lech ofertę wysłał. Tym bardziej, że Stanowski kilka razy pytał i uprzedzal, że ma dowód. Jeśli ktoś kłamie, to traci się do niego zaufanie.Dlatego trudno później uwierzyć, że zrobiono wszystko, żeby zatrzymać Ka$pra czy Paulusa, że to Kadar tak bardzo chce odejść. Może tak, może nie. Szkoda, bo Klimczak naprawdę nieźle wypada w mediach. Nie jest fajnie, że wypływają takie dokumenty, ale chyba nie o to chodzi w tym konkretnym przypadku. Chyba, że chcemy na białe mówić czarne i kierować się filozofią Kalego. Niestety, w tej sprawie, w sumie smiesznej, bo ani to nie był wielki transfer, ani na ostatniej prostej – mleko się rozlalo. Trochę głupio.
Dałbyś Ka$prowi 400€ za sezon?
DO REDAKCJI ….szanowni koledzy jak macie na przyszłosc jakąs informacje i nie jest to pewne to prosze ograniczcie sie do niewdawania sie w tego typu „pewne przepychanki” bo pózniej wychodzi to tak że Stanowski dał w pysk wam Klimczak nam a na końcu poprawiła Legia….Poprostu mega wstyd zostalismy wydymani przez projekt 2020 na maxa, czy ktos jeszcze chce cos dodac???
My tego tak nie traktujemy. Świetna reklama, pokazanie ludziom z Lecha, że ten Redaktor nic nie wie jeśli czegoś nie dostanie z Legii/Zagłębia, poklask nadal zdobywa wśród legionistów, a Vacka z Rudnevsem nadal nie ma.
A tak z ciekawości, ile dzisiaj procentowo Wam wychodzi IP-ów z Wawy? 🙂
Panowie nie mieszajmy juz w to Vacka i Rudnevsa bo Stanowski jak kazdy dziennikarzyna pisze co mu sie podoba taka ich rola mącić w głowach..Ale najgorsze jest to że on miał racje i tylko czekał kiedy Klimczak odpuści i sie nie przyzna ,pal licho juz Satnowskiego …ale my wszyscy jestesmy ewidentnie dymani przez gargamela i to najgorzej boli..Kolejny wywiad z kims z zarzadu trzeba traktowac na pół serio ….dziekuje
O kurwa, teraz jazda po redakcji i Klimczaku bo woleli olać oszomołów. Już wyobrażam sobie co by było gdyby Klimczak powiedział, że jedynie podbijali stawkę. Zaraz Stano by się obruszył, zawołał swojego przydupasa Ćwiąkałę. Wieprzek Zarzeczny pewnie też bym jechał ostro. No bo przecież jak to tak można?! Dla naszej dumy narodowej? Wielkiej 7egii podbijać stawki?
Stano mówi coś o honorze ale gdy się go pyta o Artioma albo Vacka nie odzywa się. Taki honor ten gościu ma. Wyszczekany jest tylko wtedy kiedy wie, że ma przewagę. A wy łykacie propagandę legijnego szczura.
Na miejscu włodarzy Lecha mocno rozważyłbym oddanie sprawy do sądu o ujawnianie treści transakcji handlowych.
Prawie przyznał bym Tobie rację ale słyszałeś przysłowie o g..nie, które jak ruszysz… Niestety redakcja to zrobiła i w moich oczach się „pobrudziła”.
Obejrzę program wieczorem i zobaczę co tam Gargamel nakłamał. Po tym co piszecie, to niestety Stanowski górą – udowodnił, że KK i Redakcja kłamią, a że przy okazji skompromitował Zagłębie to już insza inszość. Czy ktoś wie dlaczego Stanowski nie ćpnął tego skanu od razu na wizji? Nie rozumiem tego opóźnienia…
Dlatego, że Klimczak do końca programu szedł w „zaparte”. Trochę próbował bronić prezesa red. Henszel sugerując coś o ofertach dla podbicia ceny. W końcu stanęło, że niby Stanowski jest niewiarygodny i dlatego opublikował ten dokument.
PS – a dokumentu pewnie nie miał przy sobie.
Jestem mocno zaskoczony ofertą Lecha za tego grajka. Nawet jeśli jest on niesamowitym talentem – 800 tys? Lech nie daje tyle często… A autorowi wpisu zalecam w przyszłości mniej pewności siebie.
Do Redakcji… jednym z powodów mojego odwiedzania strony kkslech jest to, że artykuły nie są wyssane z palca i maja 99% wiarygodności. Bzdury na temat Lecha niech sobie piszą i czytają ludzie na innych stronach.
Trzymajcie dotychczasowy poziom, a na pewno liczba odwiedzin będzie się zwiększać.
Warszawskich pseudo dziennikarzy najlepiej ignorować, bo w większości nie zasługują na szczyptę uwagi.
Pewno chciał udowodnić jakim Klimczak jest kłamcą i łże do samego końca. Ogólnie Stanowskiego chuj boli bo nie nic nie wie o Lechu,a jego informacje o Vacku czy Rudnevsie się nie sprawdziły. Jak wysmarował artykuł o Kostevychu to do samego końca był obsrany co sam później przyznał na twitterze jak się potwierdziło. Tym razem niestety on jest górą i nie podlega to dyskusji.
Nie sądzę, że miał zamiar coś udowadniać Klimczakowi, może raczej chodziło o burzę po poprzednim „Na chłodno” gdzie redakcji pojechała po tym zadufanym redaktorzynie. Odzew był do przewidzenia – zaprosił do programu „poczciwego” Klimczaka nie po to by propagować klub Lecha ale by, mając w ręku „argument” odegrać się za zhańbione jego ego.
Z całej tej historii można wyciągnąć trzy wnioski:
1. Klimczak zrobił z siebie i z Lecha po raz kolejny debila. Wystarczyło powiedzieć: Tak, złożyliśmy Zagłębiu ofertę na kwotę, która wg nas odpowiada wartości tego piłkarza. Jeżeli ktoś chciał zapłacić za niego więcej, to jego sprawa.
2. Redakcja KKSLECH.COM wyszła na głupków wierząc Klimczakowi, że żadnej oferty nie było. Później już musieli iść do końca w zaparte.
3. Zagłębie Sosnowiec, czyli legijna wycieraczka, totalnie się skurwiło ujawniając dokumenty handlowe na światło dzienne. Mam nadzieję, że te ścierwa szybko dopadnie karma i zobaczą Ekstraklasę tylko w tv.
Cała sprawa pokazuje, że mówienie zwyczajnej prawdy w ogóle nie przychodzi Klimczakowi i synalkowi do głowy. Będą brnąć w kłamstwach do upadłego i do krwi ostatniej, bo przecież mówienie prawdy w dzisiejszych czasach jest już takie passe…
Z całej tej historii można wyciągnąć trzy wnioski:
1. Klimczak zrobił z siebie i z Lecha po raz kolejny debila. Wystarczyło powiedzieć: Tak, złożyliśmy Zagłębiu ofertę na kwotę, która wg nas odpowiada wartości tego piłkarza. Jeżeli ktoś chciał zapłacić za niego więcej, to jego sprawa.
2. Redakcja KKSLECH.COM wyszła na głupków wierząc Klimczakowi, że żadnej oferty nie było. Później już musieli iść do końca w zaparte.
3. Zagłębie Sosnowiec, czyli legijna wycieraczka, totalnie się skurwiło ujawniając dokumenty handlowe na światło dzienne. Mam nadzieję, że te ścierwa szybko dopadnie karma i zobaczą Ekstraklasę tylko w tv.
Cała sprawa pokazuje, że mówienie zwyczajnej prawdy w ogóle nie przychodzi Klimczakowi i synalkowi do głowy. Będą brnąć w kłamstwach do upadłego i do krwi ostatniej, bo przecież mówienie prawdy w dzisiejszych czasach jest już takie passe.
Dobry komentarz – krótko, zwięźle i w PUNKT. Pozdro
A czy dopuszczacie możliwość taką, iż Klimczak mógł nie wiedzieć, że synek właściciela wysłał coś do ZS? Przecież takie pójście w zaparte gdy druga strona mówi że ma kwity w ręce (owszem – papuga leśnego też mogła blefować) to takie ryzyko samobójstwa wiarygodności….
Jeśli celowo kłamał (PO CO K…A?) to jak mu teraz wierzyć w innych sprawach?
Szukasz czołgu w oku? W tym spotkaniu prezes podawał skład zespołu decydującego o transferach:
-prezes
-vice prezes
-trener
???
osa – decyduje zazwyczaj ten co ma kasę do wydania a nie chłopiec wystawiony do bicia…
PS. Osa – to Ty nadal temu Prezesowi wierzysz? W świetle tego jak go tłumaczył rzecznik prasowy (nadal naiwnie liczę na jakąś celną ripostę ze strony Klimczaka a nie zasłanianie się borówą) to po każdej jego odpowiedzi należało by zadać pytanie dodatkowe – „Blefuje Pan teraz czy mówi prawdę jak jest?”…
Temat chyba można już zakończyć. Sam zawodnik okazał się być kontuzjowany i nie zagra przez kilka miesięcy z powodu urazu kolana, redakcja cel osiągnęła pokazując, że wspomniany redaktor nic nie co w Lechu się dzieje, gdy nie ma wiadomośći z zaprzyjaźnionych klubów, skautów czy managerów, a pismem z Zagłębia, które nigdy nie powinno wypłynąć ratował resztki honoru po wielu wtopach transferowych związany z Lechem. W dodatku za darmo nas wypromował.
Czyli dobrze zrozumiałem, że celowo kłamaliście nas kibiców, żeby Stanowski zrobił wam darmową reklamę?
Też uważam, że wszystko już napisano i opisano. Jednak życzyłbym redakcji aby wybrała inny sposób na swoją promocję. Pozdrawiam.
Dzięki za taką promocję… Nie idźmy więcej ta droga. Od upokorzeń od warszawskich szmat w poniedziałek w robocie taki zmyślny „marketing strategiczny” nas nie uchroni… Wolałbym aby dzisiejszego dnia nie było… Opublikowalibyście ten artykuł raz jeszcze po ujawnieniu papieru?
hester – Nie. Serwis jest skierowany do kibiców Lecha, więc od początku informowaliśmy luźno w „Na chłodno” co z napastnikiem.
mouse – Oczywiście. Nikt w Lechu nie mógł przecież przewidzieć, że Zagłębie tak się zachowa pokazując ofertę na podbicie ceny. Do prezesa Klimczaka też nie ma co mieć pretensji. Mógł nie wiedzieć zwłaszcza, że to nie on wysyłał.
Moderator chyba powinien zamknąć już temat, gdyż wszystko co konstruktywne zostało raczej napisane. Naprawdę lepiej będzie chyba skupić się na bieżących sprawach. Każdy odbiera ten temat inaczej i tak pewnie już pozostanie.