Reklama

Wypowiedzi trenerów po meczu:

Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości, Dariusza Wdowczyka oraz opiekuna gospodarzy, Nenada Bjelicy na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 3. kolejki piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2017/2018, KKS Lech Poznań – GKS Piast Gliwice.


Dariusz Wdowczyk (trener Piasta):„Gratuluję Lechowi wygranej i 3 punktów. Do 40 minuty graliśmy dobrze. Kontrowaliśmy to co się dzieje i sami mieliśmy sytuacje. Stracone bramki to złe decyzje środkowych obrońców. Stoperzy popełniali zbyt proste błędy przez co traciliśmy gole. Nie było wyjścia do strzałów i agresywnych ataków. Mamy o czym myśleć i musimy porozmawiać po męsku, ponieważ moim zdaniem wystraszyliśmy się Lecha, który łatwo zdobywał bramki.”


Nenad Bjelica (trener Lecha):”Muszę pochwalić drużynę, która wygrała, choć w pierwszej połowie nie grała dobrze. Po 1:0 wszystko się zmieniło. Graliśmy lepiej, atakowaliśmy, mieliśmy więcej zaufania do siebie i zasłużenie wysoko zwyciężyliśmy. Piast do 40 minuty był dobrze zorganizowany. Za sprawą dobrych piłkarzy dobrze nas kontrował, ale to my mieliśmy presję. To my musieliśmy wygrać ten mecz. Kilku zawodników zdobyło bramki co jest ważne przed czwartkowym spotkaniem, bowiem zespół nabierze jeszcze większej pewności siebie.”

”Nie jesteśmy w idealnej formie. Zawodnicy, którzy zaczynali przygotowania są przeważnie w dobrej formie. Inni potrzebują jeszcze czasu, by dojść do dobrej dyspozycji. Piłkarze, którzy przyszli później szukają formy, dostają szanse do gry i za 3-4 tygodnie powinni grać jeszcze lepiej. Musimy wprowadzać rotacje i nie dawać zbyt dużo minut nowym piłkarzom. Być może do końca sierpnia będziemy grali cały czas co 3-4 dni, dlatego zmiany w składzie muszą być.”

”Druga połowa to Lech, którego chcę widzieć. W tej chwili musimy się przede wszystkim nauczyć gry w ataku pozycyjnym, gdy rywal broni się całym zespołem. Po dzisiejszym meczu na pewno wiemy, gdzie jesteśmy. Teraz gramy z Utrechtem, który nie jest w perfekcyjnej formie. W czwartek wszystko będzie zależało od nas co pokazała druga połowa z Piastem. Przed rewanżem koncentrujemy się tylko na sobie i na pewno będą kolejne rotacje.”

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







33 komentarze

  1. WybrzezeKlatkiSchodwej pisze:

    Utrecht to poziom piasta wiec w Czwartek powtoreczke z wyniku poprosze!!!

  2. liszka pisze:

    wynik bardzo dobry i oby forma szła w górę .Liczymy na wygraną z Utrechtem.

  3. legolas pisze:

    Z Utrechtem na pełnej petardzie, zarówno na boisku jak i na trybunach. Bardzo cieszy wejście nowych graczy, ale także młodzi Gumny – potwierdził swoje umiejętności i Jóźwiak który pokazał że zasługuje na więcej szans. Ciężko będzie teraz wybrać skład na Utrecht, Dilaver zostanie na ŚO, czy usiądzie bo wg mnie Gumny to pewniak. Czy Vuja lub Janicki wskoczy za Nielsena. W pomocy to samo kto na skrzydle? Pytań sporo jednak pewny jestem że kto by nie wyszedł to powinien dać radę, przy naszym dopingu.
    W tym momencie najwięksi „przegrani” to Radut i Rakels, którzy nie dostali szansy w tym meczu i ciężko będzie im się przebić

    • Grimmy pisze:

      Nielsen niestety to zbyt elektryczny piłkarz i w obronie popełnia kardynalne babole. Janicki czy Vujadinovic lepiej się zapowiadają. Nie wiem czy nie spróbowałbym jednak z Dilaverem na prawej, w moim odczuciu Liga europy to za wysokie progi, jak na razie, dla Gumnego. On w obronie jeszcze ma spore braki. Dawał się objeżdzać w pierwszej połowie Żivcowi. Dilaver znowu jest jak skała, mur nie do przejścia. Wolałbym zabezpieczać tyły, mimo wszystko. Wyszedłbym poprzednią linią obronną, co grała w Holandii.

      Co do Raduta, to nie skreślałbym go, pod nieobecność Jevticia i wątpliwą formę Maji, Radut może otrzymać sporo szans i minut. Jednak coś tam nie idzie na lini Bjelica – Radut najwyraźniej, bo jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Bjelica niechętnie na niego stawia. Tak z innej beczki, skoro Jevtić mógł grać na skrzydle (z powodzeniem), to dlaczego nie zastosować wariantu z Situmem na „10”? Moim zdaniem pasowałby. Świetna technika, błyskotliwość, kreatywność, nieszablonowość w myśleniu na boisku i rozegraniu piłki, dobry przegląd pola – pieknę penetrujące podanie. Drugą linię w przodzie ustawiłbym Situm na środku a na skrzydłach Józwiak i Makuszewski/Barkroth.

      Pozdrawiam.

    • Pawelinho pisze:

      Niby Gumny dawał się ogryważ Zivcowi, ale z każdą minutą co raz mniej to było widać.

    • robson pisze:

      @Grimmy
      Gdyby Bjelica nie chciał Raduta, to nie przedłużaliby z nim kontraktu.

    • Grimmy pisze:

      Nie twierdzę kategorycznie, że go nie chce, być może nie jest po prostu zadowolony z jego formy, ma do niego jakieś zastrzeżenia, że nie daje mu pograć więcej. Moim zdaniem dostaje najmniej szans ze wszystkich piłkarzy (nie licząc nowych). Patrząc na formę Majewskiego, a jeszcze bardziej na jego samolubną grę, nonsensowne dryblingi, niedostrzeganie lepiej ustawionych partnerów, dziwi mnie, że Radut nie jest w pierwszym składzie. Tłumacze sobie to tak, że Bjelica widzi go na codzień i musi być w jeszcze gorszej formie od Majewskiego, albo jeszcze mniej jest w stanie zaoferować zespołowi.

      Pawelinho – Tak, ale Zivec to pewnie dwie klasy słabszy piłkarz od bocznych pomocników Utrechtu. Boję się, że Gumny się natnie i zrobią z niego wiatrak. Zbyt duże ryzyko spalenia się młodego piłkarza w meczu o taką stawkę. Tutaj Dilaver jest dużo pewniejszym wyborem. Może nie da takich fajerwerków w ataku, co Gumny, jednak zapewni spokój w tyłach. Nie ma co pochopnie rzucać chłopaka na głęboką wodę. Niech ogrywa się w Ekstraklasie. Poza tym, po co zmieniać coś, co funkcjonowało bez zarzutu w pierwszym meczu z Utrechtem? A do obrony zastrzeżeń mieć nie można. To grę w ataku trzeba optymalizować (dzisiaj wyglądało to świetnie w drugiej połowie) Lepsze jest, chłopaki, wrogiem dobrego.

      Trzecia sprawa – Kostevych. Ja wiem, że to człowiek z żelaznymi płucami, jednak dałbym mu odpocząć po Utrechcie. Niech Puchacz/De Marco zagra na jego pozycji. No, ale po raz kolejny, mamy sztab fachowców. Zawodnicy są monitorowani, w sztabie wiedzą najlepiej, kto ile może wytrzymać.

      Pozdrawiam.

    • robson pisze:

      @Grimmy
      Może być i tak, że Radut szykowany jest na czwartek. Majewski już trzeci raz z rzędu zagrał od początku i teraz powinien mu wypadać odpoczynek.

    • kidd pisze:

      Raduc moim zdaniem na chwile obecna jest jednym ze słabszych w Kolejorzu, jest raczej uzupelnieniem składu niż wzmocnieniem

    • Michu73 pisze:

      Na Utrecht Guma na ławie. Obrona jak w pierwszym meczu. Podpisuję sie pod opinią Grimmiego.

  4. Mmw pisze:

    Brawo za zwycięstwo. Jakość jeszcze do poprawy ale na tym etapie rozgrywek liczą się 3punkty

  5. mateo pisze:

    Limahl ze Szwecji zajebisty !

  6. 1971 pisze:

    Z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień , trener powinien mieć coraz więcej zawodników pod grą i z coraz większą formą i kogo wystawi to ból głowy trenera- i to pozytywny ból- a nie nasz. Oby z meczu na mecz Lech prezentował lepszą grę, a przede wszystkim skuteczną. Teraz jest najważniejszy czwartek i żeby Lech wyszedł zwycięsko z dwumeczu z Utrechtem. Powodzenia !

  7. Pawelinho pisze:

    Jeśli Lech zagra tak jak z Piastem zarówno efektownie jak i efektywnie, a do tego dorzuci taką samą skuteczność, to jestem spokojny o awans do IV rundy kosztem Utrechtu, który w pierwszym meczu zagrał tragicznie. Jednakże trzeba mieć na względzie to, że Utrecht w rewanżu pomimo swoich problemów w rewanżu może zagrać zupełnie inaczej niż u siebie. No ale tak czy inaczej cieszy zarówno skuteczność Lecha jak i pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

  8. jaskoff pisze:

    Nie lekceważyłbym utrechtu, który jest lepszy od piasta. Jak pokazała pierwsza połowa ciagle nie ma jeszcze optymalnej formy także studzilbym te optymistyczne nastroje, żeby przypadkiem za bardzo nie udzieliło się to naszym piłkarzom

  9. Michu87 pisze:

    Myślę, że w rewanżu z Utrechtem zagra ta sama obrona co w pierwszym meczu.

  10. 07 pisze:

    Ten kto porównuje Utrecht do Piasta nie zna się na piłce. Tak jak zagrał Lech po przerwie musi powtórzyć w następnym meczu. Forma idzie, a oni zamiast gry trenowali – a to nie to samo…. nie ma jak mecz o stawkę.

  11. F@n pisze:

    Wbrew pozorom nie będzie łatwo z Utrechtem wcale. Ja bym postawił na skład:
    Putnocky – Gumny, Dilaver, Vujadinović, Kostewycz – Trałka, Gajos (niestety) – Makuszewski, Radut, Situm – Gytkjaer , ewentualnie Situm do środka i Jóźwiak, albo Barkroth

  12. KOLEJORZ76 pisze:

    Kibole wszyscy w czwartek na STADION!!!!

    • kudi pisze:

      Taa…. tak jak w niedziele też mieli być „wszyscy na stadion ” i było aż całe 13 tys. Siara z tą frekwencją była.

  13. Torun pisze:

    Brawo LECH!!!!!!

  14. Rafi1922 pisze:

    W czwartek mile widziane 2:0

  15. Kuba1994 pisze:

    Ja w czwartek widziałbym taki składzik:
    Putnocky – Dilaver, Janicki, Vujadinović, Kostjewicz – Trałka, Gajos – Situm, Radut, Barkroth – Gytkjaer.

    Trener i tak wie najlepiej, ale Gumnego jeszcze bym na tak ważny i duży mecz nie wystawiał. Może spalić się, a do tego dzisiaj w obronie zagrał tak sobie. W zasadzie jestem niemal pewien, że obrona wyjdzie jak w Utrechcie. Mam dwa znaki zapytania w składzie. Barkroth czy Makuszewski oraz Radut czy Majewski. Postawiłbym na tych pierwszych, bo jakoś na papierze mi się solidniejsi wydają. Na pewno Niklas bardziej pasuje do pozycyjnego niż szybki, ale piłkarsko nieco ograniczony Maki. Dzięki Bogu, nie do mnie należy decyzja 🙂 🙂

  16. tolep pisze:

    Ktoś wspomniał pod relacją, że Bjelica zapowiedział dojście do formy za dwa tygodnie (które wypadały właśnie w dzień meczu z Piastem) i się sprawdziło.

    Żadna w tym tajemnica – te wszystkie komputery medyczne i laboratoria własnie do tego służą. Nawet się trochę dziwię Bjelicy, że się tym tak chwali. Z drugiej strony, widać to na boisku. A Wdowiec swoją wypowiedzią pokazał że z niego jest śmieszny prawdziwek a nie profesjonalny trener. Jakieś kompletne kocopały opowiada, totalna amatorszczyzna. Inna rzecz, że w Gliwicach zapewne tych wszystkich ustrojstw nie mają.

    My tych wykresów z komputera nie widzimy, to i nie doceniamy. (I stąd dziwaczne rozkminki na temat wystawianego składu, „zaangażowania” itd. Jeszcze śmieszniejsze nawoływania, żeby już dac odpocząć Kostewyczowi. Jak będzie trzeba, to odpocznie. Sztab wie lepiej.) A to jest kluczowa sprawa przy ustalaniu składu, taktyki itp. Jesteśmy – co było widać w drugich połowach – w dużo lepszej formie fizycznej niż Utrecht, a o Piaście to nawet nie warto wspominać. Jak raz czy drugi przeciwnik wyprzedzi cię o pół sekundy czy dwa metry, a ty widzisz że nogi cię już nie niosą, to już wiesz że nic nie poradzisz. I to może ewentualnie dopiero siąść na psychę.

    Nie wierzę że Utrecht jest w stanie „przyspieszyć” swój etap przygotowań do tego stopnia, by od takich zwłok jakie pokazali w zeszły czwartek w ostatniej półgodzinie meczu, dojść nawet w pobliże swoich 100%. Coś mi się zdaje, że jeśli unikniemy powaznych błędów w obronie albo nie zdarzy się jakiś przypadek na początku meczu, pojedziemy z nimi jak z gównem. Umiejętności piłkarskie, taktyka, nastawienie, zaczynają się liczyć, gdy obie druzyny są w równej formie.

    I jeszcze słówko o Gytkjaerze. Ja wiedziałem że tak będzie. Już się nauczyli gdzie go szukać i jak mu podawać. Gumnemu przy bramce na 5:1 jeszcze trzeba było pokazać palcem (a ten wykonał perfekcyjnie to o co został poproszony), ale za parę tygodni już nie będzie trzeba.

  17. ScoobyCMG pisze:

    Kurde… Czekałem na taki meczyk od dawna- druga połowa to koncert. Tak jak miałem przed meczem delikatne obawy przed czwartkiem, tak już zmalały. Mam nadzieję, że z Utrechtem pokażą choćby 80% tej skuteczności (czyli 4 gole) 🙂 🙂 🙂 Tak czy owak niech ten tydzień szybciej mija…. 🙂

  18. J5 pisze:

    Wreszcie Bjelica gada jak dawniej: )

    • kudi pisze:

      A co miał wcześniej mówić…przecież większość Mormonów chciało od razu zwycięstw już teraz i najlepiej min. 6-0 a tu taki klops jeszcze byli bez formy ..więc gadał różne rzeczy by Mormonów uspokoić . A wiadomo było i ci co są ogarnięci w temacie że wymiana składu na nowy praktycznie potrzebuje czasu na zgranie i złapanie formy ,ale Mormony żądają już teraz i w tej chwili LM i wygrywania najlepiej do zera.
      Ja się tą wygraną nie podniecam bo wiem że bankowo jeszcze będą mecze typu Klops bo nie da się ….powtarzam nie da się cały sezon grać na 3-0 i więcej i zasuwać jak po 4 Redbulach.

  19. andi pisze:

    I co tu dodac?? Chyba o Mormonach cos…..

  20. Siódmy majster pisze:

    Panowie piłkarze i trenerze.Przed meczem z Piastem nabręczałem ile wlezie jak stary wujas.Mimo tego,ze nadal uważam sporo decyzji Bjelicy (np.Jasiu na bramie)za karkołomne to chylę czoła za bezapelacyjne oklepanie gliwiczan.Mam nadzieję,że lokomotywa, do której wszystkich części doszła już para i olej będzie się toczyć już bez przeszkód od stacji do stacji.Nazwa każdej z nich ma być taka sama-ZWYCIĘSTWO!