Vernon De Marco – Argentyńczyk mieszkający na Majorce, piłkarz zagadka i obrońca z walorami ofensywnymi. Oto nowy stoper Lecha Poznań

Vernon De Marco Morlacchi po przejściu testów medycznych stanie się 4 letnim nabytkiem Kolejorza oraz 3 zawodnikiem wypożyczonym do końca sezonu 2017/2018. Jeśli Argentyńczyk z hiszpańskim paszportem sprawdzi się w Polsce wtedy zostanie wykupiony ze słowackiego Slovana Bratysława, a w życie wejdzie umowa obowiązująca do końca czerwca 2021 roku.


Zapraszamy do przeczytania kolejnej sylwetki nowego lechity, którego każdy kibic Lecha Poznań może poznać bliżej. Vernon De Marco ma zupełnie inne cv niż choćby opisywany w nocy wychowanek Dinama Zagrzeb, aczkolwiek warto dowiedzieć się o Argentyńczyku trochę więcej. Zapraszamy do lektury!

Ogólna sylwetka

Vernon De Marco Morlacchi urodził się 18 listopada 1992 roku w argentyńskim mieście Rosario. W swoim kraju był jednym z wielu anonimowych piłkarzy. W Hiszpanii w której grał krótko także. Kibice mogli usłyszeć o nim dopiero na Słowacji, gdzie niestety nie opowiadał o sobie zbyt wiele. Jest to zawodnik o którym z mediów nie da się za dużo dowiedzieć. Mimo wszystko pod względem charakteru jest to zupełnie inny typ gracza od rozrabiaki Denissa Rakelsa, religijnego Mario Situma czy doświadczonego Emira Dilavera. Do Hiszpanii przyjechał z matką. Na stałe mieszka na Majorce. De Marco mierzy 183 cm wzrostu i waży 73 kg. Mimo bycia nominalnym obrońcą ma on bardzo dużo walorów ofensywnych. Ma dobrą mentalność do zawodowego uprawiania sportu i m.in. przez nią trafił do Kolejorza. Zagadką jest to, jak odnajdzie się w polskiej lidze oraz klubie, gdzie zawsze trzeba walczyć o najwyższe cele i to na oczach tysięcy ludzi. W Hiszpanii czy na Słowacji tak nie było.

null

Z Argentyny na Słowację przez Hiszpanię

Vernon De Marco swoje pierwsze kroki w futbolu stawiał w dwóch rodzimych szkółkach piłkarskich. W lipcu 2011 roku przeniósł się z Club Deportivo San Francisco do kompletnie anonimowego hiszpańskiego klubu grającego wtedy w IV-lidze – CE Constancia. Nie spędził tam zbyt wiele czasu, bo raptem rok. W lipcu 2012 roku lokalne media w Hiszpanii poinformowały o jego wyjeździe na Słowację. De Marco nie był jedynym zawodnikiem, który z Półwyspu Iberyjskiego wylądował w MFK Zemplin Michalovce. Argentyńczyk regularnie grał w tej drużynie w sezonie 2012/2013 oraz 2013/2014. W rozgrywkach 2014/2015 w 24 meczach zdobył aż 7 goli wywalczając awans do słowackiej ekstraklasy. W kolejnym sezonie 2015/2016 liczby miał podobne – 5 bramek w 30 spotkaniach. Vernon De Marco regularnie robił postępy, dlatego zwrócił na siebie zainteresowanie lepszych klubów w tym jeszcze bardziej skautów Lecha Poznań. W połowie 2016 roku na chwilę wrócił do kraju, gdzie odbył testy w Levante. Nic z nich nie wyszło, więc na początku rozgrywek 2016/2017 po rozegraniu 4 ligowych spotkań trafił na wypożyczenie do prężnego w kraju naszych południowych sąsiadów Slovana.

Bratysławska przygoda

Bratysławski klub od początku sięgnięcia po De Marco regularnie stawiał na Argentyńczyka. 25-latek grał na pozycji stopera od 1 do 90 minuty. Jesienią 2016 roku Slovan z nim na murawie wygrał 6 ligowych meczów z rzędu, a on sam już w 2 spotkaniu w Slovanie zdobył gola. Zimą 2017 obecny wicemistrz Słowacji postanowił wykupić De Marco z Zemplina. W styczniu podpisał z nim kontrakt ważny do końca czerwca 2020 roku. Wiosną w Slovanie grał regularnie. W końcówce sezonu 2016/2017 doznał jednak przykrego urazu stawu skokowego, który wykluczył go z gry do końca rozgrywek. Zaraz po wypadnięciu Vernona ze składu jego ekipa przegrała 3 ligowe mecze z rzędu. Sezon uratowała, bo oprócz wicemistrzostwa wywalczył Puchar Słowacji. Sam De Marco przez bardzo pechową kontuzję może być zawiedziony końcówką rozgrywek. Mimo wszystko wcześniej wyrobił sobie na tyle dobrą opinię, że Lech Poznań postanowił ściągnąć go na Bułgarską.

null

Piłka zamiast siły

Vernon De Marco Morlacchi jest specyficznym obrońcą. Znacznie innym od choćby Lasse Nielsena, który jest typowym defensywnym zawodnikiem stworzonym do walki oraz wybijania piłki. De Marco to piłkarz techniczny. Dysponuje dobrym podaniem, wyprowadzaniem futbolówki umiejącym znaleźć się w polu karnym przeciwnika przy stałym fragmencie gry. Argentyńczyk nie imponuje warunkami fizycznymi. 183 cm jak na stopera to niewiele, lecz mimo to, Vernon całkiem nieźle gra głową zdobywając w ten sposób już trochę goli w swojej karierze. Nenad Bjelica z powodzeniem będzie mógł wystawiać 25-letniego lewonożnego piłkarza zarówno na środku obrony jak i na pozycji numer „6”. Sporym atutem Argentyńczyka z hiszpańskim paszportem jest też motoryka, dlatego w razie konieczności będzie mógł zagrać jako lewy obrońca zastępując choćby Volodymyra Kostevycha. Statystyki InStat jasno pokazują co jest najmocniejszą stroną nowego zawodnika Kolejorza. Bez dwóch zdań mało jest w Polsce tego typu obrońców co De Marco. To typowa hiszpańska szkoła.

Ostatnie mecze przeanalizowane przez InStat
Otwórz grafikę w nowej karcie, aby powiększyć
null

Lech wie o wszystkim

Vernon De Marco Morlacchi był obserwowany przez klubów skautów przez 2 lata. W tym czasie co rundę robił coraz to większe postępy sportowe. Lech bardzo dokładnie śledził Argentyńczyka przyglądając się również jego charakterowi. Morlacchi to 100% profesjonalista skupiony na treningach i podnoszeniu swoich umiejętności poprzez pracę. Nie będzie z nim żadnych problemów wychowawczych. Piłkarz grając na Słowacji nauczył się tamtejszego języka, dlatego szybko powinien poznać podstawowe zwroty w języku polskim. Na początek po hiszpańsku bez problemu dogada się z Abdulem Azizem Tettehem czy przede wszystkim Nenadem Bjelicą. Zawodnik walczył ostatnio o najwyższe cele ze Slovanem Bratysława zdobywając ostatecznie Puchar Słowacji. Tamtejsza liga cieszy się jednak słabym zainteresowaniem kibiców, mecze rozgrywane są pod znacznie mniejszą presją, zatem trudno przewidzieć, jak szybko Vernon zaaklimatyzuje się w Polsce oraz w większym klubie od Slovana jakim jest Lech. Kolejorz na razie wypożycza 25-latka na rok. Jeżeli się sprawdzi zostanie tu dłużej. Zarząd ma prawo automatycznego wykupienia obrońcy w czerwcu przyszłego roku. Jeśli zdecyduje się na ten ruch wtedy w życie wejdzie umowa obowiązująca do 30 czerwca 2021 roku.

Profil piłkarza w InStat
Otwórz grafikę w nowej karcie, aby powiększyć
null

Źródło: inf. własna
Fot: iuventa-zhk.chemkostavarena.sk, Instagram

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







25 komentarzy

  1. Robert pisze:

    Najbardziej anonimowy z całej czwórki. Mimo to . . . POWODZENIA.

  2. Majkelinho pisze:

    Myślę, że z gracza o którym niewiele wiadomo, stanie się czołowym graczem w klubie, a może i w lidze. Wszystko zależy od tego, jak będzie się czuł w grze pod presją. Trzeba jednak być dobrej myśli.
    Witamy na pokładzie!

  3. MZac pisze:

    A jak juz sie go podpisze, jego i Sutima, to czy przekażecie Redakcjo info o warunkach biznesowych? Ile Lech płaci za wypożyczenie, ile kosztuje finalny wykup, ile piłkarz zarabia?
    Rozumiem, ze do podpisania to tajne, ale potem warto by wiedziec.
    Bo np skoro Slovan uważał go za obrońcę pierwszego składu i miał z nim kontrakt do 2020, to oddawanie na wypożyczenie bez sensownej kasy z ich perspektywy mija sie z celem… czyli pewnie jakies 100-200 K EUR musieliśmy wyłożyć na samo wypożyczenie, inaczej Slovan by sie nie zgodził.
    Pls o info czy coś zdradzicie…

  4. Mali87 pisze:

    Plusem wszystkich trzech dzisiejszych transferów jest „podpórka” w postaci wypożyczenia. Jak się nie sprawdzi to do widzenia.

  5. Byly pisze:

    Presja na transfery „w ostatniej chwili” była ogromna.

  6. B_c00L pisze:

    razem z Lasse moga stworzyc na prawde niezly duet. Jeden od wycinania drewna drugi od rzezbienia i kreowania. Kostevych na lewej, Dilaver na prawej… obrona nie wyglada juz tak tragicznie. Beda jaja jak nam teraz Cionka sprowadza zeby sie mogl z Vernonem na boisku porozumiewac 🙂

    • bezjimienny pisze:

      No ja mam nadzieję, że jak piszą „szybko się zaadaptował w Europie Środkowej” oznacza, że coś tam po słowacku rozumie. Aczkolwiek Cionkiem bym nie pogardził.

  7. John pisze:

    To że nie jest zbyt wysoki nie szkodzi,może nadrabia skocznością,dobrym ustawieniem ,jest bardziej zwrotny i szybszy.Dobrze że nie jest typowym przecinakiem,lewa ,prawa noga ,niezły technicznie.
    Zobaczymy jak się będzie prezentował.

  8. tory pisze:

    ma fajną lalę

  9. Pawelinho pisze:

    Nic tylko czekać na oficjalki po testach medycznych zarówno Argentyńczyka jak i pozostałych dwóch testowanych przez Lecha nowych piłkarzy.

    • Pawelinho pisze:

      Aha Makuszewski wykupiony z Lechii teraz przeczytałem na oficjalce Lecha.

  10. BartiLech pisze:

    Bardzo cieszy mnie ten ruch. Myślę że może być mega kozakiem

  11. bezjimienny pisze:

    Z tą Majorką to mi się kojarzy tylko
    „zamiast biegać po górach z workiem, wolę pojechać z żoną na Majorkę, przecież nic się do cholery nie stanie, jak nie zagram w sparingu z Kazachstanem”.
    W poprzednim artykule zażartowałem z tym Kamińskim, a tu się okazuje, że jednak po charakterystyce mocno trafiłem.

  12. Smr pisze:

    Czy ten zawodnik jest traktowany jako zawodnik z Unii Europejskiej? Ma jakieś obywatelstwo inne niż argentyńskie? Bo jeśli nie, to mamy mały problem (Tetteh, Kostevych i on), a tylko dwójka może przebywać jednocześnie na boisku.

    • robson pisze:

      1. Ma hiszpański paszport.
      2. Od nowego sezonu będzie mogło przebywać na boisku jednocześnie 3 graczy spoza UE.

    • tomasz1973 pisze:

      robson
      Z tym 3 na boisku, na razie dupa.

  13. Judi pisze:

    Może zorganizuje się jakiegoś grilla dla nowo przybyłych. Przede wszystkim interesuje mnie ta Pani do góry, tzn nic nie mówiłem, zwykłe spotkanie poznawcze. Dobry transfer.

  14. Ekstralijczyk pisze:

    Skoro z mentalnoscia nie ma problemu, to spokojnie powinien wytrzymywac presję.

    Oprócz dogadywania się z Tettehem nie powinien mieć także problemów z Putnockim.

  15. FanFan pisze:

    Przecież to nie jego lala, tylko mama – w artykule było wyraźnie:)

  16. Klos pisze:

    O to mama ekstra

  17. inowroclawianin pisze:

    Bardzo ryzykowny transfer. Nie ma super cv ani nigdy nie gral przed taką publicznością. Mam nadzieję, ze wykorzysta swoja szansę, ze ma charakter i liczę na asysty w jego wykonaniu oraz na kilka goli.