Oko na grę: Jasmin Burić

Późną jesienią 2015 roku ruszył na KKSLECH.com stały cykl w którym przy okazji każdego spotkania Kolejorza baczniej zwracamy uwagę na grę wybranego przez nas wcześniej przed meczem zawodnika Lecha Poznań analizując jego grę nie tylko pod kątem czysto statystycznym.


W trwającym sezonie w materiałach „Oko na grę” pod naszą lupą nie znajdowali się tylko Dariusz Dudka, Nicki Bille Nielsen i Elvis Kokalović. Żaden z nich wczoraj nie zagrał, więc wybór już wcześniej padł na Jasmina Buricia. Trener Nenad Bjelica już dawno powiedział, że Bośniak zagra we wszystkich pucharowych meczach aż do finału i słowa dotrzymał.

Ocena gry:

Po niepewnym występie Jasmina Buricia w rewanżu z Pogonią czy w piątek z Koroną można było się zastanawiać, jak Bośniak bez większego rytmu meczowego zaprezentuje się w finale. Mimo wszystko to bardzo doświadczony bramkarz, który grał już nieraz w równie prestiżowych spotkaniach, dlatego powinien sobie poradzić. Teraz już wiemy, że sobie nie poradził, a kolejny zawodnik, którego już przed meczem postanowiliśmy obserwować w ramach cyklu „Oko na grę” zawiódł. 30-latek, który mógł zdobyć swój pierwszy Puchar Polski w karierze nie miał zbyt wiele pracy. Przez 123 minuty „Arkowcy” oddali na jego bramkę tylko 5 strzałów. Z tego zdobyli 2 gole w tym 1 bramkę w sytuacji w której od wielu minut nie mieli dosłownie żadnej akcji. Burić najczęściej musiał interweniować w bezpieczny sposób wykopując piłkę do przodu po podaniu od obrońcy. Kiedy miał się wykazać nie dał sobie rady. Strzał Rafała Siemaszko był jak najbardziej do wybronienia tylko Bośniak źle złożył się do interwencji popełniając prosty błąd w prostej sytuacji. Przy golu na 2:0 również mógł zachować się lepiej. Nie ponosi oczywiście tak dużej winy, jak przy bramce na 1:0, aczkolwiek mógł spróbować wyjść do tej piłki. Winę za porażkę z Arką, która jest wstydem dla całego klubu ponosi przede wszystkim ofensywa, która powinna wykorzystać stworzone przez siebie sytuacje. Za to sam Jasmin Burić również nie jest bez winy. Niestety ocena najgorsza z możliwych po takim finale – jedynka. Zawiódł nas pokazując, że jest obecnie dużo słabszy od Matusa Putnockiego.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







42 komentarze

  1. BartiLech pisze:

    Mam żal do trenera że wystawił Buricia zamiast Putnockiego mając na uwadze dobro samego zawodnika a nie zespołu… Putnocky zdecydowanie lepszy

  2. Marian pisze:

    Pierwszą oczywiście mogl obronic a druga mógł ale nie musial

    • J5 pisze:

      Przy tej drugiej bramce zawodnik Arki powinien zostać wycięty w okolicach środka boiska, zresztą przy pierwszej pomocnik podający piłkę też był obserwowany a nie atakowany. A to że nasi piłkarze prawie wogóle nie faulują, to już wiadomo kogo wina. W Lechu brak agresji i determinacji

  3. Antoni P pisze:

    Dosłownie

  4. John pisze:

    Tak jak napisaliście zawiódł totalnie.Z Koroną było na odwrót gdyby nie jego interwencje Lech by nie wygrał.
    Zdecydowanie winić w pierwszej kolejności należy ofensywę,w szczególności Robaka gdyby podawał do przerwy mecz byłby rozstrzygnięty,a także Majewskiego za to pudło z 7 metrów,brak podania i beznadziejny strzał w dobrej sytuacji co powoli staję się normą,i nadmierne holowanie piłki.

  5. Kolejorz82 pisze:

    Ten słowiański sentymentalizm trenera przez przywiązanie do tego, że Burić gra tu a Matus tu to jedna z przyczyn porażki. Trzeba było zauważyć, że jest pod formą i wystawić najlepszego pomimo wcześniejszych ustaleń. A tak puchar sobie możemy narysować.

    • KotorFan pisze:

      Steinbors też gorszy od Jałochy, a zagrał mecz życia… Buric miał po prostu gorszy dzień i tyle, nie ma co winić Bjelicy, że w PP stawiał na Jasmina od początku do końca.

    • olos77 pisze:

      @KotorFan
      Gorszy dzień?To jest typ gościa ,który może sobie grać ale np. w Podbeskidziu!Mentalnie jest słabiutki i pęka jak zapałka w najważniejszym meczu.Pół drużyny ma taką mentalność!Tu trzeba walczaków a nie lale typu Burić,Majewski,Jevtić,Gajos,Kędziora itp.
      Ale jaki zarząd na czele z Rutkiem takie mentalne miernoty.

    • MłodyKibic pisze:

      Ale Jałocha o ile się nie mylę ma kontuzję, nawet na ławce go nie były, więc logiczne że gra jego zmiennik czyli Steinbors.

    • KotorFan pisze:

      I tak by grał Steinbors… A Buric słaby mentalnie? Jakoś z City i też w wielu innych ważnych meczach dawał radę.

  6. arek z Debca pisze:

    Strasznie mnie zawiodl. Arka miala ze cztery strzaly celne i dwa wpadly. Tak jak 3 lata temu Gostomski zawalil tak teraz niestety Jasiu.

  7. Pan Pyra pisze:

    Bez komętarza.to bedzie dla Burica najlepsze.

  8. siwus89 pisze:

    Od początku było wiadomo ,że w PP bedzie bronił Jasiu.

  9. LP88 pisze:

    Te interwencje pokazały brak pewności i ogrania. Pierwsza bramka wyglądała jakby wpuszczona była specjalnie. Od jakiegoś czasu jak Buric broni,kazda jego interwencja jest nie pewna i robi nadzieję przeciwnikowi na bramkę

  10. LP88 pisze:

    Te interwencje pokazały brak pewności i ogrania. Pierwsza bramka wyglądała jakby wpuszczona była specjalnie. Od jakiegoś czasu jak Buric broni,kazda jego interwencja jest nie pewna i robi nadzieję przeciwnikowi na bramkę …

  11. bobo pisze:

    Przecież tego można było się spodziewać on nie pierwszy i ostatni raz przy interwencji klęka na kolana i praktycznie przeciwnik ma pustą bramkę.

  12. 07 pisze:

    Zagral jak junior. Zawiodl na calego. Czas na przewietrzenie kadry… A Buric, z Pawlowskim to kandydaci nr 1.

  13. klaus pisze:

    Błąd trenera, że postawił na niego w najważniejszym meczu sezonu.Jasiek jest jakiś taki „wiotki”, nie ma koordynacji ruchowej i wygląda jakby miał się zaraz połamać…I wpuścił dzisiaj szmatę

  14. Michu87 pisze:

    Burić ma na twarzy wypisane porażka i kompromitacja.

  15. Judi pisze:

    Odmówię lepiej komentarza na temat Buricia, niby broni u Nas parę lat, a wczoraj ta pierwsza bramka to wyglądało jakby specjalnie ją wpuścił…

    • JR (od 1991 r.) pisze:

      Niestety tak to wyglądało. Może warto się z nim rozstać. Nie potrzeba nam 2 bramkarza, który nie potrafi utrzymać formy na ławce. Taka jest specyfika na tej pozycji.

  16. Sopel pisze:

    …obudziłem się rano z jeszcze większym „kacem” po tym meczu jaki miałem wczoraj wieczorem po powrocie z tego przeklętego stadionu…
    nie chcę mi się wierzyć w pewne sprawy ale myślę sobie ,że może to być prawda
    mecz został w całości sprzedany lub też część naszych kopaczy jest zamieszana w ustawianie meczy na czele niestety z Jasiem na bramce bo naprawę inaczej nie potrafię zrozumieć/wytłumaczyć tej porażki
    Mówimy o mentalnych pipach o błędach itd. a problem chyba jest mniej skomplikowany
    Kasa misiu KASA
    Po takim meczu odechciewa mi się piłki nożnej,kibicowania,chodzenia na mecze,ból jest okropny nie do ogarnięcia.
    Chodzę od sezonu 89/90 ale muszę troszkę odpocząć od Lecha bo to przechodzi moje ludzkie pojęcie.
    Co Wy zrobiliście kopacze ? Hańba,Wstyd,Upokorzenie
    Trzeci raz finał z rzędu i trzecia porażka
    Przypadek ?
    chyba jednak nie

  17. kibic 75 pisze:

    w meczu popełnił 1 błąd – przy bramce na 1 -0 wspólnie z Trałką, Majewskim – który stracił piłkę pod naszym polem karnym, i naszymi ŚO, moim zdaniem 2/3

  18. Soku pisze:

    Grałem trochę na bramce i powiem Wam, że to był tylko pozornie łatwy do obrony strzał. Raz że po koźle (co przeszkadza w obliczeniu lotu piłki) a dwa, że w bardzo trudne miejsce, bramkarz musi być cholernie giętki żeby coś takiego wyjąć (przełożenie masy ciała). Do tego jeszcze strzał z bliska, więc czasu na reakcję Burić miał bardzo niewiele.

    Nie winię Jasmina, bo piłka nożna polega przede wszystkim na strzelaniu bramek a nie tylko interwencjach bramkarzy. Tych goli robiących różnicę nam właśnie wczoraj zabrakło, niestety.

    No i takie bramki obciążają jednak głównie obrońców. Jak to jest, że kolejny raz nieobecnego stopera próbuje wyręczyć boczny defensor (Kostia)?

  19. kendzipl pisze:

    moim zdaniem winę za mecz ponosi Robak i Buric… o pierwszym golu nic nie powiem bo to jest dramat a druga bramka to błąd taktyczny. jeśli przeciwnik idzie sam na sam to albo czekasz albo idziesz do końca. a nie robisz dwa kroki i stoisz. każdy trener bramkarski Ci to powie. Co do Robaka to jest samolub i tyle. zamiast wystawić koledze na patelnie a miał 2 sytuacji ze mógł podać i Kownacki strzeliłby na pustą to nie bo on będzie strzelał. wszystko wczoraj chciał strzelać. nie dziwie się że Dawid był zły po zejściu.bo naprawdę smigał w obie strony aż miło.

  20. J5 pisze:

    Ja bym nie winił nikogo indywidualnie. Wczoraj w łeb dostała cała filozofia gry naszej drużyny, i to ostatecznie. Symptomy tego oglądaliśmy już od połowy marca, kiedy to dwa mecze zremisowaliśmy, a jeden przegraliśmy. Trzy frajerskie wtopy plus kompromitacja w finale. Moim zdaniem przyczyny są takie:
    1 to co dało się dostrzec już od początku rundy, zaczęli występować w meczach piłkarze bez formy. To była znacząca różnica z jesienią, kiedy trener zapowiadał i realizował to że piłkarz słaby, niewalczący nie gra
    2 brak reakcji sztabu szkoleniowego na sytuację na boisku. Jeśli nie szło, to nie było żadnej reakcji trenera, zmiany taktyki w trakcie meczu co doprowadzało do bicia głową w mur bądź niespodziewanej dominacji słabszej często drużyny nad Lechem. Przykład mecz z Koroną fuksiarsko wygrany
    3 brak agresji w grze. Piłkarze zachowywali się tak jakby grali w kometkę a nie w piłkę nożną. Przykładów jest wiele: bieganie przy Vadisie, ostatnia akcja meczu z Legią, Arką gdzie nieatakowani ostro piłkarze przesądzali o wynikach meczów. Dodam, że w ostatnim mistrzowskim sezonie Lech zawsze miał najwyższy poziom fauli w meczu. Agresji niestety brakuje
    4 i niestety najgorsze- brak woli zwycięstwa za wszelką cenę. To chyba największy powód do rewolucji kadrowej.

    • Siódmy majster pisze:

      @J5-punkty 3 i 4 idealnie trafione.Uważam tak samo, jak Ty, dziwię się,że tak mało wiary pisze,że drużyna nie miała zamiaru walczyć o ten PP ze wszystkich sił.Bo nie miała i tego kibic nie wybacza.

    • Pawelinho pisze:

      Nic dodać nic ując.

    • mateo pisze:

      tylko odpowiedz mi na pytanie kto w takim razie ma grac?
      Tetteh zawalił mecz z Legia -odstawiony od 1 składu
      Pawłowski beznadziejny mecz z Legia odstawiony od 1 składu
      Makuszewski beznadziejny w jego miejsce Kownacki który i tak nie dawał rady jako napastnik
      ci którzy graja marnie nie sa krytykowani przez trenera ale umiejętnie odstawiani od składu
      kim ma ten Bielica grac?
      juniorami?
      z cała do nich sympatia zesraja się w takich meczach jeszcze bardziej
      bo idąc twoim tokiem rozumowania trzeba by wymienić 8-9 zawodnikow tylko na kogo???
      mamy zawodnikow jakich mamy niestety
      w przerwie letniej pewnie troche się tych najgorszych odpali i tyle
      takie sa realia
      walczymy o Mistrza stale jestemy poki co w grze
      trzeba wierzyc poki co
      ale nie dmuchac balona
      bo potem znowu będzie ryk i zgrzytanie zebow !

  21. Ferion pisze:

    Lech przegrał ponieważ trener: wystawił w bramce Buricia, nie mieliśmy na ławce zmiennika dla Robaka, który był nieskuteczny do bólu, zmienił Jevticia zamiast Majewskiego, wstawił na skrzydło Kownackiego, który zupełnie nie sprawdza się na tej pozycji, w obronie nie wystawił Wilusza.

  22. smigol pisze:

    Prawda jest taka ze każdy popełnia błędy. Niestety błąd Jasnimna przy pierwszej bramce dużo Lecha kosztował. Przy tylu nie wykorzystanych sytuacjach z przodu jest to tym bardziej przygnębiające.

  23. Wuja Marych pisze:

    Dlaczego w ważnych meczach Lech daje d–y? Przegrywają z zespołami z czołówki/ bilans z tymi zespołami jest tragiczny panie trenerze/ w najważniejszym meczu – finale PP grają źle, ale trener ich chwali. Jak można chwalić kogoś, kto ma z 8 sytuacji i ich nie wykorzystuje? To tak jakby mnie chwalono, że podszedłem do strzelnicy 8 razy i ani razu nie trafiłem w tarczę choć miałem przecież 8 okazji. Burić mnie nie przekonuje, jest jakiś taki połamany, przy kazdym jego wybijaniu piłki drżę, że poda do przeciwnika i tak też jest/ kiedyś, za Rumaka to liczyłem/ ponadto na zbliżeniach a TV widać, ze biegnąc ma nogi ustawione w kształcie X i stopy rozsunięte na zewnątrz, co nic dobrego nie wróży, ortopeda stwierdziłby, że to bieg łamagi. Oczywiście – wiele interwencji miał rewelacyjnych, ale jego czas chyba już się skończył, i oby. Dla dobra Lecha.

  24. kocianJanTratatam pisze:

    Cały blok defensywny dał ciała przy golach, nie tylko sam bramkarz. To, że Putnocky wyciąga więcej piłek w trudnych sytuacjach to wszyscy wiemy.

    • JR (od 1991 r.) pisze:

      Niski grubasek strzela glowa ktoras bramkę z rzędu. Co to za liga, co to za wirtuoz? Liga polska i Siemaszko!

  25. Antek pisze:

    Nadzieja umiera ostatnia…Niestety juz od meczu z Leczna Lech nie jest w formie ..Były przebłyski w Płocku jakiegoś pressingu i biegania ale wczoraj juz nie..Dziwi mnie brak agresji w takim meczu…Nie rozumiem tego jednak jesli sie podniosą mentalnie i wygrają w Niecieczy to jeszcze może zagramy w pucharach…oby…

  26. Pawelinho pisze:

    W finale byłoby widać, że Buriciowi brakuje ogrania, a co za tym idzie pewności, którą ma Putnocky i to słowak powinien zagrać w finale. Ogólnie cała drużyna zagrała tak sobie (jedynie parę minut pierwszej połowy to był Lech, który powinien tak grać przez cały mecz) zaś Arka rozegrała dobrze ten mecz taktycznie owszem są słabsi i tak dalej, ale jeśli trener Ojrzyński (jak na ironię wygrał swój pierwszy mecz z Kolejorzem) tak ustawił swoją drużynę tzn, że dobrze odrobił swoją pracę.

  27. JR (od 1991 r.) pisze:

    Wypadało by zapytać dlaczego?

  28. omega pisze:

    Bramkarz – najważniejsza pozycja na boisku. Bez jego dobrej gry żadna drużyna niczego nie osiągnie.Jeśli ktoś jest nr1 w bramce to broni we wszystkich meczach. Na tej pozycji się nie rotuje. Na marginesie , to co gra Kendi i Kownaś na prawej stronie to tragedia.Kolejorz gra tylko jednym skrzydłem !!!!

    • JR (od 1991 r.) pisze:

      Kędziora nie ma rywala, który wygryzlby go ze składu na kilkanaście spotkan. Gra wszystko i nie pracuje nad sobą.

  29. inowroclawianin pisze:

    Blad Bjelicy ze go wystawił wiedzac ze jest bez formy. To bylo nieprofesjonalne.

  30. dziki pisze:

    siatkarz i to dosłownie….jego gra nogami to jest dramat, ale wszyscy o tym wiedzieli już wcześniej i mimo to zagrał, a mając w kadrze najlepszego bramkarza w lidze ta decyzja to kryminał…

  31. ja pisze:

    Nie wiem dlaczego Trałka nie zablokował dośrodkowania i nie przerwał drugiej bramkowej sytuacji….