Z Sandecją dopiero po raz drugi

Pojutrze o godzinie 18:00 Lech Poznań zagra w Niecieczy z Sandecją Nowy Sącz. Obiekt Termaliki jest w tym roku szczęśliwy dla Kolejorza, który wygrał na nim w maju 3:0 oraz w sierpniu 3:1. Teraz na kameralnym stadionie „Słoników” ekipa „niebiesko-białych” rozegra drugi oficjalny mecz z Sandecją w historii i pierwszy wyjazdowy.


Sandecja Nowy Sącz to klub z południowego-wschodu Polski starszy od Lecha Poznań i założony w 1910 roku. Sandecja przez wiele, wiele lat swojego istnienia miała wiele sekcji. Tą najważniejszą jest sekcja piłki nożnej, która przez sezony nie znaczyła na futbolowej mapie Polski zupełnie nic. Jeszcze 10 lat „biało-czarni” grali w obecnej III-lidze. Od sezonu 2009/2010 do 2016/2017 sobotni rywal Kolejorza rywalizował już na zapleczu Ekstraklasy.

Do niedawna największym sukcesem Sandecji było 3. miejsce w rozgrywkach 2009/2010 I-ligi oraz ćwierćfinał Pucharu Polski 2013/2014 w którym zespół z Nowego Sącza zebrał łomot od Zagłębia Lubin. Związki Sandecji z Lechem są bardzo małe, choć w ostatnich latach w Nowym Sączu grało kilku byłych piłkarzy Kolejorza. Sandecję krótko trenował nawet legendarny Jarosław Araszkiewicz czy Ryszard Kuźma, który był u nas asystentem Jacka Zielińskiego.

Aktualnie w Sandecji gra były bramkarz Lecha, który nigdy nie przebił się w Poznaniu – Łukasz Radliński. Doświadczony golkiper jest jednym z wielu doświadczonych oraz przy okazji wiekowych zawodników „biało-czarnych”. 16 lipca w 1. kolejce LOTTO Ekstraklasy 2017/2018 poznański Lech rozegrał pierwszy oficjalny mecz z Sandecją w historii. Mimo przewagi Kolejorza (w strzałach 14 do 7 i celnych 7 do 3) padł bezbramkowy remis, który zdecydowanie premiował zespół z południowego-wschodu.

Lechici w lipcowym pojedynku mieli optyczną przewagę, której nie potrafili zamienić na gola. Ich strzały były wtedy za słabe, by zaskoczyć golkipera rywala. Poza początkiem spotkania poznaniacy zdecydowanie ze zbyt małym animuszem napierali na bramkę Michała Gliwy. Im było dalej w mecz tym akcje Kolejorza były wolniejsze, rwane lub nerwowe, a dobrych uderzeń niewiele. Wtedy na stracone 2 oczka w rywalizacji z klubem z Nowego Sącza wielu machnęło ręką, gdyż w tamtym czasie ważniejszy był czwartkowy rewanż z FK Haugesund.

Pierwszy mecz Lecha Poznań z Sandecją Nowy Sącz przyniósł wynik 0:0, który w sobotę jest absolutnie niedopuszczalny. Warto dodać, że rywal po raz ostatni wygrał 17 września mając obecnie serię 6 ligowych meczów bez zwycięstwa, natomiast Kolejorz nie umie zdobyć pełnej puli od 4 spotkań ostatni raz sięgając po komplet oczek 1 października. Początek pojedynku 18 listopada o 18:00.


1. kolejka LOTTO Ekstraklasy 2017/2018 – niedziela, 16 lipca 2017, godz. 18:00
KKS Lech Poznań – MKS Sandecja Nowy Sącz 0:0 (0:0)
Żółte kartki: Dilaver – Kolev, Brzyski
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Widzów: 18667
KKS Lech: Burić – Gumny, L.Nielsen, Dilaver, Kostevych – Tetteh, Gajos – Makuszewski, Majewski (64.Radut), Situm (82.Gytkjaer) – Nielsen (67.Rakels).
Rezerwowi: Putnocky, Janicki, Trałka, Jóźwiak, Radut, Rakels, Gytkjaer.
MKS Sandecja: Gliwa – Kuban, Szufryn, Piter-Bućko, Brzyski – Baran, Trochim – Dudzic (64.Piszczek), Cetnarski, Danek (80.Straus) – Kolev (55.Korzym).
Rezerwowi: Radliński, Straus, Krachunov, Basta, Kasprzak, Piszczek, Korzym.
Kapitanowie: Gajos – Szufryn
Trenerzy: Bjelica – Mroczkowski
Stan murawy: Bardzo dobry (równa płyta boiska)
Pogoda: +21°C, pochmurno

Statystyki meczu Lech – Sandecja 0:0

Bramki: 0 – 0
Strzały: 14 – 7
Strzały celne: 7 – 3
Strzały niecelne/zablokowane: 7 – 4
Faule: 15 – 15
Żółte kartki: 1 – 2
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 8 – 4
Zmiany: 3 – 3
Spalone: 3 – 3
Posiadanie piłki: 57% – 43%
Celne podania: 83% – 79%
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 18 – 18

Lechowe statystyki meczu z Sandecją 0:0

Strzały z pola karnego: 8
Strzały z dystansu: 6
Strona najczęstszych ataków: lewa
Procent wygranych pojedynków: 55%
Najlepszy piłkarz Lecha według InStat: Mario Situm (296)
Najsłabszy piłkarz Lecha według InStat: Nicki Bille Nielsen (194)

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







11 komentarzy

  1. John pisze:

    Słaby bilans starć z Sandecją.:-)

  2. JR (od 1991 r.) pisze:

    Jeśli ktoś liczy na spacerek to jest w dużym błędzie. Te punkty trzeba wyszarpać. Sandecja bardzo mi się podoba. Drużyna bez gwiazd, bez stadionu, a walczą w każdym meczu. Jeśli chcemy zacząć punktować Bjelica musi zrezygnować z idiotycznego ustawienia z Jevticiem na skrzydle. Teraz przydałby się ktoś taki jak Jóźwiak na skrzydle.

  3. Sławek pisze:

    Gdzie my jesteśmy, jeżeli boimy się meczu z takimi zespołami jak Sandecja ?

  4. Rojber pisze:

    3 punkty to jest obowiazek

  5. Sławek pisze:

    A my mamy ?

  6. anonimus pisze:

    3:0 to obowiązek dla Lecha.