Oko na grę: Maciej Makuszewski
Późną jesienią 2015 roku ruszył na KKSLECH.com stały cykl w którym przy okazji każdego spotkania Kolejorza baczniej zwracamy uwagę na grę wybranego przez nas wcześniej przed meczem zawodnika Lecha Poznań analizując jego grę nie tylko pod kątem czysto statystycznym.
W trwającym sezonie w materiałach „Oko na grę” pod naszą lupą nie znajdowali się tylko Dariusz Dudka, Nicki Bille Nielsen i Elvis Kokalović. Żaden z nich dziś nie zagrał, więc wybór padł trzeci raz w tym sezonie na Macieja Makuszewskiego. Powód? Cały czas wahają się losy jego pozostania w Kolejorzu.
Ocena gry:
Lech Poznań chce zatrzymać Macieja Makuszewskiego, aczkolwiek nie za kwotę, która została ustalona przy jego wypożyczeniu. Kolejorz jest w stanie zapłacić za „Makiego” maksymalnie 400 tys. euro, a czy Lechia zaakceptuje ofertę Lecha okażę się na dniach. W każdym razie 28-letni prawy pomocnik ostatnio sygnalizuje wzrost formy. Nie gra może tak dobrze, jak jesienią, lecz radzi sobie co najmniej przyzwoicie. Dowodem na to był dzisiejszy mecz z Wisłą w którym Maciej Makuszewski od początku był jednym z najbardziej aktywnych piłkarzy Lecha na boisku. Swoją dobrą grę szczególnie w pierwszej połowie potwierdził golem na 2:0. W tamtej sytuacji „Maki” zachował się bardzo ambitnie. Do końca poszedł za akcją, wykorzystał swoją szybkość i z dużym spokojem przekładając sobie jeszcze piłkę na lepszą prawą nogę zdobył bramkę na 2:0. Przy tej sytuacji warto pochwalić Makuszewskiego także za przytomność umysłu. W sytuacji 1 na 1 walił w bramkarza na oślep jak robiło to już paru zawodników tylko postanowił go minąć. Już samo pójście za akcją do końca dobrze świadczy o jego postawie. Po przerwie było oczywiście gorzej, choć i wtedy na tle słabego po przerwie Lecha prawy pomocnik Kolejorza wyróżniał się. Maciej Makuszewski w ciągu 90 minut zanotował 3 dośrodkowania. Oddał 2 strzały w tym oba celne. Aż 4 razy był faulowany. To właśnie po faulu na nim żółtko obejrzał Arkadiusz Głowacki. Tak charakterny, waleczny i wybiegany Maciej Makuszewski bez wątpienia przyda się Lechowi. Za dzisiejszy mecz – czwórka.
17. Maciej Makuszewski
Mecz: Lech Poznań – Wisła Kraków (28.05.2017)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: prawy pomocnik
Gole: 1
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 40
Faule popełnione: 2
Był faulowany: 4
Podania: 30
Celne podania: 18
Strzały: 2
Strzały celne: 2
Dośrodkowania: 3
Odbiory: 3
Straty: 6
Maciej Makuszewski podczas meczu z Wisłą
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Widać że zależy mu na pozostaniu w Lechu.
Podobnie jak Gergo Lovrencsics, zbliza sie moment decydujacy o kontrakcie i cos tam gra, pozniej znow wroci na swoj poziom odpierdalania panszczyzny, co za czasy:( Hej Lech.
Dobry mecz, nawet pomijając bramkę bardzo się wyróżniał
Makuszewski ma lekki wzrost formy ale nawet cena 400 tys. zamiast 500 jest nie do przyjęcia.Jak Lech da za niego tyle to gracz nadal nie będzie gwarancją odpowiedniej liczby asyst i goli i nadal nie będzie się nadawał do pierwszej „11” jeśli myślimy o Kolejorzu poważnie.Powinien więc z Lecha odejść lub być rezerwowym.A na „ławkowicza”, który rozegra w sezonie z 1000 minut to nie wywalajmy takiej forsy.Jakim cudem Rutkowie z Klimczakiem tego nie wiedzą?Taki grajek to max. 200 tys.I to wtedy gdy utrzyma aktualną formę.Jak ma grać tak, jak jeszcze 10 dni temu to do widzenia i pa,pa na drogę.
Tyle, że Makuszewski to po pierwsze Polak, a po drugie wiemy już czego można się po nim spodziewać. W przypadku niemal każdego gracza, zwłaszcza z zagranicy- nie wiemy, nawet jeśli miał ostatnie 20 meczów świetnych to wcale nie jest powiedziane, że w Lechu będzie mu się chciało, że go mityczna presja nie zje itd.
Lechia zgodziłaby się nawet na 250tys. od nikogo więcej za tego przeciętniaka nie dostaną. Poziom zaprezentowany w tym meczu przez niego, to jest absolutne minimum, a na to go nie stać.
Mi się wydaje, że Makuszewski lepiej wygląda jak przeciwnik prowadzi otwartą grę. W meczach z ogórkami gdzie drużyna robi autobus trudniej pokazać jemu swoje walory. Jestem za pozostawieniem.
Mimo wszystko nie wykupiłbym go za żadne pieniądze.
Tylko pytanie czy Lech jest w stanie ściągnąć lepszego skrzydłowego. Bo jak mają ściągać jakiś szrot z lig bałkańskich czy Węgier w podobnym wieku to już lepiej wykupić Makiego. Przynajmniej jest już zaaklimatyzowany no i Polak .
Zawodnik potwierdził przydatność do zespołu, ile wyda na niego właściciel, to jego sprawa.
Naprawdę potwierdził? Zagrał 6 przyzwoitych/ nie dobrych!/ spotkań, trochę mało.
Wczoraj po meczu powiedział że na 99% to był jego ostatni mecz na Bułgarskiej w barwach Lecha.
To ciekawe, bo na oficjalnej jest z nim krótki wywiad i o żadnych procentach nie piszą. Wyraża jedynie niepewność jutra. 😉
http://www.lechpoznan.pl/aktualnosci,2,–odczarowalem-ten-stadion-wywiad-z-makuszewskim,27351.html
Redakcjo, chyba zgubiliście „nie” – „W sytuacji 1 na 1 walił w bramkarza na oślep”
Przez cały okres gry w Lechu tyle złego co i dobrego. Po ostatnich meczach jego szanse u mnie wzrosły. Tylko 400 tys. Trochę za dużo
Świetny mecz Makiego. Najlepszy Lechita na boisku
Ja bym był za pozostaniemy bo chociaż robi wiatr a to pozwala podpiąć się innym i iść z wiatrem
Według Mnie, to Maki powinien być pierwszym letnim transferem. Jest szybki i przebojowy. On się Lechowi przyda i jeszcze nie raz będzie skandowane jego nazwisko… Wkłada zawsze całe serce i zaangażowanie w mecz. Ma czasami spadki, jak każdy grajek… Ale jak jest w gazie, to w pojedynke wygląda lepiej, niż cała reszta drużynyy.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że sam Lech nie wykorzystuje tej szybkości Makuszewskiego? Ile piłek w sezonie poszło typowo na dobieg do Makiego można samemu na palcach policzyć. Druga sprawa to, że gdy faktycznie dojdzie do takich akcji z reguły Makuszewski partolił podanie. Nie mniej chłopak w Lechu jest za mało wykorzystywany. Z braku laku powinien zostać, nie ma lepszych raczej zawodników obecnie w Lechu.