Reklama

W Lechu i w Górniku

Przy okazji meczów Lecha Poznań z danym rywalem z Ekstraklasy często zdarza się sytuacja w której przeciwko Kolejorzowi gra były piłkarz naszego klubu i strzela nam gola jak choćby we wrześniu Marcin Robak. Wieczorem takiej sytuacji nie będzie, bowiem w ekipie Górnika Zabrze jest tylko jeden były zawodnik mający swój epizod przy Bułgarskiej.


Aktualnie w Górniku Zabrze gra jeden piłkarz, który w przeszłości reprezentował barwy Lecha Poznań. To 34-letni golkiper, Grzegorz Kasprzik, który mimo wszystko przegrywa rywalizację z innymi bramkarzami i nie ma właściwie szans, aby doświadczony zawodnik wystąpił wieczorem przeciwko Kolejorzowi. W przeszłości popularny „Kapel” z różnych względów nie wybił się przy Bułgarskiej, ale na swoim koncie i tak ma Superpuchar Polski i Mistrzostwo Polski wywalczone z naszym klubem. Grzegorz Kasprzik bronił rzuty karne w decydującym boju o krajowy Superpuchar w Lubinie, kiedy w 2009 roku poznański Lech okazał się lepszy od Wisły Kraków.

Poza Grzegorzem Kasprzikiem sukcesy w Kolejorzu święcił m.in. 35-letni skrzydłowy, Łukasz Madej, który swego czasu grał w Górniku. Doświadczony pomocnik w „niebiesko-białych” barwach wywalczył Puchar i Superpuchar Polski w 2004 roku. Przed tą dwójką w Górniku występowali również inni piłkarze mający w przeszłości okazję występować w drużynie Kolejorza. Do takich graczy zalicza się choćby Szymon Drewniak czy Seweryn Gancarczyk, który także sięgnął wraz z Lechem Poznań po Mistrzostwo Polski. Przed nim w Zabrzu grali m.in. Błażej Telichowski, Przemysław Pitry, Jarosław Białek, Dariusz Stachowiak i Tomasz Augustyniak, a więc głównie zawodnicy, którzy piłkarsko ukształtowali się przy Bułgarskiej.

Cała wyżej wspomniana piątka miała na Roosevelta mniejsze lub większe epizody, a jeszcze przed nimi w Zabrzu występował choćby Kazimierz Moskal, Marek Szemoński oraz Jerzy Brzęczek. W Górniku przed laty grali też zawodnicy z Poznania, którzy barw Lecha nie reprezentowali, ale już w koszulce Olimpii czy Warty występowali. Mowa tu przede wszystkim o Adamie Stachowiaku, Adrianie Świątku czy nawet o Grzegorzu Mielcarskim. Obecny ekspert Canalu Plus co prawda z Poznania nie pochodzi, lecz występował niegdyś w Olimpii, zaś kilkanaście lat temu przebywał jeszcze na testach w Lechu. Piłkarzy Kolejorza reprezentujących Górnika mogło być oczywiście więcej gdyby nie data założenia zabrzańskiego klubu. Powstał on w 1948 roku, czyli 26 lat po Lechu Poznań.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







10 komentarzy

  1. John pisze:

    Wczoraj Marciniak podobno krzyczał Stefańskiemu że jest ręka i karny dla Arki a ten go zignorował.W meczu z Lechem sytuacja miała być podobna i znów chodzi o Lechię.
    Jeśli tak było faktycznie,to Stefański powinien zostać zawieszony na kilka spotkań,bo albo nie lubi się z Marciniakiem,uważa się za nie omylnego ,nie lubi jak ktoś wytyka mu błędy.
    Coś tu jest nie tak.

    • Kaczor pisze:

      Paranoik, histeryk i teoretyk spiskowy. Idź , znajdź kobietę i sobie poruchaj to ci te paranoje wywieje z głowy , Jeszcze nie jest za późno.

    • robson pisze:

      @Kaczor
      Ale Marciniak sam przyznał, że tak było.

  2. torreador pisze:

    Koniecznie też trzeba wspomnieć o Andrzeju Fiszerze. Był to nasz podstawowy bramkarz na początku lat 70-tych.Po przejściu do Górnika Zabrze zrobił sporą karierę, bo trafił do kadry i był rezerwowym bramkarzem na MŚ w Niemczech w 1974 roku

    • WW pisze:

      masz rację.Tylko jego nazwisko pisało się tak:Andrzej Fischer

    • torreador pisze:

      A wydawało mi się, że dopiero jak trafił do klubów niemieckich, tak zaczął zapisywać swoje nazwisko. Ale być może się mylę.

    • Byly pisze:

      Pomijając błąd – dzięki za przypomnienie tak wspaniałego zawodnika.

  3. Byly pisze:

    „Co się tyczy” Seweryna Gancarczyka – obleśnie zniszczonego przez warszawskie media ( nieszczęsny „samobój” w okropnych warunkach (w tym momencie, w Europie na topie, było ich kilka))- świetna, moim zdaniem, alternatywa dla Kostii.

  4. Maciek pisze:

    Rzygać mi się chce jak taktycznie rozjebali nas nasi przyjaciele. Lech jest w tej chwili tragicznie słaby. moje marzenie Lech przy stanie 0:0 atakuje i gryzie trawę, przy stanie 1:0 dla Lecha gryzie trawę itd. Lech po 30 40 50 minucie gryzie trawę to niech zostawi dla kozy , a nie dla nas kiboli. Jestem zdeprecjonowany w stosunku dla KOLEJORZA ale i tak nierobom będę kibicować

  5. Maciek pisze:

    Dla mnie cudo jak nas wyruchał GZ szlak mnie trafił chyba wyląduję na Miłostowie albo na innym Janikowie. Komentarz póżniej teraz muszę napić się wódki. Jak tak dalej pójdzie to wpadnę w alkoholizm.