Analiza meczu z FK Pelister + statystyki

W czwartkowym meczu z FK Pelister, piłkarze Lecha Poznań nie rozegrali wybitnych zawodów. Będący w trakcie przygotowań do nowego ligowego sezonu Kolejorz zrobił to co miał zrobić, czyli wygrać możliwie jak najwyżej, aby ze spokojem udać się na rewanż do Macedonii, który odbędzie się już za tydzień w Strumicy.


Dzień po spotkaniu Kolejorza z drużyną Naci Sensoya nadszedł czas na tradycyjną, pomeczową analizę gry Lecha Poznań w konfrontacji z FK Pelister Bitola.

Obrona (ocena: 3)

Obrona Lecha nie rozpoczęła dobrze tego meczu. W okolicach 10 minuty najpierw dała się zaskoczyć po dziwnie rozegranym rzucie rożnym przez gości (uderzenie z daleka obronił Matus Putnocky), a później piłka dośrodkowana z rzutu rożnego minęła całe pole karne. Był to fatalny błąd defensywy, która była po po prostu źle ustawiona. Mieliśmy szczęście, że zawodnik gości zbyt późno złożył się do strzału głową. Od tamtej pory obrona grała już bez zarzutu. Po zmianie stron Pelister postawił na atak pozycyjny z którym nasi obrońcy radzili sobie bez problemu pozwalając rywalowi co jedynie na oddawanie niegroźnych uderzeń z daleka. Ten mecz był dla obrony dobrym testem. Trzeba pamiętać o sporych problemach Kolejorza w tej formacji czy o grze na stoperze Emira Dilavera, który jest przecież nominalnym prawym obrońcą. Na pewno warto wyróżnić Volodymyra Kostevycha za rajdy lewą flanką oraz dobre dośrodkowania, które sprawiły Pelisterowi wiele problemów.

Pomoc (ocena: 4)

Już od pierwszych minut było widać, kto będzie prowadził grę i więcej atakował. W oczy rzucała się też techniczna przepaść zawodników obu klubów. Lechici grali szybko, składnie, na jeden-dwa kontakty, wymieniali wiele podań podczas gdy goście grali wolno, mieli problem z opanowaniem piłki, a czasem także z wyjściem za własną połowę. Momentami przewaga Lecha była bardzo mocno widoczna. Minusem był mimo wszystko brak groźnych strzałów po wcześniejszych akcjach w ataku pozycyjnym. Lechici najgroźniejsi byli po akcjach skrzydłami zarówno w pierwszej jak i drugiej odsłonie. Na bokach mieli najwięcej miejsca co często starali się wykorzystywać. Druga linia Kolejorza musiała wczoraj pokonać autobus postawiony przez Pelister, który wyszedł 5 obrońcami broniąc się od 1 minuty. Dla cały czas zgrywających się pomocników był to bez wątpienia dobry sparing do potrenowania sobie niektórych elementów. Trzeba pamiętać o Radosławie Majewskim, który zagrał nietypowo na „8” czy o wprowadzanych zawodnikach w stylu Niklas Barkroth, który miał dobrą okazję zapoznania się ze stadionem. Na tym etapie przygotowań taktyki Lecha nie sensu oceniać. Umiejętności piłkarskie stały w czwartek po stronie naszych zawodników co było bardzo widoczne od samego początku.


Atak (ocena: 4)

Z różnych względów w ataku zagrał wczoraj Nicki Bille Nielsen i trzeba przyznać, że rozegrał jeden z lepszych meczów w Lechu. Już na początku meczu najpierw oddał strzał głową, a później płaskie uderzenie obronione przez bramkarza. W końcu wywalczył też rzut karny, który sam zamienił na gola. Duńczyk był wczoraj bardzo aktywny i bez dwóch zdań zasługuje na wysoką notę. Jego zmiennik Marcin Robak również nie odstawał. Choć w każdej chwili może odejść z klubu to w czwartek po wejściu z ławki walczył, szarpał, biegał oddając w końcówce groźny strzał z lewej nogi. Do tej formacji absolutnie nie można mieć żadnych uwag. Zasługuje na bardzo mocną czwórkę.

Ogólne wrażenie (ocena: 4)

Bardzo dobry sparing dla Lecha. Pokazał on, że pod względem ofensywnych stałych fragmentów gry na tym etapie przygotowań jesteśmy mocni, jednak nad stałymi fragmentami w defensywie trzeba popracować. Dwa rzuty rożne w okolicach 10 minuty to świetny materiał do analizy. Rywal od początku postawił autobus, dlatego zgrywająca się druga linia miała bardzo dobrą okazję do przećwiczenia ataku pozycyjnego. Wczorajszy skład był mocny, lecz nie najmocniejszy. Być może już nigdy Kolejorz nie zagra w takim zestwieniu, jak wczoraj, zatem nie należy sugerować się grą lechitów w żadnej formacji. Poznaniacy są w trakcie przygotowań, wczoraj ich celem było zapewnienie sobie jak najwyższej zaliczki przed rewanżem i ten cel został zrealizowany. Po meczu trener Nenad Bjelica przyznał, że Lech momentami nie grał dobrze, a nowi zawodnicy potrafią i muszą grać jeszcze lepiej. Wczoraj zobaczyliśmy Lecha, który przejechał się po rywalu pozwalając gościom wyszumieć się przy stanie 3:0. Dla naszej drużyny był to bardzo udany sparing z równie dobrym wynikiem.


Składy

1-4-2-3-1

Putnocky – Gumny, Dilaver, L.Nielsen, Kostevych – Tetteh, Majewski – Makuszewski (71.Barkroth), Jevtić (75.Gajos), Situm – Nielsen (69.Robak).

1-5-4-1 przechodzące na 1-4-2-3-1

Petrovski – Tosevski, Todorovski, Bojović (46.Petrov), Kovachev, Ljamcevski – Lucas, Iliev (77.Cvetanoski), Markoski (62.Fernando Silva), Peev – Ilijoski.

Statystyki meczu Lech – FK Pelister 4:0

Bramki: 4 – 0
Strzały: 14 – 12
Strzały celne: 9 – 5
Strzały niecelne/zablokowane: 5 – 7
Faule: 12 – 14
Żółte kartki: 0 – 0
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 10 – 3
Zmiany: 3 – 3
Spalone: 1 – 1
Posiadanie piłki: 59% – 41%
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 18 – 18

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







13 komentarzy

  1. Rataj pisze:

    Pelister raczej w składzie 1-5-4-1, a nie 1-4-5-1, macie błąd w formacji 🙂

  2. Goluś pisze:

    Chcialoby sie przeanalizowac na powtorce, ale niestety, w LechTV
    program ukladają chyba jacyś idioci.
    Dziś byly jakies archiwalia i 1x Happoeal.
    Jutro Happoel jeszcze DWA RAZY, zas Pelistra… null!
    (założe sie, że w niedzielę znów podobnie)

  3. milekamps pisze:

    Ogólnie jest nieżle,widac że jeszcze nie wszystko funkcjonuje jak trzeba ale prawda jest taka że są w trakcie przygotowań

  4. Nygusek pisze:

    Bez kartek, kontuzji, i po miłej dla oka grze osiągnięty wynik, który praktycznie rozstrzygnął sprawę awansu.

  5. KOLEJORZ76 pisze:

    Dilaver zagrał super mecz, Situm B. dobry mecz i czekam na więcej!!!
    Jak reszta nowych dorzuci w ofensywie więcej jakości (bramek z akcji) to będziemy mieć dużo radości w tym sezonie.
    Hej Lech!!!

  6. Grimmy pisze:

    Apropos Robaka. Czytałem wypowiedź Goralskiego z Jagiellonii (wywiad bodajże w PS), że podczas ostatniego meczu Jagiellonia – Lech, kiedy Lech prowadził 0 – 2, Robak podszedł do Góralskiego i powiedział mu, że Legia remisuje z Lechią. Ponoć miało to miejsce, kiedy gracze Jagiellonii byli w największym dołku mentalnym i dzięki tej informacji dostali impuls do odrabiania strat. Nie chcę rzucać tu żadnych oskarżeń, ale po co zawodnik jednej drużyny, która ma szanse na mistrza, grającej z inną drużyną, która też walczy o mistrza, mówi takie rzeczy piłkarzom przeciwnika? Dziwne to było dla mnie zachowanie. Poza tym. Robak celownik też miał zwichrowany tego dnia nad wyraz…No, miałem nie rzucać oskarżeń. Mam wątpliwości co do Robaka jeszcze większe niż miałem…

    • Kosi pisze:

      Jesli to prawda to niech wypierdala

    • Grimmy pisze:

      Kosi, nie wiem czy to prawda. Są to słowa Góralskiego pochodzące z wywiadu, którego udzielił Przeglądowi. Powiedział, że to był najtrudniejszy mecz w sezonie. Że przegrywając 0 – 2 byli w bardzo głębokim dołku psychicznym i w pewnym momencie Robak miał mu powiedzieć: „Legia remisuje z Lechią”. Wieść szybko rozeszła się wśród zawodników Jagi, i nagle dostali wiatr w żagle wierząc, że jeśli uda odwrócić im się losy meczu, mogą jeszcze być mistrzem. Dla mnie osobiście to zapachniało sabotażem…

    • ebenezer pisze:

      wypowiedź Góralskiego śmierdzi na kilometr – Robak wie o remisie w W-wie i mówi Góralskiemu, a Probierz nie wie/nie mówi?

    • Grimmy pisze:

      ebenezer, jest sporo sensu w tym co mówisz. Też przeszło mi to przez myśl.

  7. obserwator pisze:

    Robak out. i niech zapiszą się jako 6 drużyna a zarazem 8 raz w historii ze awansują do ligi europy od 1 rundy.

  8. Kosi pisze:

    Przy okazji wiadomo czy Lech wrzuci ten mecz w calosci?